Powiedzcie mi co o tym sadzicie.. Deralizacja pojawia się u mnie tylko i wyłącznie gdy zbliża się wieczór.. 18-19 w zależności od pory roku.. ja mam nerwice od 6 lat z tego względu, że wciąż boję się zyć pełnią... tzn w dzien funkcjnuje na takie 95% (bo i czasem ale rzadko zdarzaja misie odchyły)

moge spotykac sie z ludzmi przez wszytskie te lata studiowalam , pracowalam zdobylam mgr zdalam prawo jazdy o dziwio za 1 razem przy pelnej dd i nerwicy.... na poczatku przez 1 rok dd byla caly dzien , gdzies po roku czasu znikneła w dzien no 90 procentach, a pojawia sie dzień w dzień, dzień w dzień wieczorem... dochodzi do tego splątanie, lęk, przemęczenie umysłowe taki wewnętrzny nieogar pustka i senność... stąd boję się wychodzić wieczorami do ludzi bo nie do konca ogarniam co sie dzieje jakos mnie przytłaczają miejsca gdzie jest dużo osob zwlaszcza wieczorem bo ja nie kontaktuje...
-- 3 lipca 2016, o 17:56 --
czasem widze, ze wyjde gdzies wieczorem; jest moze i psiakostkowo , ale po wszystkim czuje dume, ze bylam, ze nie odpuscilam i jest mniejszy strach przed tym... Ale pozniej; kilka dni czy tydzien nigdzie specjalnie nie mam ochoty czy tez okazji do wyjscia i ten strac powraca.. Nie wiem jak do tego juz podejsc

Mam zaczac zyc jak sowa?? zeby sie przywyczaic do tego wieczoru...? Czy po prostu przyczyna jest to ze w dzien tak sie wszystkim podswiadomie denerwuje , ze wychodzi to na wieczor?