Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Strach przed...ile mamy strachów i czego się boimy? :)

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
horny
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 20 stycznia 2011, o 11:16

20 stycznia 2011, o 15:22

Nie niestety nic takiego mi nie dano...mam tylko Lexapro. Ale już dwa tygodnie przetrwałem myśle tylko co to bedzie jak zażyje 15 mg...ale teraz szkoda by mi było już sie wycofać. Ja mam pieczenie od łakci i schodzi mi w dół i chyba na pewno to od leku jest.
wikatoria1708
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 575
Rejestracja: 23 czerwca 2010, o 09:55

20 stycznia 2011, o 15:29

Ja dostałam tabletki na uspokojenie ale ich nie brałam.Sama przez to przeszłam :)
Sztuką jest w poznawaniu człowieka, przez pryzmat ciała poznać jego duszę.
inema23
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 406
Rejestracja: 6 stycznia 2011, o 15:36

20 stycznia 2011, o 15:58

Droga Fobio to mile i rowniez dziekuje Ci serdecznie.
Widzisz, tak jak juz sama zauwazylas - wszyscy tu zebrani :) maja swoje problemy i "objawy" z ktorymi w jakis sposob walcza i probuja sobie dac rade. Bywaja dni kiedy jest dobrze i czujemy, ze pokonamy te swinstwo, a nagle przychodzi obawa i sto przeciwnych mysli i juz wtedy zmienia sie Nasz tok myslenia, przestajemy czuc chec walczyc. Ale tak jak juz wspomnialam - traktuj swoje te nawet najmniejsze kroczki za cos wielkiego i udanego bo naprawde to wiele Ci daje. Co do mieszkania czy pokoju - wlasnie tak jak napisalas - "bezpieczna przystan" dokladnie- bo przywyklas do tego, to miejsce w ktorym spedzasz najwiecej czasu, wiesz, ze "wrazie czego" masz kolo siebie lozko na ktorym mozesz sie polozyc, lazienka do ktorej wejdziesz gdy poczujesz, ze Ci zle...Ja tez mialam podobnie. Balam sie wychodzic na dwor, gdzies dalej poza dom a jak juz tak sie dzialo to chcialam jak najpredzej wracac bo czulam, ze zaraz stanie sie cos zlego i ten niepokoj ktory pchal mnie wrecz do wykonania tych mysli, ale tak jak Ty zaczynasz i ja zaczynalam - malymi kroczkami i udalo sie chociaz czasami jeszcze taki niepokoj przeszywa mnie i pojawia sie, ale staram sie nie zwracac uwagi i isc dalej. Bo widzisz nawet klatka schodowa na ktorej juz Ci sie gdzies tam cos dzieje (ale podkreslam, ze to tylko wrazenie i psychika) bo tak naprawde wszystko jest ok moze okazac sie drugim spokojnym miejscem ktore znajdziesz bo np. mozesz usiasc na schodach, zaczerpnac powietrza, uspokoic sie, wiesz, ze zawsze jest kilka drzwi do ktorych mozesz zapukac jak juz by naprawde bylo zle podczasz walki Twojej z tym stresem, ale dawalas rade do tej pory to wiem, ze bedzie tylko coraz lepiej albo czasami poprostu tak jak do tej pory... ;)
A pozniej juz przyzwyczajenie do ulic, miejsc a nawet ludzi bo mozemy podczas fobi miec dziwne odczucia np. miec wrazenie ze wszyscy sie patrza, ze jak cos mi sie bedzie dzialo to zrobie przedstawienie, wstyd m bedzie itd. - nie prawda :) ludzie mimo, jacy sa i jak wygladaja bardzo czesto sluza pomoca a juz napewno gdy widza, ze z czlowiekiem dzieje sie "cos nie tak" i nie jestesmy narazeni na zaden wstyd czy hanbe bo takich ludzi jak MY jest BARDZO WIELE ale my mamy odwage sie do tego przyznac, mamy odwage wyjsc naprzeciw tym problemom i zwalczac je w przeciwienstwie do innych! :) Trzymaj sie i nie poddawaj bo wszyscy mozemy z tego wyjsc!
Obecnie czekam na HYDROXYZYNE takze Fobio nie boj sie i wyprobuj lek bo moze wspomoze Ci w walce. Do mnie obecnie idzie juz poczta takze czekam na Niego :DD wiem, ze to lek ktory wycisza, uspokaja i duzo pomaga (podobno) na sen bo troszke zamula, ale jeszcze sama nie probowalam...

