Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Gona
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 115
Rejestracja: 17 lutego 2017, o 09:29

25 grudnia 2017, o 20:12

Sluchajcie, miewa ktos z was takie dziwne uczucie w glowie, ja nazywam to niedoplywem krwi do mozgu?
magia83
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 260
Rejestracja: 27 kwietnia 2017, o 15:58

25 grudnia 2017, o 20:23

ja mam takie cos jakby tlenu brakowało w glowie
<okey>
Awatar użytkownika
AdamGdzies
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 144
Rejestracja: 14 października 2017, o 23:36

25 grudnia 2017, o 20:44

Miewacie pobudzenie w nerwicy ? Takie nieprzyjemne pobudzenie, jakby trzeba było co chwile się czymś zajać, chociażby bawić długopisem a nie można normalnie usiąść i się zrelaksować. Nawet jeść wolno nie mam cierpliwości :D Męczy mnie to.
Awatar użytkownika
Halka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 457
Rejestracja: 18 czerwca 2017, o 21:29

25 grudnia 2017, o 20:49

Ja wbijam lęki wpodłoge tak to nazywam, albo zespół niespokojnych rąk :) to by u Ciebie. Mnie nogi już bolą od tego łażenia:)
Awatar użytkownika
cyraneczka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 250
Rejestracja: 29 listopada 2017, o 08:44

25 grudnia 2017, o 20:51

Tak, najgorzej jest wtedy jak gdzieś muszę siedzieć w spokoju, a lata mi noga i ręce i chciałabym wstać i iść do domu hahaha
Awatar użytkownika
AdamGdzies
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 144
Rejestracja: 14 października 2017, o 23:36

25 grudnia 2017, o 21:19

Czyli nie jestem sam :D
Awatar użytkownika
cyraneczka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 250
Rejestracja: 29 listopada 2017, o 08:44

25 grudnia 2017, o 21:21

Gona pisze:
25 grudnia 2017, o 20:12
Sluchajcie, miewa ktos z was takie dziwne uczucie w glowie, ja nazywam to niedoplywem krwi do mozgu?
Tak, jak mam ataki paniki zwłaszcza. A tam normalnie to też trochę to czuję.
Awatar użytkownika
1987
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 251
Rejestracja: 17 stycznia 2016, o 19:23

25 grudnia 2017, o 21:35

betii pisze:
25 grudnia 2017, o 10:46
mial ktos taki objaw, ze nagle sobie siedzicir i buch, serce nagle zaczyna szybko bic jakby w automacie i do tego jakos tak inaczej.Przestraszylam sie bo czasem mi szybko wali ale w nirmaknym rytmie a to bylo takie inne.To chyba jakas arytmia.Moze to byc w nerwicy?Polozylam sie,trwalo to z 2,3 min i wrocilo do rytmu.Jestem przerazona bo swieta pewnie z glowy.Do tego caly dzien od wczoraj sie stresowalam bo jestem poza domem.wyc mi sie chce.do tej pory mialam potykania i kolatania ale takie cos mnie przerazilo.rok temu chodzilam do kardio i mialam ekg i echo.bede wdzieczna za kazda idpowiedz.
Z tego co opisujesz wygląda to na częstoskurcz serca bardzo popularny pomiędzy 20-30 rokiem życia szczególnie u kobiet. Zaczyna się nagle i kończy nagle tak jak opisałaś. Większość odmian jest nieszkodliwa i jedyne co może być dla Ciebie niewygodne to właśnie panika. Jest nie do wykrycia przez żadne badanie chyba że robisz EKG w trakcie jego trwania, ale częstoskurcze mają to do siebie że lubią się pojawiać spontanicznie i krótko. Jeśli to pojedynczy epizod w ogóle się nie martw bo najczęstszą przyczyną jest właśnie silny stres szczególnie w nerwicy. Jeśli będzie się powtarzać ciągle to kardiolog i holter 24h żeby go wyłapać na papierze.
betii
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 995
Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45

