Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Wątpisz co do swoich objawów? Dyskusja, opisy, wyjaśnianie.

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
aryaK
Gość

22 stycznia 2014, o 22:42

nom :c z ojcem jest najgorzej, ale takto wszystkie realcje w mojej rodzinie opieraja sie na darciu mordy.. jedynie matka się aż tyle nie drze i czasem jest ok, ale z drugiej strony ona nigdy nie widzi problemu w niczym>.> więc jak tu nie zwariować :I
tak lubie i grałam juz wcześniej, teraz pewnie tez pogram, choć ostatnio mimo że to lubię to staje sie u mnie to już takie mechaniczne, takie codzienne zajecie niczym jedzenie i spanie:/ nie testuję, ona sama się uruchaia zwaszcza przy stresowych nocach i wszystko analizuje , głupia taka :) ale poprubuję, moze dziś się jakoś uspokoi ;ok
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

22 stycznia 2014, o 22:45

No ja wiem z tymi grami też czasem tak jest, że się gra i myśli o czymś innym. Wiem, bo też nagminnie gram. :D Ale powiem Ci, że zmiana gry pomaga, szczególnie na jakąś nową, bo wtedy musisz się wgryźć w jej mechanikę, albo bardziej Cię interesuje. :) Np. gry z fabułą są dobrym pomysłem (rpgi, dobre mmo).
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
aryaK
Gość

22 stycznia 2014, o 23:01

yay to fajnie :D myślałam że tylko ja tu jestem w gry totalnie wciągnięta heh ^^ tak dokładnie, tylko obecnie brakuje mi dobrych tytułów które mój pc pociagnie, więc na razie wróciłam do elder scrollsów i neverwinter online, w weekend bedę obczajac mortal jak się team zbierze, i wróciłabym do starych dobrych tytułów jak baldurs gate, ale nie mogę płytek znaleźć ;c

lol wrócił mi przy okazji dziwny objaw, mrowienie na końcu nosa, czasem tak miałam w stresie albo mrowienie na dekoldzie, a teraz bez stresu i przyszło :roll:
Awatar użytkownika
Rabaha22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 217
Rejestracja: 13 sierpnia 2013, o 17:52

22 stycznia 2014, o 23:11

nie martw sie ja dzisiaj np mialem 0 stresu, bylem na silowni zrobilem dobry intensywny trening takze cale napiecie zostalo wyladowane, stalem sobie na przystanku przed chwila bo odprowadzalem dziewczyne i nagle sie zapatrzylem na chodnik i uczucie dziwne jak bym sie przebudzil wszystko takie jak by w 2d zamazane, moment przestalem czuc nogi itp itd z nikad to po prostu tak nagle a nawet nie stresowalem sie nawet o tym nie myslalem... teraz juz lekko jest nie panikowalem serce mi nie walilo szybki dialog wewnetrzny i uspokoilem wszystko tylko najgorsze jest to ze wrocilo mi nieczucie na jakis czas ale juz wszystko dochodzi do siebie.
aryaK
Gość

23 stycznia 2014, o 00:05

o to jaa właśnie w tym momenicie mam taki atak, jadłam serek, poszłam do matki do pokoju bo sobie z lapkiem nie radzi i nagle takie nieczucie twarzy, jak po znieczueniu, zwłaszcza z prawej strony. :c tak nagle przyszłonie wiem skąd, siedze teraz u siebie ale dizwnie mi strasznie, jakbym nagle przestała być sobą, dotykam sowjej twarzy ale jak nie moja jest, dziwne uczice z tyłu łba i na prawym uchu.. i wgl dziwnie się czuje, serce mi bije wono a ine mcno dla odmiany, jakby wszystko sie wyłaczało.. okropne jest to, w umyśle panikuję.. czuję że straszNie wieje choc wszędzie pozamykane okna.. tak mi na chwile przyszla mysl o śpiączce i tak nie wiem, boje sie bo dziwnie mi x_X jeszcze boje sie cholernie, nie wiem czy mi sie litery zaraz nie poprzekręcaja czy czytam to co czytam czy coś mi sie dzieje.. qurwa T.T
lodowate ręce, nogi, czuję sie jakbym duszkiem odpływała @__@ jeszcze mi dziwnie przytyka w uszach, dziwnie slysze.. wiem, pewnie zaraz każdy mi powie żebym sie nie skupiała na tym, ale to jest tak mocne, czuję jakbym miała przestać automatycznie oddychać, że nie mogę się od tego ogarnąć @__@
Awatar użytkownika
wawe
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 73
Rejestracja: 18 stycznia 2014, o 13:34

23 stycznia 2014, o 07:59

Macie takie uczucie w dd w czasie gorszych dni jakbym mięliście zaraz upaść zendleć, upaść , przewrócić się - ale nigdy się to nie stało...
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

