Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Wątpisz co do swoich objawów? Dyskusja, opisy, wyjaśnianie.

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
Awatar użytkownika
Mr.DD
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 4 października 2013, o 14:17

11 lipca 2014, o 11:54

Cześć Wam!
W sumie nie wiem gdzie napisać więc napiszę tutaj, jak coś to proszę o przeniesienie. Zresztą dzisiaj piątek więc prosiłbym żeby Victorek odpisał coś mądrego.
Chodzi o to że wczoraj gralem koncert, trochę kiepsko się czułem, z tego względu że dd było mocne ale dzień wcześniej nakręciłem sie tym że dzień przed koncertem pierdzielnął mnie prąd na próbie, rozmawiałem sobie trochę o tym z Hewadem, niby nic szczególnego dotknałem klamki, w salce chyba nie ma uziemienia itd, z tym ze wtedy walneło mnie troche mocniej niz zawsze, potem sobie czytałem o tym w necie itd, nakreciłem sie troche, tym bardziej ze w dzien koncertu miał byc deszcz, bałem sie zeby jakies burzy nie było itd. Dzień przed koncertem do wieczorem drętwiały mi rece od tego kopniecia.
Ale nic zaczelismy sie rozkładac z chłopakami, ludzie przyszli zaczelismy grać i nagle zaczynam czuć że jak śmigam po strunach to czuje jak mnie taki prad przeszywa, troche zaczalem panikowac, dd sie zwiekszyło, wgl cały koncert miałem wrazenie ze zaraz mnie pier&*lnie, bo czytalem o takich przypadkach na scenie, przez to nie mogłem sie skupić, pare razy by mi kostka wypadła ( czyli to czym sie gra :DD) z reki bo czułem nagle jak mnie prad przepływa po rece, pod koniec koncertu czułem jak az przy szyi i ciagle obrazy mentalne, myslałem tylko o tym zeby skonczyć, w sumie nie ma sie co dziwić, bo to naprawdę mogło być niebezpieczne, no i duzo rzeczy zrabałem a gram wymagajaca muzyke która wymaga sporych dosyc umiejetnosci a przez to wszystko objawy mi sie zwiekszały podczas grania i było coraz gorzej, przynajmniej ja miałem takie wrażenie. No i ogólnie, brak pewności siebie na scenie, dawniej tak nie było, znaczy było ale mniej, a teraz jak gram nie jestem pewien tego co robie, czy robie to dobrze, czy to jest dobre ( a jest, bo nie gram jakiegoś gówna tylko porzadna muze) tylko jak wychodze na scene to jakos o tym zapominam, w dodatku fałszywi ludzie którzy tak to udaja przyjaciół, a tak to obgadują za plecami i hejtują. Nie wiem jak sobie z tym poradzić, bo w tym zawodzie trzeba miec cholernie mocna psychę, szczególnie w dzisiejszych czasach, noa chciałym z tym wiazac przyszłośc. Ogólnie no trzeba zdobyc taka pewnosc siebie na scenie, no i prawda jest taka ze w domu gra sie na 100%, na próbie na 75% a na koncercie na 50%, a to wszystko chodzi o komfort psychiczny no bo wszystko w bani siedzi przeciez umiejetnosci sie nie zmieniaja. Nie wiem troche jak sie rozwijac w tym kierunku, chyba po prostu trzeba próbwać, bo najłatiej jest własnie takim hejterom tak gadać i nic nie robić i najlepiej sie schować w cieniu jak oni.
Cier­pienie wy­maga więcej od­wa­gi niż śmierć.
Niektórzy po za­pad­nięciu zmro­ku już nie pot­ra­fią uwie­rzyć w słońce. Bra­kuje im tej od­ro­biny cier­pli­wości, aby docze­kać nad­chodzące­go po­ran­ka. Kiedy prze­bywasz w ciem­nościach, spójrz w górę. Tam cze­ka na ciebie słońce.
Lisan
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 9 lipca 2014, o 15:55