25 grudnia 2017, o 21:59

1987 pisze:
25 grudnia 2017, o 21:35
betii pisze:
25 grudnia 2017, o 10:46
mial ktos taki objaw, ze nagle sobie siedzicir i buch, serce nagle zaczyna szybko bic jakby w automacie i do tego jakos tak inaczej.Przestraszylam sie bo czasem mi szybko wali ale w nirmaknym rytmie a to bylo takie inne.To chyba jakas arytmia.Moze to byc w nerwicy?Polozylam sie,trwalo to z 2,3 min i wrocilo do rytmu.Jestem przerazona bo swieta pewnie z glowy.Do tego caly dzien od wczoraj sie stresowalam bo jestem poza domem.wyc mi sie chce.do tej pory mialam potykania i kolatania ale takie cos mnie przerazilo.rok temu chodzilam do kardio i mialam ekg i echo.bede wdzieczna za kazda idpowiedz.
Z tego co opisujesz wygląda to na częstoskurcz serca bardzo popularny pomiędzy 20-30 rokiem życia szczególnie u kobiet. Zaczyna się nagle i kończy nagle tak jak opisałaś. Większość odmian jest nieszkodliwa i jedyne co może być dla Ciebie niewygodne to właśnie panika. Jest nie do wykrycia przez żadne badanie chyba że robisz EKG w trakcie jego trwania, ale częstoskurcze mają to do siebie że lubią się pojawiać spontanicznie i krótko. Jeśli to pojedynczy epizod w ogóle się nie martw bo najczęstszą przyczyną jest właśnie silny stres szczególnie w nerwicy. Jeśli będzie się powtarzać ciągle to kardiolog i holter 24h żeby go wyłapać na papierze.
Dziekuje za odpowiedz, no wlasnie ostatnio bardzo duy stres mialam, sczegolnie w wigilie bo spedzalam ja w miejscu malo komfortowym dla mnie i wogole bylam mega zestresowana.dales mi nadzieje ze to nic groznego ale oczywiscie jak bedzie sie to czesto pojawiac do pojde do kardiooga ale mam nadzieje ze nie bedzie takiej potrzeby.Moze tu na forum ktos jeszcze przezyl taki czestoskurcz i rozwieje do konca moje watpliwosci czy to tak wyglada.staram sie po tym epizodzie przejsc do porzadku dziennego i sie nie nakrecac choc jest to trudne.
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
betii
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 995
Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45

25 grudnia 2017, o 22:00

Dodam ze jestem po 30.
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
Awatar użytkownika
1987
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 251
Rejestracja: 17 stycznia 2016, o 19:23

25 grudnia 2017, o 22:33

betii pisze:
25 grudnia 2017, o 22:00
Dodam ze jestem po 30.
Chyba nie zlicze ile razy miałem częstoskurcz i pamiętam dokładnie jak panikowałem w tamtym okresie. Z perspektywy czasu żałuję tylko tego że tak mocno się nakręcałem, a okazało się to niczym :) Wiem że to powiewa grozą bo uczucie jest co najmniej dziwne, nierozpoznawalne i niezależne od nastroju.
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1548
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

25 grudnia 2017, o 22:43

Mam pytanko bo ja czuje lekki niepokój i jakiś taki lekki strach...moje pytanie jest o emocje ze czuje ze się obawiam ze zostaje sam w domu z zona i z córka a rodzice daleko....ze coś się rodzicom stanie...ze sobie nie poradzę sam jako głowa rodziny....czy to jest nerwicowe?jestem emocjonalny ogólnie i podchodzę do wszystkiego bardzl emocjonalnie,jestem bardzo przywiązany do rodziców k mam problem z odcięciem pempowiny,czy tk jest nerwicowe ?
beautiful_kate
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 464
Rejestracja: 12 czerwca 2016, o 19:22

25 grudnia 2017, o 23:11

Nipo pisze:
25 grudnia 2017, o 22:43
Mam pytanko bo ja czuje lekki niepokój i jakiś taki lekki strach...moje pytanie jest o emocje ze czuje ze się obawiam ze zostaje sam w domu z zona i z córka a rodzice daleko....ze coś się rodzicom stanie...ze sobie nie poradzę sam jako głowa rodziny....czy to jest nerwicowe?jestem emocjonalny ogólnie i podchodzę do wszystkiego bardzl emocjonalnie,jestem bardzo przywiązany do rodziców k mam problem z odcięciem pempowiny,czy tk jest nerwicowe ?
To może ja Ci powiem dobre słówko:) jaakurat jestem od dziecka bardzo odcięta emocjonalnie, bo miałam ich dość i muszę sobie radzić:) lepiej na została przecięta już chyba przy narodzinach dosłownie i ja nie miałam jako tako dobrze i ja musiałam martwić się w druga strome-przetrwanie

Martwisz się i lękasz (ale lęk może pochodzić z nerwicy, gdy jest nadmierny) , bo ci zależy
Ale
Zaufaj sobie, jesteś nie do zdarcia. Bo czy kiedykolwiek byłeś? Tak na prawdę sobie nie radziłeś? Hm? Jeden cytat na wieki utrwalił mi się w głowie i wielokrotnie nie powodował u mnie paniki o wiele wcześniej, jeśli dotyczyło to takich kwestii przetrwania. CO MA BYĆ TO BĘDZIE A JAK JUŻ BĘDZIE TO SOBIE Z TYM PORADZĘ/ZMIERZĘ SIĘ. I wtedy jednocześnie jest to tak zwane ryzyko, ale nie do końca, bo AKTUALNIE NIE MA RYZYKA. No i wierzymy w siebie i swoje realne mozluwoscu.TOC przecieżjak jest problem to nie myślimy nic o naszych snuciach, tylko mobilizacja i działanie:)
Czyli w gruncie rzeczy - wiara w swoje REALNE MOŻLIWOŚCI, BO SPOKÓJ TERAZ JEST WAŻNY, ZAMARTWIANIE SIĘ NA PRAWDĘ KOCHANY NIPO JEST BEZSENSOWNE:) JA już wychodziłam z takiej biedy i byłam twardą, bo wiem, że zawsze trzeba kombinować i zawsze jest wyjście. Ciesz się chwilą! Przyszłość zamartwi się sama o siebie:) mam nadzieję ,że lekko ci pomagłam:) dzialanie-a nie ZAMARTWIANIE się. Bądźmy jak.scarlet ohara i będzie dobrze;)
Zapominanie to akt mimowolny. Im bardziej chcesz coś porzucić tym bardziej cię to ściga.
William Jonas Barkley
PaKr91
Gość

