Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Wątpisz co do swoich objawów? Dyskusja, opisy, wyjaśnianie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 314
- Rejestracja: 19 listopada 2014, o 11:06
Mam podobnie, ale nie z serduchem czy czymś, ale z myślami natrętnymi, też wydaje mi sie ze je zaakceptowalm itd. Ale mimo to one nie znikaja :/ nie da sie poprostu o tym azpomniec tak jak o Twoich problemach. Gdzie z tylu glowy one nam siedza.
"Wierzę, że najlepsze jest jeszcze przed nami..."
"Powoli wchodź po swej drabinie... I konsekwentnie rób to co sobie założyłeś... Wiem, że jest trudno, lecz jeśli nie złamiesz schematów... Tylko przez lornetkę zobaczysz drogę do lepszych czasów"
"Chcę – za bardzo... i teraz miałbym się poddać?...Nie – za bardzo...Czuje – za bardzo...Wiem – za bardzo, ."
"Powoli wchodź po swej drabinie... I konsekwentnie rób to co sobie założyłeś... Wiem, że jest trudno, lecz jeśli nie złamiesz schematów... Tylko przez lornetkę zobaczysz drogę do lepszych czasów"
"Chcę – za bardzo... i teraz miałbym się poddać?...Nie – za bardzo...Czuje – za bardzo...Wiem – za bardzo, ."
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 92
- Rejestracja: 18 sierpnia 2014, o 17:26
Nie wiem jak to opisać , bo strasznie ciężko mi to wyrazić słowami, jak próbuję to powiedzieć nawet mojej mamie to nie znajduje słów, bo tu chodzi bardziej o jakieś dziwne odczucie, które mam do wszystkiego właściwie , co słyszę , mówię . I teraz już jak chciałam to opisać pojawiła mi się taka pustka w głowie jakbym zapomniała to odczucie ,które mi cały czas towarzyszy:( Mam to cały czas ,a jak próbuje to opisać to nic do głowy mi nie przychodzi. I teraz czuje lęk właśnie z powodu tej pustki w głowie. Tego absurdalnego odczucia nie da się opisać, ale to jest odczucie jakbym nie rozumiała nic, takie jakby "coś" było. W telewizji akurat program o zwiedzaniu ciekawych miejsc, a ja mam to odczucie jakbym nie wiedziała po co to się robi, po co jeździć w te miejsca ,po co zwiedzać i to jest właśnie to "odczucie" niezrozumienia - kiedyś nie miałam takich odczuć ,normalnym było to że się wyjeżdża na wakacje , a teraz to odczucie jakbym nie wiedziała. I tak do wszystkiego to "odczucie" 

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 92
- Rejestracja: 18 sierpnia 2014, o 17:26
ale ja już nic nie mogę robić normalnie, ogladac, słuchać ,bo ze wszystkiego mi się robi nie wiadomo co. Jak w telewizji przed świętami babka pokazywała różne gadźety do kuchni to miałam od razu ten mętlik w głowie -nawet ciężko to teraz słowami odtworzyć- ale takie chore analizy ,że co? Mam to kupić wszystko, przecież nie każdy to ma w kuchni, przecież nie mogę wszystkiego mieć ,ale oni to pokazują ,że warto to mieć - No totalny syf i nie umiem tego przerwać. Jak to piszę albo mówie na głos to jest to totalnie absurdalne , ale w mojej głowie się coś takiego dzieję. naprawdę wydaje mi się że zwariowałam ,że nie umiem już normalnie nic odbierać.
- April
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 704
- Rejestracja: 11 września 2014, o 18:47
Agiga zaczynasz pisac jak Klara
To co odczuwasz jest normalne w DD, uwierz, tez tak mialam, przerazalo mnie to strasznie, teraz na szczescie pojawia sie rzadko. Divin pisal ostatnio, ze im dziwniejsze odczucia tym bardziej przemawia to za DD. Jak dlugo w tym siedzisz?

