Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Wątpisz co do swoich objawów? Dyskusja, opisy, wyjaśnianie.

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

28 czerwca 2014, o 10:11

Sasuke pisze:od jakiegoś czasu widzę poprawę jakieś 58% lepiej
hahaha rozwaliłes Sasuke... z tymi procentami :DD ską wiesz, że nie 57 ? ;col

Direct... no, podejrzam, że każy tak ma w DD nasilonym. Sam posiadam taki zestaw objawów czasem :)
Direct
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 415
Rejestracja: 9 września 2013, o 19:32

29 czerwca 2014, o 08:44

kuzna.. zawsze przechodzilo po pqru h..

-- 29 czerwca 2014, o 08:39 --
no i znowu taki stan.. zauważylem ze mam z nim te takie dziwne stany zetak szybko wvhodze w faze snu. zamkne oczy i już jestem w innym swiecie.. ale okropienstwo..

-- 29 czerwca 2014, o 08:44 --
i do tego brak myśli.

każdy mówi ze zachowuje się normalnie taj jak zawsze. a jaczuje ze jestem mega otepiony i wgl takie sny na jawie mam.. masakra..
Awatar użytkownika
Mr.DD
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 4 października 2013, o 14:17

29 czerwca 2014, o 09:05

Cześć kurde, wczoraj byłem a raczej dzisiaj na nocce u kumpla i tam zaczeli oglądać jakiś film dokumentalny o opętanych kuźwa tak się nakręciłem ze nie mogłem wgl zasnąć, serce mi waliło, bałem się wyjść do zasranego klopa ciagle nasłuchiwałem jakiś szmerów w domu czy coś, obrazy mentalne jak jestem opętany i popełniam samobójstwo, potem egzystki ledwo udało mi się usnąć to się wybudzłem za chwile przerażony, jeszcze dzisiaj jestem całkiem niewyspany i gram koncert co powoduje dodatkowy stres i wgl nie mogę się odprezyc, ciagle czuje jak mnie klatka boli, czy to od tego że mam za dużo powietrza w płucach? No i w okolicach serca mnie kłuje a o dd i reszcie to już nawet nie wspominam...
Cier­pienie wy­maga więcej od­wa­gi niż śmierć.
Niektórzy po za­pad­nięciu zmro­ku już nie pot­ra­fią uwie­rzyć w słońce. Bra­kuje im tej od­ro­biny cier­pli­wości, aby docze­kać nad­chodzące­go po­ran­ka. Kiedy prze­bywasz w ciem­nościach, spójrz w górę. Tam cze­ka na ciebie słońce.
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

29 czerwca 2014, o 15:39

Mr dd a co tu sie dziwic ze doznales takich objawo wi tak sie nakreciles ogladajc film o opetaniu? :)
unikanie-prowokatorow-zlego-samopoczucia-t4154.html

Nakreciles sie i wariowales, no i musisz dalej jednak drazyc to w druga strone niz objawy ;p
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
Awatar użytkownika
Mr.DD
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 4 października 2013, o 14:17

29 czerwca 2014, o 19:32

Niby tak tylko ja już czasem nie daję rady, dzisiaj grałem to taki miałem stres ze nie wiem, i kompletnie nie wiem dlaczego nigdy sie tak nie stresowałem, ciagle tylko do klopa latałem ,dawniej tak nie miałem fakt przeżywałem ostro, ale nie takim stresem, wgl to jest taki natret przychodzi dzien koncertu a ja sie zawsze spinam nie moge sie na niczym innym skupic, najlepiej znalazłbym sie na scenie zagrał i spokój, coraz mniej potrafie się tym cieszyć :( A jak by przyszło grać co drugi dzień, tak sie nie da żyć z takim stresem, no. Wgl macie tak w dd że czujecie jakbym Wam nagle tak serce stawało albo wgl nie biło i ciągle czuje ze powienienem coś robić, działać nie moge na chwile odpocząć, ciagle cos mi nie pasuje i jest nie na swoim miejscu, już sam nie wiem co sie dzieje..., niby sie chce dobrze czuć a z drugiej strony to już mam dosyc tego starania sie ciagle jak i tak dupa jest. Ciągle rozkminiam o śmierci i tym że już swiat nigdy nie bedzie dla mnie normalny.
I jeszcze mnie w klatce wokół serca boli od paru dni, ale niby wyniki mam dobre. Wgl to nie jestem chyba gotowy wziac odpowiedzialnosci za własne życie, najchetniej ciagnał bym sie za starszym bratem z zespołu albo rodzicami a za 2 lata mam sie wyprowadzić, a może mi sie wydaje przez to jak sie czuje
Cier­pienie wy­maga więcej od­wa­gi niż śmierć.
Niektórzy po za­pad­nięciu zmro­ku już nie pot­ra­fią uwie­rzyć w słońce. Bra­kuje im tej od­ro­biny cier­pli­wości, aby docze­kać nad­chodzące­go po­ran­ka. Kiedy prze­bywasz w ciem­nościach, spójrz w górę. Tam cze­ka na ciebie słońce.
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

