Ja samobóje już mam chyba z rok i co mi po tym jak zwracam na to uwagę jak to jest i jest.
Trzeba zmienić kierunek

bart26 pisze:najwazniejsze chyba zeby poprostu to zaakceptowac wiem ze ciezko ja mam non stop natrety prace mam taka ze mam w brud czasu na myslenie i wspolne dialogi z soba samym ale widze wlasnie ze im czesciej zaczynam to poprostu akceptowac i starac sie nie dyskutowac to jest lepiej u mniento jest tak ze mam napiecia rano jak Ddamian wspomnial a z czasem jak wpajam sobie ze to nerwica i jest ok czuje lekkie odrealnienie poprostu daje plynac temu to mija heh a czasem jak dam sie zlapac to nawet 3 dni mnie trzyma mam stosunkowo nie dlugo nerwice bo 3 miesiace ale jestem dociekliwy i staram sie wprowadzac te wszystkie zdobyte triki z ksiazek czy z forum i wiem ze bedzie lepiej a bylo ciezkoo pierwsza faza to chyba kazdy z nas moze potwierdzic ze jest niezla glowa heh al3 nie ma co sie lamac zycie toczy sie dalej i im szybciej zaczniemy sobienuswiadamiac ze to mamy to szybciej nam to przejdzie . A co do lekow psycholog powiedziala mi ze to nie ma sensu tym bardziej ze ja mam to po trawie ktora palilem 8 lat a teraz poprostu dorastam emocjonalnie i leki to tak jak wyzej weronia napisala to uspokajcze na chwile . Trzeba przejsc przez te bole glowy skoki temperatur bule w klatce sercu czy dzie kolwiek nigdy nie chodzilem do lekarza w mojej rodzinie nigdy nie bylo chorob oprocz alkoholizmu a ja w ciagu 3 miesiecy mialem raka kazdej mozliwej funkcji alenjakos mnie nie zabil i zyje hehe czyli iluzja nerwicy tym bardziej ze nawet nie bylem u lekarzy na badania oprocz krwii gdzie bylo wszystko wporzadku