Olalala pisze: ↑

24 listopada 2017, o 08:02

A ja mam z kolei pytanie czy ktos z Was miał atak paniki w środku nocy? Wybudzil mnie nad samym ranem. To mnie jakos nie przestraszylo, bardziej to,ze w czasie szybkiego tętna non stop mialam szarpniecia serca. Nie wiem czy to olać czy iść do lekarza. W sierpniu miałam rezonans serca i wszystko bylo ok, wykluczone choroby serca.

. Tak mialam tak i zauwazylam ze jak cos mi sie przyśniło lub podświadomie przezywalam. Na moje oko to nerwa.

Alpina86 pisze: ↑

24 listopada 2017, o 08:41

Olalala pisze: ↑

24 listopada 2017, o 08:02

A ja mam z kolei pytanie czy ktos z Was miał atak paniki w środku nocy? Wybudzil mnie nad samym ranem. To mnie jakos nie przestraszylo, bardziej to,ze w czasie szybkiego tętna non stop mialam szarpniecia serca. Nie wiem czy to olać czy iść do lekarza. W sierpniu miałam rezonans serca i wszystko bylo ok, wykluczone choroby serca.

. Tak mialam tak i zauwazylam ze jak cos mi sie przyśniło lub podświadomie przezywalam. Na moje oko to nerwa.

Dziękuję Alpina za odpowiedz. A czy w trakcie takie napadu miałaś moze skurcze dodatkowe?

Olalala pisze: ↑

24 listopada 2017, o 08:52

Alpina86 pisze: ↑

24 listopada 2017, o 08:41

Olalala pisze: ↑

24 listopada 2017, o 08:02

A ja mam z kolei pytanie czy ktos z Was miał atak paniki w środku nocy? Wybudzil mnie nad samym ranem. To mnie jakos nie przestraszylo, bardziej to,ze w czasie szybkiego tętna non stop mialam szarpniecia serca. Nie wiem czy to olać czy iść do lekarza. W sierpniu miałam rezonans serca i wszystko bylo ok, wykluczone choroby serca.

. Tak mialam tak i zauwazylam ze jak cos mi sie przyśniło lub podświadomie przezywalam. Na moje oko to nerwa.

Dziękuję Alpina za odpowiedz. A czy w trakcie takie napadu miałaś moze skurcze dodatkowe?

Hej. Mnie czsto budzi galopujące serce, poprostu leże i słucham aż sie uspokoi, teraz już zadziej. Wiesz co robić poprostu nieanalizować tymbardziej wdzień , przecież wiesz że to od nerwy . Musi minąć czas az wszystko sie uspokoi,

Halka pisze: ↑

24 listopada 2017, o 10:37

Olalala pisze: ↑

24 listopada 2017, o 08:52

Alpina86 pisze: ↑

24 listopada 2017, o 08:41

. Tak mialam tak i zauwazylam ze jak cos mi sie przyśniło lub podświadomie przezywalam. Na moje oko to nerwa.

q

Dziękuję Alpina za odpowiedz. A czy w trakcie takie napadu miałaś moze skurcze dodatkowe?

Hej. Mnie czsto budzi galopujące serce, poprostu leże i słucham aż sie uspokoi, teraz już zadziej. Wiesz co robić poprostu nieanalizować tymbardziej wdzień , przecież wiesz że to od nerwy . Musi minąć czas az wszystko sie uspokoi,

Dzieki kochana za odpowiedz. Mnie to szybkie tętno tak nie przestraszylo jak to,ze miałam.non stop szarpniecia serducha, tak jakby non stop skurcze dodatkowe :/trwalo to jakies 30 sekund.

Olalala pisze: ↑

24 listopada 2017, o 08:52

Alpina86 pisze: ↑

24 listopada 2017, o 08:41

Olalala pisze: ↑

24 listopada 2017, o 08:02

A ja mam z kolei pytanie czy ktos z Was miał atak paniki w środku nocy? Wybudzil mnie nad samym ranem. To mnie jakos nie przestraszylo, bardziej to,ze w czasie szybkiego tętna non stop mialam szarpniecia serca. Nie wiem czy to olać czy iść do lekarza. W sierpniu miałam rezonans serca i wszystko bylo ok, wykluczone choroby serca.

. Tak mialam tak i zauwazylam ze jak cos mi sie przyśniło lub podświadomie przezywalam. Na moje oko to nerwa.

Dziękuję Alpina za odpowiedz. A czy w trakcie takie napadu miałaś moze skurcze dodatkowe?

No niestety nerwa daje dziwne objawy przez co się nakręcamy. Częstoskurcze to u mnie norma. Tej nocy ciężko bylo mi zaspać ze względu na wolnoplynacy lek, serce chodziło dziwnie, nie robiłam sobie z tego duzo.

Olalala pisze: ↑

24 listopada 2017, o 08:02

A ja mam z kolei pytanie czy ktos z Was miał atak paniki w środku nocy? Wybudzil mnie nad samym ranem. To mnie jakos nie przestraszylo, bardziej to,ze w czasie szybkiego tętna non stop mialam szarpniecia serca. Nie wiem czy to olać czy iść do lekarza. W sierpniu miałam rezonans serca i wszystko bylo ok, wykluczone choroby serca.

No to nerwa jak byk.
Takie badanie i wyszło ok więc nie bój się laska

No to dowcipniśka jak jeszcze szarpać sobie umyślała w serduszku. Ale tak swoją drogą to nigdy niemyślałam że można mieć aż tak dobrze jajkieś zmysły wyczulone że my możemy każdy szelest wnaszym ciele wyłapać. Gdyby tak można tą zdolność na zewnątrz wyciągnąć niezli tropiciele byliby znas.

