Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
kasiaczek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 171
Rejestracja: 9 września 2014, o 09:47

29 stycznia 2015, o 08:27

Sasuke czy towarzyszy Ci przy tym przeskakiwaniu prócz jakiegoś leku czy dyskomfortu objaw typowo fizyczny, w sensie organizm konkretnie na to reaguje?
Awatar użytkownika
Sasuke
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 481
Rejestracja: 5 marca 2014, o 15:11

29 stycznia 2015, o 13:20

kasiaczek pisze:Sasuke czy towarzyszy Ci przy tym przeskakiwaniu prócz jakiegoś leku czy dyskomfortu objaw typowo fizyczny, w sensie organizm konkretnie na to reaguje?
No duszności , zatykanie uszu , czasami mnie boli w mostku , i po lewej od serca ;)
Chcesz umrzeć? To możesz zawsze, ale jaki to ma sens, skoro. Pewnego dnia to cię i tak dopadnie, to jest poza twoją kontrolą.
zagubiona112
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 29 stycznia 2015, o 15:00

29 stycznia 2015, o 15:37

Witam, jestem nowa na forum :-) napady lękowe towarzyszą mi od wielu lat, jednak od ostatniego roku nie moge sobie z nimi poradzić.. Mam problem, z lękami, w miejscach publicznych, nie mam problemu z nawiązaniem kontaktu z innymi ludźmi, rozmową np ze sprzedawca czy cos w tym stylu. Ale gdy wchodze do sklepu do pomieszczenia to dopada mnie straszny lęk, mam wrażenie (w mojej głowie to jest tylko wiem o tym) że zwymiotuje, tzn odczuwam lęk że to się stanie chociaz dobrze wiem ze tak nie bedzie, i zaczynam miec w głowie milion mysli co wtedy...albo ze wgl za chwile coś się stanie i że musze stąd wyjsc natychmiast!.. to jest strasznie męczące nie mam siły juz z tym walczyć bo nic nie pomaga...najgorzej jest jak stoje w kolejce przy kasie mam napad myśli że musze stad wyjsc ale jak to zrobic, przeciez nie mogę bo nie zostawie towaru na taśmie i nie wyjde od tak, wiem to jest straszne tak sie nie da życ. Totalnie zrezygnowałam z odwiedzania sklepów , czasem się zdaży że wejde do takiego małego gdzie nie ma kolejek ale i tak w głowie siedzi mi ten lęk. Mój facet załatwia wszystko, wszystkie zakupy do domu zawsze a ja siedze i czekam za nim w samochodzie, bo chce uniknąć lęków, niecerpie tego uczucia które się pojawia , drżenie rąk, robi się duszno, słabo, nogi jak z waty i taki chaos w głowie i jedna myśl ''musze stąd wyjsc''. I najgorsze ze nawet nie potrafie juz wejsc do duzej galerii zeby sie przejsc tamtedy , po prostu mam w głowie taki napad lęku, ze jak wejde tam i mnie złapie taki napad to nie bede mogła od razu wyjsc, tylko bedzie trzeba przejsc kawałek zeby dojsc do wyjscia. To jest straszne, ja juz sobie z tym nie radze. Miałam etapy wbijania sobie w głowe ze nic mi nie bedzie ze trzeba próbowac, chodzic w rozne miejsca, ale aktualnie jestem na etapie ''zamrażania lęku'', omijam szerokim łukiem wszelkie sytuacje byle by nie poczuć tego leku na sobie. Wybaczcie ze sie tak rozpisałam, ale bardzo bym chciała znalezc jakiekolwiek oparcie chociaz tu na forum, odezwijcie sie prosze :-(
Awatar użytkownika
monika98
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 245
Rejestracja: 26 października 2014, o 14:26