No i coz - ja tez mam dzis problem-
Kochani od rana znow mnie trzyma dziwne napiecie, lekki stres a co najgorsze nie moge dojsc do punktu wyjscia - nie moge okreslic co powoduje ten lek i strach - czasami otworze oczy po przebudzeniu i juz odczuwam stres i odczucie, ze czegos sie boje, momentami trzepie mnie i czuje sie jakbym byla na jakims "kacu, po przepiciu" hmm czy to moze byc reakcja na ograniczenie brania tabletek? Bo relanium sie skonczylo, tranxene rowniez i obecnie mam tylko ( O RANY!!!! ) nic nie dzialajacy Persen :( i moze to powod dla ktorego sie tak denerwuje? Bo swiadomosc ze nie mam nic pod reka sprawia, ze sie stresuje? Mieliscie moze tak?
Karuzela zycia kreci sie. Bezustannie nabierajac coraz wiekszego pedu. Pijany Karuzelowy, zatacza kregi w sobie tylko znanym kierunku, nie panujac juz nad zaczarowanym mechanizmem. Trzymajmy sie mocno lancucha losu, by przypadkiem nie wypasc w biegu.
wikatoria1708
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 575
Rejestracja: 23 czerwca 2010, o 09:55

20 stycznia 2011, o 16:07

Hej :)
Inemko kochana,wydaje mi się,że taki stan może powodować Twoja obawa odnośnie tabletek.Ale nie musi.Może masz poprostu taki dzień? Ja często mam tak,że właśnie czuję się jak na kacu.Trzęsie mnie w środku,nogi i ręce drżą.Mam też tak,że jak mnie ktoś albo sama szybko obudzi to czuję normalnie jak całe ciało mi drży.Nie wiem czy ktoś jeszcze tak ma,bo nie pytałam.
Ja swojego czasu nosiłam w portfelu ponad rok tabletkę Xanaxu.Zawsze miałam świadomość,że w razie czego mogę ją wziąć i czułam sie bezpiecznie.Może naprawde podświadomie obawiasz się,że nie masz tabletki w razie czego i dlatego tak sie czujesz
Sztuką jest w poznawaniu człowieka, przez pryzmat ciała poznać jego duszę.
Nerwica
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 375
Rejestracja: 7 lipca 2010, o 15:59

