Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
- Sasuke
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 481
- Rejestracja: 5 marca 2014, o 15:11
No duszności , zatykanie uszu , czasami mnie boli w mostku , i po lewej od sercakasiaczek pisze:Sasuke czy towarzyszy Ci przy tym przeskakiwaniu prócz jakiegoś leku czy dyskomfortu objaw typowo fizyczny, w sensie organizm konkretnie na to reaguje?

Chcesz umrzeć? To możesz zawsze, ale jaki to ma sens, skoro. Pewnego dnia to cię i tak dopadnie, to jest poza twoją kontrolą.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 4
- Rejestracja: 29 stycznia 2015, o 15:00
Witam, jestem nowa na forum
napady lękowe towarzyszą mi od wielu lat, jednak od ostatniego roku nie moge sobie z nimi poradzić.. Mam problem, z lękami, w miejscach publicznych, nie mam problemu z nawiązaniem kontaktu z innymi ludźmi, rozmową np ze sprzedawca czy cos w tym stylu. Ale gdy wchodze do sklepu do pomieszczenia to dopada mnie straszny lęk, mam wrażenie (w mojej głowie to jest tylko wiem o tym) że zwymiotuje, tzn odczuwam lęk że to się stanie chociaz dobrze wiem ze tak nie bedzie, i zaczynam miec w głowie milion mysli co wtedy...albo ze wgl za chwile coś się stanie i że musze stąd wyjsc natychmiast!.. to jest strasznie męczące nie mam siły juz z tym walczyć bo nic nie pomaga...najgorzej jest jak stoje w kolejce przy kasie mam napad myśli że musze stad wyjsc ale jak to zrobic, przeciez nie mogę bo nie zostawie towaru na taśmie i nie wyjde od tak, wiem to jest straszne tak sie nie da życ. Totalnie zrezygnowałam z odwiedzania sklepów , czasem się zdaży że wejde do takiego małego gdzie nie ma kolejek ale i tak w głowie siedzi mi ten lęk. Mój facet załatwia wszystko, wszystkie zakupy do domu zawsze a ja siedze i czekam za nim w samochodzie, bo chce uniknąć lęków, niecerpie tego uczucia które się pojawia , drżenie rąk, robi się duszno, słabo, nogi jak z waty i taki chaos w głowie i jedna myśl ''musze stąd wyjsc''. I najgorsze ze nawet nie potrafie juz wejsc do duzej galerii zeby sie przejsc tamtedy , po prostu mam w głowie taki napad lęku, ze jak wejde tam i mnie złapie taki napad to nie bede mogła od razu wyjsc, tylko bedzie trzeba przejsc kawałek zeby dojsc do wyjscia. To jest straszne, ja juz sobie z tym nie radze. Miałam etapy wbijania sobie w głowe ze nic mi nie bedzie ze trzeba próbowac, chodzic w rozne miejsca, ale aktualnie jestem na etapie ''zamrażania lęku'', omijam szerokim łukiem wszelkie sytuacje byle by nie poczuć tego leku na sobie. Wybaczcie ze sie tak rozpisałam, ale bardzo bym chciała znalezc jakiekolwiek oparcie chociaz tu na forum, odezwijcie sie prosze 


- monika98
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 245
- Rejestracja: 26 października 2014, o 14:26
Skoro wiesz, że realnie nic Ci nie zagraża nie zwymiotujesz, nie zemdlejesz to czy nie lepiej skonfrontować się z tym lękiem niż przed nim uciekać? Ja miałam to samo miałam lęki w sklepie, autobusie... w końcu postanowiłam działać stwierdziłam, że nerwica nie będzie mnie ograniczała wolałam mieć te lęki i żyć normalnie. Powiem Ci, że wcale nie musiałam dużo razy próbować kiedy one ustały. Poczytaj artykuły na forum tam jest fajnie opisane jak poszerzać swoją strefę komfortu
Powodzenia

- Jerry
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 835
- Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12
no właśnie, tym "zamrażaniem" nic nie wyleczysz
tzn. rozumiem Twój problem i szaleństwo w jakie wpędza Cię lęk, ale tylko stawienie mu czoła raz, drugi, dziesiąty czy dwudziesty może Cię na niego uodpornić.

Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 4
- Rejestracja: 29 stycznia 2015, o 15:00
Oczywiscie bardzo bym chciala wreszcie wybrac sie do jakiegos terapeuty z moim problemem ale ponownie lęk poprzedza lęk jak ja wysiedze u lekarza z moimi napadami lęków, jak zaczac taka wizyte itd :-D tak , autobusami to ja od roku nie jechałam bo tez mam z tym problem.. Wiem ze to tak łatwo powiedziec , tak pojde do lekarza, zrobie cos z tym, a pozniej mam w glowie moze samo przejdzie, moze jakos sobie z tym poradze itd. a czas mija. A objawy somatyczne sa silniejsze ode mnie..
Jest mi naprawde trudno, ruszyc i cos zrobic, typu lekarz itd. az ciezko mi to teraz wyjasnic , po prostu osiadłam tak w miejscu z tym co mam, i sie dołuje ze ja juz taka jestem beznadziejna. Gdyby to było takie łatwe, to bym nie napisała tutaj :-D

- Jerry
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 835
- Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12
Nikt z nas nie napisał, że to jest łatwe. Ja przed Świętami miałem tak nasilony lęk, że niemal wyłem wychodząc z domu, a po powrocie ze spaceru z dziećmi byłem nieprzytomny ze strachu. Nigdy wcześniej niczego tak się nie bałem. Także chyba każdy z nas może napisać "witaj w klubie".zagubiona112 pisze:Oczywiscie bardzo bym chciala wreszcie wybrac sie do jakiegos terapeuty z moim problemem ale ponownie lęk poprzedza lęk jak ja wysiedze u lekarza z moimi napadami lęków, jak zaczac taka wizyte itd :-D tak , autobusami to ja od roku nie jechałam bo tez mam z tym problem.. Wiem ze to tak łatwo powiedziec , tak pojde do lekarza, zrobie cos z tym, a pozniej mam w glowie moze samo przejdzie, moze jakos sobie z tym poradze itd. a czas mija. A objawy somatyczne sa silniejsze ode mnie..Jest mi naprawde trudno, ruszyc i cos zrobic, typu lekarz itd. az ciezko mi to teraz wyjasnic , po prostu osiadłam tak w miejscu z tym co mam, i sie dołuje ze ja juz taka jestem beznadziejna. Gdyby to było takie łatwe, to bym nie napisała tutaj :-D
Może jednak nie jesteś jeszcze gotowa? Jak pójdziesz z takim nastawieniem do psychologa to raczej nic nie zmienisz więc lepiej poczekać do momentu, aż będziesz wykończona i zdesperowana na tyle, żeby wreszcie zrozumieć że sam lęk Cię nie zabije. To tylko idiotyczne zachowanie prymitywnej części Twojego mózgu. Poczytaj:
http://szaffer.pl/wyzdrowiec/petla-strachu/
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 63
- Rejestracja: 17 grudnia 2013, o 10:57
Czy ktoś z Was odkąd ma nerwicę dziwnie się czuję korzystając z komputera,grając na nim w gry?
Odkąd mam nerwicę mam problem,żeby przy nim wysiedzieć.Dziwnie się wtedy czuję.Mam zawroty,razi mnie monitor,przeszkadza dzwiek w ,jak i samo "chodzenie" komputera.Jestem jakaś otumaniona wtedy,ciśnie mnie głowa,bolą oczy.Jak chce pograć to oprócz tego wszystkiego mam jakieś dziwne lęki.
Co to może być?
Odkąd mam nerwicę mam problem,żeby przy nim wysiedzieć.Dziwnie się wtedy czuję.Mam zawroty,razi mnie monitor,przeszkadza dzwiek w ,jak i samo "chodzenie" komputera.Jestem jakaś otumaniona wtedy,ciśnie mnie głowa,bolą oczy.Jak chce pograć to oprócz tego wszystkiego mam jakieś dziwne lęki.
Co to może być?
- Lipton
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 437
- Rejestracja: 26 maja 2014, o 23:24
Derealizacja powoduje takie wrażenia zmysłowe. Światło staje się drażniące, ciężko skupić się szczególnie na monitorze komputera.
Ogółem przy zmienionej percepcji i ogólnym rozdraznieniu wszystko może przeszkadzać
Ogółem przy zmienionej percepcji i ogólnym rozdraznieniu wszystko może przeszkadzać

Najczęstszą przyczyną niepokoju jest poszukiwanie spokoju
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 79
- Rejestracja: 27 grudnia 2014, o 12:44
pimpek82 pisze:Czy ktoś z Was odkąd ma nerwicę dziwnie się czuję korzystając z komputera,grając na nim w gry?
Odkąd mam nerwicę mam problem,żeby przy nim wysiedzieć.Dziwnie się wtedy czuję.Mam zawroty,razi mnie monitor,przeszkadza dzwiek w ,jak i samo "chodzenie" komputera.Jestem jakaś otumaniona wtedy,ciśnie mnie głowa,bolą oczy.Jak chce pograć to oprócz tego wszystkiego mam jakieś dziwne lęki.
Co to może być?
Jak najbardziej tak może być. W nerwicy często nie potrafisz się skupić na jednej rzeczy, wszystko irytuje, denerwuje. Ciągle jesteś w napięciu.
- Jerry
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 835
- Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12
W co grasz? Ja tak miałem, ale powoli z tego wychodzę. Od kilkunastu lat sporo grałem on-line i to wyzwalało dużo adrenaliny więc kiedy przyszło apogeum nerwicy to sama myśl o graniu wywoływała rozwolnienie
I to mimo faktu, że podczas gry zapominałem o swoich problemach. Później ciężko mi było nawet wysiedzieć przy kompie. Trwało to ze 2 tygodnie. Faktycznie - nawet dźwięk wentylatorów wywoływał u mnie odrazę. Ale teraz, 1,5 miesiąca po peeku jest coraz lepiej i znów sięgam po gry, żeby nauczyć mój organizm lepiej reagować na stresujące sytuacje ;D

Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 4
- Rejestracja: 29 stycznia 2015, o 15:00
Świetnie opisane na tej stronie, jakbym czytała o sobie. Ja właśnie zauważyłam ze im wiecej spedzam czasu w domu, to lęki sie nasilają. No ale juz przerabiałam, rózne metody walczenia z moją fobią, rok temu było tragicznie bo wtedy miałam na to wszystko depresje jeszcze. Teraz radze sobie dużo lepiej, ale mimo wszystko omijam łukiem zakupy i kolejki. Czuje że już mam obsesje , bo nawet jak o tych lękach przez chwile zapomnę, to w momencie kiedy próbuje żyć normalnie (pojde do małego sklepiku, albo wejde gdzieś po jedzenie do fast-fooda oczywiscie na wynosJerry pisze:Nikt z nas nie napisał, że to jest łatwe. Ja przed Świętami miałem tak nasilony lęk, że niemal wyłem wychodząc z domu, a po powrocie ze spaceru z dziećmi byłem nieprzytomny ze strachu. Nigdy wcześniej niczego tak się nie bałem. Także chyba każdy z nas może napisać "witaj w klubie".zagubiona112 pisze:Oczywiscie bardzo bym chciala wreszcie wybrac sie do jakiegos terapeuty z moim problemem ale ponownie lęk poprzedza lęk jak ja wysiedze u lekarza z moimi napadami lęków, jak zaczac taka wizyte itd :-D tak , autobusami to ja od roku nie jechałam bo tez mam z tym problem.. Wiem ze to tak łatwo powiedziec , tak pojde do lekarza, zrobie cos z tym, a pozniej mam w glowie moze samo przejdzie, moze jakos sobie z tym poradze itd. a czas mija. A objawy somatyczne sa silniejsze ode mnie..Jest mi naprawde trudno, ruszyc i cos zrobic, typu lekarz itd. az ciezko mi to teraz wyjasnic , po prostu osiadłam tak w miejscu z tym co mam, i sie dołuje ze ja juz taka jestem beznadziejna. Gdyby to było takie łatwe, to bym nie napisała tutaj :-D
Może jednak nie jesteś jeszcze gotowa? Jak pójdziesz z takim nastawieniem do psychologa to raczej nic nie zmienisz więc lepiej poczekać do momentu, aż będziesz wykończona i zdesperowana na tyle, żeby wreszcie zrozumieć że sam lęk Cię nie zabije. To tylko idiotyczne zachowanie prymitywnej części Twojego mózgu. Poczytaj:
http://szaffer.pl/wyzdrowiec/petla-strachu/

- dankan
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 935
- Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11
Ty sobie skorzystaj z nagran sezon-ii.html a tazke wpisow na forum spis-tresci-autorami-t4728.html
Szafer przy tym to pikus
Ja tobie radze niczego nie pokonowyac, chociaz moze nie zrozumiesz tego na razie o czym mowie ale pokonywac to trzeba obawy, a dokladnie robic im na przekor ale lęk jak jest to najlepiej go przyjac bez walki z nim na sile. Tobie nic nie grozi i ty mozesz sobie powiedziec MOGE to robic z lękiem.
Inaczej sie z tym szarpiesz, to wazna roznica ktora kiedys do mnie dotarla i strasznie mi pomogla.
Szafer przy tym to pikus

Ja tobie radze niczego nie pokonowyac, chociaz moze nie zrozumiesz tego na razie o czym mowie ale pokonywac to trzeba obawy, a dokladnie robic im na przekor ale lęk jak jest to najlepiej go przyjac bez walki z nim na sile. Tobie nic nie grozi i ty mozesz sobie powiedziec MOGE to robic z lękiem.
Inaczej sie z tym szarpiesz, to wazna roznica ktora kiedys do mnie dotarla i strasznie mi pomogla.
Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html
- munka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 581
- Rejestracja: 22 sierpnia 2014, o 18:06
zagubiona, pamietaj im bardziej nie chcesz czuc czegos, to z tym wieksza sila w Ciebie to wali...to dotyczy i mysli i emocji ..to taki paradoks umyslu. Droga do wyzwolenia z tego psychicznego piekla to akcpetacja. To nie jest proste, to trzeba trenowac i wlozyc w to wysilek.