Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Wątpisz co do swoich objawów? Dyskusja, opisy, wyjaśnianie.

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

9 stycznia 2014, o 12:39

Owszem moze sie pojawic ale powiem wam tez tak ze jakbyscie nie czytali to objawy i tak by wam sie rozne pojawialy, nie ma co demonizowac ze znowu forum i czytanie tak strasznie szkodzi. Jakbyscie nie czytali to lęk sam by was nakrecal.
Mnie to troche takie pisanie nie wydaje sie nigdy sprawiedliwe, bo jednak rozne osoby wkladaja tu swoja prace, wy teraz przynajmniej wiecie ze mozecie olac to wszystko i tak z tym walczyc, gdybyscie nie wiedzieli to byscie i tak sie nakrecali i mieli setki objawow moze nawet duzo gorszych niz obecnie. I taka jest prawda, nie ma co znowu przesadzac ze takie zle i straszne jest czytanie.
A objawy no jasne ze jak poczytasz to sie moga pojawic ale w koncu to sa tylko objawy i tak i tak je trzeba przezyc czy jedne czy drugie.
Jak lęk to na forum, jak troche lepiej to zaraz ze to strasznie szkodzi. Dystansujcie sie do tego, uczcie sie tego bo za rok znowu przyjdzie objaw od powiedmy jakiegos stresu i co bedzie powtorka z rozrywki bo nie do konca sie do tego ustosunkowaliscie? Lepiej miec to 4 miesiace dluzej a jednak nie panikowac tak na kazdy objaw nowy wkrecony czy nie bo wasz kazdy objaw jest wkrecony czy po przeczytaniu czy nie. Wy na poczatku sie juz sami wkreciliscie wiec mysle ze teraz to za pozno na placz :)
Sorki ale ostatnio czesto padaja takie slowa jak komus lepiej sie robi ze pierdol forum jeb forum i owszem to jest racja nie ma co tu siedziec 24 na donbe ani nawet 3 razy w tygodniu nie ma sensu ale dzieki tym ktorzy tak do konca nie pierdola tego miejsca nie jestescie skazani na dd i wiedze z wikipedi albo innych for gdzie przewaza teza ze dd to schiza.
No pewnie tak ze 2 latka by was potrzymnalo dzieki takim newsom a czytac i tak byscie czytali. Bo kazy czyta kto ma strach u tylka. Co oznacza ze do strachu tego trzeba sie szkolic aby na przyszlosc was nie lapal.
Jak komus objawy sie wkrecaja to nie czytajcie postow innych ale tez nie zrazajcie wszystkich tak do pisania, piszac ze to szkodzi bo to szkodzi tylko tym ktorzy nie do konca chca to zwalczyc jak nalezy.
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

9 stycznia 2014, o 12:46

Wojciechu ale ja nigdzie nie napisałem, że mam pretensje o forum o to i że to źle, że się naczytałem akurat tutaj. Jestem mega wdzięczny m.in. Tobie :) za to, że z tego szitu wychodzę :) Napisałem tylko ciekawostkę którą zaobserwowałem. Tak czy siak mogło mi się tak stać bez czytania też... :) i już.
weronia
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 16 sierpnia 2013, o 16:45

9 stycznia 2014, o 14:04

Ja znowu martwie sie troche ze tak mowicie ze sobie wkrecacie czytajac, czyli wkrecam sobie to ze wam sie cos wkreca a mi nie :) bo ja jakikolwiek objaw czytam to i tak go mialam juz wczesniej :( i lapie mnie zmartwienie czy moze ja tylko mam to tak silne ze mam tyle objawow? czy to moze egozim troche z mojej strony. ale nie wiem naprawde jak czytam opisy ludzi to mnie nic nie dziwi bo to juz mam albo mialam. ma ktos tak? :)
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

9 stycznia 2014, o 20:22

Weronia spokojnie :) Nie znaczy ze to cos gorszego, ja tez tak miałem, może dlatego nie sprawiało mi różnicy czy czytam czy nie oprócz tematów schizofrenii i psychoz, te zawsze powodowały u mnie duże lęki na początku.
A tak to w sumie każdy objaw znałem, tak czasem jest po prostu, jedni mają mniej objawów inni więcej u jednych osób uprze się nerwica, lęk, dd na paru objawach a inni będą mieli cały wachlarz.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
katka77
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 100
Rejestracja: 6 października 2013, o 11:04

