Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Wątpisz co do swoich objawów? Dyskusja, opisy, wyjaśnianie.
-
kanik
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 314
- Rejestracja: 19 listopada 2014, o 11:06
Aleksandra, Victor ma rację. Jak wiele razy pisałem, mam podobne natrectwo, zastanawiam sie kim jestem i jak mnie inni widza skoro ja sam siebie nie widze a widze tylko jakis obraz który jest przed moimi oczami, co inni maja przed oczami. Wiem co ale mnie to irytuję jakoś... Logicznie wiem jak wygladam i kim jestem itd. ale ta mysl mnie nurtuje, tak jak Twoja Ciebie. Chwycili nas rozne mysli, ale logicznie myslac i analizujac: to jest durne
ale cholernie wkurzające :/ Wiec Ciebie rozumiem. Musimy nie wgłebiac sie i stwierdzic mam mysl, siedzi mi w glowie, ale ona minie jak minie dd. Nie mozemy sie jej bac, chociaz wiec ze ciezko ją olać. Zejdzie DD to i mysli nam uciekną
Póki co trzeba to zaakceptowac w taki czy inny sposób.
"Wierzę, że najlepsze jest jeszcze przed nami..."
"Powoli wchodź po swej drabinie... I konsekwentnie rób to co sobie założyłeś... Wiem, że jest trudno, lecz jeśli nie złamiesz schematów... Tylko przez lornetkę zobaczysz drogę do lepszych czasów"
"Chcę – za bardzo... i teraz miałbym się poddać?...Nie – za bardzo...Czuje – za bardzo...Wiem – za bardzo, ."
"Powoli wchodź po swej drabinie... I konsekwentnie rób to co sobie założyłeś... Wiem, że jest trudno, lecz jeśli nie złamiesz schematów... Tylko przez lornetkę zobaczysz drogę do lepszych czasów"
"Chcę – za bardzo... i teraz miałbym się poddać?...Nie – za bardzo...Czuje – za bardzo...Wiem – za bardzo, ."
-
Aleksandranba23
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 264
- Rejestracja: 9 października 2014, o 17:34
Wiec czy jest jakaś reguła kiedy to odcięcie minie??
Wtedy kiedy nie bedzie żadnych lęków , i porzucę kontrole?
Tylko ze ja robie praktycznie wszytako jak przed zaburzeniem, nawet chyba więcej i bardziej sie rozwijam duchowo tak myśle. Ale mysli filozoficzne mam cały czas , i opca ze śmiercią ze po co wszytako
Robic skoro ja umrę i kazdy umrze wiec
Jaki
To ma sens.. A tak bardzo chce miec moja dawna percepcję postrzegania swiata..
Wtedy kiedy nie bedzie żadnych lęków , i porzucę kontrole?
Tylko ze ja robie praktycznie wszytako jak przed zaburzeniem, nawet chyba więcej i bardziej sie rozwijam duchowo tak myśle. Ale mysli filozoficzne mam cały czas , i opca ze śmiercią ze po co wszytako
Robic skoro ja umrę i kazdy umrze wiec
Jaki
To ma sens.. A tak bardzo chce miec moja dawna percepcję postrzegania swiata..
-
Victor
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Wiec taki ma sens 
Celem niech bedzie dla ciebie sukcesywnosc w pracy nad soba aby otrzymac w koncu swoja dawna percepcje postrzegania
Cel szczytny
Celem niech bedzie dla ciebie sukcesywnosc w pracy nad soba aby otrzymac w koncu swoja dawna percepcje postrzegania
Cel szczytny
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
-
kanik
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 314
- Rejestracja: 19 listopada 2014, o 11:06
Kiedy to minie.... jak mózg sie zregeneruje... takie chodza plotki
jak sie bedziesz nakrecac to potrwa to dluzej, jak nie to krocej i tyle.
Powiem Ci, ze moja mama miala takie cos 4 razy w zyciu. Nie wiedziala co to. Osttanio miala to 10lat temu i nie wiedziala co to, robila badania i nie wiedziala co Jej jest. W koncu po 6msc zniknelo samo jakos. Ja czekam tak jak i Ty na koniec tego. Ale zyje normalnie, nikt po mnie nic nie widzi, ale sam sie czuje troszke zmecozny soba.
I powiem Ci, ze jak popatrze na siebie sprzed 4msc to masakra nie czlowiek w glowie
miałem taki burdel, jakbym sie znalazl na prawde w piekle. I tak jak patrze na rozne etapy DD to widze ze: bylo piekło, burdel, dziadostwo.... wiec powoli to się układa w dobrą stronę
Ale to widac z perspektywy dluzszego czasu, bo przez pierwsze 2msc wydawalo mi sie ze sie nic nie zmienia.
