Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Strach przed...ile mamy strachów i czego się boimy? :)

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
blabla
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: 14 października 2015, o 15:47

14 października 2015, o 16:52

Witam,
chciałam się podzielić z moimi objawami bo mam powoli dość :(
Na nerwicę choruję już jakieś 10 lat, przeszłam chyba już wszystko: derealizacja, strach przed opętaniem, duszności, uczucie omdlenia, natręctwa, lęk przed zwariowanie, lęk przed schizofrenią i właśnie ten ostatni znowu do mnie wrócił.
Ostatnio chciałam przeczytać coś o nadpobudliwości przy nerwicy i trafiłam na objawy schizofrenii. Zaczęłam czytać o tym, że często jest mylona z nerwicą, że objawy ma bardzo podobne, że nerwica może się przekształcić w schizofrenie. Zawsze sądziłam że chorzy na schizofrenie nie wiedzą że ja mają, a teraz przeczytałam w internecie, że jednak doskonale zdają sobie sprawę z objawów i nawet niektórzy ze schizofrenią twierdzili, że ich objawy były mylone z nerwicą. Pomyślałam sobie że znowu zaczynam się wkręcać i że muszę przestać o tym myśleć, ale dziś przeczytałam wypowiedzieć jakiegoś specjalisty który mówił, że ci którzy przestają się przejmować zachorowaniem na schizofrenię zaczynają ją mieć.
Po tym wszystkim, dzis pierwszy raz od bardzo dawna miałam wrażenie że zwariuję, że stracę kontrolę nad sobą, że zaraz odwiozą mnie do psychiatryka.
Myślę o schizofrenii, bo często mam jakiś lęk przed tym, że zacznę zachowywac się irracjonalnie, że zacznę krzyczeć, albo opowiadać niekontrolowanie jakieś głupoty. Nie mam praktycznie żadnych znajomych, poza rodziną i moim partnerem, jestem krytycznie nastawiona do ludzi i samotna, dlatego boję się, że od tego w końcu zwariuje. Po tym wszystkim co przeczytałam teraz o schizofrenii, boje się patrzeć w tv, bo zaczynam sobie wkręcać, że ludzie którzy tam są mogą mnie też widzieć. :(
Byłam kiedyś u psychiatry, właściwie poszłam tam po lek na napady duszności i uczucie omdlenia i miej więcej opowiedziałam mu czego się boje, a on po kilku minutach stwierdził "pani nie zwariuje" i to wszystko czego się dowiedziałam, jak po kilku minutach rozmowy można stwerdzić czy ktoś zwariuje czy nie, albo czy ma schizofrenie czy nie.
Jeśli miałabym porównać wszystkie moje lęki to z cała pewnością stwierdzam, że lęk przed schizofrenią jest najgorszym, tym bardziej że teraz coraz więcej informacji w internecie wskazuje na to, że nerwica może być łatwo mylona ze schizofrenią.
Awatar użytkownika
b00s123
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 362
Rejestracja: 5 października 2014, o 20:45

14 października 2015, o 17:02

owszem może sb zdawać sprawę że jest chory , ale gdy dostanie duza dawkę lekow i psychoza zejdzie , nerwica to nerwica , objawy sa moze i podobne bo ktos kto ma schizofrenie tez moze mu sie słabo zrobic tylko on powie ze to wina psychiatry bo go chciał otruć itp , To co czyli ze jak ja sie przestanę przejmować grypą to znaczy ze ja jutro zachoruaję ? :D. owszem jeżeli leżysz 3 miesiace w łózku i nie chce Ci sie wyjsc na dwór czy cos to spoko , mozna to nazwać brakiem krytycyzmu (nie przejmowaniem sie) Poza tym meczysz sie 10 lat a gówno Ci sie stało , jakbyś miała dostać to dostałabyś już dawno : A)
"Wola psychiki daje wyniki"
Awatar użytkownika
Jerry
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 835
Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12

