Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Wątpisz co do swoich objawów? Dyskusja, opisy, wyjaśnianie.

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
Awatar użytkownika
truskawkowo
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 180
Rejestracja: 16 sierpnia 2014, o 03:56

27 października 2014, o 19:37

Brawo Aleksandro! :)
A teraz przeczytaj swój post raz jeszcze i zobacz jak duże kroki poczyniłaś w zaledwie miesiąc czasu.
Rozstanie nigdy nie jest łatwe, czy jest się w nerwicy czy nie. Współczuję Ci tej pustki, ale myślę że większość z nas przez to przechodziło i trzeba było żyć dalej. Teraz przytoczę taki truizm, który jest stety niestety prawdziwy "czas leczy rany" i on będzie Twoim sprzymierzeńcem. Jak troszkę ochłoniesz po rozstaniu, znowu zaczniesz się umawiać z facetami, odżyjesz. Życie się nie kończy na jednym facecie (choć ciężko w to uwierzyć na początku).
Przede wszystkim powiedz sobie - jestem piękną i ZDROWĄ osobą. Moje życie zostało wywrócone do góry nogami, ale każda zmiana będzie zmianą na lepsze. Moc pozytywnego myślenia :)
Najprawdopodobniej odczuwasz teraz depersonalizację, co nie powinno dziwić ze względu na przewrót jaki nastąpił w Twoim życiu. Na szczęście jest to stan przejściowy, który w żaden sposób nie zagraża Tobie ani ludziom dookoła.

I tak nawiasem, też byłam kiedyś humorystką i dzięki dr google myślałam że mam CHAD :D
Jednak trochę pracy nad sobą, zdobycie umiejętności relaksowania się i będzie dobrze.

Tak więc - Padłaś? Powstań!
Popraw koronę i zasuwaj!
;-)
Więcej osiągniesz uśmiechem, niż wyrąbiesz mieczem.
William Shakespeare
Aleksandranba23
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 264
Rejestracja: 9 października 2014, o 17:34

27 października 2014, o 20:29

Wlasnie ze względu na to rozstanie przewrót nastąpił ogromny , tym bardziej ze strasznie dużo stresu było wcześniej który rownież wynikał z tej relacji.. Bo była bardzo destrukcyjna dla mnie.. Jest progres bo
Juz nie śpię całymi dniami i chodzę do szkoły :) ale Została ta depersonalizacja i lęk przez wlasnie utrata kontroli, np tym Ze przestane mowić lub chodzić wlasnie
Przez brak kontroli.. I to, ze nie do końca jestem
Soba i nie czuje ciała , mimo
Ćwiczeń na ciało :( strasznie przykre jest tez taki brak koncentracji i pamięci , mimo iż ja mam
Tak, ze bardzo dużo czytam i ostatnio jak gdzies jestem i cos robie to przypominam
Sobie rożne sytuacje ludzi itp żeby wlasnie tak analizować czy pamietam
Na pewno wszytsko.. Chciałabym umieć zrozumiec działanie depersonalizacji i uwierzyć ze ma on mi pomoc a jest to na prawdę trudne i ogromny szacunek i podziw. Mojej strony dla ludzi którzy to rozkminili i
Przestali sie tego bać i analizować.. :) dzięki
Za odpowiedzi wcześniejsze bardzo :) to
Jest jednak potrzebne :))
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

27 października 2014, o 21:43

Zrozumiesz ;)
W swoim czasie, musi właśnie minąć jakiś okres, żeby to zaczaić ;) Mało jest tutaj osób na forum, które się z nią tak szybko ogarnęły ;)
Porażki są nieuniknione, zwłaszcza na początku DD ;)
Ale od tego są, żeby być potem przy drugim "ataku" DD przygotowanym - AHA, nie czuję ciała, ok, to jest tylko DD, nie zajmuję się tym, robię swoje ;)
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Aleksandranba23
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 264
Rejestracja: 9 października 2014, o 17:34