20 stycznia 2011, o 16:13

inema23 pisze:Droga Fobio to mile i rowniez dziekuje Ci serdecznie.
Widzisz, tak jak juz sama zauwazylas - wszyscy tu zebrani :) maja swoje problemy i "objawy" z ktorymi w jakis sposob walcza i probuja sobie dac rade. Bywaja dni kiedy jest dobrze i czujemy, ze pokonamy te swinstwo, a nagle przychodzi obawa i sto przeciwnych mysli i juz wtedy zmienia sie Nasz tok myslenia, przestajemy czuc chec walczyc. Ale tak jak juz wspomnialam - traktuj swoje te nawet najmniejsze kroczki za cos wielkiego i udanego bo naprawde to wiele Ci daje. Co do mieszkania czy pokoju - wlasnie tak jak napisalas - "bezpieczna przystan" dokladnie- bo przywyklas do tego, to miejsce w ktorym spedzasz najwiecej czasu, wiesz, ze "wrazie czego" masz kolo siebie lozko na ktorym mozesz sie polozyc, lazienka do ktorej wejdziesz gdy poczujesz, ze Ci zle...Ja tez mialam podobnie. Balam sie wychodzic na dwor, gdzies dalej poza dom a jak juz tak sie dzialo to chcialam jak najpredzej wracac bo czulam, ze zaraz stanie sie cos zlego i ten niepokoj ktory pchal mnie wrecz do wykonania tych mysli, ale tak jak Ty zaczynasz i ja zaczynalam - malymi kroczkami i udalo sie chociaz czasami jeszcze taki niepokoj przeszywa mnie i pojawia sie, ale staram sie nie zwracac uwagi i isc dalej. Bo widzisz nawet klatka schodowa na ktorej juz Ci sie gdzies tam cos dzieje (ale podkreslam, ze to tylko wrazenie i psychika) bo tak naprawde wszystko jest ok moze okazac sie drugim spokojnym miejscem ktore znajdziesz bo np. mozesz usiasc na schodach, zaczerpnac powietrza, uspokoic sie, wiesz, ze zawsze jest kilka drzwi do ktorych mozesz zapukac jak juz by naprawde bylo zle podczasz walki Twojej z tym stresem, ale dawalas rade do tej pory to wiem, ze bedzie tylko coraz lepiej albo czasami poprostu tak jak do tej pory... ;)
A pozniej juz przyzwyczajenie do ulic, miejsc a nawet ludzi bo mozemy podczas fobi miec dziwne odczucia np. miec wrazenie ze wszyscy sie patrza, ze jak cos mi sie bedzie dzialo to zrobie przedstawienie, wstyd m bedzie itd. - nie prawda :) ludzie mimo, jacy sa i jak wygladaja bardzo czesto sluza pomoca a juz napewno gdy widza, ze z czlowiekiem dzieje sie "cos nie tak" i nie jestesmy narazeni na zaden wstyd czy hanbe bo takich ludzi jak MY jest BARDZO WIELE ale my mamy odwage sie do tego przyznac, mamy odwage wyjsc naprzeciw tym problemom i zwalczac je w przeciwienstwie do innych! :) Trzymaj sie i nie poddawaj bo wszyscy mozemy z tego wyjsc!
Obecnie czekam na HYDROXYZYNE takze Fobio nie boj sie i wyprobuj lek bo moze wspomoze Ci w walce. Do mnie obecnie idzie juz poczta takze czekam na Niego :DD wiem, ze to lek ktory wycisza, uspokaja i duzo pomaga (podobno) na sen bo troszke zamula, ale jeszcze sama nie probowalam...
Święte słowa ;ok
inema23 pisze: No i coz - ja tez mam dzis problem-
Kochani od rana znow mnie trzyma dziwne napiecie, lekki stres a co najgorsze nie moge dojsc do punktu wyjscia - nie moge okreslic co powoduje ten lek i strach - czasami otworze oczy po przebudzeniu i juz odczuwam stres i odczucie, ze czegos sie boje, momentami trzepie mnie i czuje sie jakbym byla na jakims "kacu, po przepiciu" hmm czy to moze byc reakcja na ograniczenie brania tabletek? Bo relanium sie skonczylo, tranxene rowniez i obecnie mam tylko ( O RANY!!!! ) nic nie dzialajacy Persen :( i moze to powod dla ktorego sie tak denerwuje? Bo swiadomosc ze nie mam nic pod reka sprawia, ze sie stresuje? Mieliscie moze tak?
Pewnie ze to moze byc powod twojego zlego samopoczucia, jak ja na poczatku jeszcze bralam tabletki typu xanax, clonozepam czyli to to samo co relanium to pamietam ze jak clonozepam mi sie skonczyl to zachowywalam sie jakbym byla na glodzie i nie dlatego ze bylam fizycznie uzalezniona tylko balam sie co ja zrobie jak przyjdzie bardzo zly stan a ja nie mam czym sie poratowac :!!!:
Ale to moze dobry moment na to aby i tego sie pozbyc strachu...wiesz dobrze Inemo ze i tym razem nic sie tobie nie stanie bo ta tabletka tylko uspokaja a nawet nie wiadomo czy to nie jest efekt placebo :))
inema23
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 406
Rejestracja: 6 stycznia 2011, o 15:36

20 stycznia 2011, o 16:15

horny pisze:Najbardziej dla mnie jest przerażająca wizja tego że kiedyś umrę. Lęki moje dotyczą głównie tego że z jakiegoś powodu umrę. Śmierć mnie przeraża a jak zaczynam dogłębnie analizować to zjawisko śmierci to wpadam w histerię. Zresztą miałem od dziecka fobię na tym punkcie. Jak byłem mniejszy to w nocy zapalałem światło bo po ciemku się bałem właśnie że umrę. Ale czasem bez powodu płakałem i modliłem się aby dorzyć 18 urodzin...
Teraz boje się też omdlenia bo objawy takie mam że czasem mi się wydaje że mdleję. Lecze się ale to dopiero poczatek (lek Lexapro). Piszecie dużo tu o psychologu ja tylko czytałem że terapia jest ważna, mój psychiatra na razie nic o niej nie wspomina...

