Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Zaburzenia wzroku a derealizacja. Smugi, snieg optyczny itp

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
Euzebiusz
Zbanowany
Posty: 151
Rejestracja: 10 lipca 2016, o 15:50

22 lipca 2016, o 11:11

Siema Astronom,

Mózg właśnie przy nerwicy działa nie na spowolnionych, a podwyższonych obrotach, bo jest w trybie awaryjny ciągłej gotowości do działania/ucieczki lub skanowania wszystkiego i wyszukiwania zagrożenia. Rozchwiany organizm niestety może powodować takie dziwaczne objawy, bo przestaje filtrować efekt wizualne pracy układu nerwowego, tylko pozwala Ci je zobaczyć, nawet je wzmacnia żebyś mógł sobie je analizować i miał czym się przejmować. Jedyne możliwe wyjście to olewka, praca nad sobą, żeby rozpędzony mózg mógł się wyciszyć. Tak jest z nerwicą czy dd objaw-lęk-większa nerwica/dd-uspokojenie się- wyczaisz nowy objaw-lęk- analiza itd. itd. itd. to błędne koła trzeba w końcu przerwać.
W niektórych przypadkach morfologia oka ułatwia widzenie leukocytów w naczyniach siatkówki- jeśli ciało szkliste jest nawet lekko zmętnione (efekty starzenia się i eksploatacji organizmi- np. stres oksydacyjny- naturalny proces po jakimś czasie) leukocyty odbijają się w nim i można bardzo łatwo je dostrzec. Ja rok temu nakręciłem się właśnie zwykłym widzeniem leukocytów (było ich może parę sztuk), a z objawami tego typu jest tak, że jak się nakręcisz i zaczniesz je wyszukiwać (sprawdzać czy je widzisz czy nie) to będzie ich coraz więcej. Ze śniegiem optycznym jest podobnie, jak będziesz go analizował, wyszukiwał itd. itp. to w końcu zacznie wychodzić na pierwszy plan do tego stopnia, że w niektórych warunkach oświetlenia będziesz widział niewyraźnie krawędzie przedmiotów. Mózg jest organem bardzo plastycznym i Twoje podejście do tych objawów może spowodować, że mózg myśli, że Ty chcesz to widzieć.
Śnieg optyczny może w całkowitej ciemności przy odpowiednim treningu zobaczyć KAŻDY człowiek (było badanie na ten temat), ale gdy go zobaczy i wyjdzie z ciemności to o nim zapomina. Chyba, że ma lękowe podejście, śnieg optyczny go przestraszy, zacznie go analizować, dostanie dd, wtedy jeszcze większego śniegu i będzie musiał żyć z nim non stop 24h/dobę przez jakiś czas :huh

Śnieg optyczny oczywiście może mieć podłoże patologiczne (przetrwała migrena z aurą, hppd czy inne problemy neurologiczne, problemy krążeniowe), ale w naszym przypadku jest to temat związany z tym co opisałem powyżej- tym bardziej, że te objawy są TYPOWE przy dd. Ludzie mają to jakiś czas przy dd i gdy dd zniknie te objawy też się wycofują. Nie ma co pozwolić na to, żeby nas to dobijało.
"These bones may be broken, but the spirit can't die"
Astronom
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 101
Rejestracja: 16 maja 2016, o 06:58

