Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Witamy na forum!

Tutaj możesz się przedstawić, napisać coś o sobie.
Justa w drodze
Nowy Użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: 27 stycznia 2025, o 17:01

27 stycznia 2025, o 17:11

Kasia37 pisze:
18 grudnia 2024, o 22:13
Witam wszystkich,nigdy bym nie przypuszczała,że i mnie będą dotyczyć takie problemy...jak odzyskać radość i chęć do życia...
Powoli ale nieustannie :)
Słuchałaś filmiki adminów na YouTube ? Bardzo wspierające w drodze do zdrowia :)
Justa w drodze
Nowy Użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: 27 stycznia 2025, o 17:01

27 stycznia 2025, o 17:15

mirmoor pisze:
3 grudnia 2024, o 21:15
Witam.
Mam 52 lata. Choruję od około 6 lat na depresję z zaburzeniami lękowymi. Leczę się Duloksetyną i doraźnie Alprazolamem. Mam za sobą trzy próby odstawienia leków ale objawy wracały po 6 do 8 miesiącach, jesienią. Obecnie również zmagam się z nawrotem objawów. Od tygodnia zażywam 30 mg Dutiloxu no i doraźnie Afobam głównie rano. Najbardziej dokuczają mi poranne lęki i objawy somatyczne jak dziwaczne zjawiska wokół żołądka tj wszelkie skurcze,łaskotania,kłucia. Oprócz tego męczą mnie chwilowe kołatania serca. Tego najbardziej się boję. Postanowiłem dołączyć do Waszego grona ponieważ czytając wiadomości z tego forum czuję ulgę, nieznaczną ale jednak ulgę i chcąc się odwdzięczyć postaram się zamieścić wiadomości ,po przeczytaniu których być może komuś również będzie lżej w jego walce z zaburzeniami.

Hej 🙋‍♀️
Ja także jestem w farmakoterapii bo nerwica lękowa mocno się u mnie rozgościła.
Chodzę też na terapię od 3,5 roku- dwa razy w tygodniu i to pomaga. Ale dużo pracy mentalnie i w łamaniu szkodliwych schematów musimy robić sami w domu. Nikt tego za nas nie zrobi.
Wiem jak Ci ciężko z objawami somatycznymi bo także ich doświadczam ( ostatnio nawet było jakby lepiej i zaczęłam się cieszyć że najgorsze za mną ale ta przypadłość uderzyła niespodziewane ze zdwojoną siłą ) trzeba jednak uczyć się nie zwracać na to uwagi.
Żyć pomimo wszystko.
Rozumiem że jak tyle lat to trwa to wykluczyłeś inne powody zdrowotne takiego samopoczucia ?
Justa w drodze
Nowy Użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: 27 stycznia 2025, o 17:01

27 stycznia 2025, o 17:16

Justa w drodze pisze:
27 stycznia 2025, o 17:15
mirmoor pisze:
3 grudnia 2024, o 21:15
Witam.
Mam 52 lata. Choruję od około 6 lat na depresję z zaburzeniami lękowymi. Leczę się Duloksetyną i doraźnie Alprazolamem. Mam za sobą trzy próby odstawienia leków ale objawy wracały po 6 do 8 miesiącach, jesienią. Obecnie również zmagam się z nawrotem objawów. Od tygodnia zażywam 30 mg Dutiloxu no i doraźnie Afobam głównie rano. Najbardziej dokuczają mi poranne lęki i objawy somatyczne jak dziwaczne zjawiska wokół żołądka tj wszelkie skurcze,łaskotania,kłucia. Oprócz tego męczą mnie chwilowe kołatania serca. Tego najbardziej się boję. Postanowiłem dołączyć do Waszego grona ponieważ czytając wiadomości z tego forum czuję ulgę, nieznaczną ale jednak ulgę i chcąc się odwdzięczyć postaram się zamieścić wiadomości ,po przeczytaniu których być może komuś również będzie lżej w jego walce z zaburzeniami.

