
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Wątpisz co do swoich objawów? Dyskusja, opisy, wyjaśnianie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 264
- Rejestracja: 9 października 2014, o 17:34
To prawda , chyba nie doceniam. I niby jest ok, a ja czuje cos dziwnego, jakby zapowietrsony przelyk i sie stresuje
?mam wrażenie jakby miało mi sie cofnąć jedzenie a nie jem prawie nic.. Zaraz mi sie wydaje ze to od alergii, astmy czy nie wiem czego..

- Ciasteczko
- Administrator
- Posty: 2682
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01
Analizujesz każdą najdelikatniejszą zmianę w ciele, a ono zyje, w każdej chwili wykonuje dziesiątki, jeśli nie setki operacji, jak komputer. Pulsuje, oddycha, kłuje, uciska, coś się przemieszcza, co innego staje w bezruchu. Jesteś na to wyczulona, ale nie dzieje się z ciałem nic innego niż od początku Twojego życia. Tylko teraz zwracasz na to uwagę, jesteś nastawiona na wyłapywanie najmniejszych niuansów. Dopóki będziesz rozdrabniać się na każdy objaw, zamiast wrzucić je wszystkie do jednego wora z nalepką nerwica, dopóty będziesz nakręcać lęk.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 264
- Rejestracja: 9 października 2014, o 17:34
To prawda, analizuje.. Ale od 3 dni bardzo niepokoi mnie jedna dolegliwość, mianowiscie drgania od srodka, nie wiem czy mięśni czy comto jest, ale najbardziej w pozycji leżącej , lub odrazu po obudzeniu , czuje jak ttzesie mi sie cialo w srodku, w szczególności okolice klatki, plecy i barki w srodku . Czego to jest wynikiem ? Czy to jakis niedobór któregoś pierwiastka, czy moze rozluźnienie mięśni które sa spięte ?..
- April
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 704
- Rejestracja: 11 września 2014, o 18:47
Ola wybacz, ale w ogole nie sluchasz tego co wszyscy Ci tutaj mowimy, my swoje, a Ty swoje, dopoki nie zrozumiesz, ze to wszystko nerwica to bedziesz sie krecic w kolko, nie ma sensu tlumaczyc Ci ze kazdy z tych objawow to nerwica, bo nie sluchasz
Tracisz mase czasu na wyszukiwanie chorob, ktorych nie ma zamiast poswiecic ten czas na proby zrozumienia. Dopoki bedziesz analizowac i skanowac swoje cialo bedziesz miala tysiace roznych objawow i bedzie Ci sie dzialo po prostu wszystko.

- Kamień
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1458
- Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47
Jest to bardzo pospolity objaw nerwicy. Gdyby było coś nie tak działo by się to cały czas, a nie szczególnie w pozycji leżącej - domniemam, że leżysz i od razu zwracasz na to uwagę i się nakręcasz, nie? - proponuję wstać i iść na rower albo na spacer, nie lepiej się na tym nie skupiać żeby było łatwiej?Aleksandranba23 pisze:To prawda, analizuje.. Ale od 3 dni bardzo niepokoi mnie jedna dolegliwość, mianowiscie drgania od srodka, nie wiem czy mięśni czy comto jest, ale najbardziej w pozycji leżącej , lub odrazu po obudzeniu , czuje jak ttzesie mi sie cialo w srodku, w szczególności okolice klatki, plecy i barki w srodku . Czego to jest wynikiem ? Czy to jakis niedobór któregoś pierwiastka, czy moze rozluźnienie mięśni które sa spięte ?..

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 53
- Rejestracja: 24 października 2012, o 09:01
Witajcie,
Wracam niestety do Was, nie umiem ruszyć z miejsca, zawalczyć wg Waszych wskazówek.
To co mam w głowie, to czymś nawet więcej niż brak uc, zuć wyższych, emocji, pamięci, tej potwornej
samotności w wyniku nie odczuwania rodziny, ludzi, jakichkolwiek więzi, relacji itd.
Ta niesprawność umysłu, rozumienia, jest jak rodzajem wyłączenia/ uszkodzenia wszystkich WYŻSZYCH czynności
psychicznych. Nie wiem jak to wytłumaczyć.
np. to że nie wiem kim jestem, to że słuchając rozmówcy, czytając cokolwiek , o czymkolwiek
mój umysł jest martwy tzn. nie mam np. odczuć , światopoglądu, doznań, nie mogę przecyztać książki, artykułu,
porozmawiać - świat kultury, filozofii, świat normalności - we mnie/ umyśle/mózhu jakby się uszkodził .
