Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Strach przed zwariowaniem, strach przed schizofrenią
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Nawet nie nerwicowa, to jest naturalny stan rzeczy tylko nerwicowe podejscie do tego. To normalna rzecz ze w myslach lezac czy jak jestesmy zmeczeni mozemy miec rozne mysli jakby czyjes wypowiedzi i np rozmawiamy z nimi.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
- Wanior91
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 36
- Rejestracja: 7 kwietnia 2014, o 08:35
dokładnie ja mam te myśli co dzien dzien w dzien sobie z kims rozmawiam w myslach zwykle przed spanie ale mi to na psychoterapi ktora skonczylem psycholog nawet kazał wymyslec sobie bohatera do ktorego bede codziennie chodził i gadal z nim żeby uruchomic pozytywne myslenie wiec nie martw się
"Rozpoznać szczęście, kiedy leży u twych stóp, mieć odwagę i zdecydować i pochylić się, chwycić je w dłonie... i zatrzymać. To mądrość serca. Mądrość, która jest tylko logiką, to mało..."
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 36
- Rejestracja: 24 stycznia 2014, o 15:01
ale ja nie dyskutowałem z tymi myślami. u mnie to było dosłownie jedno krótkie zdanie, w myślach. Nawet nie pamiętałem co dokładnie usłyszałem w tej myśli. Pamiętałem tylko to, że to było tak jakbym ta myśl była wypowiedziana głosem kogoś innego.
- Kamień
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1458
- Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47
Skoro w myślach a nie uszach to nie masz się czego obawiać po za tym jesteś krytycznie do tego nastawiony.
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1255
- Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03
Pabblo to jest naturalne, szczegolnie jak masz to przed snem...poczytak sobie o hipnagogii, hipnagogia nie wystepuje tylko wtedy gdy zasypiamy ale takze gdy lezymy sobie w lozku przed snem albo jak wyzej wspomniano jestesmy zmeczeni.
Nie raz nie dwa mam taki glos w glowie, czyjs albo wypowiedziany tonem mamy czy kolezanki. Po prostu panikujesz nerwicowo bo wpadles w analizy nerwicowe.
Kiedys by cie to nie obchodzilo a teraz tak bo doszukujesz sie schizofrenii i w tym klopot.
Nie raz nie dwa mam taki glos w glowie, czyjs albo wypowiedziany tonem mamy czy kolezanki. Po prostu panikujesz nerwicowo bo wpadles w analizy nerwicowe.
Kiedys by cie to nie obchodzilo a teraz tak bo doszukujesz sie schizofrenii i w tym klopot.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 155
- Rejestracja: 6 maja 2014, o 20:25
Kurde znowu mam strach ze zwariuje i przestane poznawac bliskich a wiecie czemu? dzis tak siedzialam i myslalam ze mam wszystko ataki paniki depersonalizacje derealizacje natrectwa leki mam wszystko! i moze takie osoby jak ja ktore nie maja pojedynczych objawow a wiele moga zwariowac? i do tego mam to caly czas 

-
- Administrator
- Posty: 1889
- Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54
Abelardo,
Jedyne co masz to lęk. I wszelkie te objawy o których piszesz jak derealizacja/depersonalizacja, ataki paniki, lęki, natręctwa to wszystko jest lęk. Nie mniej, nie więcej. Nie ma takiej choroby psychicznej w której stan się poprawia po uspokojeniu się postami, po tym gdy się coś przeczyta. To już jest dowód nr. 1 że jesteś zdrowa psychicznie tylko zaburzona. I nie jest to niczym więcej jak zaburzeniem lękowym.
Jedyne co masz to lęk. I wszelkie te objawy o których piszesz jak derealizacja/depersonalizacja, ataki paniki, lęki, natręctwa to wszystko jest lęk. Nie mniej, nie więcej. Nie ma takiej choroby psychicznej w której stan się poprawia po uspokojeniu się postami, po tym gdy się coś przeczyta. To już jest dowód nr. 1 że jesteś zdrowa psychicznie tylko zaburzona. I nie jest to niczym więcej jak zaburzeniem lękowym.