Jesli psychiatra nic nie wspomina a intresuje Cie taka terpia i chcialbys sie o niej cos dowiedziec i zaczac chodzic bo czujesz, ze moze Ci to wiele pomoc - smialo sam zapytaj oto psychiatry swojego a napewno udzieli Ci informacji. Z pewnoscia moglaby Ci pomoc bardzo duzo wiec mysle, ze warto sprobowac- sama teraz wiem i zaluje, ze zbyt dlugo zwlekalam bo moze dzis zylabym o wiele spokojniej i umialabym radzic sobie lepiej z tym wszystkim.
Honry my wszycy boimy sie smierci dlatego u kazdego z Nas wystepuja przerozne objawy i mysl o Niej powoduje naprawde przykre skutki, doprowadza Nas do placzu i wielkiego napiecia, stresu. Ja mysle, ze skoro dzis Nam sie nic nie stalo to i jutro czy pojutrze tez bedzie ok. Jesli badania masz dobre - fizycznie jestes zdrowy i zadna smierc na Ciebie nie czeka!! Oczywiscie bywaja przypadki gdzie ludzie umieraja nagle - (sama boje sie o tym myslec, ale odwaze sie to napisac) ALE TO SA JUZ NAPRAWDE "PRZYPADKI" KTORE ZDARZAJA SIE BARDZO, BARDZO, BARDZO RZADKO i sa to np. jakies ukryte wady a MY jestesmy zdrowi i choc ciezko Nam w to teraz uwierzyc to za kilka dni, tygodniu, miesiecy napewno bedziemy sie usmiechac i cieszyc zyciem bo jestesmy mlodzi, marzenia, cele, spokojne zycie - to wszystko stoi dla Nas otworem tylko narazie nad Nami wisi taka cholerna, duza ciemna chmura ktora Nam to wszystko przyslania...

Psycholog mi powiedziala, ze jeszcze nikt na nerwice nie umarl i ze w 100% mozna z tego wyjsc tak samo jak o wczesniej juz wspomnianej grypie ;)

Pozdrawia.
Uffff - chyba napisalam wsystko co mialam na mysli jak narazie hihi ;)

-- 20 stycznia 2011, o 16:23 --
Wikatoria, Nerwico - Dziekuje Wam, w jakis sposob sie uspokoilam i moze faktycznie to moze byc dobry moment na zmierzenie sie z tym lękiem! :) Latwo nie bedzie bo czuje sie lekko spieta i obawiam sie nocy, ale faktycznie - 100% ze przezyje i dam rade :DD

Nerwico - moze faktycznie, to jakis efekt placebo? Bo jeszcze wczoraj w nocy bylam poddenerwowana i nie moglam z nerwow spac do pozna i zdecydowalam sie lyknac ostatnia tabletke ktora mialam w zapasie i co dziwne - juz po 5 minutach od tego bylam spokojna i zasnelam jak dziecko ehhhh rany czasami to jakies pochrzanione jest :roll:

Wikatoria - ulga, ze czasami odczuwasz podobnie bo nie jestem sama :) coz... tez dziwna reakcja i objaw nastepny... Ktos jeszcze tak mial/ma ?
Karuzela zycia kreci sie. Bezustannie nabierajac coraz wiekszego pedu. Pijany Karuzelowy, zatacza kregi w sobie tylko znanym kierunku, nie panujac juz nad zaczarowanym mechanizmem. Trzymajmy sie mocno lancucha losu, by przypadkiem nie wypasc w biegu.
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

20 stycznia 2011, o 16:26

Inemo, Kasiu ja odkad dostalam cloranxen tez taki uspokajacz to mam go zawsze ze soba. Wikatoria ,tez nosze go w portfelu :D I z tymi uspokajaczami to jest tak samo ze one daja wlasnie taka bezpieczna przystan...ale mysle ze to nic szkodliwego dopoki sie tego nie lyka ciagle.