Powiem Ci, ze moja mama miala takie cos 4 razy w zyciu. Nie wiedziala co to. Osttanio miala to 10lat temu i nie wiedziala co to, robila badania i nie wiedziala co Jej jest. W koncu po 6msc zniknelo samo jakos. Ja czekam tak jak i Ty na koniec tego. Ale zyje normalnie, nikt po mnie nic nie widzi, ale sam sie czuje troszke zmecozny soba.
I powiem Ci, ze jak popatrze na siebie sprzed 4msc to masakra nie czlowiek w glowie
"Wierzę, że najlepsze jest jeszcze przed nami..."
"Powoli wchodź po swej drabinie... I konsekwentnie rób to co sobie założyłeś... Wiem, że jest trudno, lecz jeśli nie złamiesz schematów... Tylko przez lornetkę zobaczysz drogę do lepszych czasów"
"Chcę – za bardzo... i teraz miałbym się poddać?...Nie – za bardzo...Czuje – za bardzo...Wiem – za bardzo, ."
"Powoli wchodź po swej drabinie... I konsekwentnie rób to co sobie założyłeś... Wiem, że jest trudno, lecz jeśli nie złamiesz schematów... Tylko przez lornetkę zobaczysz drogę do lepszych czasów"
"Chcę – za bardzo... i teraz miałbym się poddać?...Nie – za bardzo...Czuje – za bardzo...Wiem – za bardzo, ."
- munka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 581
- Rejestracja: 22 sierpnia 2014, o 18:06
Czy w DD poglady i hmm nie wiem to ujac takie wartosci, mysli ,opinie o innych nagle zmieniaja sie o 180 stopni? Np. Zawsze bylam tolerancyjna wobec homoseksualizmu..sama w sumie jestem bi i nagle w w glowie pojawiaja sie hasla typu ' ale ciota' , to samo mam np. z ludzmi niepelnosprawnymi..itd. SAME kontrastowe mysli. Ja np. Zawsze bylam wyczulona na czyjas krzywde..i mi teraz ciezko z tymi myslami. Ciagle tez podwazam wszystko..np. mysle sobie kocham mojego meza i zaraz dopowidam ale on jest beznadziejny. Ciagle tez sie zastanawiam czy normalnie reaguje i ciagle to analizuje..plus moj ' przyjaciel' lek.
- dankan
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 935
- Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11
A czy to nie sa natrectwa bo jak kojarze twoje posty to ty wlasnie ciagle masz ta tematyke ublizania w glowie komus, zniewazania mu itp.
Wiec nie wiem czy to mozna nazwac pogladami.
Bo ty tak sama uwazasz czy po prostu pojawiaja ci sie mysli, ktorych nie chcesz.
Wiec nie wiem czy to mozna nazwac pogladami.
Bo ty tak sama uwazasz czy po prostu pojawiaja ci sie mysli, ktorych nie chcesz.
Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html
-
Aleksandranba23
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 264
- Rejestracja: 9 października 2014, o 17:34
Mieliście w swoim odburzaniu taki kryzys apropo wiary w tego, ze to na pewno nerwica, na pewno depersonalizacja?
mi znowu pojawiają sie myśli, czy to na pewno to, czy to odcięcie jest na pewno związane z depersonalizacją a nie z czyms innym.
I dzisiaj oczywiscie mam najwiekszy kryzys, bo myslalam ze będe się dobrze bawić, ale niestety milion wątpliwośći i juz chwilowa depresja...
pojawiają się ciągle mysli natrętne, zwiazane z zabijaniem, z orientacją, z całym lękiem czy to na pewno to,
czy może na prawdę już zwariowałam, i ten lęk, ze całe moje zycie będzie tak wyglądało...
zadaje pytania bliskim, czy bardzo się zmieniłam, ze jaka bylam przed zaburzeniem , wydaje mi się ze nie pamiętam.. i znowu nic mi się nie chce..
czy możliwe jest to, ze moja nerwica trwa od około 5 lat, ale na 4 lata była zagłuszona przez związek? który pochłaniał całe moje zycie?
i teraz jak związek się zakonczyl, to to się reaktywowało ? bo nie bylo wyleczone do końca..
mi znowu pojawiają sie myśli, czy to na pewno to, czy to odcięcie jest na pewno związane z depersonalizacją a nie z czyms innym.
