black, nie wiem czy Cię dobrze zrozumiałam ale mam podobnie

też mogę swoje myśli podzielić na 2 rodzaje, mówiłam o tym niedawno na czacie zresztą

. Pierwsze to takie, które uważam za nie groźne- typu rozmowa ze znajomymi, myśli co zrobię dzisiaj na obiad itd., natomiast drugi typ to myśli, które mnie przerażają typu - jestem homoseksualistką, nie dam rady, nie wyjdę z DD, życie jest bezsensu, albo np. związane z daną sytuacją - kurde, zaraz rzuce się na moją koleżankę, albo kogoś pobiję, bo mnie tak wkurzył.
Ta pierwsza wersja myśli pojawia się i automatycznie zostaje przeze mnie wypowiedziana, natomiast nad tą drugą muszę się 2x zastanowić, dlatego wiem, które są wymysłem DD a które nie

Zauważylam że przez DD zaczęłam być myślicielem, myślę i myślę ... Czasami nachodza mnie głupie myśli w stylu: po co mam iść na zakupy skoro ja myślowo już widziałam tą kieckę i nie mam po co iść, a jak pójdę to pewnie się okaże że nie pasuje i jej nie kupię. W konsekwecji dochodzi do tego, że nie chce nigdzie wychodzić i ż najlepszym rozwiązaniem jest spanie ( mam dużo obrazów myślowych)
No i jak to w DD bywa zawsze zastanawiamy się - a jakbym pomyślała gdybym DD nie miała itd. albo czy ja myślę jako ja, czy jako zaburzona ja
Jak już tu wszyscy powiedzieli, na większość dupiatych myśli - konfrontacja i olewanie. I prawdą jest, że zajęcie myśli dobrze działa. np. dzisiaj, miałam zajęcia w poradni, edukowałam pacjentów i prawie wcale nie myślałam o DD albo wstrętnych myślach. Da się? Da się !
