Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Witam Wszystkich
- kerims
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 111
- Rejestracja: 19 grudnia 2015, o 21:19
Czy to naprawdę nie jest takie trudne jak pisze Kasia1977 może z boku popatrzeć teraz to wydaje się łatwe ale być w tym to jest trudne. Tak sobie teraz myślę może to jest tak łatwe jak rzucenie papierosów? Też paliłam i było trudno rzucić ale patrząc na to teraz to nie było to jakaś sztuka.
- Olalala
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1858
- Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36
Kasiu, 100% racji - nerwica to tylko wyobrażenie. Tak samo jak wyobrażenie, że lęk to coś strasznego. Mówienie, że nie chce się mieć nerwicy (=nie czuć lęku) to jak wkładanie sobie kajdan na ręce. BO to sprawia, że nadal uważamy lęk za WROGA i tak karmimy jego żywot (nie chcemy go = boimy się, że przyjdzie, no to przychodzi, bo się boimyKasia1977 pisze:Brawo Arleta jak zwykle:-) jaka nuda w nerwicy hahahaha. Zgadzam się z helpmi w 100 % i absolutnie nie oceniam bo tez przez to przeszłam, ale ludzie nie chcą dać sobie pomóc!!!!!! Przecież nerwica to tylko Wasze wyobrażenia i sami je sobie tworzycie!!!!!!!!!!!!!Kluczem jest akceptacja. Tłumaczcie sobie spokojnie co sie dzieje, ale nie wolno panikować za każdym razem, że byle jaki objaw wprowadza Was w lęki bo nigdy w życiu się nie odburzycie!!!!!!!!!!!Znajdźcie swoją najlepszą drogę do "wyzdrowienia", które macie tak naprawdę na wyciągnięcie ręki.........


I nie powtarzajcie takich bzdur "chciałabym być zdrowa/szczęśliwa", bo zdrowi jesteście, a takim mówieniem tylko programujecie lęk (czyli według umysłu obecnie głowny powód nieszczęścia, bo obecnie Wasz umysł uważa, że lęk = nieszczęście). Musicie to odprogramować, że lęk = nieszczęście. Tylko tyle



Może dla odmiany zacznijcie sobie mówić: "chciałabym poczuć lęk?"

- Olalala
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1858
- Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36
Takie tam moje wnioseczkikatarynka pisze:Bardzo mi sie to podoba Olalala:)


CZyli od dzisiaj zamiast mówić "nie chcę nerwicy", "jest zajebiście jak się nie ma nerwicy", mówimy: "o kurde, lęk jest fajny", "jestem szczęśliwa/y"

W sumie to ja jestem ciekawa jaki byłby efekt mówienia "nie chcę być szczęśliwa"


-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 281
- Rejestracja: 14 stycznia 2016, o 20:09

Mysle,ze dobrze jest sie z nia zaprzyjaznic a nie traktowac jak wroga:)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 52
- Rejestracja: 13 lutego 2016, o 09:26
Gratuluję - superTove pisze:Zdalam prawko!!:-) czyli nerwica nie taka straszna:-)
- Ciasteczko
- Administrator
- Posty: 2682
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01
Tove, gratulacje!!! 
A odnośnie tego czy wychodzenie z nerwicy jest proste czy trudne- założenie jest nieskomplikowane, a reszta jest kwestią praktyki, która musi wyplenić stare schematy i do tego potrzeba czasu, woli i pracy nad sobą, więc czasem pokonywanie tej drogi daje w kość, ale koniec końców, jak się spojrzy za siebie, to sam mechanizm wydaje się nieskomplikowany. Wręcz oparty na upraszczaniu tego, co wydaje się skomplikowane w umysłach i rozumowaniu.

A odnośnie tego czy wychodzenie z nerwicy jest proste czy trudne- założenie jest nieskomplikowane, a reszta jest kwestią praktyki, która musi wyplenić stare schematy i do tego potrzeba czasu, woli i pracy nad sobą, więc czasem pokonywanie tej drogi daje w kość, ale koniec końców, jak się spojrzy za siebie, to sam mechanizm wydaje się nieskomplikowany. Wręcz oparty na upraszczaniu tego, co wydaje się skomplikowane w umysłach i rozumowaniu.

Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.

-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 611
- Rejestracja: 30 stycznia 2016, o 14:55
Ja tez doszlam do wniosku: ze trzeba czasu i kazda mysl traktowac tak samo. Pobedzie i minie- taki sam schemat za kazdym razem. Nieraz sobie mysle:gorsze mialam natrety i minely to i ten minie. Tylko takie podejscie mi pomaga, zaczelam olewac to wszystko bo juz mam dosc szarpania sie. Latwo przyszlo-latwo poszlo:-) zyje dalej bo warto!!:-) az nerwica wykorzysta wszystkie mozliwe tematy i w koncu odpusci:-)
Everything will be ok in the end. If it’s not ok, It’s not the end.
Ed Sheeran
Ed Sheeran
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 611
- Rejestracja: 30 stycznia 2016, o 14:55
Chyba wlasnie tylko sie wzielam, bo natrety mam dalej:-/ jedyne co sie zmienilo to sposob w jaki je traktuje. Przychodza i odchodza, ale sponiewieraja troche w glowie i tu wlasnie moj oroblem, ze ja wiem skad i dlaczego sie biora a nie umiem odpuscic na 100%. Widze poprawe ale to nie jest jeszcze moj wymarzony stan
Everything will be ok in the end. If it’s not ok, It’s not the end.
Ed Sheeran
Ed Sheeran
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 281
- Rejestracja: 14 stycznia 2016, o 20:09
Ja nie mam natretów w tej chwili w ogóle ale gdzies ten strach jest aby nie wróciły:(ale trudno wróca to wróca.Jeszcze do takiego stanu sprzed zsburzenia mi brakuje ale na pewno bedzie taki czas Kerims,Tove,ze napiszemy,ze jestesmy odburzeni:)
- kerims
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 111
- Rejestracja: 19 grudnia 2015, o 21:19
U mnie tez są.I juz czasem nie wiem czy pozwalac na nie czy nie kołowrotek mam w głowie.Skanowanie mam nad soba okropne.Nie potrafie odpuscic.W sumnie wiem na ten temat troche ale to za malo.Jednak praktyka gra tu najwarzniejsza role.Katarynka u mnie tez pojawil sie z nowu pojawił sie ten lek wolno plynacy.A u Ciebie jak znim?Przyzwalałas na niego co?W sumie wiem co mam robic a nie wiem.