10 stycznia 2014, o 14:02

Tym razem zapytam w tym dziale. Ja po latach hipochondrii (długa historia) źle się poczułam (nie potrafię nawet tego opisać). Mam w głowie dziwne uczucie, jakby odpływania, wrażenie, że dłużej nie dam rady. Trwa to już długo. Przebadałam się, chodziłam do psychiatry (nie jednego), a oni zawsze duże oczy robili, gdy mówiłam, że źle, dziwnie się czuję, ale nie potrafię tego opisać. Po przeczytaniu postów o DD i DP myślę, że kilka tych objawów miałam na początku i mam nadal, ale nurtuje mnie cały czas to samopoczucie. Czy można konkretnie opisać samopoczucie w DD i DP? Czy jest to możliwe? Tłumaczyłam ostatnio wywiad z lekarzem z Niemiec i on tam mówi, że charakterystyczną cechą osób z tym zaburzeniem jest to, że nie potrafią go opisać. Nie mówię nikomu, jak się czuję, bo tego zewnętrznie wcale nie widać. Kiedyś bałam się chorób (mam to za sobą :D ), a teraz to nie wiem czego się boję. Może tego samopoczucia? Sytuację w domu i pracy mam ok.
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

10 stycznia 2014, o 15:12

Moim zdaniem to możliwe... ja jak leże np. czuję jakbym w środku siebie pływał i w ciele i w głowie... z DD i Lękiem wszystko możliwe :P mnie to nawet zęby bolały.
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

10 stycznia 2014, o 15:32

No mozesz sie bac zlego samopoczucia, zobacz sobie tutaj rozne artykuly o dd, ogolnie sa cechy charakterystyczne dla dd, objawy zwykle powtarzaja sie i kazdy wymienia je takie same, co oznacza ze dd po prostu takie jest.
Ale tez tak samego w sobie dd ni da sie precyzyjnie opisac, kazdy z nas nieraz mial problem z opisem konkretnych uczuc, najczesciej sa uzywane slowa dziwnie, inaczej, obco, nierealnie, kosmicznie itp.
Według mnie też musisz widziec ze lęk objawia sie tez tak jak opisałas, uczucie odpływania, uczucie ze nie dasz rady dłużej to jest od lęku. Wiesz lęk nie zawsze odczuwa sie bezposrednio jako typowy lęk. Co by nie mówic dd tez jest z lękiem, niepokojem zwiazany. Jezleli w pracy i domu okey, z toba i twoja osobowoscia okey, to wyglada na to ze wpadlas w błędne kolo martwienia sie o swoj stan ogolnie.
Wywiad fajny przetlumaczylas ale pamietaj ze facet mowi tam typowo o dd, nie tylko dd cecha charakterystyczna jest to ze nie potrafimy tego opisac, lęk rowniez taki moze byc, taki lęk ukryty pod postacia roznych objawow, zmartwien i obaw.
Nie ma sensu teraz na twoim miejscu jakos typowo rzucac sie ze masz teraz dd, nie warto tego tak rozdzielac, bo bedac w takim błednym kole mozesz miec i niepokoj i elementy dd i jakies objawy fizyczne, mysli hipochondryczne. Sama w sobie chipochondria i obawy moga dawac inne odczucia jak dd.
Na twoim miejscu uznalbym ze jestes wkrecona w to wszystko, objawy mysli hipochondryczne, mozesz miec elementy dd od tego. Dziwia mnie troche reakcje twoich lekarzy bo jak czyta sie twoje posty (pare przeczytalem) to widac jak na dloni ze masz problemy emocjonalne i lękowe i objawy , chipochondria, dd nie sa w tym niczym dziwnym.


Kamieniu wiem, ja nie pisalem wtedy bezposrednio do Ciebie :)
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
katka77
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 100
Rejestracja: 6 października 2013, o 11:04

10 stycznia 2014, o 16:57

Dzięki wielkie za odpowiedź. Ja już rozumiem czego się boję i dlaczego tak trzyma. Ja sama to nakręcam myślą i analizą. Teraz kupa pracy przede mną. Akceptacja i wyluzowanie, ale to taka ciężka sprawa. U mnie po prostu nie ma wiary, że psycha takie objawy może dawać. Już wcześniej (14 i 10 lat temu ) miałam epizod DD i DP po dużym stresie, ale przechodziło w przeciągu tygodnia lub dwóch, bo ja wtedy tego nie analizowałam i nie czytałam o objawach (nie było dostępu takiego do neta). Teraz wpadłam w to nerwicowe koło i zamierzam walczyć. Nie przypuszczam żebym miała teraz DD lub DP,pewnie zostały mi pewne elementy jak egocentryzm, brak emocji... Ale pewnie to taki bonus do zaburzeń nerwicowych :)
Awatar użytkownika
aoc
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 39
Rejestracja: 2 stycznia 2014, o 21:27

12 stycznia 2014, o 18:43

Hej przepraszam za spam, ale tylko tu mogę się wygadać.

Próbował tak jak pisaliście nie przejmować się tym i iść do ludzi. I tak robiłam przez ostatnie dni. Nie wiem jednak czemu, nawet na imprezie mimo iż nie myślałam o DD w ogóle, w powietrzu utrzymywał się ten straszny klimat. Tak jakbym poruszała się z pomieszczenia do pomieszczenia, jakby świat nie był głęboki, tylko zbudowano go z kilku pomieszczeń do których trafiam, a które są odizolowane od reszty i ni mają logicznego sensu.

