
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Ogólne pytania do ozdrowieńców
-
- Administrator
- Posty: 1889
- Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54
...Jak go sobie kupisz 

'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
-
- Gość
Cześć planuję od dziś wdrożyć kolejny plan odburzenia który może opisze później. Na dzień dzisiejszy mam zawroty głowy od 3 dni pewnie kolejny objaw somatyczny. Dziś też wolne od pracy no i niestety cały czas myślę co oczywiscie nasila lęki. Zastanawia mnie tylko jedna rzecz, mechanizm znam bo raz już mi sie z tego udało wyjść po przeczytaniu historii pewnej nerwicy szaffera ,ale niestyty od tamtego czasu przybyło mi więcej "sieczki" w głowie wtedy jeszcze nie wiedziałem co to jakaś fobia społeczna i takie tam. Jak podczas takiego odburzania jest ważna suplementacja poza oczywiście zdrową dietą którą w miarę staram się stosować. Czyli magnez, witaminy i inne suplementy czy Wy je stosowaliście bo ja przez jakiś czas tak teraz nie biorę nic i jaki to ma wpływ nasze zdrowie , nerki , wątrobę i inne organy bo co za dużo to też niezdrowo. Dodam ze przyjmowałem magnez prawie regularnie przez rok.
- dankan
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 935
- Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11
Ja nie cuduje za duzo, biore witamine B kompleks raz dziennie, magnez oraz cykn bo zwieksza testosteron 10 mg
i tyle, plus dieta i tez sie troche ruszam.

Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html
- Miesinia
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 649
- Rejestracja: 1 października 2013, o 13:57
A może przygotujecie z gronem administracyjnym takie ładne,papierowe, jak w szkole sie robiło,na czerwonej wstazce, medale odwagi dla zaburzonyvh/odburzonychDivin pisze:...Jak go sobie kupisz

Chociaż pewnie nieee,ja do dzis sie mojej korony nie mogę doczekać

To jest wszystko bujda!
- dankan
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 935
- Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11
haha krolowa objawow? 

Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 95
- Rejestracja: 27 listopada 2014, o 17:36
I tak największą nagrodą jest ta upragniona normalność i SPOKÓJ. Czasem się zastanawiam nad tym, że są ludzie dla których to, że może siebie nie poznać w lustrze, albo miesiącami nic nie czuć, albo bać się dosłownie własnego cienia to jakaś totalna abstrakcja , tacy weseli i zadowoleni z życia, którym nawet się nie śniło, że można przeżyć takie piekło. Jednak wcale im tego nie zazdroszczę, bo oni chyba nigdy nie będą potrafili docenić tego co mają, a dla nas ta ich zwyczajna normalność to jest NAGRODA i to całkiem zmienia postać rzeczy, bo jak to mówi przysłowie nie docenisz światła jak nie przejdziesz przez ciemności.
- Darecky1970
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 237
- Rejestracja: 19 stycznia 2014, o 10:36
Witam, z nerwica zmagam sie od 2012. Jakos leci, jak większości czyli raz lepiej raz gorzej
Nurtuje mnie jedna myśl, co oznacza wyzdrowiec czy pozbyc sie nerwicy. Co przez to rozumiemy? Zadaje sobie to pytanie czasami. Czy to oznacza ze jest naprawde tak jak kiedyś bylo przed, ze zapominamy o wszystkim co bylo, ze potrafimy sie tylko z tego smiac? Czy jednak czasami przychodzi dzien,moze pare ze wszystko wraca na jakis czas? W moim przypadku bywaja okresy ze jest jak przed 2012,ale nie trwa to wiecznie i nagle buuuum, to ja twoja kochana nerwica
Dzieki temu forum radze sobie z tym jakos, za co dziekuje wszystkim. Czy to bedzie juz do konca, czy jednak przyjdzie taki moment ze zapytam sie, nerwica? Nerwica, co to jest?


-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 267
- Rejestracja: 23 września 2013, o 22:32
Witaj,
Raczej nigdy nie będzie tak, że absolutnie zapomnimy o tym, że kiedykolwiek mieliśmy nerwicę, bo jednak to w pewnym sensie było straszne przeżycie dla każdego z nas. Odburzenie to taki stan w którym nie podchodzimy lękowo do róznych stresów, kiedy emocje opadają i umiemy się kierować także logiką. Umiemy sobie lepiej radzić z tym stresem i jeśli nawet mamy jakiś objaw to go ignorujemy bo on nie generuje juz u nas takich silnych emocji i co za tym idzie lęku. Wiadomo, że każdy ma czasem jakiś gorszy dzien czy dwa, jeśli dzieje się w naszym życiu coś niepokojącego, ale nie wkręcamy się w to, nie analizujemy, wręcz się o tej nerwicy nie myśli. Czy żyje się tak jak przed nerwicą ? Żyje się na pewno bardziej świadomie, ta bariera stresu jest znana i wiadomo kiedy na chwilę zwolnić i jak podchodzić do stresu i sytuacji , ktore kiedyś wzbudzały nasz lęk. Bardziej się dba o tą swoją emocjonalność i chyba żyje się troche spokojniej
Raczej nigdy nie będzie tak, że absolutnie zapomnimy o tym, że kiedykolwiek mieliśmy nerwicę, bo jednak to w pewnym sensie było straszne przeżycie dla każdego z nas. Odburzenie to taki stan w którym nie podchodzimy lękowo do róznych stresów, kiedy emocje opadają i umiemy się kierować także logiką. Umiemy sobie lepiej radzić z tym stresem i jeśli nawet mamy jakiś objaw to go ignorujemy bo on nie generuje juz u nas takich silnych emocji i co za tym idzie lęku. Wiadomo, że każdy ma czasem jakiś gorszy dzien czy dwa, jeśli dzieje się w naszym życiu coś niepokojącego, ale nie wkręcamy się w to, nie analizujemy, wręcz się o tej nerwicy nie myśli. Czy żyje się tak jak przed nerwicą ? Żyje się na pewno bardziej świadomie, ta bariera stresu jest znana i wiadomo kiedy na chwilę zwolnić i jak podchodzić do stresu i sytuacji , ktore kiedyś wzbudzały nasz lęk. Bardziej się dba o tą swoją emocjonalność i chyba żyje się troche spokojniej