11 lipca 2014, o 16:46

Pisze ponownie czy przejdzie mi te cholerne uczucie ze mnie nie ma ze nie zyje, jakies dziwne napasci w srodku po calym ciele nie wiem jak to uczucie nazwac ale to dziwne jest jakby jakies bolesci, zapadanie sie. ciagle jest mi slabo juz.nie wiem.co o tym myslec i nie mam sily. czasami boli mnie cale cialo. czy to na pewno nerwica? A i jak pije sobie kawe z rana z mysla ze sie obudze to przy jej przelykaniu to mam straszne uczucie ucisku na mozg. Juz sam nie wiem.czy zyje niby tu pisze ale jakbym tylko pisal i widzial robil to automatycznie. Kiedys ok2 miesiace mam to juz, wczesniej chodzilem cieszylem ryja z byle czego, poszedlem tu i tam cos i gdzies z kims, pogralem sobie z.kumplami przez neta ale teraz nie bo nie czuje ze zyje i jakbym.nie mial glowy tylko oczy i uszy. Czy to naprawde choroba psychiczna? Ciagle szukam w necie objawow raka mozgu, hiv, nowotworow itp. Biore magnez i zelazo i teraz zaczynam srodki nasenne ale te skutki uboczne wiec sie boje trochee to brac wiec po pol tabletki łykam. Krew mial ok czy powtorzyc sobie badania? Wizyte u psychologa mam w srode mam nadzieje ze nie mam jakiejs smierelnej choroby bo juz.nie moge. I uczucie jakby tylko.mi serce biloi tylko to.mnie trzyma ze sprawdze czy bije i tak zyje.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

11 lipca 2014, o 22:18

MrDD co do tego pradu to coz nie wiem czy to bedzie madre co napisze :D ale mni ejakis czas temu popiescil prad i tez glupio sie czulem potem pare godzin, no ale ja nie mam stanow lekowych wiec potem nie wkrecalem sobie. A ty noim zdaniem pozniej juz tak.
Tak wiec spokojnie zyjesz, ni cod teog kopniecia sie nie wydarzy a pradowym lczlowiekiem cos ala xmen tez raczej nie zostaniesz :DD
Co do drugiego, no coz czesty problem z trema, na pewno majac dd czy nerwicowe akcje jest to o wiele trudniejsze, no ale nie znaczy to ze mamy z tego rezygnowac.
Szczerze mowiac nie znam pojecia mocna psycha, po prosut niektorzy nie przejmuja sie pewnymi sprawami, maja do nich inne podejscie, ale traf takim w inny czuly punkt i mocna psycha sie konczy ;)
Wiec warto myslec o tym zeby robic swoje, hejty to zawsze beda i falszywi ludzie takze. No ale to takze nie moze nam blokowac robienia czegos, czegokolwiek co chcemy. Robmy swoje, ale tez nie wolno stawiac na to presji,z e to jedyne co mozemy robic i caly nasz swiat, chodzi mi o to ze robmy swoje ale z pewna doza akceptacji ze nie zawsze musi byc perfekto.
Latwo mowic, ale wczuwaj sie w muze i graj, plyn z tym a nie tym co hejterzy mowia. Bo to wlasnie wybija i pozniej sami nie wiemy czy to bylo dobre czy nie.


