nadia pisze: ↑7 września 2017, o 22:29Mój najgorszy problem to lęk przed bezsennoscią. W dzień zajmuje myśli. Przychodzi wieczór i bum! Napięcie wzrasta. Czuję wtedy taka samotność. Strach że się nie wyspie. Ze z tego powodu będę się źle czuła następnego dnia. Im blizej do ranka tym gorzejNie potrafię puścić kontroli... mam wrażenie ze inaczej już nie mogę żyć niż z nerwicą.
Ja mam tak samo, właśnie nie wiem co ze sobą zrobić. Zaczyna się po 16 od jednej myśli a potem to już lawina. Już raz to przechodziłam 6 lat temu wtedy udało mi się to w końcu olać a teraz mi nie wychodzi. Jestem totalnie wykończona, nic tylko palnąć sobie w czaszkę. Pomocy może ktoś ma sprawdzone metody.