Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Wątpisz co do swoich objawów? Dyskusja, opisy, wyjaśnianie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 264
- Rejestracja: 9 października 2014, o 17:34
Nie wiem w sunie, ale to tak w cholerę dziwne uczucie ze nie umiem tego opisać .. Idę wręcz na fitness chociaz mega sie boje ale idę zeby chociaz chwile nie myślec .. Ale oczywiście lęk ze wręcz pęknę albo mnie rozerwie na sali... I sie wykrwawie:|\
- dankan
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 935
- Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11
Rozerwie ?
niezłe lękowe wkręty widze sie ciebie imają 


Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html
- nierealna
- Ex Moderator
- Posty: 1184
- Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22
No i co z tego, że nie miałam ? Tak, nie miałam takich objawów, bo nie wkręcałam sobie zbytnio somatyki tylko od razu polazło mi na krzywe myślenie. Nerwica może walnąć na różne sposoby, ale i tak czy siak to jest NERWICAAleksandranba23 pisze:ale na pewno nie mieliscie uczucia puchnięcia w środku tak jak ja.. ciągle mi się wydaje, ze cos mi puchnie, jak nie gardło to w ogole głowa i mam jakas jakby krew w ustach, i cholera jasna , nie moge sie pozbyc tych mysli i tego wrazenia.
Tyle razy narzekał na normalność i nudę w jego życiu.
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 264
- Rejestracja: 9 października 2014, o 17:34
Kocham zwierzaki, an pew I kochalam.
Wiem is jakiegoa czasu chorizo za man piesek, ponieważ moj 19letni niestety został uśpiony.. Wiec kupiłam dzisiaj psa, ciesze sie, nawet cos czuje , i w sumie to nie wierze ze mam psa.. I czuje troche większe dp przez ta sytuacje . Ale pomyslałam ze moze zacznę większa uwagę skupiać na nim
Niz na objawach i chorobach, czy to
Dobry pomysł? Bo oczywiście przychodzą do głowy jakieś glupioe mysli, ze mu cos zrobie albo go gdzies zostawię ..
Wiem is jakiegoa czasu chorizo za man piesek, ponieważ moj 19letni niestety został uśpiony.. Wiec kupiłam dzisiaj psa, ciesze sie, nawet cos czuje , i w sumie to nie wierze ze mam psa.. I czuje troche większe dp przez ta sytuacje . Ale pomyslałam ze moze zacznę większa uwagę skupiać na nim
Niz na objawach i chorobach, czy to
Dobry pomysł? Bo oczywiście przychodzą do głowy jakieś glupioe mysli, ze mu cos zrobie albo go gdzies zostawię ..

-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 385
- Rejestracja: 16 sierpnia 2013, o 16:45
Bledne myslenie, czemu przez objawy odrealnienia i nerwicowe mialabys rezygnowac z psa czy go gdzies zostawiac? Przeciez to jak zwykle natrety ze go nie odczuwasz i mu pewnie cos zrobisz. to samo co ludzie maja jak nie czuja chlopaka czy rodziny.
DD i nerwica nie moga wplywac na twoje decyzje bo ty nadal jestes oba.
DD i nerwica nie moga wplywac na twoje decyzje bo ty nadal jestes oba.
- Kamień
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1458
- Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47
Dokładnie, jak pisze koleżanka wyżej. Nie ma opcji żeby takie natrety się sprawdziły
- Bajkopisarz
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 183
- Rejestracja: 21 listopada 2014, o 19:53
Pies to jest dobry sposób, ja sam o tym myślę i obiecałem sobie, że jak mi się uda rzucić to pomyślę o własnym zwierzaku. Na razie pół dnia nie palę, nakupowałem sobie różnych chipsów, chrupków i jakoś się trzymam ;]
A te natręty to ja nie wiem skąd one się biorą, to są jakieś wariacje umysłu, przecież wszyscy wiemy, że nic nie zrobisz takiego, więc po co to w ogóle rozkminiać. Trzeba zapomnieć co do głowy przyszło, i już, to się coraz rzadziej będą nasuwać te natręty.
A te natręty to ja nie wiem skąd one się biorą, to są jakieś wariacje umysłu, przecież wszyscy wiemy, że nic nie zrobisz takiego, więc po co to w ogóle rozkminiać. Trzeba zapomnieć co do głowy przyszło, i już, to się coraz rzadziej będą nasuwać te natręty.