Lisan jesli mowisz o nerwicy i derealizacji to nie, nie jest to napewno choroba psychiczna ;)
Wyzej miales podany dzial z tematami przeczytales chociaz jedne temat?
Chocby ten reakcja-walcz-badz-uciekaj-czyli-nerwic ... t3411.html ktory wyjasnia zasade tworzenia sie zaburzen emocjonalnych?
Czekasz jak na zmilowanie wizyty u psychologa i dobrze ze idziesz, ale od razu ci powiem ze jedna wizyta nic nie zmieni hop siup, uswiadamiaj sie z czym masz do czynienia i jak do tego sie nastawiac i podchodzic we wlasnym zakresie.
I to w polaczeniu np. z terapia spowoduje ze to minie.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

13 lipca 2014, o 11:10

Siema, ludziki co ja dziś przeżyłem to jest nie do opisania... :( ogólnie jestem po imprezie... nie wypiłem dużo ale jednak. Wracałem po 10 autobusem do domu... chce zaznaczyć, że nie zjadłem też śniadania rano... no i tak sobie jadę i jadę i mega nakrętka... w pewnym momencie zrobiło mi się tak słabo i obraz mi się tak przyciemnił, że NIC NIE WIDZIAŁEM na oczy... (możliwe to jest wgl ?!) Wszystko mi wirowało i myślałem, że już umarłem... dostałem takiego DD, że to jest coś niesamowitego... Wstałem i zacząłem trzymać się rurki... do końcowego przystanku miałem jakieś 3 minuty... stałem tak i stałem... w końcu wysiadłem... obraz zaczął się poprawiać a ja poczułem zimno na ciele... i mega ulgę... gdy to się działo w bani powtarzałem sobie jak mam umrzeć to teraz... :( i co najśmieszniejsze i najdziwniejsze... teraz to piszę i czuje się lepiej, a tego zdarzenia jakby wgl. nie było... nie pamiętam jak się czułem jakby to mi się śniło... Co ja mam robić bo już jestem w takiej kropce i taki jestem zakłopotany, że ja nie mogę :( chcę jeszcze dodać, że jak wszedłem do domu to mi mama powiedziała, że bardzo zbladłem... :(
Maddie
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 115
Rejestracja: 22 czerwca 2014, o 15:22

13 lipca 2014, o 11:20

Kamień pisze:Siema, ludziki co ja dziś przeżyłem to jest nie do opisania... :( ogólnie jestem po imprezie... nie wypiłem dużo ale jednak. Wracałem po 10 autobusem do domu... chce zaznaczyć, że nie zjadłem też śniadania rano... no i tak sobie jadę i jadę i mega nakrętka... w pewnym momencie zrobiło mi się tak słabo i obraz mi się tak przyciemnił, że NIC NIE WIDZIAŁEM na oczy... (możliwe to jest wgl ?!) Wszystko mi wirowało i myślałem, że już umarłem... dostałem takiego DD, że to jest coś niesamowitego... Wstałem i zacząłem trzymać się rurki... do końcowego przystanku miałem jakieś 3 minuty... stałem tak i stałem... w końcu wysiadłem... obraz zaczął się poprawiać a ja poczułem zimno na ciele... i mega ulgę... gdy to się działo w bani powtarzałem sobie jak mam umrzeć to teraz... :( i co najśmieszniejsze i najdziwniejsze... teraz to piszę i czuje się lepiej, a tego zdarzenia jakby wgl. nie było... nie pamiętam jak się czułem jakby to mi się śniło... Co ja mam robić bo już jestem w takiej kropce i taki jestem zakłopotany, że ja nie mogę :( chcę jeszcze dodać, że jak wszedłem do domu to mi mama powiedziała, że bardzo zbladłem... :(
Kamień z tego co wiem to nie po raz pierwszy miałeś silniejsze DD po imprezie, jedynym wyjściem jest zrezygnowanie z picia alkoholu. Zrobiło Tobie się słabo i czarno przed oczami ze względu na wkrętkę i brak zjedzonego śniadania(tak jest to wszystko możliwe). Wszystkie kolejne Twoje kroki były spowodowanie brakiem koncentracji oraz dużego rozkojarzenia i myślę, że sam dobrze o tym wiesz. Jeśli chodzi o te wspomnienie z rana a w sumie jakby jego brak to też sobie wkręciłeś bo piszesz, że nie pamiętasz jak się czułeś itp ale parę linijek wcześniej dosyć dokładnie opisałeś całe zdarzenie oraz objawy. DD ogólnie przecież przejawia się poczuciem jakby się śniło, sam dobrze o tym wiesz to jedynie Twoje myśli Ciebie nakręcają, nie daj się im! Zbladłeś bo się przestraszyłeś i nie zjadłeś śniadania, proste :)
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

