Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Wątpisz co do swoich objawów? Dyskusja, opisy, wyjaśnianie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 98
- Rejestracja: 11 maja 2016, o 14:45
Musze zadać jeszcze jedno pytanie odnośnie objawów. Macie w DD i nerwicy bardzo realne sny??Całe noce cos mi się śni i jest takie prawdziwe.Byly to raczej normalne sny ale teraz zaczęło się o trupach,śmierci, pogrzeby.Okropienstwo.Nie mogę się wyspać i czuje się zmęczona przez to.Kolejna rzecz,wczoraj przeglądałam forum,czytałam sobie odpowiedzi paru osób, dziś wchodzę i nie ma dwóch odpowiedzi które były wczoraj i znowu wkretka ze pewnie ich wcale nie było.
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1006
- Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09
Zaufaj zmysłom i sobie. Skoro wczoraj je widziałaś, a dzisiaj nie ma to mogły zostać usunięte tym bardziej, że wczoraj była jakaś konserwacja forum więc mogły zostać usunięte. Nie wątp w siebie. Co do koszmarów to bardzo Ci współczuje, wiem co masz na myśli. Ja wybudzałem się po godzinie cały zdruzgotany, ale podobnie jak na myśli tak i na sny nie mamy wpływu i musisz dać im przeminąć. Ponoć sny mają powiązanie z tym o czym myślimy zanim zaśniemy, dlatego spróbuj może jakąś weselszą książkę przed snem przeczytać, albo chociaż neutralną. Ja czytałem naukowe i jakieś encyklopedie o ptakachkarolina26 pisze:Musze zadać jeszcze jedno pytanie odnośnie objawów. Macie w DD i nerwicy bardzo realne sny??Całe noce cos mi się śni i jest takie prawdziwe.Byly to raczej normalne sny ale teraz zaczęło się o trupach,śmierci, pogrzeby.Okropienstwo.Nie mogę się wyspać i czuje się zmęczona przez to.Kolejna rzecz,wczoraj przeglądałam forum,czytałam sobie odpowiedzi paru osób, dziś wchodzę i nie ma dwóch odpowiedzi które były wczoraj i znowu wkretka ze pewnie ich wcale nie było.

Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 12
- Rejestracja: 3 lipca 2016, o 15:45
Hej wszystkim,
Mam do Was pytanko. Podczas odrealnienia odradzane jest poprawianie sobie wzroku przy pomocy soczewek bądź okularów, by nie zwiększać ilości bodźców wzrokowych. Biorąc jednak pod uwagę światłowstręt, czy myślicie że mógłbym używać zwykłych okularów przeciwsłonecznych? Bądź co bądź nie poprawiają one wzroku, martwi mnie jednak fakt że przyciemniają obraz, w podobny sposób jak to miało miejsce zaraz po moim początku przygody z dd (widziałem wszystko jakby przez ciemną szybę).
Mam do Was pytanko. Podczas odrealnienia odradzane jest poprawianie sobie wzroku przy pomocy soczewek bądź okularów, by nie zwiększać ilości bodźców wzrokowych. Biorąc jednak pod uwagę światłowstręt, czy myślicie że mógłbym używać zwykłych okularów przeciwsłonecznych? Bądź co bądź nie poprawiają one wzroku, martwi mnie jednak fakt że przyciemniają obraz, w podobny sposób jak to miało miejsce zaraz po moim początku przygody z dd (widziałem wszystko jakby przez ciemną szybę).
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 98
- Rejestracja: 11 maja 2016, o 14:45
Czytam bardzo dużo książek, wszystkie weselsze.Slucham muzyki relaksacyjnej przed snem,staram się maksymalnie odprężyć. Potem zasypiam I się zaczyna wykopaliska trupów itd.Budza grozę te sny.Encyklopedie o ptakach sobie odpuszczę, wystarczy że słyszę ciągle cwierkanie w glowie;)
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Tak, wczoraj była awaria forum i posty sprzed ostatniej godziny może dwóch od usterki zostały usunięte bowiem nie zostały zapisane w bazie danych.
