Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Witam Wszystkich

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
kerims
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 111
Rejestracja: 19 grudnia 2015, o 21:19

19 czerwca 2016, o 21:04

Te z miany to zalezyz ktorego punktu patrzec.W sumie to na plus.Okazalo sie ze bede trzeci raz tata.Przezylem to dosyc mocno.Niestety byla to wpadowa no i mam juz troche tych lat.Wiem ze najwazniejsze zeby wszystko bylo w pozodku i dzidzia byla zdrowa.Zacząłem sie zamartwiac co to bedzie jak sobie damy rade ale odpuscilem wiem ze wszystko przyjdzie z czasem.Przeraża mnie to ze zona straci prace a ja bede musial wyjechac gdzies do pracy i rodzina sie rozsypie.A moze nie mamy wkoncu 500 plus.:)
katarynka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 281
Rejestracja: 14 stycznia 2016, o 20:09

19 czerwca 2016, o 22:09

Kerims,mojw gratulacje:)Trzebaa sie cieszyc.To nowe zycie,wazne aby dzidzius byk zdrowy.A Ty Kerims wiekiem sie nie martw.Teraz jest wielu tatusiów dojżakszych:)chociaby nasi polscy celebryci.
Tove
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 611
Rejestracja: 30 stycznia 2016, o 14:55

19 czerwca 2016, o 23:25

Gratulacje Kerims! Wiesz co, ja uwazam, ze nic nie dzieje sie bez powodu. Zobaczysz, tak sie zafiksujesz nowym dzidziusiem, ze braknie ci czasu na natrety:-) poza tym po tym co piszesz widac ze jestes inteligentny koles i kasa sie nie martw,nie ma sytuacji bez wyjscia, ogarniesz!
Everything will be ok in the end. If it’s not ok, It’s not the end.
Ed Sheeran
mariposa26
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 89
Rejestracja: 28 kwietnia 2016, o 12:42

20 czerwca 2016, o 01:11

Kurde Tove, dużo podobienstw miedzy nami, tez kupilam bilet do Polski (ale tylko w jedna strone, pobyt na wygnaniu nie sluzy mohej psychice) :) Zawsze mozesz skoczyc na Costa Kryspinow jak będzie pogoda ;)
Tove
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 611
Rejestracja: 30 stycznia 2016, o 14:55

20 czerwca 2016, o 08:56

Ja tez narazie w jedna strone:-) ale chce jeszcze wrocic do pracy tak ba 2-3 miesiace, pozniej wracam juz chyba do Polski. Chociaz wiem, ze jeszcze z tysiac razy pewnie zmienie plany, tak juz mam:-)
Everything will be ok in the end. If it’s not ok, It’s not the end.
Ed Sheeran
Kasiołek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: 8 maja 2016, o 11:34

20 czerwca 2016, o 13:37

Hej :-) od początku czytam Wasz wątek i zazdroszczę Wam że macie za sobą gorsze dni. Ja w sobotę byłam na weselu i tak mi dowalił stres że do dziś nie mogę się pozbierać. Myślałam że jak pójdę to trochę zapomnę o tych myślach a stało się odwrotnie. Nasiliło się wszystko dwukrotnie. Wydaje mi się że doszła mi właśnie DD. Czuje się okropnie- jak w ogóle nie we własnym ciele, jak by mnie nie było. Głowa boli mnie jak by ktoś wsadził ją w imadło od 3 dni, natrętne straszne wyobrażenia się nasiliły i doszła obawa że wszystko mi się pogarsza zamiast polepszać. Czuje się okropnie jak wariatka, psychopatka. Ciężko nawet opisać ten stan słowami. Jak teraz mi się pogorszyło to od razu wydaje mi się że to coś gorszego niż nerwica :(tak bardzo się boję tych myśli i wszystkich objawów :( czy ktoś z Was tez miał nasilone myśli i wyobrażenia podczas stresujących sytuacji? ( choć wesele tak naprawdę nie powinno być stresujące tylko rozluźniać) czy to się poprawi. Ja na wakcje planowałam jechac za granicę ale patrząc na to co się ze mną stało po weselu to stwierdzam że to będzie dla mnie zbyt duży stres...
Pozdrawiam Was serdecznie
Awatar użytkownika
BruceWayne
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 360
Rejestracja: 22 lutego 2016, o 13:25

