Aneta pisze:Ewcia to chyba nasza Czapla kochana cie tak nakrecila na te chore nadnercza

Ona chyba na to "choruje"

Czaplo jak bedziesz to napisz co z twoim usg?
No choruję i na nadnercza i na nerki, na serce, a głównie na głowę
Oczywiście, że nadciśnienie może być spowodowane guzem chromochłonnym nadnerczy, mam nawet już "obcykane" jedno forum

, gdzie ludziom w różnym wieku (od 15 do 50) to znaleziono

i najzwyczajniej w świecie nie zapisałam się

. Bo u mnie w rodzinie były i są różne choroby: mój tata miał wylew w wieku 42 lat dwadzieścia lat temu przy cisnieniu 90/60 i sercu zdrowiuśkim. Żyje, ale trochę kuleje i neurologicznie nie odzyskał całkowitej sprawności. Poza tym w 2004 miał guza pęcherza moczowego

, który to guz usunięto mu laserowo przez cewkę. Nie wróciło, ale było

A mama miała raka narządów rodnych w 2005 roku, chemię (niby profilaktycznie, ale zawsze), a trzy lata temu, kiedy ja byłam w siódmym miesiącu ciąży moja siostra, mając trzydzieści parę lat trafiła do szpitala z cisnieniem 170/140 i ostrą niewydolnością nerek

.. Jest na mocnych lekach cały czas i obawiano się, że dojdzie do dializy

... Tak że ja jestem na pewno genetycznie obciążona. Raki, nowotwory, niewydolność nerek, wylew, może zawał..
Od kilku dni tranxen dał mi całkowity spokój i bez względu na opinię o jego działaniu, zamierzam go pobrać i pożyć bez lęków. Nie mam lęków, ale głowę i tak pełną chorób
Do tego ogarnął mnie całkowity dedupizm i nic mi się nie chce, a mam całą listę do zrobienia, na zcele z ekg i prześwietleniem nadnerczy