Hej 🙋‍♀️
Ja także jestem w farmakoterapii bo nerwica lękowa mocno się u mnie rozgościła.
Chodzę też na terapię od 3,5 roku- dwa razy w tygodniu i to pomaga. Ale dużo pracy mentalnie i w łamaniu szkodliwych schematów musimy robić sami w domu. Nikt tego za nas nie zrobi.
Wiem jak Ci ciężko z objawami somatycznymi bo także ich doświadczam ( ostatnio nawet było jakby lepiej i zaczęłam się cieszyć że najgorsze za mną ale ta przypadłość uderzyła niespodziewane ze zdwojoną siłą ) trzeba jednak uczyć się nie zwracać na to uwagi.
Żyć pomimo wszystko.
Rozumiem że jak tyle lat to trwa to wykluczyłeś inne powody zdrowotne takiego samopoczucia ?
I forum faktycznie - zbawienne 🫶🔥
Izyyyy_40
Nowy Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 4 lutego 2025, o 18:46

4 lutego 2025, o 18:55

Dzień dobry wszystkim. Mam na imię Iza. Dopiero dziś dołączyłam do Was, choć czytam forum od dawna. Nerwica przejęła kontrolę nad moim życiem w grudniu zeszłego roku i tak sobie trwam z dnia na dzień, nie mając wielkich nadziei na wyleczenie. Choruję od wielu lat. Wcześniej te objawy były znośne, a teraz kompletnie nie daję sobie rady.
Awatar użytkownika
bareten
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 688
Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37

4 lutego 2025, o 18:57

Hej, witam w gronie ludzi z grudnia. 😂 Też męczę się od grudnia
Adikson
Nowy Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 17 marca 2025, o 15:28

17 marca 2025, o 15:59

Hej witam wszystkich

Jestem Adrian mam 26 lat raczej spokojny w miarę pewny siebie chłop z fajnymi perspektywami na życie ślub w drodze tak że wszystko się układało i miało być tylko lepiej. Ogólnie jakieś zaburzenia psychiczne jak depresja czy inne nerwicowe uważałem że to wymysł i bagatelizowałem to. Do czasu pierwszego napadu panik który wystąpił bez jakiej kol wiek przyczyny czy stresu. Była to dla mnie trauma czułem że odklejam się od rzeczywistości że zaraz wyląduje w jakimś psychiatryku co będzie z moją narzeczoną z moją rodziną standartowe katastroficzne myśli, trwało to może z 30min udało mi się pozbierać jakoś ale nie obeszło się bez wizyty u psychiatry standardowo na start poleciała pregabalina 150mg biorę czuję się okej następnie ruszyłem z psychoterapia narazie uważam że to bezsensu ale dam sobie szansę. Dużo myślałem dużo czytałem też forum pomaga mi to jestem bardziej świadomy swojej choroby albo może jednak wymysłu który narobił mi mój mózg. Po ataku paniki nie czułem się dobrze myślałem że samo przejdzie ale nie ciągły lęk napięcie natrętne myśli lęk przed chorobą taka jak schizofrenia bałem się zostawać sam w domu piłem melisę wiadrami dziwne ale mi pomaga xd . Dzisiaj jest już lepiej ale ciągle walczymy o lepsze jutro pozdrawiam was
domek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 28
Rejestracja: 24 września 2024, o 16:52

21 marca 2025, o 14:26

Witaj Adrian. Wszystkiego co prawdziwie dobre w oczach Boga Zbawiciela. Pozdrawiam :)
LękliwaDusza
Nowy Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 22 marca 2025, o 16:41