-- 20 stycznia 2011, o 16:27 --
Wiec mam tak samo ;sss :DD
Nerwica
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 375
Rejestracja: 7 lipca 2010, o 15:59

20 stycznia 2011, o 16:32

Hehe dobrze by było gdyby Wiktor zamontował na forum obok przycisku pochwal post, przycisk "mam tak samo" :DD

-- 20 stycznia 2011, o 16:34 --
AAA Inemo 100 % ze wszystko bedzie dobrze, co prawda mozesz byc niespokojna ale dasz sobie rade. W ogole to cie podziwiam bo ja bylam gotowa isc do apteki i blagac o 1 pastylke clonozepamu w razie gdyby... nie umiem chyba tak dobrze nastawiac sie na konfrontacje ze strachem
wikatoria1708
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 575
Rejestracja: 23 czerwca 2010, o 09:55

20 stycznia 2011, o 16:38

Wszystkie nasze objawy sa bardzo podobne :) Ja jak miałam ta tabletke to byłam bardzo spokojna i nigdy jej nie wziełam :D
Sztuką jest w poznawaniu człowieka, przez pryzmat ciała poznać jego duszę.
horny
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 20 stycznia 2011, o 11:16

20 stycznia 2011, o 17:03

Ja tak nie mam bo nie mam takich tabletek ;fle; :))
inema23 pisze:
Jesli psychiatra nic nie wspomina a intresuje Cie taka terpia i chcialbys sie o niej cos dowiedziec i zaczac chodzic bo czujesz, ze moze Ci to wiele pomoc - smialo sam zapytaj oto psychiatry swojego a napewno udzieli Ci informacji. Z pewnoscia moglaby Ci pomoc bardzo duzo wiec mysle, ze warto sprobowac- sama teraz wiem i zaluje, ze zbyt dlugo zwlekalam bo moze dzis zylabym o wiele spokojniej i umialabym radzic sobie lepiej z tym wszystkim.
Honry my wszycy boimy sie smierci dlatego u kazdego z Nas wystepuja przerozne objawy i mysl o Niej powoduje naprawde przykre skutki, doprowadza Nas do placzu i wielkiego napiecia, stresu. Ja mysle, ze skoro dzis Nam sie nic nie stalo to i jutro czy pojutrze tez bedzie ok. Jesli badania masz dobre - fizycznie jestes zdrowy i zadna smierc na Ciebie nie czeka!! Oczywiscie bywaja przypadki gdzie ludzie umieraja nagle - (sama boje sie o tym myslec, ale odwaze sie to napisac) ALE TO SA JUZ NAPRAWDE "PRZYPADKI" KTORE ZDARZAJA SIE BARDZO, BARDZO, BARDZO RZADKO i sa to np. jakies ukryte wady a MY jestesmy zdrowi i choc ciezko Nam w to teraz uwierzyc to za kilka dni, tygodniu, miesiecy napewno bedziemy sie usmiechac i cieszyc zyciem bo jestesmy mlodzi, marzenia, cele, spokojne zycie - to wszystko stoi dla Nas otworem tylko narazie nad Nami wisi taka cholerna, duza ciemna chmura ktora Nam to wszystko przyslania...
Popytam o terapię przy najbliższej wizycie a idę w najbliższy wtorek. Oby tylko t ateraia była sensowna bo jak poczytałem o terapii gestalt to ogarneły mnie duże wątpliwości ;)
Wiem że dużo ludzi z nerwicami boi sie panicznie śmierci i dlatego ciągle chorujemy bo się boimy, tak mi mówił psychiatra na pierwszej wizycie. Ciągle tkwimy w tych samych lękach tylko że strach przed śmiercią trudno przezwyciężyć bo jest to takie strasznie nieobliczalne że aż już mnie strach obleciał.
Ale inni ludzie też się boją tylko że oni tego tak chyba nie przeżywają jak na przykład ja...mówię o osobach bez nerwicy. Najlepiej o tym nie rmyśleć, jak mi się to udaje to czuje się inaczej, może nbie do końca dobrze ale na pewno lepiej.
inema23
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 406
Rejestracja: 6 stycznia 2011, o 15:36

20 stycznia 2011, o 17:34

No wlasnie czuje sie od rana jakas taka troszke niespokojna i odczuwam lekki stresik, ale jak juz wiecie i ja sama sobie uswiadomilam, ze to wlasnie wplyw tego, ze nie mam tych tabletek, bo zapewne gdybym wiedziala, ze leza one w szafeczce tak jak zawsze to pewnie spedzilabym kolejny mily dzien :)