( : Marzenia spełniają się z Bożą Pomocą, lecz nawet Jej, należy podać pomocną dłoń : )
************************1....2....3....4....1....
******************4. Rób KAIZEN (ciągłe udoskonalania)
************3. Obserwuj GAMBATSU (wady, niedociągnięcia)
******2. Szukaj MUDA (aspektu życia do udoskonalania)
1. Spójrz na GEMBA (Siebie, otoczenie)
************************1....2....3....4....1....
******************4. Rób KAIZEN (ciągłe udoskonalania)
************3. Obserwuj GAMBATSU (wady, niedociągnięcia)
******2. Szukaj MUDA (aspektu życia do udoskonalania)
1. Spójrz na GEMBA (Siebie, otoczenie)
- Sasuke
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 481
- Rejestracja: 5 marca 2014, o 15:11
Cześć przyjaciele , mam takie pytanie , właściwie prośbę , szczególnie do Victora , jeżeli to przeczyta.
Jutro idę na rozmowę o pracę (1 odkąd mam/miałem nerwice , zostało już jej chyba nie wiele) i stresuję się jak cholera !
Proszę o jakieś rady ! Bo cały chodzę , ale jestem szczęśliwy ,że biorę się w garść , a to dobra praca , bo jako kierowca cateringu ! Plus studiuje także , korzystam z całego życia .
Proszę o rady !
Jutro idę na rozmowę o pracę (1 odkąd mam/miałem nerwice , zostało już jej chyba nie wiele) i stresuję się jak cholera !
Proszę o jakieś rady ! Bo cały chodzę , ale jestem szczęśliwy ,że biorę się w garść , a to dobra praca , bo jako kierowca cateringu ! Plus studiuje także , korzystam z całego życia .
Proszę o rady !
Chcesz umrzeć? To możesz zawsze, ale jaki to ma sens, skoro. Pewnego dnia to cię i tak dopadnie, to jest poza twoją kontrolą.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 264
- Rejestracja: 9 października 2014, o 17:34
Tragiczne te mysli.. A czy ba tle nerwicy można miec nudności ? ( ja chyba mam pierwszy raz w zyciu ) ze chce mi sie wymiotować i czuje taki ucisk na przypone i kręci mi sie w głowie , po prostu fatalnie .. I nerwica daje takie jaZdy ?? Bo zatruć raczej nie mogłam sie .. I oczywiście lęk co to jest.. I dlaczego tak mi niedobrze :\
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 92
- Rejestracja: 18 sierpnia 2014, o 17:26
Wiem ze to nie jest normalne, ale czy ktoś ma jakieś rady jak sobie z tym poradzić, że mam wrażenie że nie ogarniam rzeczywistości, cały czas jestem w " swojej " glowie i wszystko robię na siłę. Mam ochotę wszystko zostawiać od wszystkiego uciec:( nie radzę sobie z niczym nawet zakupów nie umiem sama zrobić jak mi mąż nie powie co kupić- nie umiem myśleć o takich zwykłych rzeczach, na nic nie mam siły:(
-- 3 grudnia 2014, o 15:10 --
Wszystko najchętniej odłożyłabym na potem, ale potem też nie mam siły, najchętniej uciekamy od wszystkiego i tylko spała. A chciałbym inaczej, chciałbym wszystko robić, ale brakuje sił.
-- 3 grudnia 2014, o 15:10 --
Wszystko najchętniej odłożyłabym na potem, ale potem też nie mam siły, najchętniej uciekamy od wszystkiego i tylko spała. A chciałbym inaczej, chciałbym wszystko robić, ale brakuje sił.
-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49
Dzieje sie tak bo zyjesz objawami i ciagle sie martwisz czy cos z tego zlego nie wyniknie a to meczy. Dlatego wlasnie stale walkujemy tematy aby robic cos przeciwnego, choc to tez na poczatku meczy bo wymaga skupiania sie.
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
A cóż tu radzić?Sasuke pisze:Cześć przyjaciele , mam takie pytanie , właściwie prośbę , szczególnie do Victora , jeżeli to przeczyta.
Jutro idę na rozmowę o pracę (1 odkąd mam/miałem nerwice , zostało już jej chyba nie wiele) i stresuję się jak cholera !
Proszę o jakieś rady ! Bo cały chodzę , ale jestem szczęśliwy ,że biorę się w garść , a to dobra praca , bo jako kierowca cateringu ! Plus studiuje także , korzystam z całego życia .
Proszę o rady !

Kwestią jest nie to, że "chodzisz cały" ale kwestią jest podejście do problemu. Wiadomo, że rozmową o pracę ludzie się denerwują, jedni mniej drudzy więcej. Natomiast zamiast katować się myslami co będzie, zastanów się na tym co stracisz jak np nie pójdziesz na to?
