Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Witamy na forum!

Tutaj możesz się przedstawić, napisać coś o sobie.
domek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 28
Rejestracja: 24 września 2024, o 16:52

27 września 2024, o 18:35

Witajcie. Mam na imię Dominik. Wszystkiego co prawdziwie dobre i wieczne dla was. Byłem dawno temu w wielkich psychicznych utrapieniach, ale to już od kilkunastu lat za mną dzięki Temu, który jedynie jest i obiecuje : "Ja jestem światłością świata; kto idzie za mną, nie będzie chodził w ciemności, ale będzie miał światłość życia".
Wierzę że mój pobyt tutaj będzie ku Jego chwale oraz ku dobru mojemu i innych forumowiczów. Pozdrawiam :) :)
Elmo94
Nowy Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 2 października 2024, o 15:37

2 października 2024, o 16:18

Witam, mam 29 lat.
Pojawiłem się na forum gdyż dałem się na nowo złapać uzależnieniu od pornografii. Nie rozprawiłem się z tym uzależnieniem jak należy o zgubiłem czujność.
Przez to zniszczyłem związek, życie kobiety z dwójką dzieci. Miałem wszystko.
Wcześniej byłem wiele lat temu uzależnieniony od gier komputerowych, stąd też za nastolatka było blisko do rozpoczęcia uzależnienia o pornografii.
Przyjaciół nie mam żadnych, bo przeprowadziłem się od rodziny na drugi koniec Polski, więc łudzę się że tutaj oszukam swoje poczucie bycia samym na świecie. Myślami szukam kto by potrafił wziął na poważnie temat uzależnienia od pornografii po tych których znam. Bo miałem wsparcie w partnerce, ale nie doceniłem tego. Więc wita się z Wami ktoś kto za niecałe 30 lat nabroił w życiu jak mało kto.
Rafał1975
Nowy Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 7 października 2024, o 13:14

9 października 2024, o 14:51

Witam wszystkich!
Mam na imię Rafał i na lęki, hipochondrię choruję od 7 roku życia, a mam teraz 49 lat. Kłopoty z przemocą w moim domu rodzinnym są ziarnem tego, co do dzisiaj mnie trapi. Po długiej przerwie od lęków i innych dziwnych myśli, nerwa uświadomiła mi że jest nadal że mną i ma się dobrze. A zaczęło się w pracy wysokim tętnem które pokazał mi mój zegarek. Od tego momentu byłem odcięty od życia. Tak to niestety działa, wiem o tym i przerabiałem to już. Niestety ona zawsze potrafi zaskoczyć i wybić człowieka ze szczęśliwego życia. Walka zaczyna się na nowo i wiem że znowu ją pokonam i zamilknie na długi czas, a może na zawsze.

Dla pocieszenia wszystkich,
Nerwica dopada ludzi inteligentnych, wrażliwych bo oni właśnie są wyczuleni na wszystkie sygnały.
W takich chwilach chciałoby się być kretynem.
Kaśka2024
Nowy Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 30 września 2024, o 13:33

11 października 2024, o 12:27

Witam na forum po dość długiej przerwie,niestety nerwica powróciła po około 9 latach.Mam 60 lat ale jestem aktywną osoba,od tego roku na emeryturze.Ostatnie trzy lata mocno dały się psychice we znaki.Nerwica powróciła z całym wachlarzem dolegliwości:lęki,zarwane noce,utrata wagi,wędrujące bóle.
zouza
Nowy Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 11 października 2024, o 14:06

11 października 2024, o 14:21

Cześć. Ania, 40l., rozwódka, dziecko 8l wychowywane naprzemiennie. DDA.

Jakiś miesiąc temu miałam atak - czegoś (uczucie jakbym miała zaraz zemdleć, drętwienie palców, żuchwy, mega puls) - podczas prowadzenia samochodu. Wcześniej - palpitacje, uczucie jakby serce nie pracowało poprawie i musi się co jakiś czas nawracać.
Od tamtej pory sporadycznie zawroty głowy, "gule" w gardle, znowu otępienie przy jeździe samochodem - ale nie zawsze.

Poszłam do kardiologa, powiedział że mam nerwicę.
Poszłam do psychiatry, przepisał mi leki na depresje i stany lękowe.

Nie wykupiłam. Wierzę że dam radę sama z pomocą tego co w sieci.
Od 2 lat mocno ide w samorozwój, duchowość, afirmacje. Na jednej z grup znalazłam linka do youtuba i zaczęłam słuchać.