Nerwico - hihi jak bym mieszkala w Polsce to bym od razu poleciala do lekarza po recepte albo blagala w aptece o chociaz jedna pastylke :D ale tu gdzie jestem leki sa inne i jakos tak glupio oto prosic wiec nie mam innego wyjscia jak czekac na paczuszke z nowymi... :)

Trzymajcie sie cieplutko, ide na spacerek, wieczore moze tu jeszcze zajrze :)
Karuzela zycia kreci sie. Bezustannie nabierajac coraz wiekszego pedu. Pijany Karuzelowy, zatacza kregi w sobie tylko znanym kierunku, nie panujac juz nad zaczarowanym mechanizmem. Trzymajmy sie mocno lancucha losu, by przypadkiem nie wypasc w biegu.
Nerwica
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 375
Rejestracja: 7 lipca 2010, o 15:59

20 stycznia 2011, o 17:39

inema23 pisze: Nerwico - hihi jak bym mieszkala w Polsce to bym od razu poleciala do lekarza po recepte albo blagala w aptece o chociaz jedna pastylke :D ale tu gdzie jestem leki sa inne i jakos tak glupio oto prosic wiec nie mam innego wyjscia jak czekac na paczuszke z nowymi... :)
A wiec jednak :DD
inema23 pisze:
Trzymajcie sie cieplutko, ide na spacerek, wieczore moze tu jeszcze zajrze :)
W takim razie milego wieczorku
wikatoria1708
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 575
Rejestracja: 23 czerwca 2010, o 09:55

20 stycznia 2011, o 17:50

Też poszłabym na spacer ale u mnie zimno i pada deszcz ze śniegiem :(( Pozostała mi tylko ciepła kąpiel :)
Sztuką jest w poznawaniu człowieka, przez pryzmat ciała poznać jego duszę.
inema23
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 406
Rejestracja: 6 stycznia 2011, o 15:36

20 stycznia 2011, o 20:59

Przewietrzylam sie za Ciebie Wikatoria ;) hihi
Spacer dobrze mi zrobil - u mnie tez zimno i mroz lekki wrocil, a tak juz fajnie sloneczne bylo ... Ach czekam na ta wiosne :) A juz o lecie nie wspomne.... Musielibysmy kiedys taki zjazd zrobic i spotkac sie wszyscy w takim gronie nerwuskow :D Czuje ze usmielibysmy sie do lez z siebie nawzajm, nabrali sily i energi, takie ognisko wieczorne mi sie marzy ... i te ciepelko do tego :)
Wzielam sobie aspiryne - serio chyba sie uzaleznilam psychicznie i musialam cos wziac :DD a to na serduszko wiec raz nie zaszkodzi :D poza tym mam te kropelki Milocardin, wzielam 15 kropelek i narazie po stresie - coz moze faktycznie dziala albo efekt placebo - wazne ze robi swoje hehe a tak powaznie to tylko jak dostane te swoje tabletki w rece to koniec z tym - bede miala je przy sobie, ale nie tkne jesli dam rade sama bo ciezka mnie walka czeka z tym uzaleznieniem - poki co psychicznym.... :)
Dobrej nocki Wszystkim :****
Karuzela zycia kreci sie. Bezustannie nabierajac coraz wiekszego pedu. Pijany Karuzelowy, zatacza kregi w sobie tylko znanym kierunku, nie panujac juz nad zaczarowanym mechanizmem. Trzymajmy sie mocno lancucha losu, by przypadkiem nie wypasc w biegu.
wikatoria1708
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 575
Rejestracja: 23 czerwca 2010, o 09:55

20 stycznia 2011, o 21:09

Mi tez się marzy taki zjazd :) Byłoby bardzo ciekawie.A o ognisku już nie wspomne.Wieki nie byłam na ognisku :)
Inemko,dasz radę z tymi tabletkami,bo my wszyscy tutaj będziemy Cie wspierać :)
Ja również życzę spokojnej nocki
Sztuką jest w poznawaniu człowieka, przez pryzmat ciała poznać jego duszę.
ODPOWIEDZ