Olalala pisze: ↑

24 listopada 2017, o 08:02

A ja mam z kolei pytanie czy ktos z Was miał atak paniki w środku nocy? Wybudzil mnie nad samym ranem. To mnie jakos nie przestraszylo, bardziej to,ze w czasie szybkiego tętna non stop mialam szarpniecia serca. Nie wiem czy to olać czy iść do lekarza. W sierpniu miałam rezonans serca i wszystko bylo ok, wykluczone choroby serca.

ja mam nocne ataki paniki z pulsem do 150.

Dziś cały dzień mam jakieś nerwobóle sercowe.
Nam dosyć bo myślenieo złym mi się włącza
Przymula mnie to i tłumi się we mnie.Ogolne bóle mam w klatce.....ciut mnie to niepokoi mimo że czymś się zajmuje to G...No mi to daje
Jutro robota i tyle odpoczynku.By to SZLAK

Mamy pytanie do Was...od trzech dni mam dziwne uczucie ze strony serca a dokladnie to eyglada to tak ze serce pracuje sobie normalnie i nagle jest tak jakby chwilowe zatrzymanie i mocniejsze udezenie i tak co jakis czas przy tym jak jest to mocniejsze udezenie to mam uczucie takiego cos w rodzaju zatkania chwilowego zdaza mi sie to zazwyczaj tylko wieczorem czy to co opisalem to jest to tak jak tu pisza potykanie tego serca bo szczerze nigdy wczesniej tak niemialem i zastanawiam sie od czego to jest.

Mariusz87sk pisze: ↑

9 grudnia 2017, o 20:19

Mamy pytanie do Was...od trzech dni mam dziwne uczucie ze strony serca a dokladnie to eyglada to tak ze serce pracuje sobie normalnie i nagle jest tak jakby chwilowe zatrzymanie i mocniejsze udezenie i tak co jakis czas przy tym jak jest to mocniejsze udezenie to mam uczucie takiego cos w rodzaju zatkania chwilowego zdaza mi sie to zazwyczaj tylko wieczorem czy to co opisalem to jest to tak jak tu pisza potykanie tego serca bo szczerze nigdy wczesniej tak niemialem i zastanawiam sie od czego to jest.

Hej.
Tak to jest to.

Mariusz87sk pisze: ↑

9 grudnia 2017, o 20:19

Mamy pytanie do Was...od trzech dni mam dziwne uczucie ze strony serca a dokladnie to eyglada to tak ze serce pracuje sobie normalnie i nagle jest tak jakby chwilowe zatrzymanie i mocniejsze udezenie i tak co jakis czas przy tym jak jest to mocniejsze udezenie to mam uczucie takiego cos w rodzaju zatkania chwilowego zdaza mi sie to zazwyczaj tylko wieczorem czy to co opisalem to jest to tak jak tu pisza potykanie tego serca bo szczerze nigdy wczesniej tak niemialem i zastanawiam sie od czego to jest.

Byłem z tym u kardiologa i stwierdził że są to uderzenia wyrównawcze i nie ma się czym przejmować. U mnie zaczęło się po prostu, od czasu do czasu po prostu się zakorkuje i mam nadzieje że kiedyś sobie po porostu przejdzie.

Ja tez wlasnie bylem u kardiologa i stwierdzil ze mam arytmie. Zrobilem sobie echo serca ktore wyszlo ok a teraz jeszcze czekam na wyniki holtera...mnie tez sie wydaje ze jest to tylko i wylacznie nerwica ale okaze sie po wynikach.

Ja to boję się troszkę że coś z tym sercem od tych skoków tętna i ilości stresu się robi.
Dziś nawet idąc z ciężkimi siatkami z karmą dla psów a było 9szt karmy i w drugiej ręce załadowanej zakupami pojawiło mi się z wysiłku kołatanie serca.
Do auta miałam sporo.No myślałam że się udusze albo zemdleje od tych potykań.
Rzuciłam przed auto te siatki i łapałam oddech.

Kurczę a jak coś nie Tak?

Iwona29 pisze: ↑

18 grudnia 2017, o 10:49

Ja to boję się troszkę że coś z tym sercem od tych skoków tętna i ilości stresu się robi.
Dziś nawet idąc z ciężkimi siatkami z karmą dla psów a było 9szt karmy i w drugiej ręce załadowanej zakupami pojawiło mi się z wysiłku kołatanie serca.
Do auta miałam sporo.No myślałam że się udusze albo zemdleje od tych potykań.
Rzuciłam przed auto te siatki i łapałam oddech.

Kurczę a jak coś nie Tak?

Ja takie wspaniałosci mam bardzo często. Potykanie serca znam bardzo dobrze aczkowiek akurat mnie to nigdy specjalnie nie ruszalo i moge powiedzieć ze od poczatku nerwicy to chyba byla jedyna rzecz która nie robila na mnie wrazenia.
Objawy ze strony ukladu krazenia sa bardzo czeste a ze t jeszcze sie tego boisz i reagujesz nawykowo to masz to jak w banku ze bedzie Cie to trzymac najdluzej ze wszystkich objawów. Jesli to zlejesz to tez nie od razu one znikna a z czasem i to nawet dluzszym. Nie ma czegos takiego ze akceptujesz i nagle znika jak za dotknieckem czarodziejskiej rozdzki to byloby zbyt latwe. Nadal bd to sie dziac i Twoja rola jest umiejętność wplywania na to logiką.