Sasuke pisze:No to jest właśnie takie uczucie bólu kości w mostku , mówisz ,że maści rozgrzewające pomagają?Anusiak87 pisze:No ja mialam uczucie bolu kosci nawet heh w mostku wlasnie i u mnie od kregoslupa stany napieciowe i te sprawy masci rozgrzewajace ponogly w moim wypadku.
Mi pomogly nie wiem co jest u ciebie ja mialam i mam nadal straszne bole napieciowe w odcinku szyjnym kregoslupa co rowniez promieniowalo na mostek a rozgrzeajace specyfiki jak wiadomo rozluzniaja miesnie i przynosza ulge;)
-- 14 listopada 2014, o 22:26 --
Kochana nie nakrecaj sie za mocno z tego co pisalas mialas usg jamy brzusznej ktore wyszlo dobrze wiec nie ma tam co pekac czy puchnac. Czesto jesli zbyt mocno skupiamy sie na rekacjach jakie zachodza w naszym organizmie zbyt mocno je odczuwamy a wrecz przy nerwicy sie nasilaja. Wiem z wlasnego doswiadczenia niestety;) jesli porobilas potrzebne badania to nie ma powodu do niepokoju o zawale tez zapomnij jak wielu ja tez juz go 'mialam' pare razy a nadal zyje;) porob potrzebne badania jesli jeszcze cos cie martwi ale jak tu juz duzo osob pisze skoro fizycznie organy sa zdrowe to widac ma to podloze nerwicowe i tutaj trzeba zaczac pracowac;)Aleksandranba23 pisze:Czyli nie jest to od nerwicy ?? Takie uczucie puchnięcia w srodku i jakby ktoś mnie cały dzień ściskał za zebra i puchło mi gardło.. Czuje sie jakby miało mnie rozerwać od srodka albo cos mi zaraz tam pęknie w srodku.. I oczywiście zastanawiam sie czy to przed zawałem takie cos czy cos.. I nie wiem czy mam jechać do szpitala z takim uczuciem bo mega sie boje i czuje sie dziwnie. Najgorszy jest ten scisk jakby żeber, masakra/ wczoraj mi powiedział lekarz ze moze jakieś leki jednak bo ze chyba sobie nie radzę tylko z psychoterapia.. I ze najgorsze jest to, ze nie wiadomo jął odróżnić ze jak cos sie dzieje i trzeba serio pomoc a nie ze to tylko od nerwicy.. Ze nie wiadomo. Bardzo sie boje i mam wrażenie krwi w buzi.
Od czego tak serio..
-- 14 listopada 2014, o 22:26 --
Kochana nie nakrecaj sie za mocno z tego co pisalas mialas usg jamy brzusznej ktore wyszlo dobrze wiec nie ma tam co pekac czy puchnac. Czesto jesli zbyt mocno skupiamy sie na rekacjach jakie zachodza w naszym organizmie zbyt mocno je odczuwamy a wrecz przy nerwicy sie nasilaja. Wiem z wlasnego doswiadczenia niestety;) jesli porobilas potrzebne badania to nie ma powodu do niepokoju o zawale tez zapomnij jak wielu ja tez juz go 'mialam' pare razy a nadal zyje;) porob potrzebne badania jesli jeszcze cos cie martwi ale jak tu juz duzo osob pisze skoro fizycznie organy sa zdrowe to widac ma to podloze nerwicowe i tutaj trzeba zaczac pracowac;)Aleksandranba23 pisze:Czyli nie jest to od nerwicy ?? Takie uczucie puchnięcia w srodku i jakby ktoś mnie cały dzień ściskał za zebra i puchło mi gardło.. Czuje sie jakby miało mnie rozerwać od srodka albo cos mi zaraz tam pęknie w srodku.. I oczywiście zastanawiam sie czy to przed zawałem takie cos czy cos.. I nie wiem czy mam jechać do szpitala z takim uczuciem bo mega sie boje i czuje sie dziwnie. Najgorszy jest ten scisk jakby żeber, masakra/ wczoraj mi powiedział lekarz ze moze jakieś leki jednak bo ze chyba sobie nie radzę tylko z psychoterapia.. I ze najgorsze jest to, ze nie wiadomo jął odróżnić ze jak cos sie dzieje i trzeba serio pomoc a nie ze to tylko od nerwicy.. Ze nie wiadomo. Bardzo sie boje i mam wrażenie krwi w buzi.
Od czego tak serio..