Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Wątpisz co do swoich objawów? Dyskusja, opisy, wyjaśnianie.

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
aryaK
Gość

21 stycznia 2014, o 21:23

odralnienie potem patrzenie w lustro i czucie się jak nie ja, jakby to co zobaczyłam nie było moją twrzą tylko czyjąś, z takim złym yrazem.. i nie mogę sie tej sekundy tego widoku z umysłu pozbyć, znów mi lęk przed opętaniem wraca, i jakieś chore teksty.. juz nie wiem co robić, nawet w głuchym pisaniu tu nie czuję sensu, mam poczucie jakbym pisała do ściany..
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

21 stycznia 2014, o 21:28

No coz masz lęki a taki objaw to dd, jak to w zaburzeniu lekowym bywa zawsze jest jakis strach przed czyms
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
aryaK
Gość

22 stycznia 2014, o 00:16

i to normalne ze niby lepiej czuję sie bardziej soba, ale gdy patrzę sie w lusterko to wciąż jakbym to ne była ja jakby to niebyła moja twarz? jeśli to wciąż dd to cyba cały czas u mnie ewoluuje, ciągle inaczej sie czuję, jeden lęk odchodzi, kilka kolejnych przychodzi...
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

22 stycznia 2014, o 00:34

sick_kitten pisze:juz nie wiem co robić, nawet w głuchym pisaniu tu nie czuję sensu, mam poczucie jakbym pisała do ściany..
Nie prawda, bo my Cię czytamy! :)
A co do lusterka, to tak też się może zdarzać, te odczucia są właśnie jak z krzywego zwierciadła, ale przecież WIESZ, że to Ty. Nie pytaj odbicia o potwierdzenie. :)
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
aryaK
Gość

22 stycznia 2014, o 00:47

dzięki Ciasteczko, miałam dziś kryzys i zwątpienie we wszystko, za dużo wszystkiego po prostu się zebrało we mnie i znów wybuchło i miałam takie poczucie że jestem totalnie sama :roll:
u mnie z tą wiedzą i nie wiedzą to jest dziwnie, że sama już nie wiem czy wiem czy nie, nawet pisze poplątanie :) teraz mi się jeszcze powtórzyło to co wczoraj, ze mam na biurku zmiętolony zielony papier toaletowy <moja chusteczkaxd> i nagle takie poczucie że to sałata.. :s głupie to strasznie ale zdeka mnie stresuje bo czemu naglę myslę że to sałata jak wiem że papier? i wchodzi lęk że niedługo faktycznie nagle z papieru zacznę widzieć w tym sałatę, a jeśli tak bedzie to chyba jednak znak że cos ze mną poważnie nie tak :s
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

22 stycznia 2014, o 01:36

Po prostu masz bogaty wachlarz skojarzeń i Ci się skojarzyło z sałatą, a że jesteś dziś bardziej znerwicowana, to od razu sobie wkręcilaś, że Ci się pomyli. Ale dopóki nie przyłapałaś się na kładzeniu sobie tego na kanapkę, jest dobrze... :D Myśleć można różne rzeczy i czasem niejedna głupota strzeli do głowy, ale co innego pomyśleć a co innego uważać, że coś jest faktem. Od momentu spożywania chusteczki jesteś bardzo daleko i wątpie byś tam kiedyś dotarła. :D
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Awatar użytkownika
wawe
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 73
Rejestracja: 18 stycznia 2014, o 13:34

22 stycznia 2014, o 07:56

U mnie najlepiej jest jak się zajmę czymś ciekawym i myślę o czymś innym...najgorzej jest siedzieć i rozmyślać o tym...
aryaK
Gość

22 stycznia 2014, o 15:28

Ciasteczko własnie wtedy przez króciótką chwile miałam chorą myśl żeby położyć ja na kanapce x.x i jak sobie to uświadomiłam to taki mindfuck x.x moja wyobraźnia zawsze była bardz wybujala i dawniej to było fajne, a teraz sie sama przez to nakręcam i wpędzam w różne hcore fazy że już nie wiem czy to tylko wyobraźnia, czy mój mózg jest coś nie teges @__@
waweteż kiedys zajmowanie sie czymś pomagało, ale mam podzielną uwage i myśli same też przychodza se jak chcą :c nawet jak coś robię eh..
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

22 stycznia 2014, o 18:08

W tym rzecz aby tym mysla sie nie poddawac a dokladnie wiedziec ze to mysli lekowe i nie musisz ani im wierzyc ani ich sluchac, bo jak masz zaburzenie to mysli takie beda przychodzily same zawsze ale jak nauczysz sie je odpowiednio traktowac i nie robic z nich wielkiego halo to nie maja po co sie potem pojawiac.
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
Awatar użytkownika
wawe
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 73
Rejestracja: 18 stycznia 2014, o 13:34