25 grudnia 2017, o 23:18

ja mam watpliwości ciagłe i nigdy sie nie kończą.. dotycza one serca.. niby holter wyszedł dobrze, i na codzien czuje sie ok.. ale kiedy mam potykanie/kołatanie serca tak bardzo się boje ze pozniej nie umiem o niczym innym mysleć.. to mnie przeraża i dobija.. całe dnie sie bioje i na to nakrecam.. jeśli holter wyszedł prawidłowo.. to czy to nerwica?;/
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1548
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

25 grudnia 2017, o 23:22

beautiful_kate pisze:
25 grudnia 2017, o 23:11
Nipo pisze:
25 grudnia 2017, o 22:43
Mam pytanko bo ja czuje lekki niepokój i jakiś taki lekki strach...moje pytanie jest o emocje ze czuje ze się obawiam ze zostaje sam w domu z zona i z córka a rodzice daleko....ze coś się rodzicom stanie...ze sobie nie poradzę sam jako głowa rodziny....czy to jest nerwicowe?jestem emocjonalny ogólnie i podchodzę do wszystkiego bardzl emocjonalnie,jestem bardzo przywiązany do rodziców k mam problem z odcięciem pempowiny,czy tk jest nerwicowe ?
To może ja Ci powiem dobre słówko:) jaakurat jestem od dziecka bardzo odcięta emocjonalnie, bo miałam ich dość i muszę sobie radzić:) lepiej na została przecięta już chyba przy narodzinach dosłownie i ja nie miałam jako tako dobrze i ja musiałam martwić się w druga strome-przetrwanie

Martwisz się i lękasz (ale lęk może pochodzić z nerwicy, gdy jest nadmierny) , bo ci zależy
Ale
Zaufaj sobie, jesteś nie do zdarcia. Bo czy kiedykolwiek byłeś? Tak na prawdę sobie nie radziłeś? Hm? Jeden cytat na wieki utrwalił mi się w głowie i wielokrotnie nie powodował u mnie paniki o wiele wcześniej, jeśli dotyczyło to takich kwestii przetrwania. CO MA BYĆ TO BĘDZIE A JAK JUŻ BĘDZIE TO SOBIE Z TYM PORADZĘ/ZMIERZĘ SIĘ. I wtedy jednocześnie jest to tak zwane ryzyko, ale nie do końca, bo AKTUALNIE NIE MA RYZYKA. No i wierzymy w siebie i swoje realne mozluwoscu.TOC przecieżjak jest problem to nie myślimy nic o naszych snuciach, tylko mobilizacja i działanie:)
Czyli w gruncie rzeczy - wiara w swoje REALNE MOŻLIWOŚCI, BO SPOKÓJ TERAZ JEST WAŻNY, ZAMARTWIANIE SIĘ NA PRAWDĘ KOCHANY NIPO JEST BEZSENSOWNE:) JA już wychodziłam z takiej biedy i byłam twardą, bo wiem, że zawsze trzeba kombinować i zawsze jest wyjście. Ciesz się chwilą! Przyszłość zamartwi się sama o siebie:) mam nadzieję ,że lekko ci pomagłam:) dzialanie-a nie ZAMARTWIANIE się. Bądźmy jak.scarlet ohara i będzie dobrze;)
Dzięki bardzo za odpowiedz :) tak samo mi powtarza w kółko mój psycholog ciagle wbijaj sobie do głowy ze co by nie było to dasz sobie radę i tk bardzo pomaga.Ale ja mam problem z przecięciem całkiem pempowiny mimo tego ze mam 4 letnia córkę i 5 lat po ślubie to ciagle sobie myśle kurde a może za wcześniej się ochajtalem mam 28lat :) i tak często myśle w domu u rodziców czuje się bezpiecznie a tutaj jestem głowa rodziny i muszę sam sobie radzić niestety ale jakos muszę dać radę jestem za wrażliwy :) Zawsze sobie ze wszystkim radziłem.Najlepsze jest to ze w dzecinatwie nie miałem poczucia bezpieczeństwa za dużo bo tato mon trochę popijał mama w nerwicy czasem awantury ale i tak w domu z rodzicami się czuje bardzo bezpiecznie bo się u nich ułożyło j mam bardzl dobra relacje.Jak odciąć ta pempowine ?
ODPOWIEDZ