Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Przywitanie i od razu porada :)

Tutaj możesz się przedstawić, napisać coś o sobie.
Doris
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 24
Rejestracja: 3 lutego 2015, o 12:59

5 lutego 2015, o 13:27

Moge powiedzieć tak...wczoraj wróciłam do domu, zrobiłam po drodze zakupy, mojego faceta jeszcze nie było, zrobiłam obiad i czułam że ten niepokój ( lęk) mi wzrasta i wzrasta, że zaraz coś się stanie, że powinnam uciekać z domu, do kogoś bliskiego, mamy itd...ale mówię " kurde gdzie uciekać ? po co uciekać ?niech sobie jest ", usiadłam i czekałam aż ta mocna fala minie mi :) po czym mimo niepokoju wolnego robiłam obiad aż przyjechał facet, niepokój był ciągle..wieczorem poszłam spać ( zasypiam bez problemu ) po czym wybudziłam się wzięłam hydroksyzynę ( standardowo ją biorę 3 razy dziennie) i poszłam spać, az nagle wybudziłam się, mój facet spał, a ja czuję, że fala sie wzmaga jak cholera, obudził się mój facet, kazał mi podejść do okna, wziąć powietrze napić sie wody, pogadaliśmy trochę i do spania dalej, zasnęłam i spałam całą noc, a od rana , on do pracy, ja też , tyle że ja znowu z niepokojem ...... I KIEDY TO MINIE ??? :(

-- 5 lutego 2015, o 13:27 --
czyli akceptować go, że jest ale jednocześnie ignorować , czyli wrasta fala strachu a ja idę na herbatkę :)
Awatar użytkownika
Miesinia
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 649
Rejestracja: 1 października 2013, o 13:57

5 lutego 2015, o 13:28

ZYC :) Nauczyc sie zyc z lekiem, troche czasem gorzej, ale poprostu zyc. I nie myslec kiedy minie tylko zaakceptowac ze tak jest i juz. Reszte doczytaj i dosluchaj w nagraniach i w pierwszym dziale, ale CZYTAJ a nie czytaj :) czytaj z nastawieniem na odburzenie, a nie jak sobie ulzyc w cierpieniu. Do wyjscia z nerwicy nie jest ci potrzebne nic wiecej, co jest tutaj napisane.

Nie moze byc takich pytan " kiedy to minie". Minie jak minie. Kropka. A jak nie minie? to co?
To jest wszystko bujda!
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

5 lutego 2015, o 13:29

Chyba w ogólnie nie czytasz tego co Ci piszemy :( No kiedy minie? Pierw to się z tym pogódź, że tak jest... a potem się weź za ryzykownie. To minie :) i wcale nie musi to trwać wieczność. :D

a tą historię którą opisłaś z dnia wczorajszego każdy tu zna... i miewał podobne :) NIC złego się nie dzieje Doris :P
Doris
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 24
Rejestracja: 3 lutego 2015, o 12:59

5 lutego 2015, o 13:34

Kurde , serio :) dodajecie mi otuchy ....
muszę pokochać mój niepokój, on niech sobie jest a ja działam dalej i robię to co dla mnie jest przyjemne ...
aż głupie jest to, że boję się jakiegoś niepokoju, wiem przecież że to emocja jest, silna jak cholera....
czyli muszę przestać się na nim skupiać mimo , że wiem,że on jest ..
Victor pisał, że on nie robił z lękiem wolnopłynącym zupełnie nic, poza tym, że zajął się praca i życiem , a sam on minął...
czyli sam przyszedł i sam pójdzie, jak nie będę nadawała mu wartości się na nim koncentrowała....

fajnie powiedzieć, ale jak JA MAM SIĘ Z FACETEM POKOCHAC :) ha ha ha ) ale tak zupełnie serio, jak :(
Awatar użytkownika
Miesinia
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 649
Rejestracja: 1 października 2013, o 13:57

5 lutego 2015, o 13:34

Doris pisze: -- 5 lutego 2015, o 13:16 --
Victor napisał mi coś takie go ..." nie pozwól sobie na lęk do rana " .
Nie rozumiem tego zdania, jak mam na niego sobie nie pozwolić ???
"nie pozwolic" pozwalajac :DD
To jest wszystko bujda!
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

5 lutego 2015, o 13:36

Pytasz jak się kochać z facetem w sensie uprawiać sex ? :DD
Doris
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 24
Rejestracja: 3 lutego 2015, o 12:59

5 lutego 2015, o 13:39

Mój facet do mnie mówi, że " od razu widac po tobie Dorota, że coś jest nie tak, źle się czujesz prawda ? chodzisz taka zamyślona , smutna..." bo tak jest od razu mnie rozgryza...bo czuję jeb...y dyskomfort psychiczny i tyle, jak mam mu to wytłumaczyć :)

" tak kochanie idziemy na spacer, ty, ja i mój NIEPOKÓJ ", bo w sumie tak jest :)
ciagle mówię, bedzie lepiej wyjdziesz z tego, to minie, to tylko emocja, a jak niepokój się wkurza na mnie i fala wzrasta to od razu, pani psycholog, psychiatra, ratunku,. juz po mnie :( i tak w koloo

-- 5 lutego 2015, o 13:39 --
Poważnie teraz pytam : czy wy jak mieliście mega niepokój to chodziliście do pracy ? spedzaliście czas ze znajomymi , normalnie, jakby NIC ?
Awatar użytkownika
Miesinia
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 649
Rejestracja: 1 października 2013, o 13:57