29 czerwca 2014, o 19:52

No tak tylko ze sam sobie powiedz czy jednak nie za czesto sie boisz objawow?
Dzis mowisz ze stres nie wiesz skad sie wzial ale ja wiem, tkwi w tobie od wczoraj, boisz sie objawow. A to jest kluczowe, bo wszystko w zyciu, stresy problemy sa gorzej odbierane jak mamy odrealnienie czy jakies nerwice.
Dlatego wazne jest jak reagujemy na same objawy, a w zyciu zyjmy, uczwestniczny w nim tylko nie zapominajmy o tym aby w gorszych okresach nerwicy znowu nie popadac w to samo co na poczatku, czyli takie nakrecanie sie i to juz tak slawne zawierzanie objawom :)
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

30 czerwca 2014, o 11:50

Też nie wyobrażam sobie przyszłości mister ;) Otstartnio mnie to meczy strasznie ; )


Znowu.. pytanie :DD
Czy, jeżeli siedzicie sobie na forum, gdziekolwiek, w sensie nie robicie nic. A potem nagle musicie wyjść,z kimś pogadać to Wam się nadmiernie ziewa ? :DD Trochę to wkurzające :huh
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

30 czerwca 2014, o 12:13

Nierealna rzeczywiscie przejmujesz paleczke po miesi :DD

Powiem tobie tak, jak juz odburzysz sie z DD, i tak sobie posiedzisz w domu, czyli zasiedzisz sie i bedziesz miala cos zrobic, to tez sobie bedziesz nagle ziewala :)
Nie przypisywalbym temu rangi zaburzenia
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
Sasuke
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 481
Rejestracja: 5 marca 2014, o 15:11

30 czerwca 2014, o 13:48

Vicktor czy mógłbyś odpowiedzieć mi na posta ze strony wcześniejszej :) ?
Chcesz umrzeć? To możesz zawsze, ale jaki to ma sens, skoro. Pewnego dnia to cię i tak dopadnie, to jest poza twoją kontrolą.
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

30 czerwca 2014, o 17:40

Sasuke,

Haha, na początek mnie również rozwaliłeś tymi 58%, jak to obliczyłeś? :DD

Idąc dalej, tak, trzeba dalej żyć, nie ograniczać się z powodu zaburzenia, brać aktywny udział w życiu. Zaburzenie to tylko łatka, nie musisz żyć łatką. Wtedy najszybciej wszystko mija. Bardzo dobrze że działasz i sie nie okgraniczasz, sam widzisz że już masz z tego efekty ;)

A więc co do lęku separacyjnego, to znowu wszystko się opiera na obawach, obawach przed przyszłością. Te obawy chcą Cię zahamować, jednak jeżeli jest coraz lepiej to nie powinieneś moim zdaniem im ulegać. Dalekie wycieczki, jasne, mogą być uciążliwe przez DD, ale można z tego wybrnąć. Chociażby robić sobie przerwy podczas jazdy gdyby DD za bardzo Ci doskwierało. Zawsze gdy pojawiają się jakieś obawy, zaakceptuj je i pomyśl konstruktywnie. Czyli co możesz zrobić gdyby taka obawa się sprawdziła. Jednym z rozwiązań jest zjechanie na pobocze i zrobienie sobie przerwy, lub zatrzymanie się gdzieś gdzie można i odetchnięcie.