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 385
- Rejestracja: 16 sierpnia 2013, o 16:45
Abelarda ja rowniez tak mam taki miks, i nerwice lekowa i natrectwa i stany depresyjne a przede wszystkim depersonalizacje. I z tego co sie orientuje to jest bardzo czeste. I nie wariuje sie od tego na pewno
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 115
- Rejestracja: 22 czerwca 2014, o 15:22
Na początku swojej przygody z nerwicą, derealizacją/depersonalizacją, lękami itp też bardzo obawiałam się, że zatracę się kompletnie, nie poznam swoich najbliższych lub co gorsza zrobię coś wbrew sobie. Po pierwsze u każdego inaczej przejawia się ten stan, inni mają tylko ataki, drudzy lęki i derealizacje, a znowu trzeci mają wszystko i nie masz co sobie wmawiać, że zwariujesz bo jesteś świadoma swoich objawów co raczej nie jest cechą chorób psychicznych. Jedynie to są Twoje obawy nad którymi możesz zapanować, a pamiętaj nasza podświadomość lubi płatać figle. Trzymaj się faktów, nie iluzji która tworzy się w Twojej głowie. Na przykład gdy ponownie pojawi się lęk związany z tym, że zwariujesz to pomyśl sobie "to nieprawda, bo gdybym miała zwariować nie bałabym się tego, a po drugie osoby chore psychicznie nie są świadome swojego stanu". Mi osobiście taka technika najbardziej pomaga i mam nadzieje, że Tobie też pomożeabelarda pisze:Kurde znowu mam strach ze zwariuje i przestane poznawac bliskich a wiecie czemu? dzis tak siedzialam i myslalam ze mam wszystko ataki paniki depersonalizacje derealizacje natrectwa leki mam wszystko! i moze takie osoby jak ja ktore nie maja pojedynczych objawow a wiele moga zwariowac? i do tego mam to caly czas

- Kamień
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1458
- Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47
Prawdopodobieństwo zwariowania przy nerwicy wynosi 0 %abelarda pisze:Kurde znowu mam strach ze zwariuje i przestane poznawac bliskich a wiecie czemu? dzis tak siedzialam i myslalam ze mam wszystko ataki paniki depersonalizacje derealizacje natrectwa leki mam wszystko! i moze takie osoby jak ja ktore nie maja pojedynczych objawow a wiele moga zwariowac? i do tego mam to caly czas


-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 89
- Rejestracja: 28 września 2013, o 13:28
Witajcie,
bardzo dawno nie pisałam, ale teraz muszę znowu, bo po prostu czuję, że szaleję:( Jeżeli się nie wygadam, to zwariuję. Tak więc. Prawie rok temu opisywałam tutaj swój stan, paniczny strach przed schizofrenią. Po tych postach było bardzo duże pogorszenie, tak, że myślałam, że to już koniec. Jeździłam od psychiatry do psychiatry pytając, czy to nie schizofrenia, zapewniali, że nie, ale u każdego z nich byłam raz, bo bałam się, ze jak pojadę nastęnym razem, to już ją stwierdzą itp. W pewnym momencie bardzo mi się poprawiło. Najgorsze jest to, że w tym momencie nie mam pewnosci od czego. Swego czasu byłam pewna, ze to od zmiany żywienia i suplementacji, ale mniejsza o to... było naprawdę ok, mimo, ze było trochę natręctw, ale one mi nie przeszkadzały, bo były bardzo wyciszone, a co najważniejsze, nie czułam lęku, więc się tym nie przejmowałam. Ale do rzeczy... miesiąc temu wróciło. Zaczęło się od totalnej pierdoły... to głupie co napiszę...
