Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Wątpisz co do swoich objawów? Dyskusja, opisy, wyjaśnianie.

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
Aleksandranba23
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 264
Rejestracja: 9 października 2014, o 17:34

26 października 2014, o 15:49

A Wy robiliście sobie jakies badania z tym związane ?
Bo nawet nie wiem jakie badania na głowę, ktore powiedzą ze to jedynie dd i nerwica...:(
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

26 października 2014, o 15:57

Przede wszystkim moja droga nie rozumiesz jednej rzeczy. Bowiem jak kazdy chcesz aby tobie to przeszło, czytasz na forum, może jakieś ksiązki, może chodzisz na terapię ale wszystkie próby konczą się wątpliwościami bo zwykle u osób, które badan nie miały a mają nerwicę (a u ciebie widać, ze tak jest) zaraz pojawiaja sie mysli, no lae przeciez nie mialam badan wiec to co innego i jakby w tym momencie konczy sie dobre nastawienie.
Oczywiscie same badania zwykle nie powoduja ze wszystko mija ale sa pewna podstawa do tego aby dostarczyc logike informacji ze fizycznie jest okey.
Co do badan to jesto tomografia, eeg glowy itp
Ale jesli juz chcesz zrobic sobie badania, to dobrze isc po prostu do lekarza i tam wylozyc sprawe, powiedziec o objawach a on pokieruje na badania, ktore sa potrzebne.
Oczywiscie mozesz je zrobic tez prywatnie.
Ale badania i dobre wyniki sa czesto potrzebne wlasnie u osob, ktore wkolo neguja swoje zdrowie fizyczne.

-- niedziela, 26 października 2014, 15:57 --
madzia pisze:Ja podczas dd nie cieszyłam się nawet jak do naszej mieściny zjechał popularny zespuł ,pamiiętam wesołych ludzi ,a ja siedziałam jak pies na ławce i cały czas zastanawiałam się na co jestem chora ,czy na sm czy guz ,czy schizofrenia itp.nic mnie nie cieszyło również byłam jak zombi ,pamiętam jak jechałam z mężęm i dzieckiem auttobusem wszyscy ludzie wydawali się jednakowi ,a jednocześnie zazdrościłam im że pewnie są 'normalni' a ja nie różne chore myśli,pamiętam pomyślałam cuż zwariowałam trudno zamkną mnie w szpitalu i jakoś to będzie i powiem że jak zaakceptowałam ten stan to powoli bardzo powoli wyłaziłam z dd poprostu tak się zawzięłam że musze żyć a nie wegetować gdzieś resztkami rozsądku wiarą że MUSZE DAĆ RADĘ wyszłam z tego ,a nigdy nie zapomnę jak pewnego dnia z rana robiąc kawe poczułam że WRÓCIŁAM I DOPIERO POTWM CZYTAŁAM O DD TU NA FORUM ,mój instynkt podpowiadał mi takie zachowanie żeby z tego wyjść tak jak radzi Viktor,divin i inni damy radę pozdrawiam Marlena pseudo Madzia :luz:
Na pewno dasz rade ;)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

26 października 2014, o 17:03

TK, badania krwi mam dawno za sobą - nie wyszło nic ;)
A DD dalej mam. Opisujesz takie same objawy jak w większości tutaj ;) Musisz uwierzyć w 100% że to DD ;)

munka, tez jestem poodcinana od tych dobrych ;) Czasami miałam tak, ze miałam myśli ( jak się śmiałam) i z czego sie smiejesz, zaraz bedzie źle, do dupy i wg ;)
Dlatego trzeba zrozumieć, że w DD może te pozyttywne emocje odcinać, niektórych odcina całkowicie emocji, niektórym tylko te dobre :) Najważniejsze, że to przejściowe! I należy się wtedy cieszyć z każdej drobnostki, w miarę możliwości ;)


Haha, "brak pamięci" też przerabiam ;) Utrudniające życie, ale do przezycia :0
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
madzia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 32
Rejestracja: 1 lipca 2014, o 18:29

