Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 281
- Rejestracja: 10 czerwca 2016, o 17:15
Z tymi oczami mam takie wrażenie, jakbym nie mógł jednocześnie robiąc "wielkich oczu" wyciągnąć je maksymalnie w górę bo mózg jakby nie łączył obu obrazów - nie wiem czy to kwestia napięcia czy czego, od trzech dni mam takie odczucie + czasami bóle wokół oczu. Ktoś coś? :/
- AdamGdzies
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 144
- Rejestracja: 14 października 2017, o 23:36
Zebner jeżeli dobrze rozkminiłem to co napisałeś, to chyba naprawdę powinieneś w końcu dać sobie spokój z tymi oczami i to zaakceptować, bo popadasz już w coraz to mocniejsze skrajności objawowe z nimi związane. Przed chwila te twoje wielki oczy i kurde to normalne że się obraz nie łączy jak je pchasz na maksa xD A co do bólu, w nerwicy mogą boleć a podejrzewam jeszcze że dajesz im mocno w kość tymi wszystkimi metodami np "wielkich oczu"zabner pisze: ↑26 grudnia 2017, o 11:54Z tymi oczami mam takie wrażenie, jakbym nie mógł jednocześnie robiąc "wielkich oczu" wyciągnąć je maksymalnie w górę bo mózg jakby nie łączył obu obrazów - nie wiem czy to kwestia napięcia czy czego, od trzech dni mam takie odczucie + czasami bóle wokół oczu. Ktoś coś? :/

- kasicka91
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 105
- Rejestracja: 10 lipca 2016, o 22:09
Tak, jest to nerwicaPaKr91 pisze: ↑25 grudnia 2017, o 23:18ja mam watpliwości ciagłe i nigdy sie nie kończą.. dotycza one serca.. niby holter wyszedł dobrze, i na codzien czuje sie ok.. ale kiedy mam potykanie/kołatanie serca tak bardzo się boje ze pozniej nie umiem o niczym innym mysleć.. to mnie przeraża i dobija.. całe dnie sie bioje i na to nakrecam.. jeśli holter wyszedł prawidłowo.. to czy to nerwica?;/

Ja się przyzwyczaiłam do mojego potykania się serca, które po długiej przerwie znowu wróciło i mam na codzień. Nie mówię, że w ogóle się tym nie martwię ale nie jest już jak kiedyś, że cały dzień drżę czy mi zaraz serce nie stanie.
Miałam tylko ekg, bez holtera.
Jak u Ciebie badania wyszły ok to weź na luz

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 995
- Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45
Moge zapytac czy byles z tym u lekarza i czy jakos sue z tego leczyles?samo przeszlo?1987 pisze: ↑25 grudnia 2017, o 22:33Chyba nie zlicze ile razy miałem częstoskurcz i pamiętam dokładnie jak panikowałem w tamtym okresie. Z perspektywy czasu żałuję tylko tego że tak mocno się nakręcałem, a okazało się to niczymWiem że to powiewa grozą bo uczucie jest co najmniej dziwne, nierozpoznawalne i niezależne od nastroju.
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 464
- Rejestracja: 12 czerwca 2016, o 19:22
Ale co byś chciał, żyć pod kloszem u rodziny i o nic się nie martwić czy co? Wsparcie można mieć i rodziny przecież, to naturalne, ale żyć samemu też:)Nipo pisze: ↑25 grudnia 2017, o 23:22Dzięki bardzo za odpowiedzbeautiful_kate pisze: ↑25 grudnia 2017, o 23:11To może ja Ci powiem dobre słówko:) jaakurat jestem od dziecka bardzo odcięta emocjonalnie, bo miałam ich dość i muszę sobie radzić:) lepiej na została przecięta już chyba przy narodzinach dosłownie i ja nie miałam jako tako dobrze i ja musiałam martwić się w druga strome-przetrwanieNipo pisze: ↑25 grudnia 2017, o 22:43Mam pytanko bo ja czuje lekki niepokój i jakiś taki lekki strach...moje pytanie jest o emocje ze czuje ze się obawiam ze zostaje sam w domu z zona i z córka a rodzice daleko....ze coś się rodzicom stanie...ze sobie nie poradzę sam jako głowa rodziny....czy to jest nerwicowe?jestem emocjonalny ogólnie i podchodzę do wszystkiego bardzl emocjonalnie,jestem bardzo przywiązany do rodziców k mam problem z odcięciem pempowiny,czy tk jest nerwicowe ?