mniej więcej miesiąc temu poszłam do rossmana po wazelinę. Gdy otworzyłam ją w domu okazało się, że był tam ślad palca (tak, jakby ktoś w sklepie zdjął wieczko i nałożył sobie na palec). Obrzydziło mnie to, ale za raz po tym pojawiła się myśl- a co jeśli ta osoba miała hiv i teraz się zarażę? Jak tam było trochę krwi?? Wtedy przypomniał mi się mój dramat sprzed dwóch lat, jak dzień w dzień analizowałam, czy nie mam czasem hiv, czy jednak jakoś się nie zaraziłam:( tak bardzo się przestraszyłam tego, że ta myśl się mnie uczepi, że zaczęłam ją odganiać, że przecież wiem, że to niemożliwe, ale już było za późno, bo myśl się pojawiła... i uczepiła. Gnębiła mnie przez okres 3 tygodni, doprowadzając do SZAŁU, bo nie mogłam myśleć o niczym innym, chociaż wiedziałam, że to jest nierealne, żeby tak się zarazić, ale wtedy zaczęłam szukać w pamięci, czy może jakoś inaczej, a co jeśli to jednak mam itp. Zaczęłam czuć się coraz gorzej, a gdy doszły do tego fizyczne objawy- u mnie niemożność jedzenia, złość, obniżony nastrój, lęk, napięcie, pojawiło się to- STRACH PRZED SCHIZĄ!!!! Tylko, że tym razem jestem już pewna, że to to:( nagle przypomniało mi się to wszystko- kamery, podsłuchy, czytanie w myślach, szpiegowanie itp). 24h na dobę myślę o objawach schizofrenii. Nie chce mi się tego tłumaczyć dokładnie, jak to u mnie przebiega, ale to jest coś na zasadzie- rozmawiam z kimś i jakby próbuję sobie wyobrazić, że ta osoba zna moje myśli. Wiem, ze to nie jest realne, ale towarzyszy temu silny lęk, że to akurat już to. Zaczynam sobie wyobrażać, że tak naprawdę ta osoba zna moje mysli, tylko zachowuje się normalnie, żebym się nie spostrzegła. Tak naprawdę nie boję się tego, że zna, ale że tak pomyślałam i że mam już osiowe objawy schizofrenii. Ja akurat boję się najbardziej urojeń typu podsłuchy, kamery, prześladowanie, czytanie w myślach i urojeń ksobnych. ciągle sprawdzam, czy tego nie mam. To jest tak, ze zazwyczaj jestem skupiona na jednym objawie i to dokładnie mi się robi. Np jak rok temu bałam się objawu polegającego na tym, że w radio gadają o chorym, to co tylko włączyłam radio to mi się to przypominało, dostawałam histerii połączonej z wyobrażaniem sobie, że to o mnie. Na logikę przecież słyszałam, że mówią np o sporcie, muzyce itp., ale sprawdzałam, czy na pewno nie myślę, że o mnie. Jak już wiedziałam, że w to nie wierzę, to próbowałam sobie wyobrazić, że mówią ukrytym szyfrem, że niby o sportowcach, ale tak naprawdę o mnie, chociaż wiedziałam, że to bez sensu. Teraz znowu to jest. Co prawda z radio i telewizją nie, teraz akurat jestem skupiona na urojeniach prześladowczych. Ciągle analizuję, wyobrażam to sobie itp. Ktoś w pracy np gada w grupce i tak naprawdę wiem i jestem przekonana, że nie rozmawiają o mnie, dam sobie uciąć łeb.. ale z drugiej strony jak ich widzę, to o razu mi się przypominają urojenia ksobne i paranoja gotowa, bo ja sobie próbuję wyobrazić, że gadają o mnie, a w porównianiu z lękiem to daje prawdziwy koszmar. Widzę koleżankę i wiem, że to ona ednocześnie jakby nakręcam się, że jest tajnym agentem. U mnie to jest tak, że jak mija lęk na poziomie fizycznym, w sensie hardcore-owa czujność, napięcie, nudności, to tych myśli nie ma. Ale jak to już jest, to nie umiem się do tego zdystansować, nie umiem się uspokoić, to jest niemożliwe!! U mnie zawsze to się zaczyna od obniżenia nastroju- np. zaczynam mieć napięty okres w pracy, mało jem, śpię, piję dużo kawy, pojawia się zmęczenie, pojawia się obniżony nastrój, lęk, że to wróci i nawrót.... niech ktoś mi powie, czy to jest czy nie jest schizofrenia. hELP. PS- Divin plizzzzz wypisz mnie z odburzonych, bo to trochę może zmylić:(