13 lipca 2014, o 12:20

Wlasnie :) ja tez zauwazylam ze dd lapie cie po alko. Sama mowilam o tym w filmiku. A zauwqz, ze tak wlasnie sie dzieje u ciebie. Sprobuj spuscic z tego alko troche, co? A dobrze PA prawi :) slabo moglo ci sie zrobic od tego, ze troche wypiles, jestes oslabiony po alko a dwa, nie jadles sniadania, a trzy - dzisiaj jest cieplo wiec wszystko si e zmutowalo i wyszedl lek :)
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

13 lipca 2014, o 12:21

No, mam nauczkę :/ dzięki - do takich samych wniosków dochodzę :)
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

13 lipca 2014, o 13:08

Drua sprawa to taka ze moze czlowiekowi sie zle zrobic tak po prostu ;) Slabo takze ale my od razu reagujemy na to objawami bo juz tak sie nauczylismy przez ten czas co mamy nerwice.
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
Direct
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 415
Rejestracja: 9 września 2013, o 19:32

15 lipca 2014, o 15:52

pomocy.. mam bardzo bardzo silne uczucie se nie wiem gdzie jestem.. i co sie ze mna dzieje.. nawet nie wiem kim jestem..

-- 15 lipca 2014, o 15:52 --
pomocy.. mam bardzo bardzo silne uczucie se nie wiem gdzie jestem.. i co sie ze mna dzieje.. nawet nie wiem kim jestem..
Awatar użytkownika
Ziomek
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 116
Rejestracja: 14 grudnia 2013, o 18:42

15 lipca 2014, o 16:21

zaburzenia osobowości, normalne przy dd, uspokój się, spójrz w lustro, wiem, że nie czujesz, że to Ty, ale pomyśl logicznie, jesteś tym samym człowiekiem, masz to samo imię, nie pozwól , żeby zaburzenie z Tobą wygrało, walcz ! Oglądaj zdjęcia, gadaj ze znajomymi, rób to co przed epizodem zaburzeniowym, dasz radę, trzymam kciuki :)
pamietaj to NORMALNE :)
Bezseens, niech każdy nosi swe cierniee....
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

15 lipca 2014, o 16:22

Direct pisze:pomocy.. mam bardzo bardzo silne uczucie se nie wiem gdzie jestem.. i co sie ze mna dzieje.. nawet nie wiem kim jestem..
Direct, powiedz mi kolego jak mamy Ci pomóc ? jest to uczucie związane tylko i wyłącznie z DD. Stosuj się do rad z forum... więcej się nie zrobi.
Direct
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 415
Rejestracja: 9 września 2013, o 19:32

15 lipca 2014, o 16:42

ok troche minęło :) a słuchajcie jak to jest z rozmową? Bo np. rano opowiadałem coś mamie i potem dziewczynie.. i zlewaly mi soe rozmowy i nie wiem co mowilem mamie a co dziewczynie. nawet pare razy mi mowila "a tego mi nie mowiles ze..". normalnie nie wiem co komu mówiłem. jakby mi sie rozmowy zklejaly..
42Klara
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 53
Rejestracja: 24 października 2012, o 09:01