26 października 2014, o 17:19

Właśnie zaniki pamięci utrudniają życie pamiętam mniej więcej jak to się zaczęło ogólnie nerwica potem te cholerne kompusje,myśli itp. miałam tego tak dość że stwierdziłam że lepiej nic nie czuć jak tylko lęk i te przyzwyczajenia i niestety za jakiś czas pojawiły się d i d ,a to już był dla mnie szok,początkowo BARDZO się skupiłam na dziadzie ,pamiętam jak rano wstałam poszłam w tym stanie pod prysznic myjąc się stwierdziłam że nie czuję twarzy szczypałam się ,na szczęście poczułam ,ale jak by inaczej niż normalnie ,więc od razu w internecie wstukałam moje objawy i co wyszło sm,i tak dzień w dzień czytałm o tej chorobie będąc pewna że to jest właśnie sm nakręcałam się ,choć przyznam że czytałam jedną stronę 100 razy bo za nim do mnie cokolwiek dotarło to poprostu potrzebowałam czasu,teraz mam niekiedy myśli że to wróći ,ale staram się jak moogę,niestety męczą mnie jeszcze kompulsję ,ale i tak jest już lepiej pozdrawiam 'xxdd
Aleksandranba23
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 264
Rejestracja: 9 października 2014, o 17:34

26 października 2014, o 20:55

No wlasnie ,poniekad tak jest że ja wiem, że to dd i dp, tylko wlasnie są takie momenty, ze boje sie ze przestane widziec, przestane slyszec albo chodzic, przez to , ze sie nie kontroluje do końca, i dzisiaj np juz wyjechalam z tekstem jakims w ogole bez sensu do koleżanki, i za chwile bylo mi glupio ze to powiedzialam, i sie zestresowalam ze dlaczego to powiedzialam.. i ten wlasnie taki troche lęk przed utratą kontroli nad sobą.. i zaczne gadac bez sensu
Sivek12347
Gość

26 października 2014, o 22:29

Siema ;d mam pytanie , czy wy też macie bądź mieliście takie objawy przy dd ze czujecie się dobrze jest git a nagle takie zmęczenie dopada , na nic się nie ma siły i taką nie chęć do życia ? Albo macie wrażenie że wszyscy dookoła mają was za jakiegoś psychicznie chorego albo cos;/?
Maddie
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 115
Rejestracja: 22 czerwca 2014, o 15:22

26 października 2014, o 22:49

Sivek12347 pisze:Siema ;d mam pytanie , czy wy też macie bądź mieliście takie objawy przy dd ze czujecie się dobrze jest git a nagle takie zmęczenie dopada , na nic się nie ma siły i taką nie chęć do życia ? Albo macie wrażenie że wszyscy dookoła mają was za jakiegoś psychicznie chorego albo cos;/?
Hej! Jasne, w sumie uznałabym to za normę. Nie raz miewałam takie stany i również obawiałam się, że otoczenie może mnie uznać za osobę psychicznie chorą. Jedyna rada jest taka i trochę już nudna jak flaki z olejem aby nie skupiać się na tym i olewać tak jak inne objawy DD czy nerwicy. Wiem, że łatwo się mówi bo w praktyce różnie to bywa ale z czasem każdy to łapie, prędzej czy później. No więc, proszę się nie nakręcać że to są jakieś dziwne objawy bo jak widzisz nic z tych rzeczy :D
magda75
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 50
Rejestracja: 20 października 2013, o 17:10

