bo boję się, ze znowu bede miała stwierdzone urojenia. koniec i basta, nie pójde, jestem w stanie zrobić każdą rzecz, oprocz tego. A poza tym dokucza mi taki rodzaj tego za******go g***a: idealny przykład, jedna z najwiekszych tortur i na tym przykładzie powiedz mi victor, czy to jest na miliard miliardów lęk i czy jesteś o tym przekonany. a więc kiedyś 9byłam w tedy w wielkim lęku nie pamiętam przed czym) przeczytałam przez przypadek, że za podrobienie weksla grozi 25 lat więzienia. Przeraziło mnie to. Wyobrażenie 25 lat spędzonych w więzieniu. Od tamtej pory zaczęłam mysleć (a co jeśli ja podrobiłam weksel)? To był koszmar, ciągle o tym czytałam, ogladałam zdjęcia weksli, pytałam wszystkich jak wyglądają, szukałam informacji, zdjęc, probowałam sobie coś przypomnieć..

doszło do tego, że 24h na dobę, myslałam tylko o więzieniu, że tam będę, wyobrażenie siebie za kratkami doprowadzało mnie do histerii. Wszystko związane z prawem doprowadzało mnie do histerii, policja, przestępstwa, cokolwiek nielegalnego. Później bałam się, że zrobiłam cokolwiek złego, wszystko po sobie sprawdzałam, kazdy swój krok. Bałam się w pracy podpisać cokolwiek, bo mi się to kojarzyło z podrabianiem dokumentów. to był koszmar i ciągłe mysli o więzieniu. Nawet sprawdzałam, czy nie jestem poszukiwana listem gończym, jak przyszedł jakiś list to mi serce do gardła stawało, bo się bałam, ze to wezwanie z policji. robiłam wszystko, żeby tylko sprawdzić, czy na pewno nic nie zrobiłam. Taki schemat ma każda moja mysl, do takich romiarów urasta. Czy to nie są urojenia????
-- 1 sierpnia 2014, o 13:59 --
Dla mnie ta cisza jest jednoznaczna, a teraz już nawet boję się, ze jakiś psychiatra zobaczy to co napisałam i zostanę zamknięta w szpitalu, bo ktoś po mnie przyjdzie do domu. dlatego właśnie nie wierzę, że nie mam urojeń, bo nikt normalny tak nie mysli!