14 października 2015, o 17:06

Masz bardzo klasyczne objawy nerwicowe. Tyle lat już się boisz, że zwariujesz i co? Zwariowałaś w końcu? ;) Próbowałaś jakoś przełamać tę niechęć do ludzi? Bo to zdecydowanie nie ułatwia sprawy. Siedzenie w samotności i unikanie spotkań z innymi jest świetne na nakręcanie objawów i myśli tego typu właśnie jakie Ciebie prześladują.
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
Awatar użytkownika
aveno
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 262
Rejestracja: 18 sierpnia 2015, o 15:38

14 października 2015, o 17:07

eh ja tez sie wlasnie takich rzeczy jak blabla naczytalam, ze nerwica sie moze przeksztalcic w schizo itd. :/
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

14 października 2015, o 17:18

Można w ciągu nawet 4 minut rozpoznać czy ktos ma nerwice czy schizofrenię, no chyba, ze schizofrenik udaje, ze ma tylko nerwicę aby nie dostać takiej diagnozy (co się zdarza).

Proponuję tobie nie czytać o schizofrenii na necie bo tam spotyka się rózne teorie, opisy, które czesto nie mają absolutnie nic a nic pokrycia w rzeczywistości.
Często to wszystko opisują same osoby, ktore tą schizofrenie mają, bo one nigdy nie będa przedstawiały schizofrenii w odpowiedni sposób. Dla nich wszystko zawsze zaczeło się nerwica albo depresją. Ale zapytaj ich czy są chorzy na schizofrenię to powiedzą, ze nie, mimo, iż są ale powiedzą, że mają tylko nerwice albo depresje. I tak to wyglada.
A to, ze człowiek ze schizofrenią ma objawy nerwicowe... no to chyba nie jest niczym dziwnym w końcu to nie kosmita a człowiek z ukladem nerwowym więc nerwice i depresję może także mieć.

Jak człowiek przestaje przjemowac się schizofrenią to na nią zapada???
Pomyśl, gdzie w tym jest logika?
Wychodzisz z zachowań nerwicowych do normalnego trybu (zapoznaj się najpierw dokładnie co to jest nerwica np. - mechanizm-lekowy-charakterystyka-t5227.html) i miałaby powstać schizofrenia??
Przecież to jest tak bezsensowne, że aż głowa mała. A ty bierzesz to przez lęk pod uwagę. A niepotrzebnie...

Zajmij się blabla nerwicą bo po 10 latach pora zmieniac już schematy myslowe.
Pomine już fakt, ze po 10 latach to tą schizofrenię powinnaś już mieć wedle tych teorii ;) Baaardzo powolne to przeradzanie :D

Jeszcze tylko dodam jedną sprawę, przez 8 bitych lat pobytu na takich forach spotkałem i poznałem masę - MASĘ - LUDU z zaburzeniami lekowymi rozmaitymi. I NIGDY, NIGDY u żadnego z nich nie powstała schizofrenia.
Moim zdaniem to jest dość istotny fakt i łatwo sobie skalkulować czy to jest prawdopodobne.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
blabla
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: 14 października 2015, o 15:47

14 października 2015, o 17:20

Ja nawet chciałabym wyjśc do ludzi, ale już sama nie wiem od czego zacząć, to tak łatwo mówić "wyjdz do ludzi" ale przecież nie będę chodziła po ulicy i zaczepiała obcych. Koleżanki porozjezdzały sie po świecie, pozakładały rodziny i kontakty się pourywały.
Od jakiegoś czasu nie mam pracy, więc samotności jest jeszcze większa :/ gdybym chociaż coś znalazła, może zaczełoby być lepiej.
Długo już mam nerwicę, ale zaczynam się po prostu zastanawiać czy na pewno to jest nerwica, czy może jakaś schizofrenia połączona z lękami. :(
W dodatku te informacje, że nerwica może się przekształcić w schizofrenie mnie rozwalają i dobijają.
"no chyba, ze schizofrenik udaje, ze ma tylko nerwicę aby nie dostać takiej diagnozy (co się zdarza)." czyli jeśli udaje tzn. że zdaje sobie sprawę że ma schizofrenię, a to potwierdza tylko, że ludzie ze schizofrenia zdają sobie doskonale sprawę z choroby i boją sie o postawienie takiej diagnozy, to tak jak ludzie z nerwicą bojący się schizofrenii. :( Po prostu zawsze myślałam że ludzie chorzy na schizofrenie nie zdają sobie sprawy z choroby ani ze swoich objawów.
"Jak człowiek przestaje przjemowac się schizofrenią to na nią zapada???" oczywiście brzmi to nielogicznie, ale osobie która to mówiła chodziło o to, że człowiek z nerwicą przestający się martwić lękami przed schizofrenią, może akurat na nią zapadać. :/
Awatar użytkownika
aveno
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 262
Rejestracja: 18 sierpnia 2015, o 15:38

