Jest dobrze. Wczoraj miałam gorszy dzień, ale ponieważ prawie wszyscy narzekali na złe samopoczucie więc ja tez miałam prawo źle się czuć. Także żadnego nakręcania, wręcz przeciwnie akceptacja tego stanu i wszystko było ok. Serce się wyciszyło, ja tez jestem spokojniejsza i generalnie zrobiło się normalnie. Samo się w sumie nie zrobiło, ale widać efekty mojej pracy nad sobą.
-- 10 maja 2015, o 11:39 --
Cudowny spokój trwa. Bardzo dobry wpływ na mnie mają herbatki ziołowe w szczególności polecam
http://www.bonimed.pl/sklep/uklad-nerwo ... grzegorza/. W ogóle odkryłam, że fajnie na mnie działają szyszki chmielu i mieszanki ziołowe z ich zawartością. Efekt nie jest z dnia na dzień, ale dłuższe stosowanie (ja pije codziennie 2-3 szklanki od jakichś 2 miesięcy różnego rodzaju mieszanki) naprawdę wycisza i polepsza samopoczucie.
Wróciłam pomału do ćwiczeń. Wcześniej musiałam przestać bo zaraz miałam palpitacje serca (głównie po aerobowych), a teraz jest coraz lepiej.
Samochód też nie jest dla mnie straszny i póki co nie miałam większego ataku prowadząc auto.
Nie mam koszmarów nocnych i lęków w nocy. Śpię spokojniej.
Lęk wolnopłynący popłynął i mam nadzieję, że już nigdy nie wróci.
Natrętne myśli jest ich coraz mniej.
DD już nie pamiętam co to jest.
Objawy nerwicy lękowej a miałam je chyba wszystkie też sobie poszły i krzyż na drogę.
Czuję jakby mój mózg odpoczął i się zregenerował. Niesamowite uczucie, które może docenić tylko osoba, która przeszła przez to piekło.
Lęk przed lękiem jest teraz minimalny właściwie bliski zeru.
Normalność wróciła. Właściwie to nie wróciła bo już nie żyję tak jak to było przed zaburzeniem. Teraz jest o wiele lepiej. Jeszcze wiele nauki przede mną, ale jak fajnie jest się na nowo narodzić i mieć szansę na poprawę swojego życia na lepsze. Czego i Wam kochani życzę bo jak nie teraz to kiedy