22 lipca 2016, o 18:19

Euzebiusz pisze:Siema Astronom,

Mózg właśnie przy nerwicy działa nie na spowolnionych, a podwyższonych obrotach, bo jest w trybie awaryjny ciągłej gotowości do działania/ucieczki lub skanowania wszystkiego i wyszukiwania zagrożenia. Rozchwiany organizm niestety może powodować takie dziwaczne objawy, bo przestaje filtrować efekt wizualne pracy układu nerwowego, tylko pozwala Ci je zobaczyć, nawet je wzmacnia żebyś mógł sobie je analizować i miał czym się przejmować. Jedyne możliwe wyjście to olewka, praca nad sobą, żeby rozpędzony mózg mógł się wyciszyć. Tak jest z nerwicą czy dd objaw-lęk-większa nerwica/dd-uspokojenie się- wyczaisz nowy objaw-lęk- analiza itd. itd. itd. to błędne koła trzeba w końcu przerwać.
W niektórych przypadkach morfologia oka ułatwia widzenie leukocytów w naczyniach siatkówki- jeśli ciało szkliste jest nawet lekko zmętnione (efekty starzenia się i eksploatacji organizmi- np. stres oksydacyjny- naturalny proces po jakimś czasie) leukocyty odbijają się w nim i można bardzo łatwo je dostrzec. Ja rok temu nakręciłem się właśnie zwykłym widzeniem leukocytów (było ich może parę sztuk), a z objawami tego typu jest tak, że jak się nakręcisz i zaczniesz je wyszukiwać (sprawdzać czy je widzisz czy nie) to będzie ich coraz więcej. Ze śniegiem optycznym jest podobnie, jak będziesz go analizował, wyszukiwał itd. itp. to w końcu zacznie wychodzić na pierwszy plan do tego stopnia, że w niektórych warunkach oświetlenia będziesz widział niewyraźnie krawędzie przedmiotów. Mózg jest organem bardzo plastycznym i Twoje podejście do tych objawów może spowodować, że mózg myśli, że Ty chcesz to widzieć.
Śnieg optyczny może w całkowitej ciemności przy odpowiednim treningu zobaczyć KAŻDY człowiek (było badanie na ten temat), ale gdy go zobaczy i wyjdzie z ciemności to o nim zapomina. Chyba, że ma lękowe podejście, śnieg optyczny go przestraszy, zacznie go analizować, dostanie dd, wtedy jeszcze większego śniegu i będzie musiał żyć z nim non stop 24h/dobę przez jakiś czas :huh

Śnieg optyczny oczywiście może mieć podłoże patologiczne (przetrwała migrena z aurą, hppd czy inne problemy neurologiczne, problemy krążeniowe), ale w naszym przypadku jest to temat związany z tym co opisałem powyżej- tym bardziej, że te objawy są TYPOWE przy dd. Ludzie mają to jakiś czas przy dd i gdy dd zniknie te objawy też się wycofują. Nie ma co pozwolić na to, żeby nas to dobijało.
O mój Boże :) Ja niewyraźne krawędzie przedmiotów widziałem już przed dd bo mam od nie wiem kiedy snieg optyczny. Najczęsciej niewyraźne krawędzie widzę w słabych warunkach oswietlenia - wieczorem przy swietle lamp, czy po prostu w ciemniejszej częsci korytarza. Teraz się tylko pogorszył razem z objawami towarzyszącymi: białe krwinki w polu widzenia, powidoki, męty itp. A w nocy to w ogóle jest masakra :D wszystko mi wiruje i tańczy, mam przed oczami dosłownie burzę piaskową. Dlatego nie lubię spędzać czasu przy słabym oswietleniu, zawsze pali sie u mnie lampka w pokoju czy dwie.
Około miesiąca temu cały czas siedziałem w temacie, byłem przybity, szukałem możliwych przyczyn. Mysle ze u osoby która paliła zioło tylko raz, tak jak ja, nie może to być HPPD. Zresztą HPPD dostają niemal zawsze osoby, które brały MDMA, LSD, grzybki, czy inne narkotyki wywołujące halucyacje. Niektórzy wskazywali na możliwe połączenie zaburzeń widzenia z wadami postawy. Okazuje się że mięsnie podpotyliczne odgrywają dużą rolę w funkcjonowaniu wzroku i słuchu - kiedy mamy złą postawę, te mięsnie są napięte i pojawiają się różne zaburzenia.