20 czerwca 2016, o 14:02

Kasiołek pisze:Hej :-) od początku czytam Wasz wątek i zazdroszczę Wam że macie za sobą gorsze dni. Ja w sobotę byłam na weselu i tak mi dowalił stres że do dziś nie mogę się pozbierać. Myślałam że jak pójdę to trochę zapomnę o tych myślach a stało się odwrotnie. Nasiliło się wszystko dwukrotnie. Wydaje mi się że doszła mi właśnie DD. Czuje się okropnie- jak w ogóle nie we własnym ciele, jak by mnie nie było. Głowa boli mnie jak by ktoś wsadził ją w imadło od 3 dni, natrętne straszne wyobrażenia się nasiliły i doszła obawa że wszystko mi się pogarsza zamiast polepszać. Czuje się okropnie jak wariatka, psychopatka. Ciężko nawet opisać ten stan słowami. Jak teraz mi się pogorszyło to od razu wydaje mi się że to coś gorszego niż nerwica :(tak bardzo się boję tych myśli i wszystkich objawów :( czy ktoś z Was tez miał nasilone myśli i wyobrażenia podczas stresujących sytuacji? ( choć wesele tak naprawdę nie powinno być stresujące tylko rozluźniać) czy to się poprawi. Ja na wakcje planowałam jechac za granicę ale patrząc na to co się ze mną stało po weselu to stwierdzam że to będzie dla mnie zbyt duży stres...
Pozdrawiam Was serdecznie
Hej, tak wszystko klasyk. Wszystko co opisujesz mogę potwierdzić :) Razem z myślami, stanami, odczuciami. Wszystko!
To normalne, że nagromadzony stres w ten sposób wychodzi. Daj sobie trochę czasu a poczujesz się lepiej.

I nie spinaj się wakacjami. Może będziesz czuła się gorzej a może nie - ale blokując się na wyjazd sama się ograniczasz.
Tak czy siak wiem, że teraz trudno o tym pomyśleć w sposób pozytywny. Trzymam kciuki, że szybko poczujesz się lepiej.
Pamiętaj, że takie kryzysy (które miewam dość często) też są potrzebne i są częścią procesu. Przynajmniej tak mówią ;-)
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

20 czerwca 2016, o 14:05

Kasiołek za akceptuj stan w którym jesteś bo bez tego ani rusz , każda stresująca sytuacja może się na nas odbić - nawet ze zdwojoną siłą , pamiętaj że nerwica to reakcja walcz bądz uciekaj i ona najchętniej ta nerwiczka zamknęła by nas w domu , a może nawet przykuła do łóżka - nie można jej na to pozwolić , ciesz się że mimo wszystko byłaś na weselu .
Ah i przez taką nerwicę chcesz popsuć sobie wakacje ? Jedz za granicę tak jak planowałaś z niczego nie rezygnuj , pamiętaj że wychodzenie z zaburzenia to jest proces który trwa .
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1858
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

20 czerwca 2016, o 19:16

subzero1993 pisze:U mnie już niemalże wszystko minęło. Da się :D
Piotrek super :D :) mi zszedł ostatnio lęk wolnopłynący, ale to była ciężkaaa praca własna. Czuję się normalnie :) Jedynie ataki paniki co kilka dni jeszcze się zdarzą.
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

20 czerwca 2016, o 19:18

Jak wszyscy to i ja napiszę -że mi zostało jeszcze napięcie w głowie ale lekkie i nie zawsze, i małe natrętne myśli z rana .
Piotruś i Ola Gratulacje :friend:
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Tove
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 611
Rejestracja: 30 stycznia 2016, o 14:55