23 stycznia 2014, o 13:25

takie uczucie ma podejrzewam okolo 90 % osob z takimi sprawami nerwicowymi, dd :) i zwykle nigdy sie to nie dzieje bo to tylko takie wiesz straszki na laszki czy jakos tak to mowia ;p
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
Awatar użytkownika
wawe
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 73
Rejestracja: 18 stycznia 2014, o 13:34

23 stycznia 2014, o 14:12

Dzięki ddd już mi lepiej. Macie taki ścisk wokół oczu podczas zwiększonej derealizacji?
aryaK
Gość

23 stycznia 2014, o 15:33

wawe pisze:Macie takie uczucie w dd w czasie gorszych dni jakbym mięliście zaraz upaść zendleć, upaść , przewrócić się - ale nigdy się to nie stało...
w dd nie ale ja tak mam przy ataku paniki, i upadałam i przewracałam się juz :c

w nocy serce zaczeło mi wolno bić, dziś od rana bije nierówno i tak jakby miłao zarazy wyskoczyć, czuję to mocno i nie moge przestać tym mysleć x__X i znów przez to wróciła wątpliwość czy cos z sercem nie mam x_X
Awatar użytkownika
Avenger
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 290
Rejestracja: 21 sierpnia 2013, o 16:07

23 stycznia 2014, o 16:28

Jeśli tak to naprawde duzy jak nie ogromny wyjatek. Ja nie znam nikogo kto by sie jeszcze przerwocil itp z takimi objawami, zreszta to nie samo dd tylko objaw nerwicowy. Przez 3 lata nerwicy mialem czesto takie objawy ze zaraz sie przewroce czy zemdleje czy cos tam sie stanie bo byly "zawroty glowy". Nigdy nic mi sie nie stało ale faktycznie czasem byly tak silne ze az prosilo sie zeby usiasc na chwile. Jakby nie bylo to nie sa zadne zawroty glowy tylko lęk tak dziala i nic wiecej.

Peace.
Where is my mind?
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

23 stycznia 2014, o 17:16

no tak taki eobjawy to nie sa objawy typowo dd, po prostu czesto majac dd mamy tez nerwice, bo i lęki sa i niepokoj, dlatego przy dd mozna miec tez wiele innych objawow typowo nerwicowych.
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
Awatar użytkownika
wawe
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 73
Rejestracja: 18 stycznia 2014, o 13:34

24 stycznia 2014, o 07:39

W sumie nieraz jest to wymieszane - u mnie dd jest skutkiem nerwicy...
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

24 stycznia 2014, o 10:54

Dlatego, ze dd nalezy traktować zarazem jako coś w zasadzie osobnego ale też wspólnego jeśli ma się nerwice czy jakieś depresje itp.
Derealizacja jest to stan odcięcia, który może ale nie musi, aktywować się przy lęku, stresie, zmeczeniu itd.
Więc mając nerwicę można mieć i dd, mozna też dostać dd i nabyć jako bonus ze strachu lęku nerwicowego. To wszystko najczęściej ze sobą współgra.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
aoc
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 39
Rejestracja: 2 stycznia 2014, o 21:27

24 stycznia 2014, o 23:19

U mnie jest coraz gorzej. Ostatnie dni to istny koszmar, już straciłam nadzieję, ze przypomnę sobie normalne życie. Nawet te forum przestało być dla mnie realne.

Analizowałam to wszystko i zrobiłam sobie taki bilans.
Wszystko zaczęło sie od potwornego bólu głowy oraz migających kresek w oczach. Wzięłam proszki przeciwbólowe bo sie wystraszyłam. Obudziłam się w nocy. Poczułam nieopisany wręcz lęk. Takie uczucie, że świat realny ucieka i wchodzi derealizacja, o której jeszcze nie miałam pojęcia co to. Rano było już okropnie. Ostanie dni wzięłam urlop w pracy i przeanalizował od czego mogę to mieć.

Marihuana - nie pale, więc od razu odpada

Depresja - odrzuciłam od razu, bo byłam szczęśliwa w życiu, dobra praca, przyjaciele, dużo sportu. Nie miałam większych stresów.

