witorrr98 pisze: ↑31 maja 2018, o 11:11
cebulka pisze: ↑31 maja 2018, o 08:34
W sumie ja wiem, że nie dam się wkręcić w choroby, bo jestem pewna, że nic mi nie dolega, ale bardzo mnie wkrecaja stwierdzenia, że ktoś już walczy 7 lat albo ma 15 nawrót...

takze też ostrożność zalecana chyba.
Korzystam z forum , kiedy potrzebuje się czegoś dowiedzieć w danej sprawie.Ewentualnie coś wrzucić lub się przywitać na chacie.I wychodzę.
Najlepszy sposób moim zdaniem.
Tylko ze gdyby kazdy tak robił to w zasadzie byłoby to bezsensu, bo nie miałbyś tu żadnych postów wsparcia.
Wówczas idea tego miejsca leci na łeb.
Moim zdaniem wynikającym z pewnego doświadczenia to tak: jeśli ktoś ma zaburzenie miesiąc, dwa, leczy się itd i ma poprawę to nie ma po co czytać forum za dużo.
Ale jak ktoś dłużej w tym siedzi, zawodzą leki, terapia, wiedza to trzeba tematy oswoić i to mocno

Poznanie człowieka innego, jego zmagań, uczenie się aby wtedy właśnie budować swoją pewność, poznanie schematów, a to wszystko na forum jest przecież dostępne jest kluczem. Stajesz się sam swoim własnym guru. Nie bez powodu osoby, które na forum wyszły z zaburzeń na stałe był bardzo aktywne, a ludzie, którzy się trochę lepiej czuli i od razu uniki to potem mieli nawroty. To jest widoczne na choćby tym forum. Skoro mamy zaburzenie to trzeba wycisnać wszystko co się da aby temat był oswojony. Ktoś nie wyszedł z tego 7 lat? Poczytać posty i zobaczyć błędy, zawsze je widać

Samemu myśleć, to podstawa permamentnego wyjscia z zaburzeń.