I dzisiaj oczywiscie mam najwiekszy kryzys, bo myslalam ze będe się dobrze bawić, ale niestety milion wątpliwośći i juz chwilowa depresja...
pojawiają się ciągle mysli natrętne, zwiazane z zabijaniem, z orientacją, z całym lękiem czy to na pewno to,
czy może na prawdę już zwariowałam, i ten lęk, ze całe moje zycie będzie tak wyglądało...
zadaje pytania bliskim, czy bardzo się zmieniłam, ze jaka bylam przed zaburzeniem , wydaje mi się ze nie pamiętam.. i znowu nic mi się nie chce..
czy możliwe jest to, ze moja nerwica trwa od około 5 lat, ale na 4 lata była zagłuszona przez związek? który pochłaniał całe moje zycie?
i teraz jak związek się zakonczyl, to to się reaktywowało ? bo nie bylo wyleczone do końca..
-
marta78
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 218
- Rejestracja: 27 lipca 2014, o 07:13
Aleksandro, moja nerwica dotycząca opetania ogolnie trwa 14 lat , z remisją i nawrotami. Ten rok byl najgorszy, naczytalam sie glupot w internecie opetaniu itd. Do tego doszla zmiana miejsca zamieszkania (inna miejscowosc), pogorszenie wynikow choroby przewleklej(nowotwor). Bylam na 3 miesiecznej terapii, lekim. I co nic, na tym forum jest wiecej informacji jakich uzyskalam w szpitalu. Lekarz , co chwile zmienia leki. Z opetania , przeszlo na schizofrenie do dzisiaj. Zachowalam sie jak male dziecko dzisiaj, ktore po otrzymaniu informacji , ze jak ktos wywoluje duchy to wtedy moze byc opetany. A ja za gowniarza , bawilam sie czasem w takie rzeczy ze znajomymi. I wiesz , co tez myslalam ze juz jest , lepiej a tu d...a dzisia panika , lek i atak mysli, ze jestem jednak opetana. Wiec u ciebie tak samo, nerwica mogla zniknąc na jakis czas..... kiepsko sie czujesz , nie ty jedna kochana....
- katatachna
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 10
- Rejestracja: 8 października 2014, o 17:02
Chciałam podpisać się pod pytaniem Aleksandry, dlatego, że mnie również męczą takie właśnie wątpliwości, czy to na pewno to? Chodzi o te ciągłe myśli natrętne, ciągle mordercze, ciągłe napięcie, lęk itp. Także mam przestrach przed przyszłością, że to tak już zawsze będzie, że co to za życie, czy to nie "przekręcony mózg" już na wieki i czy w końcu przypadkiem nie zdarzy się tak, że "pęknę" i zrobię coś, o czym są moje natrętne myśli..
-
marta78
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 218
- Rejestracja: 27 lipca 2014, o 07:13
Tak, to normalne , ze zawsze bedzie ta niepewność. Dlatego wazne jest akceptowanie tych mysli, olewanie. Trzeba traktowac to jak każdą inną mysl. Mysl, to mysl przejdzie i bedzie kolejna. Nie nadawac im wartosci. Wiem to jest trudne, ale na tym to wlasnie polega. Sama mam z tym problem. Raz jest lepiej a raz gorzej. 
- kasia333
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 73
- Rejestracja: 13 grudnia 2014, o 22:03
Ja to widze sama po sobie. Mam to od naprawde niedawna i tak wiele ulgi na poczatku mi dala samo dowiedzenie sie co jest grane ale watpliwosci i tak robia swoje. I tak jak marc pisze one mysle beda z nami do konca. Konca zaburzenia rzecz jasna 
- munka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 581
- Rejestracja: 22 sierpnia 2014, o 18:06
Ola ja mysle, ze nerwica jest tematem zastepczym..'chroni' Cie przed przezywaniem bolu psychicznego po rozstaniu. Rozstalas sie po 4 latach zwiazku..to duzo..jestes w zalobie..to boli jak cholera...wiec pewnie latwiej Ci myslec o absurdach..
-- 1 stycznia 2015, o 02:20 --
Ola ja mysle, ze nerwica jest tematem zastepczym..'chroni' Cie przed przezywaniem bolu psychicznego po rozstaniu. Rozstalas sie po 4 latach zwiazku..to duzo..jestes w zalobie..to boli jak cholera...wiec pewnie latwiej Ci myslec o absurdach..
-- 1 stycznia 2015, o 02:20 --
Ola ja mysle, ze nerwica jest tematem zastepczym..'chroni' Cie przed przezywaniem bolu psychicznego po rozstaniu. Rozstalas sie po 4 latach zwiazku..to duzo..jestes w zalobie..to boli jak cholera...wiec pewnie latwiej Ci myslec o absurdach..