5 lutego 2015, o 13:40

Doris pisze:Kurde , serio :) dodajecie mi otuchy ....
muszę pokochać mój niepokój, on niech sobie jest a ja działam dalej i robię to co dla mnie jest przyjemne ...
aż głupie jest to, że boję się jakiegoś niepokoju, wiem przecież że to emocja jest, silna jak cholera....
czyli muszę przestać się na nim skupiać mimo , że wiem,że on jest ..
Victor pisał, że on nie robił z lękiem wolnopłynącym zupełnie nic, poza tym, że zajął się praca i życiem , a sam on minął...
czyli sam przyszedł i sam pójdzie, jak nie będę nadawała mu wartości się na nim koncentrowała....

fajnie powiedzieć, ale jak JA MAM SIĘ Z FACETEM POKOCHAC :) ha ha ha ) ale tak zupełnie serio, jak :(

no i masz clou sprawy :DD to ja myślałam że ty sie nie boisz! :pp i dziwisz ze sie go masz...nie dziwota :)

Jak to jak, normalnie, mozna od tylu, albo na lezaco, albo w sypialni, albo w samochodzie...
To jest wszystko bujda!
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

5 lutego 2015, o 13:41

Tak. Tak robimy ;)
Doris
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 24
Rejestracja: 3 lutego 2015, o 12:59

5 lutego 2015, o 13:44

No teraz tak mówię, jakiś tam sobie niepokój, a jak przyjdzie mega mocny, że będę miała pamrotki przed oczami i brak tchu to ciekawe czy tak powiem , hohoho dawaj koleszko mocniej, no co tak cieniutko :)
Awatar użytkownika
Miesinia
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 649
Rejestracja: 1 października 2013, o 13:57

5 lutego 2015, o 13:46

Niestety tak, zyjemy, gotujemy, jezdzimy samochodem i uprawiamy seks. Czasem sie jeszcze uda piwko wypic jak sie akurat fagofobia nie meczy bardzo :DD
To jest wszystko bujda!
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

5 lutego 2015, o 13:48

segment-1-istota-akceptacji-t5203.html

Psycholog mówiac ze trzeba leczyc nerwice miala na mysli aby chodzic na terapie i redukowac cos co moze powodowac presje (nie wszyscy jednak musza to zalezy od przypadku).
Jesli czujesz ze musisz to owszem chodz na terapie ale to nie jest kwestia leczenia nerwicy, tylko polepszenia wlasnych jakis reakcji i tym podobny spraw.
A sama nerwica to w zaleznosci jaki mamy z nia problem zawsze przyda sie do tego akceptacja, zawsze! Zawsze nauka ignorowania oraz nauka tego czym sa mysli i jak mozna je przepuszczac. To sa rzeczy ktore powoduja ze nawet od presji nie dostajemy z powrotem nerwicy.
Z lękiem wolnoplynacym jest ciezko, duzo rzeczy sie ciezej robi ale jednak skupianie sie na nim i brak seksu, czy brak chodzenia do pracy powoduje krotko mowiac ze staje sie on wlasnie ucieczka od zycia ;)
Wiec terapia plus podejscie do zaburzenia aby przestalo byc zaburzeniem.
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
Doris
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 24
Rejestracja: 3 lutego 2015, o 12:59

5 lutego 2015, o 13:53

czyli samo przyszło, samo pójdzie jednym słowem
nie pozwalmy aby nas paraliżował lęk, nie nadajemy mu wartości, jednym słowem żyjemy jak dotąd tylko teraz z niepokojem, aż sobie pójdzie nawet nie będziemy wiedzieli kiedy
Broń Boże żyć tylko nim, według tego jak nam on pozwala, jak nam dyktuje ..." ok, niepokoju jesteś, ale sorry stary lecę do pracy :)

Często denerwuje mnie pytanie mojego faceta z rana " jak się dziś czujesz " no rozumiem, że się martwi ale mam ochotę mu powiedzieć psiakostkowo :)
ale zarzucam uśmiech i mówię OK, niepokój jest ale dam radę ....

-- 5 lutego 2015, o 13:53 --
no właśnie jest ciężej, bo w sumie nie mam powodów do zmartwień, ale on jest i skądś się pojawił prawda ? coś musi we mnie w środku być, że on jest, nie wziął się z nikąd .... ignorowanie go jest mega cholernie ciężkie, no mega
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

5 lutego 2015, o 13:54

Wiadomo ze w lęku trudno okreslic dobre samopoczucie, zobacz sobie ten wpis
ignorowanie-vs-wypieranie-t4462.html

Czesto jest tak ze duzo czytamy o nerwicy ale chcemy zarazem zeby to za szybko poszlo i zamiast przyzwolic wypychamy rekoma i nogi i frustrujemy sie, przemysl sobie czy wlasnie tak do tej pory nie robilas.
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
Doris
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 24
Rejestracja: 3 lutego 2015, o 12:59

5 lutego 2015, o 14:01

No własnie wiem o tym i czytałam to :)
nawet pisąłam o kolesiu, który w USA wyszedł z nerwicy stosujac właśnie taki schemat
" usiąść i mówić do siebie " akceptuję to, że mam niepokój, to jest cześcią mnie, nie mogę przed tym uciekać, bo to nic nie da, ale wiem że jest niegroźny, że nic mi nie zrobi, to tylko wytwór mojej wyobraźni, iluzja, akceptuje to..."
to samo kazał robić z każdą myślą, objawem fizycznym itd...akceptuję to ale wiem że nic mi to złego nie zrobi , to tylko moje emocje...
a kolejne ćwiczenie polegało na domaganiu się jeszcze więcej ...Czuję niepokój, ale co tak słabo? tylko tyle potrafisz ? Ej no dawaj.... i koniecznie uśmiech na twarzy
ODPOWIEDZ