Co do wzroku to można sobie wspomóc okularami przyciemnianymi ale to też czasami a nie cały czas. Moim zdaniem to mija się troszkę z celem kiedy np. mamy wadę wzroku i nie nosimy okularów bo się gorzej wtedy czujemy.
Bowiem kiedy jednak przywykniemy do gorszego wzroku to ilość bodźców się wcale nie zmienia i często lepsza ostrość wzroku daje tylko złudzenie ich większej ilości.
Co do wzroku to można sobie wspomóc okularami przyciemnianymi ale to też czasami a nie cały czas. Moim zdaniem to mija się troszkę z celem kiedy np. mamy wadę wzroku i nie nosimy okularów bo się gorzej wtedy czujemy.
Bowiem kiedy jednak przywykniemy do gorszego wzroku to ilość bodźców się wcale nie zmienia i często lepsza ostrość wzroku daje tylko złudzenie ich większej ilości.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 90
- Rejestracja: 13 maja 2016, o 14:35
Nie bralam i nie biorę leków, bo boję się skutków ubocznych i tego, że bd musiała brać je do końca życia jak już zacznę. Lekarz rodzinny przepisał mi coaxil, ale w ulotce napisali, że uzależnienia więc go nie lykam.
Jestem w trakcie badań. Bo niestety na niektóre z nich muszę poczekać. Ale to nie jest tak , że nic z tym nie robię. Od 4 miesięcy mam zaburzenie, ale żyłam pomimo objawów. Chociaż cały czas mialam silne dd i fizyczne objawy to chodziłam do pracy, potrafiłam iść sama na zakupy, spotkać się ze znajomymi itd. Aż dwa tygodnie temu tak oslablam w pracy, że nie byłam w stanie sama iść. I tak już zostało. Jestem przywiazana do łóżka i bezradna...
Jestem w trakcie badań. Bo niestety na niektóre z nich muszę poczekać. Ale to nie jest tak , że nic z tym nie robię. Od 4 miesięcy mam zaburzenie, ale żyłam pomimo objawów. Chociaż cały czas mialam silne dd i fizyczne objawy to chodziłam do pracy, potrafiłam iść sama na zakupy, spotkać się ze znajomymi itd. Aż dwa tygodnie temu tak oslablam w pracy, że nie byłam w stanie sama iść. I tak już zostało. Jestem przywiazana do łóżka i bezradna...
-
- Gość
Nie mądrze myślisz. Brałem Coaxil i bardzo mi pomógł. Ale nawet nie o to chodzi. Co Ci po tym czy sa skutki uboczne czy nie, kiedys tam, jak teraz leżysz?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 90
- Rejestracja: 13 maja 2016, o 14:35
Bo nie wierzę w to , że nerwica mogła położyć mnie do łóżka. Nie słyszałam o nikim z forum, a tym bardziej w życiu kto przez nerwy nie był w stanie isc o własnych nogach.
I skoro żyłam pomimo dd to dlaczego nagle stałam się poltrupem? Preciez to powinno się obniżać jak funkcjonowalam normalnie w społeczeństwie , wykonywalam każdą czynność pomimo lęku. A nie rozwinac do tego stopnia ze nie mam siły by żyć. Umieram i nie wiem na co.