Na imprezie, na która trafiłam wczoraj, byli wszyscy najbliżsi moi znajomi. Gadałam, śmiałam się, wypiłam 3 drinki, potańczyłam, naprawdę nie myślałam o DD, a mimo to uczucie nierealności nawet na chwilę nie odeszło. Co gorsza - spędzanie czasu z ludźmi przez cały 2 dni i intensywne życie to były moje najgorsze 48 godzin w całej tej chorobie. A przecież intensywne życie ma nam pomóc? Po powrocie do domu wpadłam w jeszcze większą panikę. Mam teraz wrażenie, że albo to jakaś choroba organiczna, albo choroba psychiczna. Już nawet nie jestem sobie w stanie przypomnieć jak wyglądał realny świat. Może jednak to faktycznie coś innego niż tylko DD, warto zrobić jaki rezonans i tego typu badania? Jeszcze raz przepraszam za spamowanie, ale nie mm komu o tym powiedzieć :(
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

12 stycznia 2014, o 19:18

Bądźmy szczerzy, od razu efektów nigdy nie ma. Takich prób musisz niestety wykonać bardzo dużo, a uwierz mi będzie w końcu co raz lepiej. Ja dalej sram w gatki, ale wiem juz ze innego wyjścia nie mam. GDYBYŚ ZWARIOWAŁA NIE BYŁO BY CIE TU :)
Awatar użytkownika
Mr.DD
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 4 października 2013, o 14:17

12 stycznia 2014, o 19:52

Aoc, ja mam dokładnie tak jak Ty, niby gdzieś tam pójdę no i ok na trochę się zapomina, ale wgl nie chce odejść. A rano po sylwku to miałem taką jazdę że masakra...

Ja dzisiaj byłem sam na długim spacerze, oczywiście w każdej chwili analiza DD, no bo jak mam myśleć o czymś innym jak to samo przychodzi a nie potrafię się skupić na niczym innym bo nie pamiętam :dres: Jeszcze mnie denerwuje wygląd drzew i trawy, takie to to sztuczne :(:
Cier­pienie wy­maga więcej od­wa­gi niż śmierć.
Niektórzy po za­pad­nięciu zmro­ku już nie pot­ra­fią uwie­rzyć w słońce. Bra­kuje im tej od­ro­biny cier­pli­wości, aby docze­kać nad­chodzące­go po­ran­ka. Kiedy prze­bywasz w ciem­nościach, spójrz w górę. Tam cze­ka na ciebie słońce.
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

12 stycznia 2014, o 20:26

Maciek, mam identiko z tą trawą. Jakaś przyciemniona i wgl. To tylko dowodzi temu, że mamy to samo wszyscy - DD : )
Awatar użytkownika
aoc
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 39
Rejestracja: 2 stycznia 2014, o 21:27

12 stycznia 2014, o 20:52

mr.DD

Ja po Sylwestrze też cierpiałam. Chyba alkohol był bardzo złym wyborem. Rano byłam tak odrealniona, że bałam się własnego cienia. Po odespaniu lekko sie uspokoiło, ale to było coś koszmarnego. Od tamtej pory wiem, że duża ilość alkoholu w takim stanie DD daje naprawdę koszmarne jazdy.

Kamień

Nie wiem, ja chyba nie jestem w stanie zaakceptować, że to wszystko to "tylko DD". Nierealny świat, zaniki pamięci, uczucie utraty kontaktu z rzeczywistością, brak poczucia jutra, wrażenie, że to wszystko sen - nie może do mnie dojść, że to wszystko się naprawdę ze mną dzieje i to nic takiego. Dla mnie to nie jest nic takiego - to coś, czego nie potrafię racjonalnie samo sobie wytłumaczyć i to najbardziej przeraża. Co bym nie robiła to po prostu jest i nie chce odejść.
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

12 stycznia 2014, o 20:58

No masz rację, miałem takie samo podejście, BA! każdy takie ma na początku. Czy nawet nie na początku, ale pomyśl logicznie... ten stan może trwać miesiąc a może trwać rok... wszystko zależy od nas. Wszystko co wymieniłaś już miałem :) więc tak to tylko DD. Nie ma czegoś takiego innego co daje takie objawy, a ma się pełną świadomość co się dzieje i krytycyzm.
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

12 stycznia 2014, o 22:16

Myślę, że trzeba dojrzeć do tego, że nic nam nie zagraża, że to kiedyś przejdzie i co najważniejsze to zaakceptować i nie skupiać się non stop na tym. Wtedy jesteśmy na dobrej drodze do wyzdrowienia.


Czas, czas, czas ... ;)
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
ODPOWIEDZ