Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Wątpisz co do swoich objawów? Dyskusja, opisy, wyjaśnianie.

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
nodnok1
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 31 stycznia 2014, o 19:10

2 lutego 2014, o 18:08

Witam!

A czy objawem DD może być zaburzenia seksualne na trochę innym tle np. lęk tak na mnie działa a i może potem stres że mam zaniki porannych wzwodów, nie zawsze ale bardzo często i o różnym nasileniu.
Lipski
Ex-administrator i do tego odburzony
Posty: 664
Rejestracja: 19 czerwca 2013, o 20:07

2 lutego 2014, o 18:24

Tak, na pewno przy DD libido jest dużo mniejsze, sam niestety też tego doświadczałem, ale kiedy opanujesz leki powinno znowu wszystko być okej ;) Możliwe też ze jeśli bierzesz leki to mogą działać na Ciebie w ten sposób.
With your feet in the air and your head on the ground
Try this trick and spin it, yeah
Your head will collapse
If theres nothing in it
And you'll ask yourself

Where is my mind ?
Where is my mind ?
Where is my mind ?
Awatar użytkownika
Avenger
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 290
Rejestracja: 21 sierpnia 2013, o 16:07

2 lutego 2014, o 22:19

Dzięki wielkie za wsparcie

Cóż, nocowalem u dziadków i spalem dziś do 13, wstałem, zjadłem cos i dalej Kima do 16. Próba ucieczki od DD w sen a raczej od tych lęków. Na 17:30 ruszyłem na zdjecia do kina i te 3,5h focenia mnie zluzowalo. Nadal czuje sie wyczerpany do granic możliwości ale te napiecie jakby minęło, moze jest jeszcze delikatne.

Teraz jak juz moge cos w spokoju napisać to powiem jedno: gdy zaakceptowałem ze mam DD całe ciśnienie zeszło, wiesz ze masz jakies objawy ale Ci to powiewa. Po 2 tyg była znaczna poprawa, lepsza pamięć, wgl jakbym dużo lepiej rozumiał co sie dzieje dookoła, o czym ludzie gadają. Np jak sie nie wyspalem albo byłem zmęczony to objawy sie nasilały ale to zlewalem bo wystarczy odespac albo drzemka i znów było lepiej. Wzrokowe objawy miałem raz większe, raz słabsze albo bywało nawet normalnie w pomieszczeniach, tam gdzie mniejsza przestrzeń. Wgl to był fajny miesiąc jeśli o DD chodzi, gadałem z ludźmi, emocje czasem sie pojawiały, nie musiałem sie juz przymuszac do rożnych czynności bo po prostu chciało mi sie cos robic. Teraz gdy znow źle sie czuje, objawy bardzo sie nasiliły to widzę ze poprawa faktycznie była a ja głupi gdzies tam myślałem ze to pewnie juz przyzwyczajenie do DD itp i nie zwracam juz uwagi na te objawy i g*wno a nie poprawa jest. Teraz mam kontrast i widzę ze do tych objawów nie można sie przyzwyczaić. Ehh znow mi chwile zajmie za nim skoczę na te dobre tory.
Where is my mind?
OCDD
Świeżak na forum
Posty: 9
Rejestracja: 20 stycznia 2014, o 23:32

2 lutego 2014, o 23:21

No ja nie mogę przejść do porządku z myślami egzystencjalnymi. Czemu jest tak jak jest, czemu ziemia jest okrągła, czemu w ogóle istnieję i co to znaczy że istnieje... Dziś rano mocna derealizacja więc i spore lęki. Wydaje mi się, że gdyby nie te myśli natrętne bardzo szybko bym doszedł do spokoju umysłu. Powodują one strach a przez niego tkwię w derealizacji/depersonalizacji.

Jutro wizyta u psychiatry, w czwartek psycholog. Jako, że jestem bardziej człowiekiem nauki niż wiary, mam pozytywne nastawienie do ewentualnej terapii lekami + terapii u psychologa.

Jeśli chodzi o spanie, to na czas nerwicy wróciłem do domu rodzinnego i mama zawsze koło 10 stara się mnie z łóżka wyciągnąć. Wiem, że chce dobrze i że skupienie się na czymś innym koniec końców mi pomaga ale przecież nie powiem jej że ze stresu to koło 4 dopiero zasypiam.

Z wychodzeniem z domu też nie ma problemów, trochę przeraża mnie patrzenie w gwiazdy jedynie ;). Jestem osobą towarzyską więc spotykanie się ze znajomymi to dla mnie dobra kuracja czasem też zostanę u nich na noc przez co też jestem trochę spokojniejszy niż tu u rodziców na wsi.
Awatar użytkownika
aoc
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 39
Rejestracja: 2 stycznia 2014, o 21:27

