Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Wątpisz co do swoich objawów? Dyskusja, opisy, wyjaśnianie.

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
karolina26
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 98
Rejestracja: 11 maja 2016, o 14:45

20 czerwca 2016, o 12:24

Przeczytałam przez ostatnie miesiace wszystkie materiały,byl tydzień w kwietniu ze czułam się dobrze,ale od maja jest tragedia.Jeszcze teraz ta schizofrenia mnie przeraża. Budzę się w nocy,odrealniona,w swoim świecie w dodatku słyszę to stukanie,wiec można się przerazic.
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

20 czerwca 2016, o 12:35

Bo Ty nie masz sie uspokajać tylko zrozum że Tobie nic nie jest i masz świadomością wpływać na stan emocjonalny. Jeśli ulegasz wątpliwościom to kompletnie nie wyciągnęłaś nic z wpisów adminów. Weź się w garść, czytaj, notuj i przedewszystkim staraj się zrozumieć co oni piszą bo inaczej nie ruszysz z miejsca. Nie pisze tego by być złośliwy tylko dlatego że przechodziłem to samo.
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

20 czerwca 2016, o 12:39

Karolina26 , przeczytałaś wszystkie materiały, i nadal nie rozumiesz jak działa nerwica - szkoda , bo będziesz się męczyć, a tak to byś olała tą schizofrenię , stukanie i inne pierdoły ,a zaczęła leczyć swój zaburzony stan emocjonalny takim podejściem jak Twoje ciężko będzie go uspokoić . Odrealnienie to normalny objaw nerwicy też to mam cóż mam to mam, pogodziłam się z tym i dobrze , czasami jest mocniejsze a czasami kompletnie puszcza , pamiętaj że wychodzenie z nerwicy to jest proces i praca nas sobą .
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Awatar użytkownika
BruceWayne
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 360
Rejestracja: 22 lutego 2016, o 13:25

20 czerwca 2016, o 14:06

Niesamowite, że przeczytałaś wszystko a dalej wątpisz i zadajesz pytania jak "świeżak".
Materiały na YouTube też przesłuchałaś? Przecież chłopaki tam genialnie wszystko wyjaśniają właśnie po to, by nie mieć takich wątpliwości. I stopniowo, małymi kroczkami uspokajać swój stan emocjonalny.
To nie dzieje się szybko niestety. Ja nad swoim pracuję już ponad rok. Ale przynajmniej znam mechanizmy i dzięki temu nie wpadam już w pętlę lęku (która u Ciebie jest bardzo mocno widoczna).

W takich chwilach zamiast pisać na forum, że już pewnie masz schizofrenię (prawdziwy schizofrenik i tak by tego nie napisał) - po prostu znajdź odpowiednie nagranie i słuchaj je aż zrozumiesz.
Klaudyna235
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 47
Rejestracja: 9 czerwca 2016, o 16:11

21 czerwca 2016, o 22:12

Witajcie, byłam dzisiaj u psychoterapeutki i opowiedziałam jej to co wam tutaj na forum m.in to że boje sie że zwariowałam i że coś widzę (chociaż jestem prawie pewna że nic nie widzę ) ale mam ochotę wykrzyczeć że coś widzę. Trochę się rozczarowałam bo nie powiedziała mi nic konkretnego ani nie potwierdziła nerwicy, kazała mi puścić kontrolę a jak zapytałam czy może mi się pogorszyć to odpowiedziała że wtedy psychiatra mnie skieruje do szpitala.. w sumie jeszcze bardziej mnie wystraszyła, bo nie odpowiedziała czy mogę mieć takie myśli i czy takie myśli w nerwicy są czymś normalnym :(
ktochcesz
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 98
Rejestracja: 6 lutego 2015, o 18:14

21 czerwca 2016, o 22:18

Witajcie, powiedzcie mi czy macie taki wyostrzony wzrok na derealizacji? Ze np patrzycie ciagle na jakaś osobe i obraz za nim czy po bokach rzuca sie w oczy ze to razi az?
Klaudyna235
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 47
Rejestracja: 9 czerwca 2016, o 16:11

21 czerwca 2016, o 22:19

teraz jeszcze bardziej się boję, bo w końcu nie wiem czy to początek schizofrenii czy to nerwica
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

21 czerwca 2016, o 22:24

Klaudyna235 nie masz czego się bać , masz nerwicę , piszesz normalnie logicznie , tylko masz lęk jak każdy nerwicowiec . Nie rozumiem tej Twojej psychoterapeutki i nie zgadzam się z tym co mówi .
Ty sam musisz zacząć pracować nad sobą odsłuchaj nagrania które są tu na forum , czytaj wpisy Victora , Divina i Ciasteczko , zdobądz wiedzę czym jest nerwica i staw jej czoła .
Szkoda żeby Ci lekarze tak Tobą kręcili jak chcą .
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

