Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Strach przed zwariowaniem, strach przed schizofrenią

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
kapibara
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 89
Rejestracja: 28 września 2013, o 13:28

1 sierpnia 2014, o 10:13

A czy w nerwicy można czuć bez przerwy wściekłość? Wręcz rozpierającą furię tak wewnątrz siebie?
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

1 sierpnia 2014, o 10:22

Jasne, ze tak w końcu to choroba emocji... Wściekłość, wybuchowość. Normalka w tym stanie. :D relaksuj się jakoś :) Znajdź swój sposób, nie spoczywaj na laurach i nie daj się temu! Szkoda życia :)
kapibara
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 89
Rejestracja: 28 września 2013, o 13:28

1 sierpnia 2014, o 10:29

Mogę jeszcze opowiadać i pytać? BŁAGAM!
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

1 sierpnia 2014, o 10:30

NO PEWNIE! A od czego mamy to forum? Co Cie trapi jeszcze mała? :D
kapibara
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 89
Rejestracja: 28 września 2013, o 13:28

1 sierpnia 2014, o 10:56

Wszystko!! Nawet, jak jest dobrze, to jest xle. Jak już sobie wbiję jakoś do glowy, ze to nie schizofrenia- a jestem pewna, że to ona (pewność chyba oznacza urojenia??), to wtedy stwierdzam, ok- może nie schiza, ale borderline na pewno (na miliard procent), a dla mnie to bez różnicy, bo w borderline też są urojenia. Tym bardziej, że mam tak chwiejne nastroje, że to chyba tylko o tym świadczy. kiedys tak nie było:( Jak mój mąż zada mi pytanie typu- co ci jest, dostaję wręcz drgawek z wściekłości. Zauważyłam, że z bezsilności i nieumiejętności poradzenia sobie z ciągłym mysleniem, zaczynam go oskarżać o rzeczy, na które wcale nie jestem zła (np, wyszedł na kosza, a jak wróci to ja drę na niego japę, ze go nigdy nie ma) albo mówię, że się wyprowadzę, że chcę rozwód, chociaż wcale tak nie myślę i nie jestem zła na niego, tylko na to, ze nie moge przestać mysleć! A jak jest dobrze to myslę, że wpdłam w stan manii i mam chad. i tak jest ze wszystkim
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

1 sierpnia 2014, o 11:02

Ehh, a nie widzisz, ze to są TYLKO EMOCJE I TYLKO GŁUPIE MYŚLI? jak na tacy to widać. Nie żaden schiz ani chad. Czytaj info z forum jak sobie z tym radzić, nie wiem co Ci więcej napisać. Wiktor też Ci pisał, a On ma pewnie dla Ciebie większy autorytet niż ja :) lęki i emocje nic więcej na prawdę :)
kapibara
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 89
Rejestracja: 28 września 2013, o 13:28

1 sierpnia 2014, o 11:13

Mi nerwica kojarzy się z lękiem w sensie- czucie ucisku w gardle, denerwowanie się bez powodu (czucie się jak przed egzaminem) i tyle... coś, z czym można poradzić sobie melisą, spacerem i miłym towarzystwem. A nie taki koszmar każdego dnia! Ja się czuję jakbym była w obozie koncentracyjnym
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

1 sierpnia 2014, o 11:21

czemu-tak-trudno-t3449.html
Nerwica jako zaburzenie lekowe, jest najgcieższym zaburzeniem psychicznym jeśli nie rozumiemy go, ni ejestesmy swiadomi jakimi zasadami sie kieruje lęk, podazamy za watpliwosciami i lekowymi myslami.
A co najgorsze robimy to sobie sami zaraz po pierwszym objawi czy pierwszej mysli, my potem odpowiadamy za to co sie z nami dzieje.
Dlatego traktowanie nerwicy jako nerw czy stresu jest bezsensu bo to nie ma nic wspolnego ze stresem, nerwica to jest lękowe bledne kolo, analiza wynikajaca ze stanu zagrozenia.
No ale to wszystko w sumie opisane jest, jak masz chec to poczytaj vademecum-leku-nerwic.html
No bo tak szczerze mowiac bez zmiany postawy i wiekszego zrozumienia to tak bedziesz sie z tym borykala, bo ty popelniasz blad juz w podstawie podejscia do tego. Wiec po prostu pytanie co chcesz osiagnac w leczeniu tego zaburzenia?
Musisz sama sie o to siebie spytac co chcesz osiagnac i na czym ci zalezy.
Bo mozesz tak 30 lat sie obawiac o chady i schizofrenie i nic tego samo z siebie moze nie zmienic.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
kapibara
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 89
Rejestracja: 28 września 2013, o 13:28