22 marca 2025, o 18:53

Hej, witam serdecznie :)
Mam 24 lata z objawami nerwicowymi mierzę się już od dzieciństwa, ale pełna nerwica rozkręciła się u mnie podczas pandemii, a największa kumulacja nastąpiła po wybuchu wojny za naszymi granicami.
W 2023 roku zakończyłam roczną terapię CBT. Terapia myślę, że napewno coś dała, chociaż największą pracę wykonałam sama mierząc się z własnym lękiem. Miałam wtedy w sobie ogromną siłę i motywację do zmiany. Natomiast nadszedł rok 2024, gdzie już od samego początku roku czułam, że mój stan się pogarsza - myślę, że wynikało to z mojego zawodu miłosnego. Zauważyłam, że zaczynają stresować mnie te sytuacje, które wcześniej już zdołałam okiełznać np. prezentacja na studiach, jazda komunikacja publiczna itp. Moim sposobem na odreagowanie były niestety imprezy i alkohol. Tak naprawdę żyłam od jednej imprezy do drugiej (na szczęście nie było ich jakoś dużo), a między nimi czułam się fatalnie - smutek, brak sensu i objawy nerwicy takie jak ruminacje na pewien triggerujący mnie temat. W czerwcu miałam zaliczenie z przedmiotu "Wystąpienia publiczne" i właśnie formą zaliczenia tego przedmiotu było przeprowadzenie krótkiego wystąpienia na dowolny temat. To właśnie wtedy rozegrała się dla mnie tragedia - dostałam ataku paniki na środku przed wszystkimi osobami z roku. Od tamtego momentu moja nerwica ponownie rozkręciła się na pełnej... (w między czasie szukałam terapeuty, ale niestety z marnym skutkiem). W wakacje poznałam mojego obecnego chłopaka przez jedną z aplikacji randkowych. Ale to jak moja nerwica przeszkadzała mi w randkowaniu to przechodzi wszelkie pojęcie. Prawie przed każdym spotkaniem miałam atak paniki, w dzień randki nie myślałam o niczym innym, nie mogłam jeść i bałam się ponownego ataku, albo co najgorsza, że dostanę go przy nim. Po wakacjach rozpoczęły się studia (rozpoczęłam również pracę), wszystko cacy do momentu pierwszych zajęć, gdzie mieliśmy w parach przedstawić projekt przed grupą. Wtedy wszystko wróciło, podczas przedstawiania projektu myślałam, że zaraz zejdę, trzęsły mi się ręce i czułam się okropnie. Codziennie panicznie bałam się tam chodzić, aż wkońcu wylądowałam u psychiatry, dostałam fluoksetynę. Myślałam, że teraz już dam radę - studiować, pracować, spotykać się z chłopakiem i będzie super. Niestety tak nie było, przez pierwsze tygodnie na tym leku czułam się okropnie i w tym okropnym czasie podjęłam decyzję o wzięciu urlopu dziekańskiego na rok. Więc tak się stało, ja na urlopie, pracuję ale poprawy jakoś nadal nie widać, lęki może odrobinę mniejsze ale za to duże zmęczenie, senność, brak poczucia jakiegokolwiek sensu. Czułam się nadal tragicznie, ale w inny sposób niż przez braniem leku (myślę, że mogło być też to spowodowane obsesyjnym czytaniem skutków ubocznym SSRI i szczególnie paniczny wręcz lęk przed dostaniem PSSD). Po wizycie kontrolnej u psychiatry po ponad 2 miesiącach brania leku, lekarka zaproponowała zejście z fluoksetyny i rozpoczęcie leczenia pregabaliną. Lek wykupiłam, natomiast stwierdziłam, że teraz poradzę sobie sama bez leków (myślę, że wynikało to z moich obaw o skutki uboczne jak przy braniu SSRI), udało mi się też zapisać na terapię na NFZ. Więc podczas schodzenia z fluoksetyny poczułam dużą ulgę, mój stan uległ poprawie i byłam pewna, że teraz tylko praca na terapii mi pomoże. Terapię rozpoczęłam w styczniu i też jakoś w tamtym czasie zeszłam do zera z SSRI. Niestety moja poprawa trwała tylko jakieś parę tygodni - praca stała się źródłem moich lęków, mimo, iż nie działo się w niej nic nadzwyczajnego. Wszystko zaczynało mnie znów wprowadzać w lęki od lęku przed jazda komunikacją publiczną poprzez jazdę windą aż do spotykania się z ludźmi nawet tymi bliskimi. Pracę rzuciłam uznając, że znajdę inna, niestety nadal nie znalazłam a chodzenie na rozmowy jest dla mnie bardzo ciężkie. Z początkiem marca stwierdziłam, że jednak spróbuję leczyć się tą pregabaliną no i tak wg zaleceń lekarza 75mg wieczorem przez półtora tyg i poźniej 75mg rano i wieczorem. Biorę już tą podwójną dawkę od ponad tygodnia i nadal nic. Jedynie co to trochę lepszy sen, bez wybudzania, ale w ciągu dnia lęki nadal są i pogłębiają się z dnia na dzień. Jestem szczerze załamana, chodzę na terapię, biorę te leki i nic. Pracuję nad sobą i staram się nie uciekać przed lękami, ale jest to okupione moim cierpieniem i dalej już tak nie umiem. Za parę dni mam wizytę kontrolną u psychiatry, myślę czy nie spróbować jeszcze raz z SSRI, ale tym razem może z inną substancją. Wiem, że pregabaliny nie można brać za długo i zdaję sobie z tego sprawę, dlatego też myślę nad ssri. Jednak chciałabym odetchnąć na dłużej i od października zacząć studia i je skończyć (został mi tylko rok). Wiem, że głownie terapia i praca nad sobą dają najbardziej trwałe efekty przy nerwicy, ale w obecnej sytuacji niestety to nie działa. Jest to najdłuższy, tak silny epizod nerwicowy w moim życiu, bo trwa tak naprawdę już około 8 miesięcy.
Oto moja nerwicowa historia :roll: Witam na forum! :D
Kelly
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 22
Rejestracja: 12 marca 2024, o 11:00