27 października 2014, o 22:30

Mam nadzieje, ze zrozumiem :) i ze przejście tego wszystkiego wzmocni moj charakter i poprawi
Jakośc zycia w przyszłości . Mam jesZcze pytanie bo jak powiedziałaś ze dd przyjdzie , to ze bede wiedziała co robić. Ale to w sensie , ze w przyszłości czy teraz ?:) bo na teraz objawy dd i poczucie siebie i swiata obce to mam 24h na dobę :/ :p wlasnie moja pani terapeutka tez zalecała mi rożne ćwiczenia jak "przyjdzie dd, co
Robić itp, ale ono cholerka nie przychodzi tylko cały czas jest... Jest tak, ze pokonanie nerwicy i dd pomaga w przyszłości , np w słusznym postrzeganiu swiata albo np w rozwoju, w sensie swojej osobowości ? Bo ja juz czuje sie bogatsza w wiedzę i trochę silniejsza , tylko ze nie bardzo potrafię wyobrazic sobie jak bedzie wyglądało moje życie i wszytako jak juz bede po"odburzaniu "itp.. W sensie ze nie do końca wierze ze sie da..
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

27 października 2014, o 22:31

Tak, ale czasami jest bardziej zauważalne, bardziej się na tym skupiasz ;) źle się wyraziłam :P

I wtedy warto sobie przypomnieć - aaa, to tylko DD i robić dalej swoje ;P
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Aleksandranba23
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 264
Rejestracja: 9 października 2014, o 17:34

28 października 2014, o 10:26

Czy to jest normalne w nerwicy, ze bardzo drętwieja mi od 2 dni palce u rak i u stop ? Szczególnie po nocy... Dzisiaj w trakcie snu bardzo rozbolał mnie brzuch i tak mna telepalo .. Jakbym miała padaczkę :( idę na zdjęcie głowy, bo mi sie wydaje wlasnie ze to guz który ucieka mnie i przestanę chodzić czy cos takiego.. Gdyż nie czuje nóg tylko czuje ciagle drętwienie albo takie nogi z waty.. A jak gdzies idę to nie czuje nóg :( idę dzisiaj do psychoterapeutki i mam wrażenie ze od początku bede opowiadać moje objawy, jakby sie wszystko cofnęło i od nowa to samo :(( Aleksandra
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

28 października 2014, o 11:14

Aleksandro,

Akurat drętwienie kończyn jest dosyć powszechnym objawem nerwicowym. Dzieje się tak dlatego że nasz system nerwowy podczas nerwiy jest nadaktywny i przez to przemęczony. Dlatego też od dużego lęku i stresu można mieć wrażenie nie czucia kończyn lub mogą one drętwieć. Co do guza i takich rzeczy to najlepsze są badania. Tyle że z tego co Cię czytam wszystko wskazuje na standard trgo forum, czyli zaburzenie lękowe i nakręcanie się na objawy i co powoduje zapętlenie.

Bardzo dobrze jest to sprawdzić na podstawie kilku dni, jak się czujemy na przestrzeni powiedzmy 3-4 dni. Gdy objawy ustępują lub się zmieniają i są w koło napięcia i lęku to wiadomo z czym mamy do czynienia. Czyli objawy nerwicowe. Jeszcze lepszym na to testem jest sprawdzenie swojej reakcji pod wpływem uspokojenia od kogoś, otrzymania otuchy. Jeśli czujesz się lepiej po otrzymaniu wsparcia chociażby z tego forum, to również wskazuje na nerwicę ponieważ osoba chora czy to psychicznie czy też fizycznie nie odczułaby poprawy od samego mentalnego wsparcia. A w nerwicy i stanach lękowych, wsparcie ma ogormny wpływ ponieważ nerwica egzystuje poprzez lęk. Wsparcie zbija ten lęk, daje ciepło, bezpieczeństwo a to niszczy nerwicę. :)
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
Awatar użytkownika
truskawkowo
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 180
Rejestracja: 16 sierpnia 2014, o 03:56