22 stycznia 2014, o 19:45

Jak wyeliminować myśli to już jest do lepiej to one nakręcają resztę objawów...
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

22 stycznia 2014, o 20:29

sick_kitten pisze:Ciasteczko własnie wtedy przez króciótką chwile miałam chorą myśl żeby położyć ja na kanapce x.x i jak sobie to uświadomiłam to taki mindfuck x.x
No ale jakoś jej nie położyłaś. :P Jak już się przyłapiesz na kładzeniu i zaczniesz się szykować do gryza, to możesz się zacząć martwić. :DD
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
aryaK
Gość

22 stycznia 2014, o 20:54

ddd a co robic jak lęk przychodzi bez mysli? tak mi się wczoraj w sumie zaczeło, i dziś też, takimniepokój, lęk, ale bez okreslonego źródla, bez mysli które to odpalają, tak dziwnie mi z tym

wawe u mnie własnie nerwica zaczeła sie od ataków ze nage mi sie słabo robiło nie mogłam oddychać itd, bez mysli, niczym nie nakręcałam a wybuchało

Ciasteczko hah tak moja koleżanka ma, a mimo to jest normalna :D u mnie to na razie jest level że zaczynam jeśc, i nawet nie zauważam kiedy opakowanie musli sie kończy itp. :)

wgl czy zdarza się wam może ból rąk, ale nie taki zwykły od uderzenia tylko hmm bardziej jakby sie coś cięzkiego przed chwią niosło, choc sie nie niosło? tak ostatnio zauwazyłam że jak mi mysli przychodzą albo nieokreślony lęk to mam takie uczucie od dłoni do łokci, i na brzuchu o_O
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

22 stycznia 2014, o 21:17

Nie znam odp. na wszystkie Twoje pytania :D Ale na to tak --
sick_kitten pisze:ddd a co robic jak lęk przychodzi bez mysli? tak mi się wczoraj w sumie zaczeło, i dziś też, takimniepokój, lęk, ale bez okreslonego źródla, bez mysli które to odpalają, tak dziwnie mi z tym
Zająć się czymś co lubisz. Na siłę. Nawet w środku nocy. Wiem co to jest za stan, ale siedzenie i nic nie robienie to jak robienie sobie pętli na szyję. Można się wkręcić w taki atak paniki, że masakra. Polecam wstać na siłę i zabrać się za coś i zmusić się do skupienia na tym za wszelką cenę. Tym samym przenosi się swoją uwagę na coś i oszukuje mózg. W żadnym wypadku nie zaczynać rozkminiać tego i o co chodzi, bo umysł zacznie podsuwać zastępcze myśli, które sobie wkręcisz jako źródło lęku.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
aryaK
Gość

22 stycznia 2014, o 22:08

noc to u mnie najgorsza pora, i wtedy lęki najbardziej uderzają :c a nocy boję sie bo stary z mordą wtedy zawsze, boję sie przez tego idiotę nawet do lazienki po północy iśc, słuch mi sie wyostrza, wyczekuję darciia mordy.. no i nerwica uderza:/
teraz właśnie tak zrobiłam, zaczelam sie gorzej czuć, ale ubralam sie i wyszlam na chwile z psem na spacer, bo wysikać sie musi ale przed wyjsciem taka myśl 'po co to i tak wszystko zaraz się skończy, i tak nie jestem sobą' takie mysli, na polu spotkałam matke akurat wracajacą z pracy. zaczeła rzucać ośkowi patyki i się śmiac i wgl, a ja poddenerwowana mimo to, nie cieszył mnie ten spacer tylko poczułam taką złość, albo irytację.. teraz wróciłam i nie jest lepiej, dd wydaje mi sie mocniejsze, mam okropne poczucie obcości własnego ciała, i tak świat wydaje mi się odrealniny :c do tego znów mam metaliczno gorzki posmak i myślę czym tu sie zając ale sama nie wiem ,mam takie poczucie jakby wszystko zraz miało pierdolnąc, jakby miała zatracić siebie:/ lęk cały czas stoi mi za plecami i mam poczucie że zajmując sie czymś pijąc melise itd to tylko go wyciszam, a on rośnie w siłe :c
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

22 stycznia 2014, o 22:16

No noc jest trudnym momentem, mnie też najczęściej dopada to wszystko w nocy... Jakiś taki bardziej bezbronny człowiek jest i wydaje się, że świat umarł. Nie dziwię Ci się, że się tak denerwujesz skoro masz taką relację z ojcem. :(
Może pograj w jakąś grę, z tego co pamiętam lubisz? Tylko spróbuj się na niej skupić i nie testuj dalej swojej podzielności uwagi. Spróbuj.. :friend:
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
ODPOWIEDZ