oczywiscie Anetko, mam male dziecko, wiec zajec jest sporo, a nawet jak ich nie ma to staram sie sobie je wynajdowac

. przynajmniej poki co. biore leki, staram sie stosowac do rad tutaj z forum i oby do przodu.
Czy wam podczas tego stanu tez towarzyszylo poczucie winy? o przeszlosc, o to co sie zrobilo kiedys zlego, czy wogole bardziej widzieliscie swoje bledy jakies?
Jak sie tego pozbyc, ja mam bardzo niska samoocene, niewiem jak sobie z tym radzic, teraz wiem, ze wczesniej tez to we mnie siedzialo. Czy poprawiajac dialog wewnetrzny da rade sobie z tym poradzic?
I jeszcze jedno pytanie, czy podczas zdrowienia, wychodzenia z tego stanu, naprawde nie mysleliscie wogole o dd? zadnego sprawdzania objawow, watpliwosci?
Czy osobowosc wraca pomalu, czy tak nagle?Niepojete dla mnie, ze ktoregos dnia mozna sie obudzic i znowu miec w glowie kogos innego, czt. siebie:-)