Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
- AdamGdzies
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 144
- Rejestracja: 14 października 2017, o 23:36
Miewacie pobudzenie w nerwicy ? Takie nieprzyjemne pobudzenie, jakby trzeba było co chwile się czymś zajać, chociażby bawić długopisem a nie można normalnie usiąść i się zrelaksować. Nawet jeść wolno nie mam cierpliwości
Męczy mnie to.

- cyraneczka
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 250
- Rejestracja: 29 listopada 2017, o 08:44
Tak, najgorzej jest wtedy jak gdzieś muszę siedzieć w spokoju, a lata mi noga i ręce i chciałabym wstać i iść do domu hahaha
- AdamGdzies
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 144
- Rejestracja: 14 października 2017, o 23:36
Czyli nie jestem sam 

- cyraneczka
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 250
- Rejestracja: 29 listopada 2017, o 08:44
- 1987
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 251
- Rejestracja: 17 stycznia 2016, o 19:23
Z tego co opisujesz wygląda to na częstoskurcz serca bardzo popularny pomiędzy 20-30 rokiem życia szczególnie u kobiet. Zaczyna się nagle i kończy nagle tak jak opisałaś. Większość odmian jest nieszkodliwa i jedyne co może być dla Ciebie niewygodne to właśnie panika. Jest nie do wykrycia przez żadne badanie chyba że robisz EKG w trakcie jego trwania, ale częstoskurcze mają to do siebie że lubią się pojawiać spontanicznie i krótko. Jeśli to pojedynczy epizod w ogóle się nie martw bo najczęstszą przyczyną jest właśnie silny stres szczególnie w nerwicy. Jeśli będzie się powtarzać ciągle to kardiolog i holter 24h żeby go wyłapać na papierze.betii pisze: ↑25 grudnia 2017, o 10:46mial ktos taki objaw, ze nagle sobie siedzicir i buch, serce nagle zaczyna szybko bic jakby w automacie i do tego jakos tak inaczej.Przestraszylam sie bo czasem mi szybko wali ale w nirmaknym rytmie a to bylo takie inne.To chyba jakas arytmia.Moze to byc w nerwicy?Polozylam sie,trwalo to z 2,3 min i wrocilo do rytmu.Jestem przerazona bo swieta pewnie z glowy.Do tego caly dzien od wczoraj sie stresowalam bo jestem poza domem.wyc mi sie chce.do tej pory mialam potykania i kolatania ale takie cos mnie przerazilo.rok temu chodzilam do kardio i mialam ekg i echo.bede wdzieczna za kazda idpowiedz.
Święty Graal leczenia DP/DR - http://www.zaburzeni.pl/post121195.html#p121195
Nerwica serca - http://www.zaburzeni.pl/post88841.html#p88841
Nerwica serca - http://www.zaburzeni.pl/post88841.html#p88841
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 995
- Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45
Dziekuje za odpowiedz, no wlasnie ostatnio bardzo duy stres mialam, sczegolnie w wigilie bo spedzalam ja w miejscu malo komfortowym dla mnie i wogole bylam mega zestresowana.dales mi nadzieje ze to nic groznego ale oczywiscie jak bedzie sie to czesto pojawiac do pojde do kardiooga ale mam nadzieje ze nie bedzie takiej potrzeby.Moze tu na forum ktos jeszcze przezyl taki czestoskurcz i rozwieje do konca moje watpliwosci czy to tak wyglada.staram sie po tym epizodzie przejsc do porzadku dziennego i sie nie nakrecac choc jest to trudne.1987 pisze: ↑25 grudnia 2017, o 21:35Z tego co opisujesz wygląda to na częstoskurcz serca bardzo popularny pomiędzy 20-30 rokiem życia szczególnie u kobiet. Zaczyna się nagle i kończy nagle tak jak opisałaś. Większość odmian jest nieszkodliwa i jedyne co może być dla Ciebie niewygodne to właśnie panika. Jest nie do wykrycia przez żadne badanie chyba że robisz EKG w trakcie jego trwania, ale częstoskurcze mają to do siebie że lubią się pojawiać spontanicznie i krótko. Jeśli to pojedynczy epizod w ogóle się nie martw bo najczęstszą przyczyną jest właśnie silny stres szczególnie w nerwicy. Jeśli będzie się powtarzać ciągle to kardiolog i holter 24h żeby go wyłapać na papierze.betii pisze: ↑25 grudnia 2017, o 10:46mial ktos taki objaw, ze nagle sobie siedzicir i buch, serce nagle zaczyna szybko bic jakby w automacie i do tego jakos tak inaczej.Przestraszylam sie bo czasem mi szybko wali ale w nirmaknym rytmie a to bylo takie inne.To chyba jakas arytmia.Moze to byc w nerwicy?Polozylam sie,trwalo to z 2,3 min i wrocilo do rytmu.Jestem przerazona bo swieta pewnie z glowy.Do tego caly dzien od wczoraj sie stresowalam bo jestem poza domem.wyc mi sie chce.do tej pory mialam potykania i kolatania ale takie cos mnie przerazilo.rok temu chodzilam do kardio i mialam ekg i echo.bede wdzieczna za kazda idpowiedz.