http://www.positivehealth.com/article/a ... isual-snow

U mnie to by pasowało - od zawsze miałem nieprawidłową postawę, bóle szyi, kręgosłupa, a do tego szumy uszne.
No i może to wszystko się pogarsza jak mamy dp/dr, bo nasz mózg jest osłabiony i nie jestesmy w stanie poprawnie przetwarzać informacji, albo po prostu jestesmy bardziej wyczuleni na różne wizualne zjawiska.
Euzebiusz
Zbanowany
Posty: 151
Rejestracja: 10 lipca 2016, o 15:50

22 lipca 2016, o 20:18

No to jak wytłumaczysz, że wiele osób ma zaburzenia widzenia przy dd, a potem im przechodzi?
Też mam wady postawy i pospinane mięśnie i też myślałem że rozluźnienie mięśni podpotylicznych coś mi da, ale fizjoterapia okazała się nieskuteczna. Wszystkie zjawiska o których piszemy miałem zawsze w lekkim stopniu, ale dopiero jakiś czas po wystąpieniu dd uległy znacznemu nasileniu.
"These bones may be broken, but the spirit can't die"
Astronom
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 101
Rejestracja: 16 maja 2016, o 06:58

23 lipca 2016, o 08:55

Ja staram sie nie zwracać na to dużej uwagi teraz i nie skupiać się na tym. Jak się wcześniej bardzo skupiałem na śniegu optycznym to mnie jeszcze bardziej odrealniało i siedziałem więcej zamknięty we własnej głowie.
Euzebiusz
Zbanowany
Posty: 151
Rejestracja: 10 lipca 2016, o 15:50

23 lipca 2016, o 09:06

Ehh..... myślę, że gdyby te posrane objawy mi minęły, depersonalizacja również by odpuściła, bo wtedy nie miałbym się czym nakręcać. Przerobiłem wcześniej wszystkie objawy nerwicy/dd, które można sobie wymyślić i już ich nie mam, bo je olałem. Natomiast te jazdy z oczami po prostu mnie blokują przed jakimkolwiek odburzeniem.
Z resztą co się dziwić, jak mam to 24/h na dobę, a jak zamknę oczy jest to samo (jakieś fale kolorowe iitd. itp.), niby czytam i rozmawiam z ludźmi którym to przeszło i świadomie podchodzę do tematu na zimno, ale w podświadomości (może z powodu, że jeszcze przed dd i przed tymi objawami miałem problem z oczami) mam bardzo mocno utrwalone przekonanie, że to objawy jakiejś tajemniczej choroby lub jakiegoś uszkodzenia mózgu na tyle małego, że nie widać go na żadnych badaniach. Do tego cały czas podświadomie czuję napięcie i lęk przed tym, że te objawy mogą posunąć się jeszcze dalej i kiedyś uniemożliwią mi normalne funkcjonowanie. Z resztą nawet jak staram się na tym nie skupiać to i tak widzę to wszytko i oddziałuje to źle na moją psychikę od rana do wieczora- nie da się wyłączyć oczu, ani mózgu.
Jeśli czyta to ktoś kto miał to wszystko, a już nie ma- jak zrobiliście to, że tak posrane objawy wam przeszły?
"These bones may be broken, but the spirit can't die"
Astronom
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 101
Rejestracja: 16 maja 2016, o 06:58

26 lipca 2016, o 00:01

Ja sobie powiedziałem tak - najpierw wylecze sie dd potem zajme sie sniegiem optycznym. Nie chce zeby VS zajmował dużą część mojej uwagi.