+ te potworne myśli, na cokolwiek/ kogolwiek bym nie spojrzała, jak opętanie, naprawdę jak psychopata.
Moralność ? pamiętam że istnieje / istniało coś takiego, ale nie odczuwam żednej w sobie teraz moralnosci.
Dramat. Święto niepodległości ? wybory ? zbliżająca się gwiazdka ? kiedyś Żyłam, cieszyłam się, odczuwałam,
dbałam. A od 3 lat jestem nieludzkim monstrum.
Utknęłam życiowo, na wszystkich płaszczyznach. Jak mam ruszyc z taką głową ? Do tego te zaburzenia pamieci, ogromne..
Siostra mi przypomina u jakich lekarzy byłam prywatnie, inne sytuacje - białe plamy, kompletna amnezja..dramat.
Wracam niestety do Was, nie umiem ruszyć z miejsca, zawalczyć wg Waszych wskazówek.
To co mam w głowie, to czymś nawet więcej niż brak uc, zuć wyższych, emocji, pamięci, tej potwornej
samotności w wyniku nie odczuwania rodziny, ludzi, jakichkolwiek więzi, relacji itd.
Ta niesprawność umysłu, rozumienia, jest jak rodzajem wyłączenia/ uszkodzenia wszystkich WYŻSZYCH czynności
psychicznych. Nie wiem jak to wytłumaczyć.
np. to że nie wiem kim jestem, to że słuchając rozmówcy, czytając cokolwiek , o czymkolwiek
mój umysł jest martwy tzn. nie mam np. odczuć , światopoglądu, doznań, nie mogę przecyztać książki, artykułu,
porozmawiać - świat kultury, filozofii, świat normalności - we mnie/ umyśle/mózhu jakby się uszkodził .
+ te potworne myśli, na cokolwiek/ kogolwiek bym nie spojrzała, jak opętanie, naprawdę jak psychopata.
Moralność ? pamiętam że istnieje / istniało coś takiego, ale nie odczuwam żednej w sobie teraz moralnosci.
Dramat. Święto niepodległości ? wybory ? zbliżająca się gwiazdka ? kiedyś Żyłam, cieszyłam się, odczuwałam,
dbałam. A od 3 lat jestem nieludzkim monstrum.
Utknęłam życiowo, na wszystkich płaszczyznach. Jak mam ruszyc z taką głową ? Do tego te zaburzenia pamieci, ogromne..
Siostra mi przypomina u jakich lekarzy byłam prywatnie, inne sytuacje - białe plamy, kompletna amnezja..dramat.
- nierealna
- Ex Moderator
- Posty: 1184
- Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22
A zauważyłaś, że nie ruszasz w miejsca, bo ciagle piszesz o tym samym?
Dokładne opisy odczuć, emocji itd. - a właściwie ich brak.
Większość z nas się tu tak czuje, nie musisz nas o tym przekonywać.
Zrób coś dobrego i zamiast non stop pisać i skupiać się na tym samym to poczytaj najnowsze posty Ciasteczka o grze myśli, czy innych tego typu : ciasteczko-f81.html
Dokładne opisy odczuć, emocji itd. - a właściwie ich brak.
Większość z nas się tu tak czuje, nie musisz nas o tym przekonywać.
Zrób coś dobrego i zamiast non stop pisać i skupiać się na tym samym to poczytaj najnowsze posty Ciasteczka o grze myśli, czy innych tego typu : ciasteczko-f81.html

Tyle razy narzekał na normalność i nudę w jego życiu.
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 264
- Rejestracja: 9 października 2014, o 17:34
Stosował ktoś krople dr bacha ?? Ziołowe /kwiatowe ? Na lęki itp 

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: 9 listopada 2014, o 20:11
tak ja uzywam:) aktualnie mam rescue remedy w kroplach i pastylkach kiedy jestem na zewnatrz i nie chce wzbudzac sensacji zazywajac kropelki:) polecila mi je osoba ktorej bardzo pomogly w nerwicy wlasnie. Wg mnie pomagaja, dzialaja przynajmniej na mnie nie wiem jak u innych. Troche sie przejasnia po nich tzn jakby ten niepokoj znika i czlowiek sie troche wycisza;) takie moje odczucia a stosuje od jakiegos tygodnia.