29 stycznia 2015, o 15:46

Skoro wiesz, że realnie nic Ci nie zagraża nie zwymiotujesz, nie zemdlejesz to czy nie lepiej skonfrontować się z tym lękiem niż przed nim uciekać? Ja miałam to samo miałam lęki w sklepie, autobusie... w końcu postanowiłam działać stwierdziłam, że nerwica nie będzie mnie ograniczała wolałam mieć te lęki i żyć normalnie. Powiem Ci, że wcale nie musiałam dużo razy próbować kiedy one ustały. Poczytaj artykuły na forum tam jest fajnie opisane jak poszerzać swoją strefę komfortu :) Powodzenia
Awatar użytkownika
Jerry
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 835
Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12

29 stycznia 2015, o 15:48

no właśnie, tym "zamrażaniem" nic nie wyleczysz :( tzn. rozumiem Twój problem i szaleństwo w jakie wpędza Cię lęk, ale tylko stawienie mu czoła raz, drugi, dziesiąty czy dwudziesty może Cię na niego uodpornić.
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
zagubiona112
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 29 stycznia 2015, o 15:00

29 stycznia 2015, o 15:57

Oczywiscie bardzo bym chciala wreszcie wybrac sie do jakiegos terapeuty z moim problemem ale ponownie lęk poprzedza lęk jak ja wysiedze u lekarza z moimi napadami lęków, jak zaczac taka wizyte itd :-D tak , autobusami to ja od roku nie jechałam bo tez mam z tym problem.. Wiem ze to tak łatwo powiedziec , tak pojde do lekarza, zrobie cos z tym, a pozniej mam w glowie moze samo przejdzie, moze jakos sobie z tym poradze itd. a czas mija. A objawy somatyczne sa silniejsze ode mnie.. :roll: Jest mi naprawde trudno, ruszyc i cos zrobic, typu lekarz itd. az ciezko mi to teraz wyjasnic , po prostu osiadłam tak w miejscu z tym co mam, i sie dołuje ze ja juz taka jestem beznadziejna. Gdyby to było takie łatwe, to bym nie napisała tutaj :-D
Awatar użytkownika
elala73
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 439
Rejestracja: 5 listopada 2014, o 09:44

29 stycznia 2015, o 16:24

Witaj zagubiona ,
właściwie można się obejść bez robienia zakupów jak ma się męża:) i to pewnie ku jego uciesze
ale ,żeby rezygnować z takiej przyjemności z powodu nerwicy .
Awatar użytkownika
Jerry
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 835
Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12

29 stycznia 2015, o 16:50

zagubiona112 pisze:Oczywiscie bardzo bym chciala wreszcie wybrac sie do jakiegos terapeuty z moim problemem ale ponownie lęk poprzedza lęk jak ja wysiedze u lekarza z moimi napadami lęków, jak zaczac taka wizyte itd :-D tak , autobusami to ja od roku nie jechałam bo tez mam z tym problem.. Wiem ze to tak łatwo powiedziec , tak pojde do lekarza, zrobie cos z tym, a pozniej mam w glowie moze samo przejdzie, moze jakos sobie z tym poradze itd. a czas mija. A objawy somatyczne sa silniejsze ode mnie.. :roll: Jest mi naprawde trudno, ruszyc i cos zrobic, typu lekarz itd. az ciezko mi to teraz wyjasnic , po prostu osiadłam tak w miejscu z tym co mam, i sie dołuje ze ja juz taka jestem beznadziejna. Gdyby to było takie łatwe, to bym nie napisała tutaj :-D
Nikt z nas nie napisał, że to jest łatwe. Ja przed Świętami miałem tak nasilony lęk, że niemal wyłem wychodząc z domu, a po powrocie ze spaceru z dziećmi byłem nieprzytomny ze strachu. Nigdy wcześniej niczego tak się nie bałem. Także chyba każdy z nas może napisać "witaj w klubie".