27 października 2014, o 01:37

I to nie raz tak mialam hehe, w jadalni mamy wielkie lustro i czasem gdy siedze naprzeciwko i rozmawiam z kims ,czujac okropne odrealnenie co raz zerkam i ze zdziwieniem dostrzegam, ze... Hm wyladam ..normalnie? Mimika w porzadku , wszystko na miejscu. Wogole to raczej jak komus nie powiemy o dd, to nikt sie nie domysli,ze cos moze nam dolegac. Zrobilam "mini wywiad" wsrod znajomych. :) doszlam do wniosku, ze skoro nas tu tyle a pewnie jescze wiecej 'w ukryciu' to na bank kogos z dd spotkalismy i nie mielismy o tym pojecia. Nikt z nas nie gada od rzeczy, nie traci swiadomosci itp :) co najwyzej wygladamy na zmeczonych .a tak apropos to dd tez powoduje u was zawroty glowy?wystarczy zejscie po schodach,zebym musiala doprowadzac sie do porzadku. Zastanawiam sie czy to kwestia cisnienia, tego ze jestem meteopatka czy wlasnie dd...
,,Nigdy nie patrz na nikogo z góry, chyba, że pomagasz mu wstać"
madzia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 32
Rejestracja: 1 lipca 2014, o 18:29

27 października 2014, o 06:50

Bardzo bym chciała jakoś pomóc ,doradzić nie chcę się narzucać ,ani klepać tylko o objawach,ale ja też to przeszłam i staram się jakoś pomóc mnie również męczyły objawy,z jednej strony trzeba wiedzieć że dd daje takie itakie objawy z drugiej trzeba skupić się na ODBURZANIU pozdrawiam
Aleksandranba23
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 264
Rejestracja: 9 października 2014, o 17:34

27 października 2014, o 18:54

Jeszcze jedno pytanie z mojej strony..
Chyba przejdę się jednak jeszcze raz do psychiatry, ponieważ bardzo mnie to niepokoi i jakoś nie mogę znalesc do konca odpowiedzi na ciąle nurtujące mnie pytania..
Dzisiaj i wczoraj stwierdziłam, ze mam moze jednak jakies zaburzenia afektywne jednobiegunowe, w sensie takim, ze mam doła i za chwile mam w sobie duzo optymizmu i mysle, ze bedzie fajnie zrobie dzisiaj to i to i to, pojde na silownie itp.. a doslownie za 2 minuty, wydaje mi się, ze nie mam w tym w sumie celu i sensu.. i za chwile oted początku, i takie wahania.
Boje się od 2 dni znowu, ze zrobie sobie albo komuś krzywdę.. ze jadąc samochodem nie zatrzymam się na pasach bądź cos takiego.. juz jest troszkę lepiej niż było, ale czuje takie troche pobudzenie od srodka a zarazem lęk.. mimo iż cały czas czuję tą obcość, wiem kim jestem mniej więcej, ale nie do końca czuje to , wiem jaki jest moj ulubiony kolor, sport, muzyka itp.. i nawet ostanio odczuwam więcej przyjemnosci i radości.. tylko wlasnie ten brak kontroli i to pobudzenie od srodka, ze zaraz zacznę "rozrabiac"... no i to pytanie, apropo tej zmiany nastawienia do zycia, w jednej chwili suuper ,będe dzialac a za chwile totalny dol, i problemy z mową, ze jakbym nie ja to mówila.. :(( psychiatra i leki ? wydaje mi się, ze to wszystko tak mi się odpaliło po rozstaniu, ze nie potrafię znalesc sensu w niczym i zaplanowac sobie dnia.. bo druga osoba wypelniala mi 80% mojego zycia.. i czy to mozliwe zeby po rozstaniu dostac dp i dd i zaostrzonej nerwicy? i czy po 4 latach jakiś lęków nie jest za pozno na leczenie teraz i terapię.. juz nie miewam ataków paniki ostatnio, tylko raczej ciągle lęk i ciągle jakies niezgodnosci w glowie..
Aleksandra
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

27 października 2014, o 19:02

Jak zawsze w stanie leku cos sobie wkrecasz, kazdy z nas to przerabial Czad rowniez :) Tutaj kolega takle sie tego bal, udzielono mu tam odpowiedzi :) post39170.html#p39170
Radze nie czytac o chadzie na stronach internetowych bo objawy latwo sobie dopasowac.