28 października 2014, o 11:18

Nic się nie cofnęło, cały czas idziesz na przód. Drętwienie kończyn może być oznaką niedoboru magnezu, więc postaraj się zadbać o jego prawidłowy poziom w diecie. Jeśli "zdjęcie" głowy Cię uspokoi, to je zrób. Ale mówię Ci, że to jest tylko nerwica, która daje objawy, gdzie trudno początkowo uwierzyć w "diagnozę".
Większość osób przechodziła tu przez nowotwory, schizofrenie i inne, nie muszę chyba mówić że wyimaginowane choroby :)
Spróbuj się zrelaksować, nie wszystko przyjdzie od razu. Stan DD może się utrzymywać, co nie znaczy że masz się go bać. On powoduje dyskomfort ale w żaden sposób Ci nie zagraża, ponieważ jest naturalną reakcją defensywna umysłu. Każdy potrafi odczuwać ten stan, z tym że obecnie jesteś w lęku i przemęczona głowa odbiera to jako coś strasznego.
Jako dowód że się da powiem Ci że sama miałam derealizację i depersonalizację 24h/dobę. W pewnym momencie przestałam się bać i walczyć, organizm się regenerował, ponieważ nie serwowałam mu atrakcji w postaci ciągłego lęku. Ustąpiło samo, nawet nie wiem kiedy :)
Trzymam kciuki, pozdrawiam :)
Więcej osiągniesz uśmiechem, niż wyrąbiesz mieczem.
William Shakespeare
Aleksandranba23
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 264
Rejestracja: 9 października 2014, o 17:34

28 października 2014, o 12:05

hm zdjęcie pewnie i tak zrobię.. ale prawdą jest to, że jak ktoś mi piszę/mówi , ola spokojnie to tylko nerwica, albo ja też tak miałem to faktycznie przechodzą mi te objawy, i nie boje się już tego aż tak.. najgorsze , ze te dolegliwości są codziennie inne.. tylko własnie ten strach przed tym , przestaniem widzenia/mówienia/chodzenia itp.. że to są takie objawy utraty jaakiś tam zmysłów, i mi się odrazu wydaje, ze to wlasnie takie troche podchodzące pod osobę która zwariowała już.. a moja głowa na pewno jest przemeczona to prawda, ponieważ od ponad 2 msc miałam praktycznie codziennie ataki paniki, teraz troszkę ustały, ale mimo wszystko jakiś lęk został.. i na prawdę podziwiam ludzi którzy z tego wyszli.. i boje się, że robie krok do przodu , a za chwilę dwa do tyłu.. i cofam się w tej nerwicy.. i czy to jest możliwe, zeby po 3 latach kiedy miałam ataki paniki od czasu do czasu bez zadnych dd, one zamieniły się w taką już prawdziwą nerwicę? i ciągły lęk..
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

28 października 2014, o 12:09

Nie ma czegoś takiego jak prawdziwa nerwica. Po prostu przez lata utrwalałas sobie pewne nawyki reagowania strachem, doszły pewne życiowe problemy i to się skumulowało więc wiadomo ze zareagowalas wiekszym lękiem i wtedy tez można zareagowac derealizacją/depersonalizacją.
Czy lek stały czy nie, czy same ataki paniki czy jeszcze co sinne, te schematy sa takie same. A objawy zawsze wydaja sie dziwne i wydaje sie ze niemozliwe aby lęk je powodowal.
Ale jest to mozliwe.