-- 26 lipca 2016, o 00:01 --
Moje wszystkie objawy śniegu optycznego:
-śnieżenie obrazu
-męty
-leukocyty na jasnych powierzchniach
-długie powidoki
-"mruganie" złożonych wzorów (kraty, paski)
-nadwrażliwość na światło
-smugi za poruszającymi się obiektami
-puls w polu widzenia (tylko czasami)
Awatar użytkownika
zlekniona
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 217
Rejestracja: 18 września 2015, o 22:53

26 lipca 2016, o 02:00

Też tak mam, dokładnie to wszystko, co wymieniłeś. Z tym, że przez całe życie miałam tylko jedno, czyli snieżenie obrazu, gdy patrzyłam na gładkie jasne przestrzenie (najczęściej niebo, i tylko wtedy, gdy zwróciłam na to uwagę). Razem z przyjściem nerwicy pojawił się cały zestawik ;-)
Matką wolności jest dyscyplina - Leonardo Da Vinci
Euzebiusz
Zbanowany
Posty: 151
Rejestracja: 10 lipca 2016, o 15:50

26 lipca 2016, o 09:24

Więc chyba nie pozostaje nam nic innego niż zacząć odburzanie. Ja dzisiaj kończę moje śniegowe śledztwo :D Ja przed nerwicą również miałem tylko leukocyty i bardzo lekki śnieżek w nocy. Cały zestaw opisywany przez was pojawił się u mnie już w trakcie nerwicy.
"These bones may be broken, but the spirit can't die"
Krystian S
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 163
Rejestracja: 18 maja 2016, o 19:13

26 lipca 2016, o 09:49

Euzebiusz co masz na mysli pisząc "przetrwała migrena z aurą"? :) mam raz na jakis migrene z aura i zaciekawilo mnie to zdanie :)
Euzebiusz
Zbanowany
Posty: 151
Rejestracja: 10 lipca 2016, o 15:50

26 lipca 2016, o 10:00

To jest rodzaj schorzenia, gdy aura migrenowa nie rozładowuje się w postaci bólu głowu, a "podgryza" Cię delikatnie cały czas dając objawy aury migrenowej 24h/dobę.
"These bones may be broken, but the spirit can't die"
Krystian S
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 163
Rejestracja: 18 maja 2016, o 19:13

26 lipca 2016, o 10:12

Rozumiem, u mnie za kazdym razem konczylo sie na bolu glowy, a te problemy ze wzrokiem mam tylko jak o nich pomysle, takze mi to nie dolega :)

Ale jesli juz pojawi sie taka aura bez bolu to ile trwaja takie problemy ze wzrokiem ?
Euzebiusz
Zbanowany
Posty: 151
Rejestracja: 10 lipca 2016, o 15:50

26 lipca 2016, o 10:15

Skoro tego nie masz to po co sobie wkręcasz? :D Podobno objawy mogą trwać tak długo jak masz to schorzenie czyli długo
"These bones may be broken, but the spirit can't die"
Krystian S
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 163
Rejestracja: 18 maja 2016, o 19:13

26 lipca 2016, o 10:29

Wiesz ostatnio ten bol byl znosny dlatego tak pomyslalem :) ale masz racje nie ma co sobie wkrecac:( ostatnia migrena dala mi popalic to dlatego :)
Euzebiusz
Zbanowany
Posty: 151
Rejestracja: 10 lipca 2016, o 15:50

26 lipca 2016, o 10:46

A te problemy ze wzrokiem u Ciebie to jak wyglądają? Tak jak to tu opisujemy? Ja je widzę non stop, ale też myślę non stop. Wstaje rano i od razu sprawdzam czy może mi przeszło.
"These bones may be broken, but the spirit can't die"
Krystian S
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 163
Rejestracja: 18 maja 2016, o 19:13

26 lipca 2016, o 10:55

Gubienie ostrosci, czarne kropki ruszajace sie, mety, wrazenie jak by kawalki literek uciekalo w telefonie,i ogolnie mam taki bardzo skupiony wzrok, niewiem czy to wynika z zaburzonej koncentracji, ale bardzo skupiam sie na wzroku :/ jak bym mial porownac to zaesze tak widzialem po pijanemu :) to jest moj konik niestety :/
Ostatnio zmieniony 26 lipca 2016, o 11:00 przez Krystian S, łącznie zmieniany 2 razy.
ODPOWIEDZ