-- 31 lipca 2014, o 18:43 --
Aha i nie mówcie o derealizacji, bo ja czytałam o tym mnóstwo i nie rozumiem co to jest. Nie wiem, czy ja to mam czy nie, nie rowumiem czym objawia się ten stan
-- 31 lipca 2014, o 18:46 --
i już ostatnia rzecz. Ja akurat się izoluję. Jak mnie to dopadnie nie mam czegoś takiego, ze zajmę się czymś i jest lepiej- wręcz przeciwnie. Jak zaczynam coś robić, to czuję wręcz wyczerpanie graniczące z pracą w kopalni... czuje fizyczne wycienczenie, a myśl o spotkaniu, rozmowie z kimkolwiek o zym innym niż o moich objawach napawa mnie obrzydzeniem, ponieważ jest to dla mnie tortura rozmawiać np o pracy, czy czymkolwiek i myśląc jednocześnie o objawach schiz. To podwójna praca. Zatem siedzę w kompie i czytam o schizie, bo chcę sprawdzić, czy ją mam
bardzo dawno nie pisałam, ale teraz muszę znowu, bo po prostu czuję, że szaleję:( Jeżeli się nie wygadam, to zwariuję. Tak więc. Prawie rok temu opisywałam tutaj swój stan, paniczny strach przed schizofrenią. Po tych postach było bardzo duże pogorszenie, tak, że myślałam, że to już koniec. Jeździłam od psychiatry do psychiatry pytając, czy to nie schizofrenia, zapewniali, że nie, ale u każdego z nich byłam raz, bo bałam się, ze jak pojadę nastęnym razem, to już ją stwierdzą itp. W pewnym momencie bardzo mi się poprawiło. Najgorsze jest to, że w tym momencie nie mam pewnosci od czego. Swego czasu byłam pewna, ze to od zmiany żywienia i suplementacji, ale mniejsza o to... było naprawdę ok, mimo, ze było trochę natręctw, ale one mi nie przeszkadzały, bo były bardzo wyciszone, a co najważniejsze, nie czułam lęku, więc się tym nie przejmowałam. Ale do rzeczy... miesiąc temu wróciło. Zaczęło się od totalnej pierdoły... to głupie co napiszę...

-- 31 lipca 2014, o 18:43 --
Aha i nie mówcie o derealizacji, bo ja czytałam o tym mnóstwo i nie rozumiem co to jest. Nie wiem, czy ja to mam czy nie, nie rowumiem czym objawia się ten stan
-- 31 lipca 2014, o 18:46 --
i już ostatnia rzecz. Ja akurat się izoluję. Jak mnie to dopadnie nie mam czegoś takiego, ze zajmę się czymś i jest lepiej- wręcz przeciwnie. Jak zaczynam coś robić, to czuję wręcz wyczerpanie graniczące z pracą w kopalni... czuje fizyczne wycienczenie, a myśl o spotkaniu, rozmowie z kimkolwiek o zym innym niż o moich objawach napawa mnie obrzydzeniem, ponieważ jest to dla mnie tortura rozmawiać np o pracy, czy czymkolwiek i myśląc jednocześnie o objawach schiz. To podwójna praca. Zatem siedzę w kompie i czytam o schizie, bo chcę sprawdzić, czy ją mam
- Lipton
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 437
- Rejestracja: 26 maja 2014, o 23:24
Ja też mam takie myśli czesto, że na przykład ktoś może słuchać moich myśli, że może istnieje telepatia, dlaczego często powiem coś, albo zrobię, a potem akurat mi się przytafi że inna osoba to powie, czy zrobi. Ale to jest normalna lękowa analiza, więc luz, nie masz się o co bać 

Najczęstszą przyczyną niepokoju jest poszukiwanie spokoju
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 89
- Rejestracja: 28 września 2013, o 13:28
ale jak mi się to zacznie, to ja jestem w panice cały czas, dzień, noc, nie mogę spać, rzygam, wszystko jest takie dziwne, myśle o schizie cały czas. Cokolwiek przeczytam, od razu mi się to robi. Czasami boję się tak bardzo, że aż jakby przez sekundę w to wierzę. Skąd mam wiedzieć, co mi jest??