I skoro żyłam pomimo dd to dlaczego nagle stałam się poltrupem? Preciez to powinno się obniżać jak funkcjonowalam normalnie w społeczeństwie , wykonywalam każdą czynność pomimo lęku. A nie rozwinac do tego stopnia ze nie mam siły by żyć. Umieram i nie wiem na co.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 12
- Rejestracja: 3 lipca 2016, o 15:45
Jeszcze w sumie jedno pytanko. Jestem jak spora część tutaj, odrealniony, wyzwalaczem było "zioło", choć dziś powątpiewam w jego autentyczność, gdyż doświadczenie jak po salvia divinorium. Podczas tego przeuroczego bad trip'a przeżyłem tzw. śmierć ego. Kompletnie ono zniknęło. Proces myślowy: Jestem Krystian> Jestem człowiekiem > jestem świadomością> jestem> jestem? Pamiętam jak dziś to potworne uczucie. Za każdym razem gdy czuję że się odrealniam. Czy to przez bodziec słuchowy, czy wzrokowy etc. Na ułamek sekundy wraca mi tamto uczucie. Chciałem spytać czy ktoś miał podobną sytuację. Chodzi mi o deja vu czy też flashbacki pomimo faktu iż środek ten ponoć już dawno opuścił mój organizm (istnieją przypuszczenia że Salwinoryna A składuje się nieznacznie w tłuszczach). To by tłumaczyło nasilenia odrealnienia które mi towarzyszą gdy np. ćwiczę bądź zapomnę przed wyjściem zjeść śniadanie i spalam tkankę tłuszczową. Co o tym sądzicie?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 98
- Rejestracja: 11 maja 2016, o 14:45
Wypisze teraz wszystkie objawy które mnie męczą.Napiszcie czy to napewno nerwica.Wiem ze jestem juz męcząca z tym wypytywaniem ciągłym,ale muszę się poradzić. Wizytę u psychiatry mam dopiero za trzy tygodnie,nie wytrzymam tyle z tymi wątpliwościami. Zacznę może od moich myśli. Podam przykłady. Byłam ostatnio na zakupach,podszedł do mnie mężczyzna i powiedział Witam Panią, poszłam juz do kasy i sobie myślę a jak go tam nie było tylko to omam,wrocilam na sklep i patrzylam czy tam jest.Ostatnio rano dzwonił mój brat,wieczorem przeglądałam telefon i nie było połączenia od niego, spanikowalam zadzwoniłam do niego i cos tam zaczęłam nawiązywać do porannej rozmowy,żeby tylko usłyszeć ze faktycznie dzwonił. Potem pojechałam z synem do cukierni jem ciastko i sobie myślę a jak jest zatrute.Wiem ze nie ale te myśli są silne.Rozmawiam z babcia i myśl a jak ona jest diabłem wiem głupie ,ale tak jest.Moj syn ostatnio długo spał a ja wstalam i myślę sobie a jak mu podałam w nocy tabletkę i temu tyle śpi. Najgorsza myśl jest taka ze tak naprawdę już wszyscy nie żyjemy,jesteśmy gdzieś w piekle lub gdzieś indziej. MYŚL ta jest najsilniejszą, boję się że już zaczynam w nią wierzyć. Panicznie boje się psychozy,paraliżuje mnie strach.Zastanawiam się nad tym ze ok mam nerwice,ale może stan psychotyczny tez się rozwija.Kolejna sprawa to moje spostrzeganie świata, zmienia się ono parę razy w tygodniu.Dziwne stany.Czuje,że z moja glowa cos nie tak.Czuje się głupia, jakby mózg mi wyparowal. Ciężko mi napisać nawet jedno zdanie bez zastanawiania się co ja chce właściwie napisać i jak to napisać. Wybieram się na wczasy z synem a boje się ze dostane tam psychozy i nie wiem czy jechac;/Ludzie wyglądają jak roboty,nie wiem manekiny.Czuje się jak w transie lub w stanie psychotyczny tylko z zachowana świadomością. Potem sobie myślę że to pierwszy etap psychozy i będzie się rozwijała.Z góry dziękuję za odpowiedzi.Zdaje sobie sprawę ze jestem upierdliwa.Mam poprostu za dużo wątpliwości, ciągle jest jakieś ALE.