Kolejną opcją którą również Ci polecam na obawy typu "a co jeśli" jest odpowiedź : "a co jeśli nic się nie stanie? Po co mam się ograniczać iluzjami, czymś co mnie straszy, lękiem który nie ma uzasadnienia?" Obawy są tak naprawdę nerwicą, lęk to nerwica. Lęk który powoduje reakcje somatyczne przez nadawanie mu uwagi oraz powoduje że z czegoś rezygnujmey. Wtedy jest to reakcja destruktywna bo się hamujemy. Ale o tym już wspomniałem powyżej.

Więc podsumowując, tak spychaj to wszystko na drugi plan i żyj dalej swoim życiem. Niczym się nie ograniczaj i staraj się patrzeć logicznie, nie emocjonalnie. Na koniec takie pytanko: Ile Twoich obaw się realnie sprawdziło? Ile najgorszych scenariuszy się ziściło? Stawiam że żaden, więc masz odpowiedź w formie faktów. ;)
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
Awatar użytkownika
Sasuke
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 481
Rejestracja: 5 marca 2014, o 15:11

30 czerwca 2014, o 21:49

Divin pisze:Sasuke,
Haha, na początek mnie również rozwaliłeś tymi 58%, jak to obliczyłeś? :DD
To się czuje , po prostu byłem na totalnym dnie lęku, ale dzięki forum objawy już mnie PRAWIE nie hamują przed niczym , te 42 % to właśnie :
- strach przed dalekimi podróżami
- natręty na temat przeszłości (dużo alkoholu, mocne imprezy)
- natręty na temat mojego taty , który mi umarł 5 marca rok temu, i najlepsze jest to że zarejestrowałem się dokładnie rok później w ten sam dzień, ostatnio to dopiero odkryłem.
- DD mnie czasami mocno męczy :P
Divin pisze:Sasuke,

Więc podsumowując, tak spychaj to wszystko na drugi plan i żyj dalej swoim życiem. Niczym się nie ograniczaj i staraj się patrzeć logicznie, nie emocjonalnie. Na koniec takie pytanko: Ile Twoich obaw się realnie sprawdziło? Ile najgorszych scenariuszy się ziściło? Stawiam że żaden, więc masz odpowiedź w formie faktów. ;)
Żaden obaw się nie spełnił, nigdy nie zemdlałem, nie straciłem świadomości, nikogo nie uderzyłem, nie chwyciłem żadną za cycka :DD (oprócz swojej dziewczyny )

Właśnie to jest to ,że robie prawie wszystko (poza podróżami dalekimi ) i już mam to gdzieś tylko DD mi czasami masakrycznie przeszkadza :/

Czy to ,że źle się czuje na imprezach masowych (gubię się) znaczy ,że mam jakąś agorafobię czy jednak mogę to podciągnąć pod nerwicę ? (a tak z ciekawości agorafobię można leczyć akcpetacją i wychodzenie jej na przeciw :P ? )

-- 30 czerwca 2014, o 20:49 --
Sasuke pisze:
Divin pisze:Sasuke,
Haha, na początek mnie również rozwaliłeś tymi 58%, jak to obliczyłeś? :DD
To się czuje , po prostu byłem na totalnym dnie lęku, ale dzięki forum objawy już mnie PRAWIE nie hamują przed niczym , te 42 % to właśnie :
- strach przed dalekimi podróżami
- natręty na temat przeszłości (dużo alkoholu, mocne imprezy)
- natręty na temat mojego taty , który mi umarł 5 marca rok temu i nie umiem się z tym pogodzić , i najlepsze jest to że zarejestrowałem się dokładnie rok później w ten sam dzień, ostatnio to dopiero odkryłem.
- DD mnie czasami mocno męczy :P
Divin pisze:Sasuke,

Więc podsumowując, tak spychaj to wszystko na drugi plan i żyj dalej swoim życiem. Niczym się nie ograniczaj i staraj się patrzeć logicznie, nie emocjonalnie. Na koniec takie pytanko: Ile Twoich obaw się realnie sprawdziło? Ile najgorszych scenariuszy się ziściło? Stawiam że żaden, więc masz odpowiedź w formie faktów. ;)
Żaden obaw się nie spełnił, nigdy nie zemdlałem, nie straciłem świadomości, nikogo nie uderzyłem, nie chwyciłem żadną za cycka :DD (oprócz swojej dziewczyny )