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 995
- Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45
Dodam ze jestem po 30.
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
- 1987
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 251
- Rejestracja: 17 stycznia 2016, o 19:23
Chyba nie zlicze ile razy miałem częstoskurcz i pamiętam dokładnie jak panikowałem w tamtym okresie. Z perspektywy czasu żałuję tylko tego że tak mocno się nakręcałem, a okazało się to niczym

Święty Graal leczenia DP/DR - http://www.zaburzeni.pl/post121195.html#p121195
Nerwica serca - http://www.zaburzeni.pl/post88841.html#p88841
Nerwica serca - http://www.zaburzeni.pl/post88841.html#p88841
- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1548
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
Mam pytanko bo ja czuje lekki niepokój i jakiś taki lekki strach...moje pytanie jest o emocje ze czuje ze się obawiam ze zostaje sam w domu z zona i z córka a rodzice daleko....ze coś się rodzicom stanie...ze sobie nie poradzę sam jako głowa rodziny....czy to jest nerwicowe?jestem emocjonalny ogólnie i podchodzę do wszystkiego bardzl emocjonalnie,jestem bardzo przywiązany do rodziców k mam problem z odcięciem pempowiny,czy tk jest nerwicowe ?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 464
- Rejestracja: 12 czerwca 2016, o 19:22
To może ja Ci powiem dobre słówko:) jaakurat jestem od dziecka bardzo odcięta emocjonalnie, bo miałam ich dość i muszę sobie radzić:) lepiej na została przecięta już chyba przy narodzinach dosłownie i ja nie miałam jako tako dobrze i ja musiałam martwić się w druga strome-przetrwanieNipo pisze: ↑25 grudnia 2017, o 22:43Mam pytanko bo ja czuje lekki niepokój i jakiś taki lekki strach...moje pytanie jest o emocje ze czuje ze się obawiam ze zostaje sam w domu z zona i z córka a rodzice daleko....ze coś się rodzicom stanie...ze sobie nie poradzę sam jako głowa rodziny....czy to jest nerwicowe?jestem emocjonalny ogólnie i podchodzę do wszystkiego bardzl emocjonalnie,jestem bardzo przywiązany do rodziców k mam problem z odcięciem pempowiny,czy tk jest nerwicowe ?
Martwisz się i lękasz (ale lęk może pochodzić z nerwicy, gdy jest nadmierny) , bo ci zależy
Ale
Zaufaj sobie, jesteś nie do zdarcia. Bo czy kiedykolwiek byłeś? Tak na prawdę sobie nie radziłeś? Hm? Jeden cytat na wieki utrwalił mi się w głowie i wielokrotnie nie powodował u mnie paniki o wiele wcześniej, jeśli dotyczyło to takich kwestii przetrwania. CO MA BYĆ TO BĘDZIE A JAK JUŻ BĘDZIE TO SOBIE Z TYM PORADZĘ/ZMIERZĘ SIĘ. I wtedy jednocześnie jest to tak zwane ryzyko, ale nie do końca, bo AKTUALNIE NIE MA RYZYKA. No i wierzymy w siebie i swoje realne mozluwoscu.TOC przecieżjak jest problem to nie myślimy nic o naszych snuciach, tylko mobilizacja i działanie:)
Czyli w gruncie rzeczy - wiara w swoje REALNE MOŻLIWOŚCI, BO SPOKÓJ TERAZ JEST WAŻNY, ZAMARTWIANIE SIĘ NA PRAWDĘ KOCHANY NIPO JEST BEZSENSOWNE:) JA już wychodziłam z takiej biedy i byłam twardą, bo wiem, że zawsze trzeba kombinować i zawsze jest wyjście. Ciesz się chwilą! Przyszłość zamartwi się sama o siebie:) mam nadzieję ,że lekko ci pomagłam:) dzialanie-a nie ZAMARTWIANIE się. Bądźmy jak.scarlet ohara i będzie dobrze;)
Zapominanie to akt mimowolny. Im bardziej chcesz coś porzucić tym bardziej cię to ściga.