Stracisz szansę.
Co zyskujesz idąc na to? Zyskujesz szansę na uzyskanie dobrej pracy i aktywnośc zawodową. Dlatego bez względu na to jaki ma byc wynik tej rozmowy, po prostu warto dać sobie szansę.
To może wcale nie sprawić obecnie, ze nagle przestaniesz się stresować ale podejście w taki sposób do tematu nie tylko tego, ale różnych wyborów w życiu, w ktorymś momencie takie sytuacje przestają stresować.
Potraktuj to jak nie "być lub nie być" ale jako okazja do ogólnej poprawy swego podejścia do stresu i jako dawanie sobie szansy.
To, że się stresujesz to nie jest tak naprawdę problem. Stres jest, stres minie. Pokazując to sobie zyskujemy odporność na sam stres. I zarazem korzystamy z życia "próbując".
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 264
- Rejestracja: 9 października 2014, o 17:34
Ja pier*** to jest serio jakis koszmar, a ja jestem chora psychicznie..
zyje już z tą dp prawie 3 miesiace, sa przeswity ze czuje sie zajebiscie i mam w głowie cos takiego, ze to chyba powoli mija bo zaczynam to akceptowac i sie nie wkrecac..
"ALE" brak mi akceptacji tego, ze to nie jest zadna chrooba psychiczna, w moim przypadku po prostu "zwariowanie" . tak jak dzisiaj, caly dzien kreci mi sie w glowie, zamykam ciagle oczy ,za chwile je otwieram i widze jakis dziwny obraz, albo stoje nagle zamykam oczy i ich nie otwieram i wkreta, ze juz ich nie otworze.. i ten mechanizm i sterowanie, no nie mam tego od wczoraj. chodze na terapie, na siłownie, na uczelnie staram sie zyc w miare normalnie, po tym całym rozstaniu i innych stresach cholernie wielkich, no i ciagle jest jakies ale, i wiem ze dzisiaj nie usne, bo sie bede bala ze nie otworze oczu. Czy wy tez mieliscie tak, ze w trakcie nerwicy i calego zaburzenia nie widizeliscie swojej przyszlosci? tylko wlasnie takie zycie z dnia na dzien? pewnie sie powtarzam, i truje głowy, ale to forum mi bardzo pomaga...
zyje już z tą dp prawie 3 miesiace, sa przeswity ze czuje sie zajebiscie i mam w głowie cos takiego, ze to chyba powoli mija bo zaczynam to akceptowac i sie nie wkrecac..
"ALE" brak mi akceptacji tego, ze to nie jest zadna chrooba psychiczna, w moim przypadku po prostu "zwariowanie" . tak jak dzisiaj, caly dzien kreci mi sie w glowie, zamykam ciagle oczy ,za chwile je otwieram i widze jakis dziwny obraz, albo stoje nagle zamykam oczy i ich nie otwieram i wkreta, ze juz ich nie otworze.. i ten mechanizm i sterowanie, no nie mam tego od wczoraj. chodze na terapie, na siłownie, na uczelnie staram sie zyc w miare normalnie, po tym całym rozstaniu i innych stresach cholernie wielkich, no i ciagle jest jakies ale, i wiem ze dzisiaj nie usne, bo sie bede bala ze nie otworze oczu. Czy wy tez mieliscie tak, ze w trakcie nerwicy i calego zaburzenia nie widizeliscie swojej przyszlosci? tylko wlasnie takie zycie z dnia na dzien? pewnie sie powtarzam, i truje głowy, ale to forum mi bardzo pomaga...
- nierealna
- Ex Moderator
- Posty: 1184
- Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22
a ja mam ponad rok i co ? 
Dzisiaj wychodząc na dwór tez miałam sajgon.
Ale nie o licytowanie tu chodzi.
Tak, też sobie nie wyobrażam przyszłości, a jak sobie wyobrażę to mam myśli, że to będzie rutyna ciągle i ciągle. Ale to z pewnością nerwicowe. Kolejna wkręta.

Dzisiaj wychodząc na dwór tez miałam sajgon.
Ale nie o licytowanie tu chodzi.
Tak, też sobie nie wyobrażam przyszłości, a jak sobie wyobrażę to mam myśli, że to będzie rutyna ciągle i ciągle. Ale to z pewnością nerwicowe. Kolejna wkręta.
Tyle razy narzekał na normalność i nudę w jego życiu.
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