Take care to get what you like, or you will be forced to like what you get
''CZEMU TY SIE ZLA GODZINO Z NIEPOTRZEBNYM MIESZASZ LEKIEM? JESTES, A WIEC MUSISZ MINAC. MINIESZ, A WIEC TO JEST PIEKNE''
''CZEMU TY SIE ZLA GODZINO Z NIEPOTRZEBNYM MIESZASZ LEKIEM? JESTES, A WIEC MUSISZ MINAC. MINIESZ, A WIEC TO JEST PIEKNE''
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 264
- Rejestracja: 9 października 2014, o 17:34
Okej
ja wlasnie dzisiaj zaczynam, i mam
Osaika - na lęk i niepokój i te wlasnie szybka pomoc rownież w formie pastylek
chyba nie ma sie co bać tego
Stosować co??:)

Osaika - na lęk i niepokój i te wlasnie szybka pomoc rownież w formie pastylek

Stosować co??:)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: 9 listopada 2014, o 20:11
No pewnie ze nie;) to tak samo jak z ziolowymi tabletkami same naturalne olejki czy tam wyciagi nie znam sie dokladnie w kazdym razie zaszkodzic nie moze a pomoc jak najbardziej;) daj znac jak na ciebie dziala a tymczasem dobrej nocki;)
Take care to get what you like, or you will be forced to like what you get
''CZEMU TY SIE ZLA GODZINO Z NIEPOTRZEBNYM MIESZASZ LEKIEM? JESTES, A WIEC MUSISZ MINAC. MINIESZ, A WIEC TO JEST PIEKNE''
''CZEMU TY SIE ZLA GODZINO Z NIEPOTRZEBNYM MIESZASZ LEKIEM? JESTES, A WIEC MUSISZ MINAC. MINIESZ, A WIEC TO JEST PIEKNE''
-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49
Proponuje na poczatku postawic sobie mniejsza poprzeczke niz natychmiastowe swietne samopoczucie i odczuwanie jak to bylo wczesniej.42Klara pisze:Witajcie,
Wracam niestety do Was, nie umiem ruszyć z miejsca, zawalczyć wg Waszych wskazówek.
To co mam w głowie, to czymś nawet więcej niż brak uc, zuć wyższych, emocji, pamięci, tej potwornej
samotności w wyniku nie odczuwania rodziny, ludzi, jakichkolwiek więzi, relacji itd.
Ta niesprawność umysłu, rozumienia, jest jak rodzajem wyłączenia/ uszkodzenia wszystkich WYŻSZYCH czynności
psychicznych. Nie wiem jak to wytłumaczyć.
np. to że nie wiem kim jestem, to że słuchając rozmówcy, czytając cokolwiek , o czymkolwiek
mój umysł jest martwy tzn. nie mam np. odczuć , światopoglądu, doznań, nie mogę przecyztać książki, artykułu,
porozmawiać - świat kultury, filozofii, świat normalności - we mnie/ umyśle/mózhu jakby się uszkodził .
+ te potworne myśli, na cokolwiek/ kogolwiek bym nie spojrzała, jak opętanie, naprawdę jak psychopata.
Moralność ? pamiętam że istnieje / istniało coś takiego, ale nie odczuwam żednej w sobie teraz moralnosci.
Dramat. Święto niepodległości ? wybory ? zbliżająca się gwiazdka ? kiedyś Żyłam, cieszyłam się, odczuwałam,
dbałam. A od 3 lat jestem nieludzkim monstrum.
Utknęłam życiowo, na wszystkich płaszczyznach. Jak mam ruszyc z taką głową ? Do tego te zaburzenia pamieci, ogromne..
Siostra mi przypomina u jakich lekarzy byłam prywatnie, inne sytuacje - białe plamy, kompletna amnezja..dramat.
Niestety nie do konca rozumiesz co chyba wszyscy mamy tu na mysli. Dlatego wdrazaj sie w zycie powoli, niesty ale koniecznosc w twoim wypadku jest wedlug mnie taka, ze musisz pogodzic sie ze nie odczuwasz wszystkiego jak dawniej.
Przestan wkolo wyliczac co stracilas bo to ci w niczym nie pomaga. Stany dd sa odwracalne ale najpierw trzeba robic to krok po kroku mimo tego calego nie odczuwania.