14 października 2015, o 17:24

Własnie w internecie rozne rzeczy pisza az mozna sie pogubic ostatecznie co i jak.
Ja juz przestalam czytac, ale troche to sie naczytalam jednak :P

Co do tej samotnosci to nie wiem czy to ma jakis wplyw?
Ja tez mam obecnie lek przed schizo i w sumie blabla tez oprocz rodziny mam moze z 3 blizszych znajomych, wszyscy sie gdzies porozjezdzali, tez sie czuje samotna, ale zeby to byl jakis czynnik decydujacy o zachorowaniu? Mysle, ze nie, chociaz ja nie znam sie w tym temacie :P
blabla
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: 14 października 2015, o 15:47

14 października 2015, o 17:30

Ja też chcę już przestać czytać, ale ciągnie mnie do tego żeby poznać więcej opinii i samej wyrobić sobie zdanie, choć przez to coraz bardziej się nakręcam i boję.
Jak 10 lat temu czytałam o lękach przed schizofrenią w internecie, to informacje w necie było jednoznaczne "masz strach przed schizofrenią tzn że jej nie masz", teraz zdania są podzielone i wiele informacji wskazuje na to, że to niekoniecznie musi być prawda. :/
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

14 października 2015, o 17:43

Sluchaj schizofrenia to choroba tam sie nie wydaje nic tam wszystko jest prawdą . Victorowi napewno chodzilo o to ze schizofrenik moze udawac ze nie ma schizofreni a tylko nerwice bo on ta schizofrenie ma zdiagnozowana . Ale samemu sobie jej nie zdiagnozuje bo dla niego jego urojenia sa prawdziwe normalne to jego swiat . I nie bedzie sie zastanawial czy ma ja czy nie . Bo tu choruje swiadomosc ! Dajcie sobie spokoj tymi schizami szkoda waszego czasu zadno z was jej nie ma . Blabla juz tyle lat masz nerwice a czy tak szczerze akceptowalas ja i wychodzilas lekowi na przeciw . Czy poprostu raz byla raz jej nie bylo
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
Bawimordka
Gość

14 października 2015, o 18:16

Czego ja się obawiam,co mnie wprawia w lęki...wanny,arbuzy,kartony,planety,starość,nieprzytomność,nicość
wysokość,głębokość,gorąco...orgazmy i ja sam siebie niepokoję.
Niepokoi mnie moje postępujące wycofywanie się z życia spowodowane... wnioskami na temat przemyśleń :D

Nikt z nas nie będzie wiedział że istniał gdy już umrze,co za tym idzie
nie ma znaczenia czy umrzemy dziś czy za sto lat a ponieważ umrzemy
nie ma sensu walczyć i starać się zdobywać wiedzę lub jakieś rzeczy

Niczego nie zabierzemy ze sobą,nic nie jest wieczne,zwłaszcza problemy...

Pasje mi się skończyły ,nudno jest ale co z tego,to chwilowe nudności.
blabla
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: 14 października 2015, o 15:47

14 października 2015, o 18:17

Od wielu lat wychodzę lękowi na przeciw, po pierwsze zrozumiałam co mi jest, czym jest nerwica i na czym to polega. Uświadomienie sobie tego, trochę w tym wszystkim pomaga. Co nie zmienia faktu że lęk przez schizofrenią jest tak duzy, że nigdy się go nie pozbędę. Kilka lat miałam spokój i teraz znowu do mnie wraca :/
Chciałabym Was zapytać o pewien objaw którego nie rozumiem, otóż często jak spedzam czas ze swoim partnerem czuję sie nadpobudliwa, mam wrażenie jakbym miała jakieś adhd. Na co dzień nie czuję się tak, to sie dzieje tylko wtedy kiedy spedzam z nim czas. To jest jakby lęk wymieszany z nadpobudliwością. Skąd to się bierze? :/
Bawimordka
Gość