Może jednak nie jesteś jeszcze gotowa? Jak pójdziesz z takim nastawieniem do psychologa to raczej nic nie zmienisz więc lepiej poczekać do momentu, aż będziesz wykończona i zdesperowana na tyle, żeby wreszcie zrozumieć że sam lęk Cię nie zabije. To tylko idiotyczne zachowanie prymitywnej części Twojego mózgu. Poczytaj:

http://szaffer.pl/wyzdrowiec/petla-strachu/
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
pimpek82
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 63
Rejestracja: 17 grudnia 2013, o 10:57

29 stycznia 2015, o 18:11

Czy ktoś z Was odkąd ma nerwicę dziwnie się czuję korzystając z komputera,grając na nim w gry?
Odkąd mam nerwicę mam problem,żeby przy nim wysiedzieć.Dziwnie się wtedy czuję.Mam zawroty,razi mnie monitor,przeszkadza dzwiek w ,jak i samo "chodzenie" komputera.Jestem jakaś otumaniona wtedy,ciśnie mnie głowa,bolą oczy.Jak chce pograć to oprócz tego wszystkiego mam jakieś dziwne lęki.
Co to może być?
Awatar użytkownika
Lipton
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 437
Rejestracja: 26 maja 2014, o 23:24

29 stycznia 2015, o 18:25

Derealizacja powoduje takie wrażenia zmysłowe. Światło staje się drażniące, ciężko skupić się szczególnie na monitorze komputera.
Ogółem przy zmienionej percepcji i ogólnym rozdraznieniu wszystko może przeszkadzać :D
Najczęstszą przyczyną niepokoju jest poszukiwanie spokoju
LuckyAdam
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 79
Rejestracja: 27 grudnia 2014, o 12:44

29 stycznia 2015, o 18:25

pimpek82 pisze:Czy ktoś z Was odkąd ma nerwicę dziwnie się czuję korzystając z komputera,grając na nim w gry?
Odkąd mam nerwicę mam problem,żeby przy nim wysiedzieć.Dziwnie się wtedy czuję.Mam zawroty,razi mnie monitor,przeszkadza dzwiek w ,jak i samo "chodzenie" komputera.Jestem jakaś otumaniona wtedy,ciśnie mnie głowa,bolą oczy.Jak chce pograć to oprócz tego wszystkiego mam jakieś dziwne lęki.
Co to może być?

Jak najbardziej tak może być. W nerwicy często nie potrafisz się skupić na jednej rzeczy, wszystko irytuje, denerwuje. Ciągle jesteś w napięciu.
Awatar użytkownika
Jerry
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 835
Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12

29 stycznia 2015, o 18:27

W co grasz? Ja tak miałem, ale powoli z tego wychodzę. Od kilkunastu lat sporo grałem on-line i to wyzwalało dużo adrenaliny więc kiedy przyszło apogeum nerwicy to sama myśl o graniu wywoływała rozwolnienie ;) I to mimo faktu, że podczas gry zapominałem o swoich problemach. Później ciężko mi było nawet wysiedzieć przy kompie. Trwało to ze 2 tygodnie. Faktycznie - nawet dźwięk wentylatorów wywoływał u mnie odrazę. Ale teraz, 1,5 miesiąca po peeku jest coraz lepiej i znów sięgam po gry, żeby nauczyć mój organizm lepiej reagować na stresujące sytuacje ;D
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
zagubiona112
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 29 stycznia 2015, o 15:00

29 stycznia 2015, o 19:20

Jerry pisze:
zagubiona112 pisze:Oczywiscie bardzo bym chciala wreszcie wybrac sie do jakiegos terapeuty z moim problemem ale ponownie lęk poprzedza lęk jak ja wysiedze u lekarza z moimi napadami lęków, jak zaczac taka wizyte itd :-D tak , autobusami to ja od roku nie jechałam bo tez mam z tym problem.. Wiem ze to tak łatwo powiedziec , tak pojde do lekarza, zrobie cos z tym, a pozniej mam w glowie moze samo przejdzie, moze jakos sobie z tym poradze itd. a czas mija. A objawy somatyczne sa silniejsze ode mnie.. :roll: Jest mi naprawde trudno, ruszyc i cos zrobic, typu lekarz itd. az ciezko mi to teraz wyjasnic , po prostu osiadłam tak w miejscu z tym co mam, i sie dołuje ze ja juz taka jestem beznadziejna. Gdyby to było takie łatwe, to bym nie napisała tutaj :-D
Nikt z nas nie napisał, że to jest łatwe. Ja przed Świętami miałem tak nasilony lęk, że niemal wyłem wychodząc z domu, a po powrocie ze spaceru z dziećmi byłem nieprzytomny ze strachu. Nigdy wcześniej niczego tak się nie bałem. Także chyba każdy z nas może napisać "witaj w klubie".