Naprawde to jest moja gleboka rada dla ciebie, bo co post opisujesz co stracilas, to prawda odczuwanie sie traci w dd ale doscy juz Klara mowienia o tym i roztrzasania tego. Potraktuj to jako epizodyczny mus na ten moment.
Chodzi o to aby wychodzic powoli z tego skupiania sie co stracilam, jak sie parszywie czuje na kierowanie uwagi na inne rzeczy, prostsze, dnia codziennego, mimo objawow.
Jak bedziesz tak wkolo to wyliczla i skupiala sie tylko na tym jak cierpisz to nie wiem czy osiagniesz dobre efekty.
-
- Zbanowany
- Posty: 420
- Rejestracja: 14 listopada 2014, o 22:28
Siemanko moje objawy zaczeły się jakoś przy końcu lipca ok 5 miesiecy ćpałem mefedron stwierdziłem że to syf i go nie ruszam wiecej przeżuciłem sie na amfetamine. Amfy długo nie brałem krótki czas. nie czułem żadnych zmian dopiero któregoś pieknego razu kiedy siedziałem przed komputerem dostałem dziwnych lęków samoistnie niczym sie nie zdenerwowałem lęki były coraz silniejsze serce szybciej biło i wkręciłem sobie że przez fete zaraz dostane zawału w drodze na pogotowie Dostałem takiego silnego Szoku PAniki Lęku że aż sie połozyłem na ziemi i myślałem że umieram. na pogotowiu zrobili mi ekg serca powiedzieli że mi nic nie jest\ i żebym juz nie ćpał dali mi na uspokojenie i kazali iść. Idąc do domu już sie zaczałem czy sie nie zawiesiłem i to nie wroci co bedzie dalej. W domu było ok tak jak bym sie uspokoił na jakiś czas i poszedłem spać. na drugi dzień rano kiedy wstałem zacząłem czuc cos dziwnego jak bym dalej miał energii tyle co po fecie. Wszystko było takie przyśpieszone aż czułem to w klatce jak by mnie wyrywało do przodu zaczeło sie myślenie analizowanie niepokój wzrastał nie wiedziałem co się dzieje ze mna. zaczałąem pić bo stwierdziłem że przepije ten lęk.i po paru piwkach faktycznie się polepszało ale nie na długo było tylko coraz gorzej wpadałem w amok ekran jak by za mgła. całkowity brak koncentracji nie mogłem usiedzieć na miejscu wyrywało mnie w klacie w głowie miałem jak by czarny punkt ktory kojarzył mi sie ze śmiercią nie wiem dlaczego. Chodziłem szukałem pomocy trząsłem sie wpadłem w dziwny amok już wtedy świat był zmieniony. Postanowiłem że sam nie dam sobie rady już nie mogłem spać bo przeciwne leki w głowie w klacie mi nie dawały spać. zgłosiłem sie do psychaitryka tam mnie przyjeli spędziłem 10 dni. Raz było gorzej raz lepiej Leki cały czas były i te dziewne jazdy w głowie mój mozg tak jak by wymyśłal że bym sie bal np żę jestem w zamknieciu albo że mam dziwna dziure w głowie która zakrywa mi widzenie albo straszliwe lęki że coś zrobie czego niechce np się zabije albo komuś coś zrobie tak jak by mózg prowokował żebym się bał. I ciagle wyrywało mnie w klacie jak by jakiś demon mi siedział na szczeście tte lęki z głowy przy poruszaniu zasypianiu też. mogłem jakoś spać i funkconowac po 10 dniach mnie wypuśćili. Nie czułem się jak wyzdrowiały zastanawiałem sie co bedzie dalej w domu było to samo siagłe wymyslanie sobie jazd najwiecej było tego typu że ja siezabije albo komuś coś zrobie nie chciałem wychodzić nawet z domu bo sie bałem miałem momenty pozytywnego myślenia ale tylko wtedy kiedy przewalczałem te jakby jazdy i zapominałem o tym przez pewien okres to był mój sposób na życie rano jest żle ja próbowałem coś robić żeby nie myśleć dochodziło prawie do normy można tak powiedzieć. Świat coraz bardziej się zmieniał dla mnie. jazdy cały czas były przerózne nadal jak bym miał dziure w głowie albo wkrecałem się że nie mam siły żyć i nic mnie nie cieszy. nawet czułem jak by mój mózg pracował co jedną sekunde wolniej zaburzenia w widzeniu wlasnie. takie anomalie że nie da sie opisać