Właśnie to jest to ,że robie prawie wszystko (poza podróżami dalekimi ) i już mam to gdzieś tylko DD mi czasami masakrycznie przeszkadza :/

Czy to ,że źle się czuje na imprezach masowych (gubię się) znaczy ,że mam jakąś agorafobię czy jednak mogę to podciągnąć pod nerwicę ? (a tak z ciekawości agorafobię można leczyć akcpetacją i wychodzenie jej na przeciw :P ? )
Chcesz umrzeć? To możesz zawsze, ale jaki to ma sens, skoro. Pewnego dnia to cię i tak dopadnie, to jest poza twoją kontrolą.
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

30 czerwca 2014, o 21:50

Sasuke, jaknajbardziej, bo czym jest agorafobia? Czym jest w ogóle jakakolwiek fobia? Lękiem prawda? Reakcją lękową przed czymkolwiek. A na lęk przed lękiem, obawy itp. jest jeden niezmiennny schemat: Ignorancja i akceptacja oraz życie dalej swoim życiem. Dokładnie tak samo jak powyżej. Jedyne co jest inne to powód lęku. Więc działanie pomimo niego na przekór niemu wykończy wszelkie fobie i lęki ogółem. :)
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
Awatar użytkownika
Sasuke
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 481
Rejestracja: 5 marca 2014, o 15:11

30 czerwca 2014, o 21:58

No to nic , trzeba walczyć dalej ;)
Wiesz co mnie denerwuje , jak np. patrze na mecz i za chwile uświadamiam sobie ,że nic z tego nie wiem, nie pamiętam bramek , albo co przed chwilą się działo, wiem ,że mam nerwicę i DD , ale to jest masakryczne, próbuje się na czymś skupiać a nie idzie ;)

Dziś byłem na spacerze (chce schudnąć i się zacząć ruszać)
No i ok ide do parku , i była dłuższa prosta i wydaje mi się ,że w ogóle nie ide do przodu tylko stoję, ale dobra ide dalej , patrze w dół , patrzę w górę i myśl "gdzie ja jestem ?" w ogóle nie pamiętam ,że tu już doszedłem , jakby mnie w ogóle tam nie było :/
Jak już przeszedłem 2/3 trasy to myślałem o tym jak szedłem i prawie nic nie pamiętam tylko takie parę szczegółów ;P I o tym jak myślałem ,że muszę tu to napisać (wiem ,że to złe bo nic z tego z spaceru co do relaksacji tylko negatywne myśli .
Dlaczego tak jest ? I jak to olać skoro to takie uciążliwe , bo mogę to przyrównać to minimalnej utraty świadomości/percepcji

Ale co do pochwalenia się, to dostałem paniki w środku lasu (z dala od ludzi, szpitali, aut) i mówie " NO TO DAWAJ ! Teraz masz okazję !" i nic po za tym że się spociłem i towarzyszącemu uczuciu gorąca.
Chcesz umrzeć? To możesz zawsze, ale jaki to ma sens, skoro. Pewnego dnia to cię i tak dopadnie, to jest poza twoją kontrolą.
weronia
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 16 sierpnia 2013, o 16:45

30 czerwca 2014, o 22:09

Wlasnie i teraz ja tez robie ten blad, tak mysle. Przeczytaj swoje posty te ostatnie i zobacz ile w nich objawow i dziwnych jakis zjawisk. Ile w ciagu dnia i pobytu w parku byles w objawach tak naprawde a nie w parku. I to jest moim zdaniem klucz ktorego na razie tez nie potrafie znalezc bo ciagle wracam do objawow.
Ale czy to nie na tym polega zeby o tym wlasnie co rusz sobie przypomina i na nowo i nowo az wejdzie to w zycie jak ustawa? :)

Chiociaz minely mi juz lęki i zostalo samo DD tyle ze mocno silne
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

30 czerwca 2014, o 22:10

Weronia, dokładnie tak, tutaj po prostu trzeba zmienić lękowy nawyk, nawyk nerwicowy który się załączył na samym początku gdy jeszcze nic nie wiedzieliśmy i się bardzo baliśmy i wkręcaliśmy we wszystko. Dlatego to zajmuje trochę czasu.

Jednak sumienne i konkretne działanie szybko da Wam owoce. :)
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
ODPOWIEDZ