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 92
- Rejestracja: 18 sierpnia 2014, o 17:26
Aż strach pisać, ale z różnym nasilenie 4 lata. Teraz jest znów gorzej:( przez cały czas pracowałam a teraz nie wiem czy dam radę.
-- 27 grudnia 2014, o 13:07 --
Już nawet nie wiem jak to jest normalnie. Nawet jak przez moment było normalnie, to zaraz to normalne też wydało mi się dziwne i w kolko to samo.
-- 27 grudnia 2014, o 13:07 --
Już nawet nie wiem jak to jest normalnie. Nawet jak przez moment było normalnie, to zaraz to normalne też wydało mi się dziwne i w kolko to samo.
- April
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 704
- Rejestracja: 11 września 2014, o 18:47
Agiga 4 lata z DD czy ogolnie z nerwica? Kochana jak masz DD to nie wiesz co to znaczy zyc normalnie, tak samo jak go nie masz to dziwne wydaje Ci sie, ze moglas sie tak czuc. Nie upieraj sie tak bardzo, ze to cos innego, bo tylko siebie blokujesz.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 92
- Rejestracja: 18 sierpnia 2014, o 17:26
Z nerwicą to już długie lata, a z dd tyle, choć ja wciąż wątpię czy to to. Bo ja nie umiem już normalnie myśleć , a do tego wciąż mam dziwne wyobrażenia tak jakbym to miała zrobić. Wczoraj stałam obok mamy przy oknie i jakby zobaczyłam że uderzał jej głową o szybę, boje sie ze mam takie zapędy
- Miesinia
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 649
- Rejestracja: 1 października 2013, o 13:57
Spoko,tez normalka,ja dzisiaj " wylewalam gorąca herbatę na synka".
naprawdę to jest tylko dd, odwrocona,poprzewracana twoja percepcja postrzegania siebie i świata.
April,jak u cb?

April,jak u cb?
To jest wszystko bujda!
- April
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 704
- Rejestracja: 11 września 2014, o 18:47
Agiga to wszystko jest NORMALNE
Przez te 4 lata powinnas sie juz przekonac, ze to tylko mysli i wyobrazenia, ja tez mam takie
Musisz sie w koncu ogarnac, bo dopoki bedziesz sie ciagle bac, ze to cos innego to bedzie tak samo, po 4 latach to juz czas najwyzszy wziac sie do roboty
Miesia dziekuje, wiesz, ze calkiem niezle? Pracuje nad niereaktywnoscia i widze postepy, powoli cos sie zaczyna zmieniac
I swieta przezylam w sumie na luzie chociaz tak sie ich balam
Ale poki co wole raczej nic nie mowic, zeby nie zapeszyc
A u Ciebie?



Miesia dziekuje, wiesz, ze calkiem niezle? Pracuje nad niereaktywnoscia i widze postepy, powoli cos sie zaczyna zmieniac