co dzień w dzień lęk stres i jazdy w głowie i zaburzenia. i próbowanie z tego stanu wyść nawet dochodziło tak jak by oczoplonsu z tego stresu. w miedzy czasie wkecałem sobie rózne choroby typu rak albo że dostane zawału . w pewnym momencie poczułem że swiat sie całkiem zmienia kolory sie ściemniły jak by miejsca sie zmieniały wrażenie że straciłem jakąś częśc czucia. kiedy na coś patrzyłem to te widzenie jak by momentami było mniej ostre raz bardziej raz mniej. Naprwade każdy dzień był okropna męka jazdy typu że czuje każdy oddech i on mi przeszkadza albo że bije mi serce a ja nie mogę tego znieść i lęk bardziej bo normalny człowiek nie myśli przecież o oddychaniu. i takie tego typu że bardziej czuje jedna noge od drugiej takie streczące mysłi uczucie żę coś mi w głowie jak by to opisać się ruszało jakieś zawirowania petłe do tego zaczeło się piszczenie w uszach strach przed tym że to piszczy cały czas i nigdy nie przestanie byle tylko doprowadzić mnie do paniki. Świat coraz bardziej sie zmieniał. Zaczałem tracić wyobrażnie jak by moja świadomośc sie kurczyła poczucie że odjeżdzam do innego świata. zaczełly sie pytania odnośnie samej mojej osoby jak to jest że żyje patrzenie w samego siebie jak bym siebie nie znał i dzwny lęk. Analizowanie każdego ruchu itp tak jak by mi przeszkadzało bycie sobą to jest najgorsze. dziwne sciski w głowie.dezorientacja jak bym zapominał gdzie jestem. Inne jazdy się skończyły inne się zaczeły świadomość jak by bardziej się zacieśniała etapami z gorszego w coraz gorsze zawężenie mam wszystkie objawy z derealizacjii chociaż wydaje mi sie że to coś gorszego bo ja wiem żę ludzie są realni a świat sie zawężał. straciłem poczucie czasu tak jak bym wcześniej wogoóle nie istnial jestem całkiem wyprany z uczuć. nie moge patrzec w przeszłosć przyszłość nic czarna dziura w głowie jest tragicznie jak by myśli w głowie krążyły dziwne odczucia w niej stron by mi nie starczyło żeby to opisać. Jedno przy tym wszystkim jest normalne zachowuje sie normalnie i logicznie świadomość jest zachowana.Jak by coś mnie zżerało od drugiej strony i gnebiło nawet boje sie czasem swoich myśli jak by to myślał ktosś inny ale nie potrafie sie zabić strach przed śmiercią jest gorszy trace nadzieje że to kiedyś minie i do czego to prowadzi
Ciagłe zastanawianie się że to pewnie mefedron uszkodził mi mózg bo chyba z samej nerwicy nawet stanie derealizacji nie ma czegoś takiego wydaje mi się że tylko ja tak mam Co o tym sądzicie ktoś tak z was miał może takie jazdy ?? aż takie zaburzenia ??


''Tutaj lekarze nie kłamią, więc skumaj to typie
Że balet w za dużej dawce, może zrobić z ciebie wiewiórkę
A życie cię nauczy właśnie tego małolacik
Że docenisz psychiczne zdrowie wtedy, jak je stracisz''
Że balet w za dużej dawce, może zrobić z ciebie wiewiórkę
A życie cię nauczy właśnie tego małolacik
Że docenisz psychiczne zdrowie wtedy, jak je stracisz''
-
- Gość
Bartek, juz Ci wszyscy pisalismy w innym temacie, ze nie Ty jeden tak masz. Nieustannie sie nakrecasz, wiec zamiast Ci se poprawiac tylko sie pogarsza i popadasz w jeszcze wieksza histerie. Nie wiem, co robisz na co dzien ale zajmij sie czyms, zaangazuj w to, bez wzgledu na mysli i odczucia po prostu to rob a nie skupiaj calej swojej uwagi na tej swiadomosci i myslach. A jesli na prawde tak bardzo sie obawiasz to moze znajdz jakiegos dobrego lekarza i sie tam udaj.