Mozesz sobie przeczytac
czemu-tak-trudno-t3449.html
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
truskawkowo
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 180
Rejestracja: 16 sierpnia 2014, o 03:56

28 października 2014, o 13:06

Ola, nie zwariujesz, bo nikt jeszcze nie zwariował od nerwicy! :) Nie przestaniesz widzieć, słyszeć, czuć. Nerwica ma Cię tylko straszyć i to jej dobrze wychodzi póki co. Więc proszę Cię złap dystans, na dobry początek do samych objawów, przetrwaj ataki paniki powtarzając sobie, że to kryzys, który dasz radę zażegnać.
Przechodziłam przez to samo, ale było mi łatwiej, bo szybko odpowiednio do tego podeszłam. Nie kłóciłam się ze sobą i nie kwestionowałam objawów. Wiedziałam że to nerwica i im szybciej do mnie dotrze że nic mi nie jest, tym wcześniej pozbędę się jej i wszystkich przykrych objawów. Zadziałało :)
Poczuj się bezpiecznie, masz od nas wsparcie i jestem pewna że Twoja nerwica również odpuści jeśli tylko podejmiesz nad nią pracę :)
Więcej osiągniesz uśmiechem, niż wyrąbiesz mieczem.
William Shakespeare
Aleksandranba23
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 264
Rejestracja: 9 października 2014, o 17:34

28 października 2014, o 15:53

Dziękuje za ciepłe słowa ktore mi pomagają, i ktore musze czytać czasami 5 razy dziennie zeby sobie przypomnieć ze to nerwy.. Wlasnie wracam od mojej terapeutki ktora mówi ,ze widzi poprawę, a ja siedzę nagle czuje drętwienie w karku, ścisk w głowie, drętwienie nóg i rak i myśle sobie, no niemożliwe zeby to były nerwy tym bardziej, ze sie teraz nie denerwuje.. Nie wiem po ile razy mam jeszcze przeczytać te wszystkie artykuły o nerwicy i o dp zeby uwierzyć i przestać tak sie tego. Bać :(( a moze wlasnie to nie czucie ciala, i patrzenie na swoje nogi nie jak na swoje wcale nie jest od dp i nerwicy tylko jest wynikiem jakiejś choroby, tylko ze juz nie mam siły jeżdżenia do lekarzy na jakies badania :(
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

28 października 2014, o 15:56

Jeżeli często masz lęki i ogólne napięcie to nic dziwnego, że coś tam nie tak w karku i kończynach :P
Moje DD zaczęło się właśnie od paniki związanej z karkiem ;) A teraz? Wszystko z nim w porządku! :)
Spróbuj relaksacji, lub po prostu obejrzyj jakiś film, komedię, coś co sprawi Ci przyjemność. Wiem, że jest to ciężkie, ale zawsze spróbować można ! :)
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Awatar użytkownika
truskawkowo
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 180
Rejestracja: 16 sierpnia 2014, o 03:56

28 października 2014, o 16:05

W tej chwili dotyka Cię lęk wolnopłynący. Jest ściśle związany z nerwicą, a polega on na tym, że czujesz ciągłe napięcie, nawet jak pozornie nie jesteś niczym zdenerwowana.
On też minie, ale pod warunkiem, że przestaniesz biegać po lekarzach, zaczniesz żyć swoim życiem a nie zaburzeniem!
Dziewczyno, jesteś zdrowa i nie cuduj z żadnymi chorobami, bo szkoda trwać w tym błędnym kole! Naprawdę znajdź sobie zajęcie, które Cię odciągnie od nieustannego wyszukiwania chorób i przyglądania się objawom. Naucz się relaksować - kąpiel, film, książka, plotki z koleżanką, cokolwiek przy czym przestaniesz się skupiać na dolegliwościach, bo są CZYSTO NERWICOWE.

A tu prezent ode mnie, Oleńka. Radzę użyć natychmiastowo :)
Obrazek
Więcej osiągniesz uśmiechem, niż wyrąbiesz mieczem.
William Shakespeare
Aleksandranba23
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 264
Rejestracja: 9 października 2014, o 17:34

28 października 2014, o 16:54

Dziękuje bardzo, postaram sie wdrożyć te rady w zycie i przestać sie nakręcić i ciagle bać. Bo zawsze byłam silna a tu nagle takie figle mi płata ta choroba ..ale mam nadzieje, ze uwierzę ze dam rade :)
ODPOWIEDZ