-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 264
- Rejestracja: 9 października 2014, o 17:34
ja to się strasznie obawiam tego, że nie do końca umiem odróżnic
czy mam obrazy samobójcze czy bardziej myśli. i tego się boje.
ostatnio w moim zyciu zaczelo się ukladac, i w relacjach z rodzicami, i na uczelni i tak na prawdę wszystko jest tak jak chciałam zeby było.
i jest cos co mnie ciągnie w dol, co w ogole nie pozawala mi się tym cieszyc, a wrecz skłania do tego, ze to jest bez sensu i ze jest do dupy
i zeby cos sobie zrobic, i bardzo czesto mam takie mysli, w ogole ostatnie mysli ciagle zwiazane sa z tym, ze to wszystko jest bez sensu bo i tak umrzemy, wiec po co to wszystko ogarniac skoro to nie ma sensu..
i zastanawiam sie jak odroznic to czy jest to dla mnie grozne te moje mysli, zeby cos zrobic , odwalic ,
czy to nadal nerwicowe zagrywki..
jak mialam objawy fizyczne to psychicznych mialam mniej, w sensie mysli obrazow itp..
a teraz objawy olewam totalnie, nie boje sie ich juz praktycznie.. to przyszly takie mysli, natręty czy nie wiem co.
czy mam obrazy samobójcze czy bardziej myśli. i tego się boje.
ostatnio w moim zyciu zaczelo się ukladac, i w relacjach z rodzicami, i na uczelni i tak na prawdę wszystko jest tak jak chciałam zeby było.
i jest cos co mnie ciągnie w dol, co w ogole nie pozawala mi się tym cieszyc, a wrecz skłania do tego, ze to jest bez sensu i ze jest do dupy
i zeby cos sobie zrobic, i bardzo czesto mam takie mysli, w ogole ostatnie mysli ciagle zwiazane sa z tym, ze to wszystko jest bez sensu bo i tak umrzemy, wiec po co to wszystko ogarniac skoro to nie ma sensu..
i zastanawiam sie jak odroznic to czy jest to dla mnie grozne te moje mysli, zeby cos zrobic , odwalic ,
czy to nadal nerwicowe zagrywki..
jak mialam objawy fizyczne to psychicznych mialam mniej, w sensie mysli obrazow itp..
a teraz objawy olewam totalnie, nie boje sie ich juz praktycznie.. to przyszly takie mysli, natręty czy nie wiem co.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 14
- Rejestracja: 25 grudnia 2014, o 15:39
U mnie jest to samo,od miesiąca najpierw natręty,żeby komuś cos zrobić a teraz sobie,nawet z lóżka boję sie wstać,i am wrażenie,że to moję,że czuję się załamany,że juz mie nic nie czeka i ciągle myśli i obrazy samobójcze
-- 27 grudnia 2014, o 17:23 --
Prosze niech ktos mi powie co to jest...Czy to naprawde ciężka depresja i to koniec czy co...Psychiatra mi powiedzia,że mam zaburzenia lękowe i osobowości
a jak by ktoś chciał to opowiem cała historie
-- 27 grudnia 2014, o 17:39 --
Ciągle walcze z tym opieram się ale dziś np,czuje jak bym to ja już tego chciał i już naprawde nie wiem
-- 27 grudnia 2014, o 17:23 --
Prosze niech ktos mi powie co to jest...Czy to naprawde ciężka depresja i to koniec czy co...Psychiatra mi powiedzia,że mam zaburzenia lękowe i osobowości
a jak by ktoś chciał to opowiem cała historie
-- 27 grudnia 2014, o 17:39 --
Ciągle walcze z tym opieram się ale dziś np,czuje jak bym to ja już tego chciał i już naprawde nie wiem
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 14
- Rejestracja: 25 grudnia 2014, o 15:39
ogólnie cierpie na nerwice od 5 lat,tzn od kiedy ja zdiagnozowano,jakoś na poczatku ciężko było ale co najgorsze pokonałem chyba,problem pojawił się dosyc niedawno,kiedyś w lesie znalazłem grzyby,kanie i po zjedzeniu wmówiłem sobie ze to były muchomory i cała noc lęk,potem bolała mnie głowa z prawej strony tam gdzie wiele razy ja rozbiłem,od razu guz mozgu.najgorzej zaczeło sie dziać jakis miesiąc temu,w dzień dopadło mnie straszne przybicie a wieczorem straszny lek i natrętne myśli,czułem się jak psychopata,ciągle tylko nóż i zabić,ciągle tylko powiesić i powiesić...i tak raz było lepiej raz gorzej ale teraz juz sam nie wiem,boje się wstać z łóżka,żeby sobie czegoś nie zrobić,ciągle mam poczucie,że to zrobie,żę to się stanie,leże i kłuce się z myślami,że chce życ a one,że tak powiem swoje,że masz to zrobić czy cos takiego....a dziś czuje się jak bym sam tego chcial i do tego z objawów fizycznych drzenie ciała,szczególnie nóg i rak,dreszcze na plecach,odruchy wymiotne i straszne pocenie się i ucisk w gardle,drganie powiek....czuje,że dłużej nie wytrzymam,boje sie nawet płakać,wszystko kojarzy mi się z samobójstwem,moich dwóch znajomch w tym roku popełniło samobójstwo,moja dziewczyna próbowała,juz sam nie wiem co się dzieje....Niby lekarz stwierdził zaburzenia lękowe ale moja wizyta była a szybko,bo dużo pacjętów,ciągle ktoś dzwonił i tak dostałem leki,których nawet nie kupiłem...jeszcze teraz babcia moja zmarła i wgl
-- 27 grudnia 2014, o 19:31 --
a na pytanie do lekarza czy mi coś grozi lub komus powiedzia,żę sam musze sobie na to odpowiedziec,najgorsze jest to,żę czasem myśle,żę wiem o co tu chodzi i chwile jest lepiej a potem od nowa,już nie wiem czy to moje myśli czy to natręty,boje się,żę nie wytrzymam w końcu
-- 27 grudnia 2014, o 19:32 --
do tego jeszcze ciągły popęd seksualny ale problemy z erekcja
-- 27 grudnia 2014, o 19:31 --
a na pytanie do lekarza czy mi coś grozi lub komus powiedzia,żę sam musze sobie na to odpowiedziec,najgorsze jest to,żę czasem myśle,żę wiem o co tu chodzi i chwile jest lepiej a potem od nowa,już nie wiem czy to moje myśli czy to natręty,boje się,żę nie wytrzymam w końcu
-- 27 grudnia 2014, o 19:32 --
do tego jeszcze ciągły popęd seksualny ale problemy z erekcja