Martwisz się i lękasz (ale lęk może pochodzić z nerwicy, gdy jest nadmierny) , bo ci zależy
Ale
Zaufaj sobie, jesteś nie do zdarcia. Bo czy kiedykolwiek byłeś? Tak na prawdę sobie nie radziłeś? Hm? Jeden cytat na wieki utrwalił mi się w głowie i wielokrotnie nie powodował u mnie paniki o wiele wcześniej, jeśli dotyczyło to takich kwestii przetrwania. CO MA BYĆ TO BĘDZIE A JAK JUŻ BĘDZIE TO SOBIE Z TYM PORADZĘ/ZMIERZĘ SIĘ. I wtedy jednocześnie jest to tak zwane ryzyko, ale nie do końca, bo AKTUALNIE NIE MA RYZYKA. No i wierzymy w siebie i swoje realne mozluwoscu.TOC przecieżjak jest problem to nie myślimy nic o naszych snuciach, tylko mobilizacja i działanie:)
Czyli w gruncie rzeczy - wiara w swoje REALNE MOŻLIWOŚCI, BO SPOKÓJ TERAZ JEST WAŻNY, ZAMARTWIANIE SIĘ NA PRAWDĘ KOCHANY NIPO JEST BEZSENSOWNE:) JA już wychodziłam z takiej biedy i byłam twardą, bo wiem, że zawsze trzeba kombinować i zawsze jest wyjście. Ciesz się chwilą! Przyszłość zamartwi się sama o siebie:) mam nadzieję ,że lekko ci pomagłam:) dzialanie-a nie ZAMARTWIANIE się. Bądźmy jak.scarlet ohara i będzie dobrze;)tak samo mi powtarza w kółko mój psycholog ciagle wbijaj sobie do głowy ze co by nie było to dasz sobie radę i tk bardzo pomaga.Ale ja mam problem z przecięciem całkiem pempowiny mimo tego ze mam 4 letnia córkę i 5 lat po ślubie to ciagle sobie myśle kurde a może za wcześniej się ochajtalem mam 28lat
i tak często myśle w domu u rodziców czuje się bezpiecznie a tutaj jestem głowa rodziny i muszę sam sobie radzić niestety ale jakos muszę dać radę jestem za wrażliwy
Zawsze sobie ze wszystkim radziłem.Najlepsze jest to ze w dzecinatwie nie miałem poczucia bezpieczeństwa za dużo bo tato mon trochę popijał mama w nerwicy czasem awantury ale i tak w domu z rodzicami się czuje bardzo bezpiecznie bo się u nich ułożyło j mam bardzl dobra relacje.Jak odciąć ta pempowine ?
Zapominanie to akt mimowolny. Im bardziej chcesz coś porzucić tym bardziej cię to ściga.
William Jonas Barkley
William Jonas Barkley
- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1548
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
Zdecydowanie chce żyć sam ale mi się tak przez zaburzenie porobiło ze jestem jakiś nadwrażliwy hehe nie wiem jak sobie z tym poradzić :p odciąć ta pempowinebeautiful_kate pisze: ↑26 grudnia 2017, o 12:57Ale co byś chciał, żyć pod kloszem u rodziny i o nic się nie martwić czy co? Wsparcie można mieć i rodziny przecież, to naturalne, ale żyć samemu też:)Nipo pisze: ↑25 grudnia 2017, o 23:22Dzięki bardzo za odpowiedzbeautiful_kate pisze: ↑25 grudnia 2017, o 23:11
To może ja Ci powiem dobre słówko:) jaakurat jestem od dziecka bardzo odcięta emocjonalnie, bo miałam ich dość i muszę sobie radzić:) lepiej na została przecięta już chyba przy narodzinach dosłownie i ja nie miałam jako tako dobrze i ja musiałam martwić się w druga strome-przetrwanie
Martwisz się i lękasz (ale lęk może pochodzić z nerwicy, gdy jest nadmierny) , bo ci zależy
Ale
Zaufaj sobie, jesteś nie do zdarcia. Bo czy kiedykolwiek byłeś? Tak na prawdę sobie nie radziłeś? Hm? Jeden cytat na wieki utrwalił mi się w głowie i wielokrotnie nie powodował u mnie paniki o wiele wcześniej, jeśli dotyczyło to takich kwestii przetrwania. CO MA BYĆ TO BĘDZIE A JAK JUŻ BĘDZIE TO SOBIE Z TYM PORADZĘ/ZMIERZĘ SIĘ. I wtedy jednocześnie jest to tak zwane ryzyko, ale nie do końca, bo AKTUALNIE NIE MA RYZYKA. No i wierzymy w siebie i swoje realne mozluwoscu.TOC przecieżjak jest problem to nie myślimy nic o naszych snuciach, tylko mobilizacja i działanie:)