20 czerwca 2016, o 22:48

Ja dobie uswiadomilam, ze nie jest wcale tak latwo sie z tego wyplatac...u mnie dosc dlugo sie nawarstwialo i tak mi sie przestawilo myslenie, ze ciezko to unormowac. Jestem.za bardzo krytyczna chyba dla siebie, bo jak tylko po lepszym okresie dopadnie mnie jakis natret to zaraz mam wnerwe, ze nie udaje mi sie utrzymac tego dobrego stanu. Jest naprawde duuuzo lepiej, ale mam czasem takie porabane mysli, albo teraz faze na skojarzenia. Np takie dwie mysli: wypatrzylam w sklepie wczoraj sukienke, stoje przy kasie i ciesze, ze mam dobry humor a tu bach-mysl, ze chce ja ukrasc(takie dziwne schizy mialam odkad pamietam, jak przechodzilam przez bramki to balam sie zeby nie zapikalo cos, bo w galeriach non stop slychac czujniki, albo jak szlam na zakupy do jakiegos sklepu to nigdy w ciuchach, ktore wczesniej kupilam, zeby mnie ktos nie posadzil, ze ukradlam. Nigdy nic nie ukradlam z zadnego sklepu, dlatego nie wiem skad te schizy. Ale sukienke pomimo natreta kupilam:-) tylko jakos tak mi dzownie, ze teraz jak ja ubiore to bedzie mi sie zle kojarzyla- nosz kur*w!! Zla jestem, ze takimi bzdurami sobie glowe zawracam!!!
Everything will be ok in the end. If it’s not ok, It’s not the end.
Ed Sheeran
katarynka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 281
Rejestracja: 14 stycznia 2016, o 20:09

21 czerwca 2016, o 21:30

Tove tak jak napisala Schanis wychodzenie z nerwicy to proces,który trwa.Ja mam lepsze i gorsze dni tak na zmiane,wiecej lepszych.Z tymi ibawami,ze moze cos ukradlas itd tez to mialam nie raz.My nerwicowcy sie wszystkim przejmujemy i to tak jest u nas.Nie poddaeaj sie Tove,wyjdziemy z tego i napuszemy kiedys posty odburzeniowe.
Tove
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 611
Rejestracja: 30 stycznia 2016, o 14:55

21 czerwca 2016, o 21:49

Tylko, ze ja nigdy z zadnego sklepu nic nie ukradlam, dlatego nie wiem skad te fazy. Od dawna mam cos takiego i dopiero teraz widze, ze nerwice mam od dawna tylko nie wiedzialam co to. Wnerwialo mniecto mega, bo czasem swobodnie zakupow nie moglam zrobic!
Everything will be ok in the end. If it’s not ok, It’s not the end.
Ed Sheeran
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

21 czerwca 2016, o 22:00

Ja przez strach przed schizą też miałem takie głupie myśli-impulsy tyle, że np chciałem kogoś dotknąć by sprawdzić czy on istnieje naprawdę (chociaż wiedziałem że istnieje, ale ta myśl mnie przerażała). Przyznam, że to znika, bo wiem skąd te głupie myśli pochodzą i po prostu przyzwalam na nie, bo my jako ludzie przecież możemy myśleć o wszystkim, a między czynem a myślą jest daleka droga, która prowadzi przez naszą świadomość oraz moralność.
Ja widzę u Ciebie Tove strach przed schizą i już Ci od razu mówię, że nie - to o niczym nie świadczy. Myśl to myśl, nic więcej a tym bardziej potrafisz się jej postawić i ją zakwestionować świadczy o tym, że jesteś zdrowa, tyle że zaburzona.
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
Tove
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 611
Rejestracja: 30 stycznia 2016, o 14:55

21 czerwca 2016, o 22:10

Tak szczerze to sama nie umiem powiedziec na jakim etapie jestem...napewno blizej niz dalej zdrowego podejscia, bo inaczej reaguje na rozne natrety , ale wciaz reaguje lekowo. Tak czuje. Chyba musze jeszczecraz przerobic materialy z forum bo teraz maja troche inna tresc dla mnie niz na poczatku. Wiecej kumam

-- 21 czerwca 2016, o 21:10 --
Tylko czasu nie mam za wiele teraz:-\
Everything will be ok in the end. If it’s not ok, It’s not the end.
Ed Sheeran
ODPOWIEDZ