Bardzo ważna jest sumienność i - nie wiem czy to dobre określenie - robienie na złość nerwicy. Czuje strach w miejscu publicznym? Będę stał dłużej. Mam myśli lękowe? Mówię sobie w myślach "dlaczego się boisz stanie emocjonalny takich pierdół? Ja się nie boję bo wiem, że nic mi nie jest i nic mi sie nie stanie, więc przestań mi takie cyrki odwalać" i stoję niewzruszony

Czasami lubię gadać "i co? Taką głupią myslą chcesz mnie nastraszyć? Serio? Daj mi wyzwanie". Przyznam, że to moja metoda i na mnie działa, tyle że zaczeła to robić dopiero w momencie jak postawiłem na jedną kartę i powiedziałem sobie "dość". Wiem, że nic mi nie jest, wiem że jest ok, wiem z czego wszystko wynika więc moje postanowienie - nie chce się bać irracjinalnych lęków czy czarnych myśli. Koniec i dupa - postanawiam sobie i tak idę dalej. Przyznam, że od tego momentu miałem jeden atak paniki i więcej sytuacji takiego ala spięcia i naprawdę prawie znowu uwierzyłem w natręty, ale powiedziałem sobie "nie i koniec" i choćbym miał sczęznąć to się nie dam. Co ciekawe podczas ataku paniki wróciła mi cała somatyka. Ból głowy, brzucha, serce mi waliło jak cholera i zdrętwiała mi noga, ale przeczekałem i nie dałem się lęką. Został mi lęk wolnopłynący, ale poszedlem spać i obudziłem się w super stanie. Jest naprawdę dobrze i przyznam, że nie sądziłem, że można czuć się... aż tak normalnie? Zero natrętów, zero lęków, sytuacje i myśli które wczesniej powodowały we mnie lęk teraz są zupełnie neutralne. Mam takie dobre momenty powiedzmy przez 4/5 dnia więc da się

Myślę Katarynka, że ta praca Ci pomoże, bo ja teraz wziąłem drugą robotę. Pierwszą wykonuje z domu więc ciężko o jakąś zmianę otoczenia myślowego, alczkowkiek jestem dowodem na to, że da się poprawić swoją kondycję nawet i w ten sposób. Nie odbierajcie tego za przechwalanie się, ale jako dowód że da się i jest naprawdę super

Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011