- dziwny123
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 994
- Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56
Kiedyś, dawno temu miałem przez parę lat bardzo realne sny, tak realne, że zdarzenia z nich trafiły do ośrodka pamięci emocjonalnej i siedzą tam do dziś.karolina26 pisze:Musze zadać jeszcze jedno pytanie odnośnie objawów. Macie w DD i nerwicy bardzo realne sny??Całe noce cos mi się śni i jest takie prawdziwe.Byly to raczej normalne sny ale teraz zaczęło się o trupach,śmierci, pogrzeby.Okropienstwo.Nie mogę się wyspać i czuje się zmęczona przez to.Kolejna rzecz,wczoraj przeglądałam forum,czytałam sobie odpowiedzi paru osób, dziś wchodzę i nie ma dwóch odpowiedzi które były wczoraj i znowu wkretka ze pewnie ich wcale nie było.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 211
- Rejestracja: 19 listopada 2015, o 19:17
Karolina, nie panikuj
Jak czytam Tego posta, to tak jakbym czytała siebie sprzed kilku miesięcy, identyczne myśli miałam, naprawdę. I powiem Ci, że w większości przeszło samo, tylko czasu na to trzeba. Jedź na te wczasy, nie odmawiaj sobie niczego, nawet jeśli będziesz tam przeżywać katusze, to dzięki temu wrócisz silniejsza i pomyślisz sobie "chwila, nie zwariowałam tam, czyżby to jednak faktycznie była tylko ta nerwica?". Wiem, jak okropne jest czekanie na wizytę u psychiatry, kiedy ma się taki kocioł w głowie, ale dasz radę, a za te 3 tygodnie usłyszysz, że to żadna psychoza ani schiza
Takie rzeczy po prostu nie przechodzą z dnia na dzień, w końcu umysł Ci się upokoi i zaczniesz zlewać wszystkie objawy. Osoba z psychozą czy schiza nie boi sie tak jak Ty, że coś odwali, że zwariuje, dla niej jej myśli i zachowania są zupełnie normalne


-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 264
- Rejestracja: 9 października 2014, o 17:34
Cześć
Bardzo dawno mnie tu nie było i nie wierze, ze to juz ponad 2 lata odkąd zaczęłam czytać forum. Mam do Was takie pytanie apropo depersonalizacji. mianowicie :
mimo iż żyje sobie całkiem dobrze, nawet obroniłam mgr, chodzę do pracy i na pierwszy rzut oka mam spoko życie, to cały czas z tyłu głowy mam poczucie ze jest cos ze mna nie tak, ze nie jest tak jak przed moim odcięciem i depersonalizacją sprzed dwóch lat, ciągle gdzies z tylu głowy mam raz na jakis czas wrazenie , ze wariuje albo ze w zasadzie to juz jestem " wariatką" ( nie obrażając nikogo ) jak skupie się na sobie, to wydaje mi się , ze siebie nie czuje, ze nie do końca potrafię robić to co chce bo kieruje mną lęk ( np odmówiłam pracy w anglii zajebistej bo mam traumę, gdyż 2 lata temu własnie po powrocie z anglii dopadła mnie depresonalizacja) czy to jest tak, że mimo 2 lat od początku tego wszystkiego ja nadal moge miec od czasu do czasu objawy, ze mam wrażenie jakby ktoś mną " sterował" ? i ze ja to nie do końca na prawdę ja?
pozdrawiam serdecznie

Bardzo dawno mnie tu nie było i nie wierze, ze to juz ponad 2 lata odkąd zaczęłam czytać forum. Mam do Was takie pytanie apropo depersonalizacji. mianowicie :
mimo iż żyje sobie całkiem dobrze, nawet obroniłam mgr, chodzę do pracy i na pierwszy rzut oka mam spoko życie, to cały czas z tyłu głowy mam poczucie ze jest cos ze mna nie tak, ze nie jest tak jak przed moim odcięciem i depersonalizacją sprzed dwóch lat, ciągle gdzies z tylu głowy mam raz na jakis czas wrazenie , ze wariuje albo ze w zasadzie to juz jestem " wariatką" ( nie obrażając nikogo ) jak skupie się na sobie, to wydaje mi się , ze siebie nie czuje, ze nie do końca potrafię robić to co chce bo kieruje mną lęk ( np odmówiłam pracy w anglii zajebistej bo mam traumę, gdyż 2 lata temu własnie po powrocie z anglii dopadła mnie depresonalizacja) czy to jest tak, że mimo 2 lat od początku tego wszystkiego ja nadal moge miec od czasu do czasu objawy, ze mam wrażenie jakby ktoś mną " sterował" ? i ze ja to nie do końca na prawdę ja?
pozdrawiam serdecznie
