Opisujesz tu Klaro objawy jakie mialem je wszystkie w tych stanach. Roznica dlaczego ja w koncu wyszedlem z tych stanow a ty ciagle w nich trwasz polega na:
po pierwsze zrozumienie. Ty nadal nie potrafisz zrozumiec ze stany odrealnienia sa to stany ktore blokuja odczuwanie emocji, przez to czlowiek ma takze wrazenie, ze nie zna siebie, nie odczuwa. ty nie potrafisz po prostu tego zaakceptowac, ze dd takie objawy moze dawac.
Podczas gdy:
swiadomosc masz pelna mimo wszystko, wiesz jak sie nazywasz, jaki mamy dzien, jaka pore roku, ty nie czujesz ale wiesz! to pokazuje ze jestes zdrowa psychicznie, rozumiesz to? Jestes zdrowa psychicznie

mozesz takze swobodnie wykonywac ruchy, wiesz ktora reka jest prawa a ktora lewa, potrafisz wypowiadac i pisac slowa o jakich pomyslisz a to pokazuje ze masz zdrowy mozg jako narzad. Rozumiesz to?

Zdrowy mozg jako narzad.
Bo jak tylko ma sie chora psychika lub chory mozg te dwa powyzsze problemy zawsze istnieja.
Jesteś zdrowa ale odcieta emocjonalnie przez te stany.
Kolejna sprawa to terapia elektropradami, naprawde nie wiem kto przy zdrowych zmyclach zalecil ci terapie elektropradami na stany odrealnienia po stresie jakie mialas. Ale jak dla mnie nalezy mu sie SĄD. Bo walsnie ta niepewnosc co ci jest i bledne diagnozowanie przez lekarzy spowodowaly, ze do tej pory nie potrafisz tego zaakceptowac.
Do tego po takich sesjach luki w pamieci moga byc wielkie, wiec ja jestem zdania ze twoje luki sa po czesci odrealnieniam ale moga tez byc efektem po terapiach pradem.
Ty do tego tak bardzo ciagle skupiasz sie na tych objawach, tak bardzo wczulas sie w nie, ze nie potrafisz sobie wyobrazic ze mozna z tym zyc, i zawsze trudno sobie to wyobrazic ale jak bys naprawde odpuscila to ciagle patrzenie na wszystko przez objawy "jakie mam, jakich nie mam", to nagle bys sobie zdala ze spokojnie wszystko wiesz i do tego mozesz zyc na poczatku chocby intuicyjnie.
A do tego koncentracja by sie porpawila gdybys wyszla z tego objawowania.
Ty nie potrzebujesz uczyc sie wszystkiego na nowo, dorabiac do tego filozofii, doszukiwac sie chorob - ty tego nie potrzebujesz! Bo ty wbrew pozorom jestes soba, odrealniona, odcieta i mocno skupiona na tym i najsmutniejsze w tym jest to, ze tak naprawde to wszystko co ci sie dzieje to... nic powaznego a ty zyjesz tak jakby to byl twoj koniec.
Intuicja - a zobaczysz ze wiedza jest, ze jednak dzilasz tak jakbys wiedziala wszystko, jak najwiecej prostych zajeć, i wyrozumialosc ze na razie nie bedzie tak jakby tych stanow nie bylo. Bo objawy beda.