15 lipca 2014, o 18:02

Witam ponownie,

Mam następujące pytania:
- czy także macie zaniki/ problemy z pamięcią do tego stopnia, że nie pamiętacie z PRZESZŁOŚCI bardzo wielu zdarzeń i wydarzeń,
jestem tym przerażona, tego co robiliście wczoraj , nie możecie przypomnieć sobie np. gdzie znajduje się znana ulica, nie pamiętacie
jak do niej dojechać (a jeżdziliście tą trasą SETKI RAZY !!!!) nie pracuje mi w ogóle wyobracżnia, tzn. wyobrażenie sobie trasy
dojazdu autem w jakieś nowe miejsce, jest prawie niemożliwe, NIE ZAPAMIĘTUJĘ GO, mimo rozrysowania na papierze, nazw ulic itp.
(zdarza mi się to samo i z dojazdem w znane miejsca )

- umysł jakby funkcjonował w jakiejś niewielkiej tylko części, z trudem wykonuję proste rzeczy, ledwo ogarniam i pamiętam jak
funkcjonuje codzienne życie,LEDWO ZAPAMIĘTUJĘ i łapię sens np. dłuższej i szybko powiedzianej wypowiedzi (nie oglądam przez
to TV), nie mówiąc już o , zrozumieniu o zapamiętaniu dłuższego tekstu.

- KOMPLETNA UTRATA OSOBOWOŚCI, nie odczuwam niczego, nie MAM SUMIENIA, nie mam żadnych poglądów, refleksji,
wszystko MNIE MĘCZY, PRÓBY ZAJĘCIA SIĘ CZYMKOLWIEK MNIE MĘCZĄ BO ANI NIE CZUJĘ, WSZYSTKO OBOJĘTNE, OBCE
JESTEM GORZEJ JAK ZOMBI - JESTEM JAK JAKIŚ PSYCHOPATA, bez SUMIENIA, TOŻSAMOŚCI, UCZUĆ,POTRZEB, MYŚLI,

- przebywanie z samą sobą, z rodziną i znajomymi jest męczarnią, - bo ich nie czuję, są obcy, brak więzi,a ze mną nie ma NORMALNEJ
ROZMOWY, no bo jak ma być, o czym, będąc cały czas w takim stanie ? najchętniej nie widzieć NIKOGO, nawet ukochanej siostry....

- i czy prześladują Was te potworne, patologiczne myśli, niemalże na każdym kroku, np. że zabijecie rodzinę, podpalicie dom, ukradniecie
coś ze sklepu, jadąc autem zjedziecie na przeciwległy pas, że już całkiem ZWARIOWALIŚCIE i mnóstwo innych równie przerażających, że już nie macie sił i nie zależy wam na niczym, pojawia się myśl aby wyjść z domu i zaginąć, spać pod mostem, obojętne wszystko, boicie się tylko zamknięcia w szpitalu.

- czy macie myśli samobójcze ? cały czas nie radzę sobie, ten stan jest od 3 lat zbyt silnym, nie mogę przez to rozwiązać życiowych problemów, podjąc żadnej pracy, bo jak, nie zrobiłam więc nic...umłysł się wyłączył , a to patologiczne, autodestrukcyjne piekło które mam w głowie NIE DA SIĘ PRAKTYCZNIE W CAŁOŚCI OPISAĆ SŁOWAMI
Nie mam siły już tak dalej żyć. Czy Wasze stany też są tak tragiczne ?
Direct
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 415
Rejestracja: 9 września 2013, o 19:32

15 lipca 2014, o 18:10

znowu ten stan.. pomocy! :( Co zrobic? perazyna nie pomogla xd
Awatar użytkownika
Ziomek
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 116
Rejestracja: 14 grudnia 2013, o 18:42

15 lipca 2014, o 18:16

Direct, ziomuś, jebnij się na łóżeczko, załóż słuchaweczki, i niech Cie nic innego nie obchodzi, polecam, działa :) Co do 1-szego postu, mi się zlewały dni ;>

-- 15 lipca 2014, o 18:16 --
Klara, w twojej sytuacji pozwól, że wypowie się potem ktoś mądrzejszy ode mnie :)
Bezseens, niech każdy nosi swe cierniee....
ODPOWIEDZ