14 października 2015, o 18:22

blabla pisze: Skąd to się bierze? :/
Z mózgu,serotonina Ci wariuje ,kup soczek z Noni,ziółka i dżemik na nerwy

http://www.herbatkiajurwedyjskie.pl/160 ... iczne.html
http://www.herbatkiajurwedyjskie.pl/149 ... y-sen.html
http://www.herbatkiajurwedyjskie.pl/320 ... nerwy.html
http://www.herbatkiajurwedyjskie.pl/322 ... bieta.html

albo możesz to po prostu olać bo i tak kiedyś umrzesz i po ch. się martwić jakimiś ...przejściowymi niedogodnościami.
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

14 października 2015, o 18:41

blabla pisze:Od wielu lat wychodzę lękowi na przeciw, po pierwsze zrozumiałam co mi jest, czym jest nerwica i na czym to polega. Uświadomienie sobie tego, trochę w tym wszystkim pomaga. Co nie zmienia faktu że lęk przez schizofrenią jest tak duzy, że nigdy się go nie pozbędę. Kilka lat miałam spokój i teraz znowu do mnie wraca :/
Chciałabym Was zapytać o pewien objaw którego nie rozumiem, otóż często jak spedzam czas ze swoim partnerem czuję sie nadpobudliwa, mam wrażenie jakbym miała jakieś adhd. Na co dzień nie czuję się tak, to sie dzieje tylko wtedy kiedy spedzam z nim czas. To jest jakby lęk wymieszany z nadpobudliwością. Skąd to się bierze? :/

Niby wiesz ale chyba nie do konca dostrzegasz o co w tym chodzi . Jak mozna akceptowac mechanizm nerwicy i dziwic sie objawa ( nie mowie ze to latwe )
Ale ry chyba nowa jestes na forum dlatego proponuje ci nagrania Divovica znajdziesz je u nas na forum lub na kanale youtube . I tak z ciekawosci dlugo juz masz ten lęk przed schizofrenia ?? Bo jak 10 lat do ci sie nalezy nagroda ze tyle wytrzymalas :))

-- 14 października 2015, o 17:41 --
A z ta nadpobudliwoscia to jest normalne tez w.nerwicy . Widocznie czujesz podswiadomie jakas presje przy swoim partnerze . Ale to tezntrzeba olac i nie zastanawiac sie nad tym ze jest . Dac plynac emocji pomimo leku
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
blabla
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: 14 października 2015, o 15:47

14 października 2015, o 18:50

Ja rozumiem mechanizm nerwicy jak chyba większośc z nas, ale nie zmienia to faktu że lęk i tak czasami jest, dlatego to jest takie chore, niby wiem że to lęk, ale jednak...
Lęk przed schizofrenią nie trwa permanentnie od 10 lat, na początku był ogromny, potem jednak mimo wszystko psychiatra mnie uspokoił na kilka lat, aż tu nagle, kilka dni temu naczytałam się sporo na ten temat i znowu zaczęłam się zastanawiać czy aby na pewno ty tylko nerwy i lęki, a nie coś więcej np. schizofrenia. :/
Dzięki za polecenie, nagrania obejrzę.
Bawimordka pisze: albo możesz to po prostu olać bo i tak kiedyś umrzesz i po ch. się martwić jakimiś ...przejściowymi niedogodnościami.
Żeby to jeszcze były przejściowe niedogodności to byłoby super :) co innego jak trwają prawie całe moje nędzne życie. :?
Bawimordka
Gość

14 października 2015, o 20:24

blabla pisze: Żeby to jeszcze były przejściowe niedogodności to byłoby super
Nie jesteś nieśmiertelna więc są przejściowe,dobra wiadomość jest taka że
Twoje problemy umrą razem z Tobą
zła wiadomość jest identyczna :((
ODPOWIEDZ