Borelioza - 2 lata temu wyjmowali mi w szpitalu kleszcza. Potem miałam kłopoty trochę zdrowotne, ale wszelkie badania wykluczyły te chorobę. Nie wiem może zrobię jeszcze raz badania

Schizofremia/psychoza - mimo iż staram się to wykluczyć cały czas boję się że to mam. Dlaczego? Bo nawet jak mam dni naładowane zajęciami i nie myślę o DD to cały czas jest. Mam już wrażenie, że zapomniałam całkiem jak wyglądał kiedyś świat. Nie mogę sobie przypomnieć nic z czasów gdy nie miałam DD - jaki panował wtedy klimat itp. A pozbyłam się już przecież całkiem lęku. Nie mam napadów paniki, nie boje sie - jest mi wszystko obojętne, mogłabym już nawet nie żyć

Migrena - miałam w dzieciństwie podobne ataki, ale nigdy z taką siłą i z takimi objawami. Lekarze nigdy jednak tego nie zdiagnozowali. Z tego co jednak czytałam w migrenie deralizacja trwa 2-3 dni i przechodzi, a u mnie liczy sie to już w miesiącach

W czasie DD miałam robione badanie dna oka oraz EEG. Wszystko wyszło dobrze. Mam ochotę rzucić prace i zamknąć się w domu do czasu aż oszalej. Wtedy już mnie nic nie będzie obchodziło. Przeczytałam też takie coś.

Według jednej z teorii przyczyną wystąpienia zespołu depersonalizacji-derealizacji jest przerwanie połączeń w mózgu (dyskoneksja) między dwoma systemami przetwarzania informacji — systemem, który odpowiada za przetwarzanie poznawcze, i systemem, który odpowiada za przetwarzanie emocjonalne. W ten sposób bodźce, które docierają do mózgu, podlegają obróbce na poziomie poznawczym, ale utrudniony jest proces nadawania im subiektywnego znaczenia, nasyconego komponentem emocjonalnym. Osoba cierpiąca z powodu zespołu depersonalizacji-derealizacji na podstawie zebranego doświadczenia może doskonale pamiętać i wiedzieć, jakie emocje powinna przeżywać w związku z jakąś sytuacją, ale gdy sama się w niej znajdzie, jej przeżywanie emocjonalne wydaje się zablokowane, zubożone, mało intensywne i nieadekwatnie słabe. Jak się przypuszcza, zespół depersonalizacji-derealizacji jest mechanizmem obronnym mózgu w sytuacji nadmiernego napięcia i stresu. Zgodnie z tą teorią, w odpowiedzi na zbyt silny stres względnemu rozłączeniu ulegają ośrodki odpowiedzialne za świadome przetwarzanie informacji i układ limbiczny, zawiadujący emocjami, popędami i motywacją.

Skoro wyłączyły się emocje i subiektywne postrzeganie świata, czemu nie ma proszków, które połączą z powrotem te dwa rejony mózgu? Niby 21 wiek a nic nie potrafią człowiekowi pomóc.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

24 stycznia 2014, o 23:43

Bo nie jest to takie proste znaleźc proszki, które miałyby wpływ dokładny i precyzyjny na emocje i zachowania ludzkie, oraz nastawienie a także myśli, to trzeba własnie zrozumieć, ze dd jest wynikiem tego wszystkiego i wątpię grubo aby kiedykolwiek były leki, które by miały to zmienić, bo musiałabys się zmienić w jakiegoś robota, który łyka tabletke i wykonuje odpowiednie nastawienie, ma odpowiednie myśli itd. Tak się nie da przeżyć życia :)

Przykro mi to stwierdzić ale niestety nie jest tak, że nie masz w ogóle lęków ani obaw przed tym stanem, co widac chociażby po twoich analizach stanu, wiadomo doskonale czym jest dd a ty jednak nie akceptujesz tego, tylko szukasz czegoś co w tym wypadku nie istnieje. Schizofrenia i psychiza i jej objawy nijak się mają do objawów dd i tylko człowiek z lekami może takie bzdury sobie wmawiać. Bo to jest wmawianie.

Nie jest też tak, ze przestajesz mysłeć o dd i ono znika, u mni enigdy tak nie było a związane jest to w dużej części z świadomą uwagą o której pisałem tutaj male-podsmumowanie-dd-leczenie-czesc-6-t3666.html
Dalej idąc to prawda, ze w przypadku migren dd trwa tylko kilka dni ale wyjatek ten jest wtedy kiedy zaczynamy bać się dd i stwarzać sobie lek przed tymi objawami, wówczas dd staje się powodem lęku sam w sobie i zaczyna sie przedłużać i ty włąsnie do tej opcji najbardziej pasujesz, czy ci się to podoba czy też nie :)

A co ciekawe ci powiem to to ze wszystkie te układu w mózgu, ta cała chemia, zmienia się jak puszczamy te obawy przed dd, czyli zmieniamy swoje nastawienie do tego,z e to nie jest wrog, wtedy napiecie przed tym opada a te układy limbiczne sriczne naprawiają się same w przypadku kiedy to lek i emocje i inne czynniki nie organiczne dd wywołały.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
ODPOWIEDZ