1 sierpnia 2014, o 11:27

Poza tym zbyt długie pozostawanie w tym stanie powoduje u mnie nienawiść do wszystkiego i wszystkich. Agresywna nie jestem. Jestem wściekła, czuję totalną nienawiść. A poza tym w nerwicy to myślałam, że jest raczej coś takiego jak nieśmiałość, lęk przed wyjściem z domu, lęk przed sytuacjami społecznymi.. ja czegoś takiego nie mam! nie boję się ludzi, nie jestem niesmiała, nikt by nawet nie powiedział, że cokolwiek ze mną nie tak! Ale normalnie się nie czuję bynajmniej. Nie mogę mieć ani jednego normalnego dnia:( chciałabym np wrócić do domu i iść na głupi rower a później mieć miły wieczór z mężem. normalne, przyziemne sprawy, ktore dla mnie okazują się nieosiągalne, bo wszystko wiąże się z atakiem lęku, a ja nie rozumiem dlaczego! nie przypominam sobie żadnego ataku lęku, ktory by mnie przeraził, o którym wyczytałam na forum (w sensie skąd się bierze nerwica). Ja nie mam nerwicy. Ja mam jakąś ciężką chorobę psychiczną
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

1 sierpnia 2014, o 11:32

Nie masz choroby psychicznej na boga. Mogę wiedzieć ile masz lat ?
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

1 sierpnia 2014, o 11:34

Wiesz ja na sile przekonywac ciebie nie bede. na forach takich jestem od 8 dobrych lat, widzialem takich obaw jak twoje i zachowan setki, i dobrze wiem ze masz zaburzenia lękowe. No ale teoria i wiedza to jedno, wszystko zalezy od ciebie.
Dostajesz pewne mozliwosci w radach ludzi na forach, w ksiazkach dotyczacych lęku, w proadach psychologicznych ale to jzu zalezy do ciebie co z tym zrobisz.
Niestety ale obraz zaburzeń lękowych jest bardzo charakterystyczny i gdysyb to wszystko czytala z dobra uwaga to bys wiedziala, ze nie trzeba miec wszystko objawów i lęków, Mozna miec chocby tylko strach przed schizofrenia i innymi chorobami.

No ale jakby to powiedziec przykro mi ze sie tak meczysz ale tez nie wiele wiecej moge juz ci tu wspomóc.
Jedynie cie jeszcze raz zapewnie ze schizofrenii nie masz ani zadnej innej choroby psychicznej, a boderline rowniez w ogole nie jest choroba psychiczna, i nie ma to zbyt duzego zwiazku z psychozami.
Przydaloby sie abys odwiedzila szpital i zobaczyla ludzi ze schizofrenia i chadem ale to by malo co zmienilo o bys sie przstala bac ze masz ta chorobe iz aczela bac ze jej dostaniesz.
Bo lęk tak dziala.

Ogolnie duzo dzialania zycze i uswiadamiania sobie problemu, bo masz szanse zyc wolna od lęku. Masz pelna na to szanse.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
kapibara
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 89
Rejestracja: 28 września 2013, o 13:28

1 sierpnia 2014, o 11:36

Victor jedyny mój cel na tym łez padole jest taki, aby nie mieć tych myśli, nie czuć tego paraliżu w ciele bez powodu i cieszyć się życiem, po prostu żyć. i to jest jedyna rzecz, której chcę, nie ma nic innego! NIC. Ja nie mam innych marzen, w tym stanie nie da się chcieć czegokolwiek, bo po co mam np jechać na basen, skoro i tak będe mysleć o hivie albo wpadnę w obłęd, ze się zaraziłam od wody! U mnie nawet takie rzeczy są możliwe. jak myslałam o hiv, to byłam w stanie go dostrzec nawet w szamponie! Że tam jest!! Ja się boję wszystkiego. Przed chwilą do pokoju w którym pracuję wszedł prawnik, a ja już się przeraziłam bo przez chwilę pomyślałam, że przyszedł po mnie, bo coś zrobiłam. Ciągle się boję, że popełniłam jakieś przestępstwo i za raz się to wyda, ze szuka mnie policja. I co, to może nie są urojenia?? nikt mi tego nie wmówi
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