21 czerwca 2016, o 22:26

ktochcesz pisze:Witajcie, powiedzcie mi czy macie taki wyostrzony wzrok na derealizacji? Ze np patrzycie ciagle na jakaś osobe i obraz za nim czy po bokach rzuca sie w oczy ze to razi az?
tak. w szczególności kiedy patrzy się np. na słońce to przez jakiś czas później ma się ciemne plamki przed oczami :) ze wzrokiem w DD miałam wiele zdarzeń: wydawało mi się, że mam zeza, że patrze tylko jednym okiem, że w jednym oku widzę gorzej przez co nie mogłam się skupić na tekście i wiele, wiele innych :) - przejdzie, jeśli tylko nie będziesz skupiać na tym uwagi :)
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Klaudyna235
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 47
Rejestracja: 9 czerwca 2016, o 16:11

21 czerwca 2016, o 22:38

schanis22 dziwi mnie po prostu dlaczego mi nie powiedziała co mi jest i nie wytłumaczyła dlaczego tak się dzieje i dlaczego mam takie myśli, myślałam że skoro jest psychoterapeutą to zna się na rzeczy i mnie uspokoi :(

-- 21 czerwca 2016, o 22:38 --
tym bardziej że już kiedyś do niej chodziłam z lękami, dokładnie 2 lata temu to było
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

21 czerwca 2016, o 22:38

Myśli możesz mieć jakiekolwiek sobie chcesz dopóki jesteś w stanie je kwestionować i racjonalizować. Chory nie boi się urojeń (chyba, że są wycelowane w niego), a urojenia nie podlegają wątpliwości. Chory jak stwierdzi, że np dana osoba np w domu podbiera mu coś z lodówki to on to wie. Wie kiedy przychodzi, wie co kradnie, wie kim jest ten gość i nie widzi absolutnie w tym nic podlegającego wątpliwościom. Dodatkowo on się tego nie boi, tylko jest wkurzony na tego człowieka i idzie na komisariat, to są urojenia, a nie że Tobie przychodzi myśl na jakiś temat i odczuwasz lęk od samego jej wystąpienia. Dodatkowo Ty wiesz, że dane myśli są bzdurne. Ja bym powiedział, że w zależności od czego się boisz to w nerwicy występowanie wszelkich myśli jest normalne.

Powidoki, obrazy myślowe, to wszystko efekt zaburzonego stanu emocjonalnego. Sam to miałem, a na forum wielokrotnie o tym się mówi. Sama zdajesz sobie sprawę, że WYDAJE Ci się, ze coś widziałaś. Schizofrenik by nie bał się, że coś zobaczył dopóki to coś by np nie chciało mu zrobić krzywdy. Widzisz różnicę? Ty boisz się, że coś zobaczysz, a on nie. On boi się tego co omam może mu wyrządzić. Nakręciłaś się i tyle :D

Kolejna sprawa to to że terapeutka kazała Ci porzucić kontrolę - bardzo dobrze. Na tym polega zrzucanie wartości z lęków. Dobrze będzie jak uwierzysz w końcu, że to nerwica, jak weźmiesz do serca całe materiały z forum, jak zrozumiesz co to zaburzenie lękowe, czym jest reakcja walcz lub uciekaj i w końcu przełomowy krok w rozpoczęciu odburzania - akceptacja.
czy może mi się pogorszyć to odpowiedziała że wtedy psychiatra mnie skieruje do szpitala
Boisz się i dupa. Dlaczego miałoby Ci się pogorszyć? Do chorób psychicznych trzeba mieć predyspozycje, co znaczy mniej więcej tyle, że jeśli przy ataku paniki nie dostałaś jakiejś psychozy to teraz też nie dostaniesz, bo musisz pamiętać, że każdy kolejny atak paniki jest słabszy od poprzedniego. I tak samo jest z innymi predyspozycjami np do omdlenia czy zsiusiania się. Jestem niemalże pewien, że o to zapytasz więc od razu mówię NERWICA NIE PRZEKSZTAŁCI SIĘ W SCHIZOFRENIĘ. Nerwica nie jest chorobą tylko zaburzeniem stanu emocjonalnego, natomiast schizofrenia to już choroba mózgu i jedno z drugim się nie wiąże. Podobnie jak katar nie przekształci się w choćby grzybicę stóp :D Uczęszczaj na terapię i edukuj się z forum. Podejdź do tego na poważnie, a nie przeczytaj raz czy dwa powtarzając dane frazy z materiałów, bo odburzanie to etap który trwa długo i wymaga zrozumienia.
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
Klaudyna235
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 47
Rejestracja: 9 czerwca 2016, o 16:11