Żaden lekarz mi wcześniej o tym nie mówił, nikt nie wziął pod uwagę ilości stresu, presji, zależności itd.
Także walczę z tymi moimi przegrzanymi kablami ;)
Tomaszekww
Nowy Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 15 października 2024, o 22:54

15 października 2024, o 23:06

Witam Was wszystkich. Tomasz lat 45 pierwsze badania miałem około 20 lat temu i już wtedy Pani Doktor napisała mi w karcie: nerwica. Prawdopodobnie po tatusiu, choć jak mi w życiu umarła mama i 10 miesięcy później siostra i zostałem sam jak palec na świecie, to wszystko wróciło i tak trwa od 4 lat z przerwami. Czytałem to forum wielokrotnie bez logowania, aż dziś postanowiłem do Was dołączyć pełnoprawnie. Powodzenia w walce, bo dopóki walczysz jesteś zwycięzcą!!!
Kot
Nowy Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 21 sierpnia 2024, o 21:55

17 października 2024, o 21:09

Witam Was,
Zarejestrowałem się jakiś czas temu i pomyślałem, że już by wypadało się przedstawić ;) Forum odkryłem ponad rok temu, w trakcie trzeciego mocnego nawrotu nerwicy lękowej i derealizacji. Naturę lękową i utrudnienia z tym związane mam odkąd pamiętam, jakieś 25 lat, chociaż występowały dłuższe okresy, kiedy za bardzo mi nie doskwierały (ogólnie mam radosne nastawienie), natomiast miałem 3 razy, co kilka lat, kilkumiesięczne okresy strasznego lęku, derealizacji, myślałem, że to już koniec. Z każdego tego lęku wychodziłem jednak, po jakimś czasie, z większą znajomością swojego zaburzenia, psychiki, po prostu silniejszy. Dużo dało mi poznanie mindfulness, terapi IFS, i po ostatnim trudnym okresie znalezienie tego forum i nagrań Wiktora i Divina...Dziękuję Wam. Ze swojej strony dodam, że tak jak piszą oni na forum, jedną z najważniejszych kwestii jest akceptacja zaburzenia i zrozumienie, że nie tylko ja tak mam. Pamiętam, pierwszą oznaką wychodzenia z mojej drugiej derealizacji (która trwała kilka tygodni) było przypadkowe wysłuchanie audycji radiowej o ogromnym zapełnieniu szpitali psychiatrycznych, jak duży to problem. Pomyślałem wtedy "tylu ludzi jest w podobnym albo i gorszym stanie niż ja; nie jestem sam" i dało mi to dużą ulgę. Innym razem pomogła mi piosenka Bruce'a Springsteena: "Darkness on the edge of town". Są tam słowa: Well, everybody's got a secret, Sonny-Something that they just can't face-Some folks spend their whole lives trying to keep it-They carry it with them every step that they take". I znowu pomyślałem, że skoro Bruce śpiewa, że każdy ma coś czemu nie umie sprostać, to nie tylko ja, nie jestem sam. I znowu przyniosło mi to dużą ulgę i akceptację mojego stanu. Obecnie jest całkiem dobrze, słucham nagrań forumowych "guru" :) i czytam, poza tym jak pisałem mindfulnes i autoterapia dużo mi dają. W przyszłość patrzę dość optymistycznie, chociaż nerwica i lęki gdzieś tam co jakiś czas zaglądają, ale nie daję im zbyt dużo miejsca. Pozdrawiam Was wszystkich.
Monika86#
Nowy Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 22 października 2024, o 08:52

22 października 2024, o 13:17

Hej wszystkim. Trafiłam tutaj szukając opinii o leku. Od 6 lat zmagam się z nerwicą lękową i depresją. raz jest lepiej raz gorzej ale teraz jestem totalnie rozwalona. Zaczęłam brać leki ale niestety mam wrażenie że pogarszają mój stan. Już mi sił brakuje :(
Tka
Nowy Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 22 października 2024, o 16:23

22 października 2024, o 16:33

Witam wszystkich zmagających się x nerwicą lękową. Mam nadzieję że znajdę tu wsparcie.
Caramoglie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 74
Rejestracja: 26 października 2024, o 17:38

27 października 2024, o 07:41

Hej, sama nie cierpię na żadne zaburzenia (to znaczy na tą chwilę nie są zbyt istotne) ale mój mąż tak. Chciałbym poszerzyć swoją wiedzę na temat pomocy osobie w depresji, w sumie nie znam jego konkretnej diagnozy, bo tak się ode mnie odciął, że mnie nie informuje o niczym. Nie wiem który byłby odpowiedni dział do opisania swojego problemu, przeglądałam forum i już się pogubiłam, chciałbym pogadać z kilkoma osobami, ale nie wiem gdzie napisać.
Tiger
Nowy Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 19 października 2024, o 18:12