3 lutego 2014, o 02:55

Hej wszystkim. Posluchalam victora i próbowałam sobie wybić niektóre choroby z głowy. Ze schizofrenia chyba sie udało. Potem poszłam do kolejnego neurologa który powiedział ze mimo iż leczy migrenę od 20 lat pierwszy raz słyszy o derealizacji. To mnie podlamalo. W necie przeczytam jednak ze aż u 70 procent Chorych na migrenę pojawia sie nerwica leki lub fobie. Zamierzam zrobić jeszcze rezonans by wykluczyć chorobę organiczna co myśle trochę mnie uspokoi.
Przeanalizował tez wiele objawów na spokojnie. Doskonale wiem co jest jawa a co snem choć wydaje mi sie inaczej. Nie mam zanikow pamięci po prostu za bardzo skupiam sie na tym co sie wydarzyło bo przyszłości nie widzę stad takie akcje. Największy problem mam z brakiem poczucia jutra. To jest straszne jakby nic na mnie nie czekało juz, jakby czas nie miał znaczenia. Najlepszym momentem dnia jest dla mnie pójście spać. Jest jakiś sposób na odzyskanie poczucia jutra? Zmagał sie ktoś z tym? Ja sie juz nie boje nigdzie wychodzić normalnie funkcjonuje a mimo to nie potrafię sie odnaleźć.
weronia
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 16 sierpnia 2013, o 16:45

3 lutego 2014, o 10:43

Avenger36 pisze:Dzięki wielkie za wsparcie

Cóż, nocowalem u dziadków i spalem dziś do 13, wstałem, zjadłem cos i dalej Kima do 16. Próba ucieczki od DD w sen a raczej od tych lęków. Na 17:30 ruszyłem na zdjecia do kina i te 3,5h focenia mnie zluzowalo. Nadal czuje sie wyczerpany do granic możliwości ale te napiecie jakby minęło, moze jest jeszcze delikatne.

Teraz jak juz moge cos w spokoju napisać to powiem jedno: gdy zaakceptowałem ze mam DD całe ciśnienie zeszło, wiesz ze masz jakies objawy ale Ci to powiewa. Po 2 tyg była znaczna poprawa, lepsza pamięć, wgl jakbym dużo lepiej rozumiał co sie dzieje dookoła, o czym ludzie gadają. Np jak sie nie wyspalem albo byłem zmęczony to objawy sie nasilały ale to zlewalem bo wystarczy odespac albo drzemka i znów było lepiej. Wzrokowe objawy miałem raz większe, raz słabsze albo bywało nawet normalnie w pomieszczeniach, tam gdzie mniejsza przestrzeń. Wgl to był fajny miesiąc jeśli o DD chodzi, gadałem z ludźmi, emocje czasem sie pojawiały, nie musiałem sie juz przymuszac do rożnych czynności bo po prostu chciało mi sie cos robic. Teraz gdy znow źle sie czuje, objawy bardzo sie nasiliły to widzę ze poprawa faktycznie była a ja głupi gdzies tam myślałem ze to pewnie juz przyzwyczajenie do DD itp i nie zwracam juz uwagi na te objawy i g*wno a nie poprawa jest. Teraz mam kontrast i widzę ze do tych objawów nie można sie przyzwyczaić. Ehh znow mi chwile zajmie za nim skoczę na te dobre tory.
Avenger mam te same przemyslenia co ty i te same doswiadczenia na tych etapach. 6 miesiecy z ciaglymi cholernym objawami dd i zaczelam jednak sie stosowac do tego co niektorzy mowia, niech bedzie co ma byc, tak mniej wiecej, sam pewnie wiesz o czym mowie, po prostu wychodze na zewnatrz siebie a nie tylko objawy objawy i objawy. Tak samo jak u ciebie u mnie za malo snu to mi nasila, identycznie po drzemce zwiekszaja mi sie od razu funkcje na nowo poznawcze.
Po 2 tygodniach takich prawdziwych zlewek tych objawow wyszlo mi to na dobre, pisalam tez posta chwalac sie tym i jak na razie sie to utrzymuje. A dokladnie objawy nadal sa ale mam wieksza motywacje, wiecej jakby choc niewiele ale wiecej energii, tez mi zeszlo cisnienie ze to ciagle jest. ogolnie jest lepiej i oczywiscie mam mysli czy to nie jest przyzwyczajenie sie ale ogolnie uwazam ze do tego nie da sie przyzwyczajac, wiec fajnie ze to napisales.
Po prostu jest mi lepiej i mysle ze dalej bedzie coraz lepiej choc daje mozliwosc taka ze moze sie zrobic gorzej, lepiej sie przygotowac ze jedna jaskolka wiosny nie czynie.
Przykro mi ze jest u ciebie gorzej ale trzymam kciuki i na pewno bedzie na nowo lepiej az do calkowitego zwyciestwa ;))

Pozdrawiam

OCDD najwazniejsze jest wszystko to co ty sam zdzialasz w glowie, tu nie chodzi o wiare ale wlasnie o nauke, to co ty sam zrobisz dla siebie w glowie to bedzie ci to dane. Mysli egzystencjalnych nie wolno analizowac, sprobuj raz czy drugi odmowic im analizy i zobaczysz ze jest wszystko jak bylo ;) a i one dadza ci spokoj.