1 sierpnia 2014, o 11:38

Masz za duza wiedze o objawach schizofrenii i twoje obawy, lęk i wyobraznia powoduja ze na sile doszukujesz sie wszedzie objawow schiza, tak to tez dziala.
Ale nie jest to schizofrenia, ogolnie to zebys nie wiem jak wmawiala sobie taka chorobe to jej nie dostaniesz ale niestety zostaniesz nadal zaburzona lękowo.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
kapibara
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 89
Rejestracja: 28 września 2013, o 13:28

1 sierpnia 2014, o 11:57

Mam 28 prawie, a czemu pytasz? Objawy lęku odkąd sięgam pamięcią, pierwsze mysli o chorobach (wtedy to były raki, to było o wiele mniej męczące, poza tym wtedy jeszcze jak się czymś zajęłam to mi się udawało nie myśleć) pojawiły się w wieku mniej więcej 18-19 lat, ale nieustanny hardcore trwa (nielicząc dwóch remisji) już jakieś 7 lat! A czuję się na 96!

-- 1 sierpnia 2014, o 11:57 --
Aha Victor, mimo, ze jestem totalnie zafiksowana na sobie, to jednak wczoraj czytałam te wszystkie rzeczy, które opisywałeś, to było bardzo ciekawe, nawet mąż słuchał. Najfajniejsze bylo o żolnierzu, to było super:) ale co Z tego, jak ja zawsze uczepię się jednego zdania, tam coś było, ze trzeba wejść w lęk i jak ja zaczęłam wchodzić po swojemu, to w nocy budziłam męża, żeby mnie do psychiatryka wiózł. A poza tym teraz mi się przypomnialo, jak lekarka i terapeutka w jednym, która była przekonana na milion, ze nie mam schizy ani nic tylko nn, pewnego dnia jak totalnie rozpaczałam zapytała, czy słyszę głosy. To bylo po pół roku na terapii i miesiącu w szpitalu, więc jednak muszę mieć jakieś objawy! Ja umieram od myślenia,
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

1 sierpnia 2014, o 12:29

Mnie tez pytano nie raz o głosy, sa to podstawowe pytania ktore specjalisci musza zadawac. powinnas sie cieszyc ze cie pytala o to.
Ale nie wiem czemu od razu zakladasz ze musisz miec objawy bo nie masz.

Widzisz, to co ja opisalem to jest teoria, tego nie mozna przeczytac i basta. Ja tez mialem problem ze zrozumieniem tego i problem z wcielaniem w zycie tego.
Nie ukrywam ze takze stracilem wiele czasu na te wkrety, wiec to nie jest tak ze ja nie wiem ze to jest trudne, to ni ejest tak ze to jest teoria wyssana z palca, ale w koncu zaczalem to realnie wdrazac i to opisalem jak nalezy do tego podejsc i co najlepiej probowac robic.
bo to mnie pomoglo wyciagnac z wielkiego gowna w jakim bylem.
A wszystko to pokrywa sie z tym co pisza inni ktorzy takze z tego wyszli, moze sie to roznic szczegolami, innym sposobem dialogowania wewnetrznego, innymiz ajeciami ale chodzi zawsze o te same elementy.
D;latego warto poznawac takie rzeczy ale co najwazniejsze to trzeba je wdrazac i miec swiadomosc ze potrzeba na to czasu i sumiennosci.
Nie mozna zrywac sie i latac po nocach do psychiatry bo masz lek ze masz schizofrenie, bo to jest totalne utrwalanie swoich lęków.
To sa stale te same zasady i nie wazne kto czego sie boi.

To ze nie masz innych objawow, obaw, fobii to bardzo dobrze! Bo masz zakodowany lęk hipochondryczny, i na nim mozesz skupic swoje dzialania.
Nie masz schizofrenii a wiek 28 lat jasno wskazuje ze nie bedziesz jej miec, bo przy 30 rzadko sie ta choroba ujawnia, a do teog ta choroba wyglada zupelnie tak inaczej ze puiszesz straszne bzdury mowiac ze twoje objawy to ta choroba :)
No ale tu znowu jest kwestia ze szukasz uspokojenia czy na pewno to nie to. No a to jak wiesz nie odburzy cie.
Nie wiem czemu nie chcesz korzystac z terapii, powinaas moim zdaniem i pracowac nad nadawaniem wartosci mysla lekowym.
Trudno nie byc zmeczonym przy ciaglym lęky, wiec kazdy z nerwicami czuje sie na 80 lat, to nic nowego.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
ODPOWIEDZ