27 października 2024, o 17:14

Cześć wszystkim! Mam na imię Ania. Z nerwicą żyję od około 7 lat. Ostatnio znów dała o sobie znać. W ostatnim epizodzie nerwicy zaczęłam szukać wiecj informacji na temat zaburzeń i tak trafiłam na to forum. Jesli ktoś chciałby się zaprzyjaźnić i pogadać o swoich problemach to szukam osoby, która chciałaby nawiązać znajomość i wspierać się w trudnych chwilach.
CygAnka
Nowy Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 30 października 2024, o 13:33

30 października 2024, o 14:27

Cześć, mam na imię Ania i będzie mi bardzo miło, jeśli przygarniecie mnie do swojej społeczności. Od kilkunastu lat cierpię na zaburzenia lękowe objawiające się przede wszystkim mdłościami/nudnościami, które prowadzą do ataków paniki. Prawie każde wyjście z domu poprzedzone jest kilkugodzinnym postem. Przez lata ukrywałam ten stan nawet przed samą sobą, nie mówiąc o osobach z otoczenia. Wstydziłam się, co tylko napędzało objawy w stresujących sytuacjach. Napędza nadal, ale przestałam się wstydzić, mówię o tym otwarcie i mam nadzieję, że zacznę radzić sobie z tymi stanami. Odwiedziłam psychiatrę 2 tyg. temu, dostałam leki, ale nie wiem czy chcę kontynuować ich branie. Rozpoczęłam psychoterapię, byłam na dwóch spotkaniach, ale kobitka podczas nich ziewa, więc najpewniej dokonam zmiany terapeuty ;) Mam nadzieję, że forum pozwoli mi znaleźć narzędzia, by lepiej poznać siebie i zmienić punkt widzenia, a przy okazji może i ja będę w stanie komuś pomóc :)
kigam22
Nowy Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 31 października 2024, o 20:47

31 października 2024, o 20:54

Cześć wszystkim jestem tu nowy i wszyscy doskonale wiecie po co się tu spotykamy. :roll:
comidolega
Nowy Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: 29 października 2024, o 18:49

1 listopada 2024, o 13:35

Cześć, jestem tu nowy. Mam na imię Łukasz.
mam 29 lat. 3 lata temu po pandemii wylądowałem u psychiatry z powodu natrętnych myśli o ostrych przedmiotach. Cały czas obawiałem się, że mogę zrobić krzywdę sobie lub komuś z rodziny. Widziałem w myślach okropne wizję, że zrobiłem coś strasznego swoim najbliższym osobom przy pomocy np. noża. Lekarz stwierdzil, że to nerwica lękową i przepisał mi escitalopram. W międzyczasie wylądowałem na terapii, ale trwała krótko - kilka miesięcy online. Psychoterapeuta kazał się oswajać z przedmiotami ostrymi. W międzyczasie leki zaczęły działać więc wszystko wydawało się jak najbardziej w porządku. W kwietniu odstawiłem leki, twierdząc, że wszystko jest ok. Jednak powoli częściowo te myśli o ostrych narzędziach powrócily, ale już nie z takim natężeniem jak były wcześniej. Problem jest z tym, że ciągle mam jakieś lęki. Budzę się już zdołowany, nie mogę nic jeść do południa. Mam wyrzuty sumienia, czuje się źle. Cały czas przeżywam, że życie mija, obawiam się o moich rodziców, że zaraz umrą, że niewiaodmo czy się spotkamy jeszcze..., Nie mogę pogodzić się z przemijaniem zew starzeniem się. Widząc młodszych zazdroszczę im, że jeszcze tyle jest przed nimi fajnych rzeczy, a mnie już nic nie czeka. Boje się śmierci, tego, że na starość będę sam, że nikogo nie mam. Zauważyłem, że ten ból przemijania miałem już jako dziecko. Zawsze jak były jakieś fajne wydarzenia to w trakcie już było mi bardzo przykro, że to już koniec. Brało mnie na płacz i było mi przykro. W dzieciństwie zylem w stresie, prześladowała mnie pewna grupa osób w szkole, która dziś nic sobą nie reprezentuje. Nie potrafię się cieszyć tym co jest teraz. Nie mam nikogo, zrobiłem się płaczliwy, czasem poprostu zaczynam płakać bo nie daje rady. Wydaje mi się, że przede mną jest parę lat, które szybko minal, a potem śmierć. Dołuje mnie też to, że mam rodzeństwo i że oni też się starzeją, że też sobie życia nie ułożyli itd. Mam często gonitwę myśli, bardziej mnie potrafi zainteresować i rozregulować czyjeś zycie. Po wielkich wydarzeniach, świętach, długo też wracam do takiej stabilizacji codziennosci. Nie wiem co mam z tym wszystkim zrobić. Bardzo proszę o pomoc. Czy ktoś wie co mi dolega .?.
Edukacja92
Nowy Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 4 listopada 2024, o 06:14

4 listopada 2024, o 14:40

Hey , trzymajcie się i powodzenia
ODPOWIEDZ