William Jonas Barkley
William Jonas Barkley
-
- Gość
ja mam watpliwości ciagłe i nigdy sie nie kończą.. dotycza one serca.. niby holter wyszedł dobrze, i na codzien czuje sie ok.. ale kiedy mam potykanie/kołatanie serca tak bardzo się boje ze pozniej nie umiem o niczym innym mysleć.. to mnie przeraża i dobija.. całe dnie sie bioje i na to nakrecam.. jeśli holter wyszedł prawidłowo.. to czy to nerwica?;/
- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1548
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
Dzięki bardzo za odpowiedzbeautiful_kate pisze: ↑25 grudnia 2017, o 23:11To może ja Ci powiem dobre słówko:) jaakurat jestem od dziecka bardzo odcięta emocjonalnie, bo miałam ich dość i muszę sobie radzić:) lepiej na została przecięta już chyba przy narodzinach dosłownie i ja nie miałam jako tako dobrze i ja musiałam martwić się w druga strome-przetrwanieNipo pisze: ↑25 grudnia 2017, o 22:43Mam pytanko bo ja czuje lekki niepokój i jakiś taki lekki strach...moje pytanie jest o emocje ze czuje ze się obawiam ze zostaje sam w domu z zona i z córka a rodzice daleko....ze coś się rodzicom stanie...ze sobie nie poradzę sam jako głowa rodziny....czy to jest nerwicowe?jestem emocjonalny ogólnie i podchodzę do wszystkiego bardzl emocjonalnie,jestem bardzo przywiązany do rodziców k mam problem z odcięciem pempowiny,czy tk jest nerwicowe ?
Martwisz się i lękasz (ale lęk może pochodzić z nerwicy, gdy jest nadmierny) , bo ci zależy
Ale
Zaufaj sobie, jesteś nie do zdarcia. Bo czy kiedykolwiek byłeś? Tak na prawdę sobie nie radziłeś? Hm? Jeden cytat na wieki utrwalił mi się w głowie i wielokrotnie nie powodował u mnie paniki o wiele wcześniej, jeśli dotyczyło to takich kwestii przetrwania. CO MA BYĆ TO BĘDZIE A JAK JUŻ BĘDZIE TO SOBIE Z TYM PORADZĘ/ZMIERZĘ SIĘ. I wtedy jednocześnie jest to tak zwane ryzyko, ale nie do końca, bo AKTUALNIE NIE MA RYZYKA. No i wierzymy w siebie i swoje realne mozluwoscu.TOC przecieżjak jest problem to nie myślimy nic o naszych snuciach, tylko mobilizacja i działanie:)
Czyli w gruncie rzeczy - wiara w swoje REALNE MOŻLIWOŚCI, BO SPOKÓJ TERAZ JEST WAŻNY, ZAMARTWIANIE SIĘ NA PRAWDĘ KOCHANY NIPO JEST BEZSENSOWNE:) JA już wychodziłam z takiej biedy i byłam twardą, bo wiem, że zawsze trzeba kombinować i zawsze jest wyjście. Ciesz się chwilą! Przyszłość zamartwi się sama o siebie:) mam nadzieję ,że lekko ci pomagłam:) dzialanie-a nie ZAMARTWIANIE się. Bądźmy jak.scarlet ohara i będzie dobrze;)