Może jednak nie jesteś jeszcze gotowa? Jak pójdziesz z takim nastawieniem do psychologa to raczej nic nie zmienisz więc lepiej poczekać do momentu, aż będziesz wykończona i zdesperowana na tyle, żeby wreszcie zrozumieć że sam lęk Cię nie zabije. To tylko idiotyczne zachowanie prymitywnej części Twojego mózgu. Poczytaj:

http://szaffer.pl/wyzdrowiec/petla-strachu/
Świetnie opisane na tej stronie, jakbym czytała o sobie. Ja właśnie zauważyłam ze im wiecej spedzam czasu w domu, to lęki sie nasilają. No ale juz przerabiałam, rózne metody walczenia z moją fobią, rok temu było tragicznie bo wtedy miałam na to wszystko depresje jeszcze. Teraz radze sobie dużo lepiej, ale mimo wszystko omijam łukiem zakupy i kolejki. Czuje że już mam obsesje , bo nawet jak o tych lękach przez chwile zapomnę, to w momencie kiedy próbuje żyć normalnie (pojde do małego sklepiku, albo wejde gdzieś po jedzenie do fast-fooda oczywiscie na wynos ;-) ) to wpada mi ta myśl w głowe sama od siebie, automatycznie jakbym miała to zakodowane gdzieś w sobie.. (tak jakby we mnie coś siedziało i w odpowiednim momencie wrzuca to i mówi a masz ! teraz się męcz..i wpadają w głowe te wszystkie lęki moje, ja odbijam mysli , ogladam co jest ciekawego na półkach, mowie sobie w myslach, spadaj głupi lęku nie chce Cię..staram się skupić na czymś, spojrzeć w telefon, policzyć pieniądze no i wtedy się zaczyna walka, lęk się przebija ja chce go pokonać i głupawka w głowie nie idzie sie na niczym skupić no i po raz kolejny cisną mi się łzy do oczu, że znowu musialam walczyc..) Chciałabym żyć jak normalny człowiek. A co do zmęczenia się lękiem jak napisałeś , to też to przerabiałam, 20min trasy zatłoczonym autobusem rok temu, nigdy w życiu tak się nie zmęczyłam, jak walka o przetrwanie dosłownie.Nie zapomne tego do konca życia chyba, tak zle to wspominam...
Awatar użytkownika
dankan
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 935
Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11

29 stycznia 2015, o 19:38

Ty sobie skorzystaj z nagran sezon-ii.html a tazke wpisow na forum spis-tresci-autorami-t4728.html
Szafer przy tym to pikus :D

Ja tobie radze niczego nie pokonowyac, chociaz moze nie zrozumiesz tego na razie o czym mowie ale pokonywac to trzeba obawy, a dokladnie robic im na przekor ale lęk jak jest to najlepiej go przyjac bez walki z nim na sile. Tobie nic nie grozi i ty mozesz sobie powiedziec MOGE to robic z lękiem.
Inaczej sie z tym szarpiesz, to wazna roznica ktora kiedys do mnie dotarla i strasznie mi pomogla.
Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014

spis-tresci-autorami-t4728.html
Awatar użytkownika
munka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 581
Rejestracja: 22 sierpnia 2014, o 18:06

29 stycznia 2015, o 19:56

zagubiona, pamietaj im bardziej nie chcesz czuc czegos, to z tym wieksza sila w Ciebie to wali...to dotyczy i mysli i emocji ..to taki paradoks umyslu. Droga do wyzwolenia z tego psychicznego piekla to akcpetacja. To nie jest proste, to trzeba trenowac i wlozyc w to wysilek.
ODPOWIEDZ