AOC mysle ze potrzebujesz troche czasu jeszcze, wiem ze strasznie jest w tym stanie trwac ale daj sobie troche czasu na regeneracje, funkcjonuj dalej normalnie a to minie, ten objaw o jutro takze. Bo to sa takie odczucia dziwne ze tracimy jakby to co mielismy robic, plany, brakuje perspektywy jutra. Znam ten objaw. Najwazniejsze to ni er ozwazac tylko sobie zyc i nie skupiac sie ze ten objaw czy inny to cos zlego, ze to jakas choroba.
No niestety nie wszyscy neurologowie i psychiatrzy wiedza o tym, co widac po wpisach tutaj ludzi, nie tylko twoj lekarz nie wie co to. Ale fakte jest ze dd istnieje, jest nawet wpisany w klasyfikacje psychiatryczna, jako zaburzenie z grupy lękowych.
A to ze lekarze nie poszerzaja swojej widzy to coz ich problem ale tez i w sumie wielu ich pacjentow. Ale podlamywac sie nie ma sensu.
Awatar użytkownika
Mr.DD
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 4 października 2013, o 14:17

3 lutego 2014, o 12:21

Ja polecam odwiedzenie strony szaffer.pl na której można przeczytać naprawdę ciekawą historię typa i wyciągnąć wnioski ;)
Cier­pienie wy­maga więcej od­wa­gi niż śmierć.
Niektórzy po za­pad­nięciu zmro­ku już nie pot­ra­fią uwie­rzyć w słońce. Bra­kuje im tej od­ro­biny cier­pli­wości, aby docze­kać nad­chodzące­go po­ran­ka. Kiedy prze­bywasz w ciem­nościach, spójrz w górę. Tam cze­ka na ciebie słońce.
weronia
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 16 sierpnia 2013, o 16:45

3 lutego 2014, o 12:49

Czytalam to juz, facet ciekawie pisze i daje powera jak kazda historia osoby ktora wyszla z nerwicy :)
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

3 lutego 2014, o 14:49

weronia, zarażasz optymizmem :)) jak ty to robisz że tą uwagę skupiasz na zewnątrz ;))

u mnie niestety nadal gorzej. coś mi się wydaje, że dopadła mnie większa depersona, bo ledwo dzisiaj ubrałam się i wyszlam na egzamin. W nocy atak paniki, coś straszneggo. Boje siewykonywać jakiekolwiek czynności, tak jakbym zatraciła siebie. Wyjście z pokoju, zrobienie sobie jedzenia, wyjście do toalety - u mnie graniczy z cudem ;(

A co do Szaffera, właśnie zamówiłam sobie jego książkę i jutro odbieram i będę sobie czytać i mam nadzieję ( stosować się do jego rad ;))
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Awatar użytkownika
Avenger
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 290
Rejestracja: 21 sierpnia 2013, o 16:07

3 lutego 2014, o 15:35

Weronia mnie wlasnie zgubiło to myślenie ze to przyzwyczajenie do DD. Teraz jestem pewien ze sie nie da bo wpadłem w lęki i znów DD na maxa mam ze nie wiem co sie dzieje normalnie, tez dla mnie lekki szok jest teraz bo jednak przez miesiąc było fajowo na tyle dobrze ze chciało sie z wyra rano wstawać i z energia do rożnych rzeczy, co najważniejsze to udało mi sie szkole podratowac bo było słabo :P ale nie martw sie ze u mnie gorzej bo ja od stresów życiowych i ostatnich wydarzeń w doły wpadłem, deprechy sie nabawilem i na koniec lęki poszły w ruch. Szok bo zapomniałem jak to jest być mocno odrealnionym.
Where is my mind?
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

3 lutego 2014, o 15:42

nierealna pisze: ( stosować się do jego rad ;))
Widzę, ze nauka nie idzie w las :DD


AVen najgorsze są te szoki powrotne ale dasz rade wrócić jak to powiedziałeś na tory.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

3 lutego 2014, o 15:46

dobra, dobra, mówić a pisać to całkiem dwie inne rzeczy ;d :DD :DD
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

3 lutego 2014, o 15:52

Ale i tak z tego powodu, ze zaraz po tym co napisałaś, że będziesz sobie czytać a potem dodałaś "stosować się do rad" jestem dumny :DD
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

3 lutego 2014, o 16:10

:DD :DD

Jak jeszcze coś wcielę ( cielę? :D) z tego w życie to będzie jeszcze lepiej :)
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
weronia
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 16 sierpnia 2013, o 16:45

3 lutego 2014, o 16:46

No chyba kazdy z nas to teraz takie troche cielę :))

Avenger wiem, zeby sie nie martwic ze tobie sie pogorszylo bo to kolejna pulapka ze jak i jemu to i mnie bedzie gorzej, juz troche sie na tym tez poznalam jak i ty widze :)
Tak samo wlasni epulapka jest to zastanawianie sie jak cos sie zmienia na lepsze choc troche to czy to aby nie przyzwyczajenie, ja juz pare razy gleboko nad tym myslalam i skonczylo sie to tym ze potem dwa dni znowu bylo duzo gorzej bo sobie wmawialam ze to przyzwyczajenie i nic nie minie. Wiec cala prawda to analiza analiza analiza i analiza i to to gowno powoduje!
ODPOWIEDZ