U mnie pojawił się lęk bez powodu, zaczęłam się mu przyglądać i zaczęłam się bać. Popłakałam się.
Wcześniej różne stany dziwne miałam . Czułam się kiepsko, żyłam i funkcjonowałam półprzytomna z bólem fizycznym.
Czułam się jak rozbitek trzymający się belki rzeczywistości po falach zdarzeń i długotrwałego czasu trwania w sytuacji z której z jednej strony chciałam uciekać a z drugiej nie mogłam i trwałam lecz działałam szukając pomocy.
Droga do tego miejsca tu była długa bo to lata wędrówki.
Wreszcie tu uzyskuję wiedzę i wskazówki za które jestem ogromnie wdzięczna Hewadowi i Wiktorowi.
Wszystko to przez co przeszłam jest poza mną. Mam wewnętrzny spokój i ciszę.
Przesłuchuję kolejny raz nagrań o akceptacji, ignorowaniu i jak sobie radzić z objawami i wątpliwościami a także nagrań Hewada o błędach.
Utrzymujący się objaw sygnalizuje, że jeszcze coś jest .....?
Coraz więcej wiedzy dociera do mnie, coraz więcej "widzę".
Pozdrawiam wszystkich forumowiczów i życzę sukcesu w działaniu