Czyli w gruncie rzeczy - wiara w swoje REALNE MOŻLIWOŚCI, BO SPOKÓJ TERAZ JEST WAŻNY, ZAMARTWIANIE SIĘ NA PRAWDĘ KOCHANY NIPO JEST BEZSENSOWNE:) JA już wychodziłam z takiej biedy i byłam twardą, bo wiem, że zawsze trzeba kombinować i zawsze jest wyjście. Ciesz się chwilą! Przyszłość zamartwi się sama o siebie:) mam nadzieję ,że lekko ci pomagłam:) dzialanie-a nie ZAMARTWIANIE się. Bądźmy jak.scarlet ohara i będzie dobrze;)tak samo mi powtarza w kółko mój psycholog ciagle wbijaj sobie do głowy ze co by nie było to dasz sobie radę i tk bardzo pomaga.Ale ja mam problem z przecięciem całkiem pempowiny mimo tego ze mam 4 letnia córkę i 5 lat po ślubie to ciagle sobie myśle kurde a może za wcześniej się ochajtalem mam 28lat
i tak często myśle w domu u rodziców czuje się bezpiecznie a tutaj jestem głowa rodziny i muszę sam sobie radzić niestety ale jakos muszę dać radę jestem za wrażliwy
Zawsze sobie ze wszystkim radziłem.Najlepsze jest to ze w dzecinatwie nie miałem poczucia bezpieczeństwa za dużo bo tato mon trochę popijał mama w nerwicy czasem awantury ale i tak w domu z rodzicami się czuje bardzo bezpiecznie bo się u nich ułożyło j mam bardzl dobra relacje.Jak odciąć ta pempowine ?

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 464
- Rejestracja: 12 czerwca 2016, o 19:22
Nipo, ale wsparcie można zawsze mieć
co to znaczy odciąć pępowine, czyli że co? Bo nie umiem sie postawić i nie wiem o co chodzi dokładnie? Wytłumacz.
Ja np cieszę się, że mimo wszystko mam tam jakaś pomoc w razie kryzysów, bo to naturalne

Ja np cieszę się, że mimo wszystko mam tam jakaś pomoc w razie kryzysów, bo to naturalne
Zapominanie to akt mimowolny. Im bardziej chcesz coś porzucić tym bardziej cię to ściga.
William Jonas Barkley
William Jonas Barkley
- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1548
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
O to ze lubie przebywać u rodziców w domu czuje się tam bezpiecznie a jak jestem ze swoją rodzinka w domu to mnie co rusz jakieś lęki nawiedzają nie mówię ze u rodziców nie nawiedzają ale łatwiej mi je pokonać u nich.Zdystansowac się do nich poprosrubeautiful_kate pisze: ↑26 grudnia 2017, o 14:13Nipo, ale wsparcie można zawsze miećco to znaczy odciąć pępowine, czyli że co? Bo nie umiem sie postawić i nie wiem o co chodzi dokładnie? Wytłumacz.
Ja np cieszę się, że mimo wszystko mam tam jakaś pomoc w razie kryzysów, bo to naturalne
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 464
- Rejestracja: 12 czerwca 2016, o 19:22
Może dlatego, że wiesz, że zawsze masz pomoc? W razie czego? Boisz się ataków, chorób, bezradności, paniki? Odpowiedz sobie sam na to i zmierz się z tym:)Nipo pisze: ↑26 grudnia 2017, o 14:40O to ze lubie przebywać u rodziców w domu czuje się tam bezpiecznie a jak jestem ze swoją rodzinka w domu to mnie co rusz jakieś lęki nawiedzają nie mówię ze u rodziców nie nawiedzają ale łatwiej mi je pokonać u nich.Zdystansowac się do nich poprosrubeautiful_kate pisze: ↑26 grudnia 2017, o 14:13Nipo, ale wsparcie można zawsze miećco to znaczy odciąć pępowine, czyli że co? Bo nie umiem sie postawić i nie wiem o co chodzi dokładnie? Wytłumacz.