23 marca 2025, o 06:24

Witaj:) a dlaczego pregabaliny nie można brać długo? :) ja biorę 4 lata i jest ok. Co do SSRI może faktycznie warto spróbować, to ta grupa leków na depresję? Pozdrawiam, fajnie że jesteś:)
LękliwaDusza
Nowy Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 22 marca 2025, o 16:41

23 marca 2025, o 19:03

Kelly pisze:
23 marca 2025, o 06:24
Witaj:) a dlaczego pregabaliny nie można brać długo? :) ja biorę 4 lata i jest ok. Co do SSRI może faktycznie warto spróbować, to ta grupa leków na depresję? Pozdrawiam, fajnie że jesteś:)
Z tego co mi wiadomo pregabalina przy wyższych dawkach i przy długim okresie brania może powodować uzależnienie, ale no może nie musi więc jeżeli u Ciebie wszytko gra to nie ma powodów do zmartwień :D SSRI to potocznie antydepresanty, ale wykorzystuje się je też przy zaburzeniach lękowych, jednakże zaczynają działać po ok. 2 tyg. no i początkowo mogą powodować nasilenie objawów niestety.
Pozdrawiam :)
Kelly
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 22
Rejestracja: 12 marca 2024, o 11:00

23 marca 2025, o 20:07

LękliwaDusza pisze:
23 marca 2025, o 19:03
Kelly pisze:
23 marca 2025, o 06:24
Witaj:) a dlaczego pregabaliny nie można brać długo? :) ja biorę 4 lata i jest ok. Co do SSRI może faktycznie warto spróbować, to ta grupa leków na depresję? Pozdrawiam, fajnie że jesteś:)
Z tego co mi wiadomo pregabalina przy wyższych dawkach i przy długim okresie brania może powodować uzależnienie, ale no może nie musi więc jeżeli u Ciebie wszytko gra to nie ma powodów do zmartwień :D SSRI to potocznie antydepresanty, ale wykorzystuje się je też przy zaburzeniach lękowych, jednakże zaczynają działać po ok. 2 tyg. no i początkowo mogą powodować nasilenie objawów niestety.
Pozdrawiam :)
Dzięki za wyjaśnienie:) już się bałam że powoduje ona jakieś poważniejsze problemy zdrowotne. Tak, znam SSRI brałam kilka ale nie są dla mnie, nie dałam rady przez skutki uboczne wytrzymać. Teraz schodzę z pregabaliny i za zgodą mojej lekarki chciałabym zacząć brać coś innego. Ja też lepiej śpię dzięki pregabalinie ale lęki nadal są.


Mam nadzieję że chłopak cię wspiera w nerwicy, wsparcie jest ważne ;ok
Ewa 17a
Nowy Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 25 marca 2025, o 11:32

26 marca 2025, o 08:14

Witam, cieszę że że znalazłam tę stronę. Jestem w tej chorobie drugi raz.Zaczelam brac leki 12 dni temu i chyba najgorsze mam już za sobą czyli objawy fizyczne tak jak drżenie.,nerwowość i wiele innych .....zostało jeszcze potliwości z rana ale wiem że i to minie. Wiem że jest dużo ludzi z tą chorobą i jednocze się z nimi. Życzę wszystkim nadzieję i siły do walki że kiedyś zaświeci słońce
Promyk
Nowy Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 28 marca 2025, o 16:35

28 marca 2025, o 18:19

Witam, czy jest tu ktoś, kto czuje, że nie daje rady w większości aspektów swojego życia? Ma przeświadczenie, że schrzanił życie dziecku, ma parę epizodów depresyjnych, i pół wieku na karku?
domek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 28
Rejestracja: 24 września 2024, o 16:52

29 marca 2025, o 18:39

Witajcie i Bożego dobra dla was, a szczególnie aby mieć Jego pokój.
Anita3
Nowy Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 14 kwietnia 2025, o 19:25

14 kwietnia 2025, o 19:30

Cześć wszystkim🙂🙂
ODPOWIEDZ