Chads to nie jest zmiennosc nastroju...ze raz bys cos robila a za chwile dol... w sumie to nawet ludzie z ta choroba by sie niezle usmiali to czytajac ;)
Nie trzeba miec atakow paniki aby miec nerwice, moze to byc lęk ciagly, a mozna go nie odczuwac w ogole a wkrecac sobie chroby lub miec natrectwa, mozliwosci jest wiele.
Ja jednak uwazam ze nie dokladnie poczytalas na forum z tych linkow wpisy :) A mysle ze wolisz zaczytywac sie objawami innych chorob ;)
AnetkaM
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 58
Rejestracja: 12 października 2014, o 13:12

27 października 2014, o 19:05

Hek wam, mam pytanie :) Czy jesli mam depersonalizacje to moge odczuwac nie tylko ta obcosc ciala w dloniach i nogach ale czy twarz tez moze mi sie wydawac obca przy dotyku? Skora taka jakby znieczulona, jak z gumy?
Awatar użytkownika
truskawkowo
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 180
Rejestracja: 16 sierpnia 2014, o 03:56

27 października 2014, o 19:11

Aleksandro :)
Nigdy nie jest za późno na psychoterapię i szczerze Ci ją polecam. Nie obawiaj się chorób, jesteś zdrową osobą, to co się dzieje w twojej głowie jest jedynie zaburzeniem. Doskonale rozumiem uczucie pustki spowodowane rozstaniem, ale ono nie sprawi że dopadnie Cię jakaś psychoza. Naucz się teraz żyć bez niego, zapełnij pustkę po chłopaku sportem albo jakimś nowym hobby. Możesz też zacząć umawiać się na randki - zaburzenie tego nie wyklucza :)

Do psychiatry możesz się udać, tylko czy to ma sens? Nie lepiej trochę się wyciszyć i popracować nad sobą, wsparta terapią?

Nie obawiaj się utraty kontroli, to jest tylko myśl lękowa, która nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Jest to wytwór zlęknionego umysłu.

-- 27 października 2014, o 19:11 --
Anetka, oczywiście. Obcość i dziwność to idealne słowa pasujące do depersonalizacji i derealizacji :D
Zaburzenie może objąć całe ciało i cała możesz wydawać się sobie obca, "z gumy". Na szczęście jest to stan przejściowy, przede wszystkim nie ma się czego bać :)
Więcej osiągniesz uśmiechem, niż wyrąbiesz mieczem.
William Shakespeare
Aleksandranba23
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 264
Rejestracja: 9 października 2014, o 17:34

27 października 2014, o 19:24

dziękuję, za szybką i miłą odpowiedź ;)
Własnie to jest trochę pustka , trochę taka dezorientacja jak życ, inne mieszkanie teraz, bo mieszkalismy razem itp. i wlasnie ja się boję troszkę jakiejs choroby psychicznej lub zwariowania, po rozstaniu.. chodze bez celu i jak sie czyms zajmuję to tylko na chwile, a zaraz analizuje swoje zycie i ciało i mam takie wahania nastrojów straszne.. a lęk przed utratą kontroli , mam od dawna i kazdego dnia wydaje mi się , że własnie dzisiaj jest największy i ze pewnie dzisiaj się coś wydarzy.. chodzę na psychoterapie od miesiąca, jest troche roznica, bo nie mam już aż takich ataków, ale najbardziej przeraża mnie ta obcośc do siebie , bo do bliskich itp juz tak nie mam, nawet juz moja wrażliwosc na cierpienie innych powraca, lub tez na zwierzęta.. a sportem na pewno się zajmę, jak się wylecze z zapalenia oskrzeli, tym bardziej ze studiuje na awfie, wiec siłą rzeczy mam zajęcia sportowe..
madzia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 32
Rejestracja: 1 lipca 2014, o 18:29

27 października 2014, o 19:33

Nie stracisz kontroli i jest to pewne ,jesteś zdrowa i już miło słyszeć że ci się poprawia dasz radę uwierz ja i inni też mieliśmy podobne objawy WALCZ O SIEBIE kochana tym bardiej że widać w twoim pisaniu że jesteś superrr,pozdrawiam
ODPOWIEDZ