21 czerwca 2016, o 23:02

subzero1993 dziękuje Ci zawsze podtrzymujesz mnie na duchu, bo dziś zamiast wyjść z terapi z nadzieją to wyszłam z jeszcze gorszym dołkiem bo w sumie nic się nie dowiedziałam. Jeszcze strasznie męczą mnie sny prawie codziennie śni mi się ktoś chory na schizofrenie i te sny są bardzo realistyczne, ale to pewnie dlatego że tak bardzo się boje tej choroby. Kiedyś nawet wyczytałam że schizofrenia rozwija się latami bardzo powoli i w sumie też się tego przestraszyłam że może ja to już mam od dziecka.
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

21 czerwca 2016, o 23:06

Klaudyna235 wszyscy Ci piszą że masz nerwicę to ją masz , uwierz mi gdybyś miała schizofernię to już by Cie nie było na tym forum , administratorzy nie pozwolili by Ci tutaj pisać ! Zrozumiałaś w końcu ! Subzero1993 , ja jak zwykle krótko i na temat :D
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

21 czerwca 2016, o 23:18

A widzisz Schanis, bo ja do tych chorób psychicznych to jakiś sentyment mam. :D Tak serio to zbyt dużo nocy nie przespanych i w ogóle tego całego syfu przez te głupie lęki miałem.

Klaudia, kiedyś już pisałem na forum o tym jak powinno się rozumieć reakcję swojego organizmu co do strachu przed chorobą. Wkleję tutaj moje wypociny. Staraj się nie płynąć już z myślami podpowiadającymi Ci schizę, bo Ty jej nie masz. To musisz sobie ustalić. Kolejna rzecz to taka, że Ty nie masz uspokajać siebie, tylko swój stan emocjonalny, a to będzie wymagało samozaparcia i sumienności.
Zobacz na czym te reakcje polegają. W skrócie Ci powiem, że Twój umysł non stop skanuje otoczenie w celu znalezienia tego zagrożenia jakim jest dla Ciebie choroba psychiczna. Jest wyczulony w całkowicie na jej punkcie przez co nieistotne jest co robiłaś. To dla aktualnego stanu umysłu jest mało ważne stąd pogorszenie koncentracji i pamięci.

Wyobraź sobie takiego myśliwego idącego w nocy przez las i on usłyszał, że w lesie jest jakiś tam wściekły wilk. On chodzi po tym lesie i jego umysł szuka tego zagrożenia. Ma non stop myśli. Ma obrazy myślowe w których wilk rzuca się na niego. Przelatują mu non stop myśli, że może wilk jest za nim, albo w krzakach. Umysł próbuje dostrzec tego wilka gdzieś po krzakach i automatycznie dopasowuje kształty gałązek czy liści do być może kształtu futra. Po chwili taki myśliwy usłyszy gdzieś chrzęst łamiącej się gałązki na trawie. Ten dźwięk staje się jego konikiem, non stop chodzi mu po głowie. Zapętlony w kółko lata po głowie i doszukuje sie go wszędzie. Myśliwy wtedy nie patrzy czy wdepnie w jakiegoś grzyba, nie patrzy czy na drzewie jest jakiś nożyk wbity czy może na jakimś jest coś wyryte. To wszystko jest nie istotne, bo istotne jest zagrożenie. I ten myśliwy tak chodzi i chodzi i robi pod siebie ze strachu nie wiedząc, że to wszystko było plotką. Zagrożenia nie ma.

Zobacz, że w takiej sytuacji człowiek nie pamięta czy coś mu wypadło z plecaka, o co się w lesie potknął i ile razy. Bo ważne jest to zagrożenie. Tak u Ciebie wszystko dookoła dla Twojego stanu emocjonalnego jest nieważne.

Teraz wyobraź sobie że, Ty jesteś myśliwym, a choroba psychiczna tym wilkiem, który był tylko plotką.
Mam nadzieje, że pomoże Ci to nie dziwić się objawom i zaakceptować nerwice.
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
Klaudyna235
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 47
Rejestracja: 9 czerwca 2016, o 16:11

21 czerwca 2016, o 23:37

Idealnie to opisałeś, dziękuje bardzo! Zabieram się za akceptacje i nagrania a przede wszystkim puszczanie kontroli. Jeszcze raz bardzo dziękuje :)
ODPOWIEDZ