- Darecky1970
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 237
- Rejestracja: 19 stycznia 2014, o 10:36
Czyli uzdrowieniem mozna nazwac wtedy kiedy panujemy nad tym wszystkim
Dobre i to
No dobrze to mam inne pytanie, jezeli w naszym zyciu jest 1miesiac ktory jest idealny, a potem nadchodzi gorszy, to dlaczego nie moze byc ich 12 a 48? W moim przypadku problem polega na tym, ze nawet jak jest idealnie to lapie sie w ciagu dnia,chociazby raz i mowie w myslach- ale fajnie nic mi nie dolega! Taka sama kontrola ktora nie pozwala mi zapomniec?! I z tym sobie nie radze w duzej mierze, bo teoretycznie jak fajnie to skad to sie bierze w mojej glowie. Co innego jezeli mamy problemy, to potrafie sobie wytlumaczyc
Jak czytam posty wydaje sie to takie czasami proste, ale nie jest 




-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 95
- Rejestracja: 27 listopada 2014, o 17:36
Ale to chyba każdy człowiek zaburzony czy nie ocenia jak się w danym dniu/chwili czuje, to normalne, tylko jak się jest w lęku to się skanuje i nawet jak się nie jest w lęku to też zwraca się uwagę jakie mamy samopoczucie tylko jak się jeszcze nie jest odburzonym a ma się lepszy dzień to normalne, że to się odbiera 2x mocniej i też zaraz jest strach ile to potrwa, ale takie coś też trzeba uczyć się puszczać obok, żeby się nie zapętlać w analizy.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 267
- Rejestracja: 23 września 2013, o 22:32
Jak będziesz odburzony to wgl nie będziesz się zastanawiać nad tym jak się czujesz i nie będziesz kontrolować tych wszystkich objawów. A póki co mówisz sobie w głowie o jak fajnie, że teraz mnie nie męczą objawy, ale gdzieś tam w Tobie jest jakiś lęk i niepewność, że zaraz coś może wrócić. A potem będzie tak, że nie będziesz się bał tej "powtórki z rozrywki" bo jak się odpowiednio do lęków podchodzi to nie robią one na człowieku żadnego wrażenia. My,slę, że jeżeli ktoś jest już odburzony długo to nawet może nie myśleć o tej nerwicy i miesiącami, bo żyje się teraźniejszością, a w teraźniejszości nie ma miejsca na irracjonalne lęki 

- Darecky1970
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 237
- Rejestracja: 19 stycznia 2014, o 10:36
Zgadzam sie calkowicie, i wlasnie to male cos gdzie przypomina mi ze mialem czy mam nerwice,natrectwa i nie pozwala do konca wyjsc z tego. a najgorsze jest to kiedy przychodza natrectwa, porazka. Mam jakis hamulec ale i tak potrafi juz zepsuc caly dzien albo wieczor.
- April
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 704
- Rejestracja: 11 września 2014, o 18:47
U mnie teraz od jakiegos czasu taka sinusoida, tydzien dobrze, bez DD albo z minimalnym, na ktore w ogole nie zwracam uwagi, a potem znow gorszy tydzien, nie jest jakos masakrycznie zle, duuuzo lepiej niz bylo, ale jednak jest to pomieszanie z poplataniem i zdarza mi przestraszyc jakiegos starego objawu, o ktorym juz zapomnialam albo przejac sie nowym. Wtedy szybko sama siebie ustawiam do pionu, przypominajac sobie slowa guru, ze jak bede sie tak ciagle dziwic to nigdy z tego nie wyjde
Sama nie wiem czy to jest progres? Bo czasami mam wrazenie, ze tak zostanie juz na zawsze i lekko mnie to podlamuje 


- Ciasteczko
- Administrator
- Posty: 2682
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01
Najpierw jest stała, że jest źle, a potem jak się zaczyna coś z tym robić, to jest sinusoida. Pracujesz nad całą sobą, nad wszystkimi dotychczasowymi nawykami z podświadomości, wiec muszą być nawroty. To jak tresowanie pieska. Większość życia przeżyłaś z innymi nawykami myślowymi, a teraz je zmieniasz i siłą rzeczy nie da się nie potknąć. Teraz możesz często mieć te nawroty, ale ich częstotliwość się zmniejsza, a potem zanikną. Także o progres się nie martw, jest to naturalne. Nie bój się, że to zostanie na zawsze.April pisze: Sama nie wiem czy to jest progres? Bo czasami mam wrazenie, ze tak zostanie juz na zawsze i lekko mnie to podlamuje
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.

- April
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 704
- Rejestracja: 11 września 2014, o 18:47
Dzieki Ciasteczko
Musze sobie to porownanie do tresowania pieska zapamietac
Ciagle nie umiem sie przestac wkurzac na te kryzysy, wczoraj bylo tak dobrze, a dzis czuje sie prawie jak na poczatku, a przeciez te dokladnie objawy to nic nowego dla mnie wiec czemu ciagle budza moje obawy? :/