Ja np cieszę się, że mimo wszystko mam tam jakaś pomoc w razie kryzysów, bo to naturalne
Zapominanie to akt mimowolny. Im bardziej chcesz coś porzucić tym bardziej cię to ściga.
William Jonas Barkley
William Jonas Barkley
- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1548
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
Właśnie się staram z tym mierzyćbeautiful_kate pisze: ↑26 grudnia 2017, o 17:00Może dlatego, że wiesz, że zawsze masz pomoc? W razie czego? Boisz się ataków, chorób, bezradności, paniki? Odpowiedz sobie sam na to i zmierz się z tym:)Nipo pisze: ↑26 grudnia 2017, o 14:40O to ze lubie przebywać u rodziców w domu czuje się tam bezpiecznie a jak jestem ze swoją rodzinka w domu to mnie co rusz jakieś lęki nawiedzają nie mówię ze u rodziców nie nawiedzają ale łatwiej mi je pokonać u nich.Zdystansowac się do nich poprosrubeautiful_kate pisze: ↑26 grudnia 2017, o 14:13Nipo, ale wsparcie można zawsze miećco to znaczy odciąć pępowine, czyli że co? Bo nie umiem sie postawić i nie wiem o co chodzi dokładnie? Wytłumacz.
Ja np cieszę się, że mimo wszystko mam tam jakaś pomoc w razie kryzysów, bo to naturalne


- cyraneczka
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 250
- Rejestracja: 29 listopada 2017, o 08:44
Mam to samo od kilku tygodni i pojawilo się od ciągłego lęku o przyszłość itd.,czyli objaw nerwicy. U mnie to takie jakby stanie na łódce. Brałam lek betaserc, ale nic nie pomógł i psychiatra uznała, że to typowo od nerwicy.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 464
- Rejestracja: 12 czerwca 2016, o 19:22
Słuchajcie , bo u mnie nerwicą zaczęła się w stanie pochylenia niewygodnego że będę musiała wykonać dziwne strzykania przez ta pracę a potem kark mi zeszyywnial i ciągle tak robię z z napięcie.
Tak samo z oczami lek jeden uaktywnia drugi - oczy że światło ostre słuchał ciągle jak krople biorą itp. I teraz te choroby mi się zrobiły przez nerwy, nie są realne
Wytlumwczcie mi, że choroby normalnie się rozpoznaje i nie doprowadzają to tego że TRZEBA ciągle w leku się pilnować. Bo one teraz spninsja się jak jest ok
Głównie to mój lek polega na tym że inni będą patrzeć głupio.
Tak samo z oczami lek jeden uaktywnia drugi - oczy że światło ostre słuchał ciągle jak krople biorą itp. I teraz te choroby mi się zrobiły przez nerwy, nie są realne
Wytlumwczcie mi, że choroby normalnie się rozpoznaje i nie doprowadzają to tego że TRZEBA ciągle w leku się pilnować. Bo one teraz spninsja się jak jest ok
Głównie to mój lek polega na tym że inni będą patrzeć głupio.
Zapominanie to akt mimowolny. Im bardziej chcesz coś porzucić tym bardziej cię to ściga.
William Jonas Barkley
William Jonas Barkley
- 1987
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 251
- Rejestracja: 17 stycznia 2016, o 19:23
Miałem dwie ablację usuwające arytmie, ale to już jest skrajnie daleka wersja od twojej dlatego że u mnie objaw był prawie codziennie. Pojedynczy częstoskurcz niczego nie wróży. Zresztą dopóki nie zarejestrujesz to nawet nie możesz mieć pewności czy to jest to więc nie ma się co nakręcać.betii pisze: ↑26 grudnia 2017, o 12:56Moge zapytac czy byles z tym u lekarza i czy jakos sue z tego leczyles?samo przeszlo?1987 pisze: ↑25 grudnia 2017, o 22:33Chyba nie zlicze ile razy miałem częstoskurcz i pamiętam dokładnie jak panikowałem w tamtym okresie. Z perspektywy czasu żałuję tylko tego że tak mocno się nakręcałem, a okazało się to niczymWiem że to powiewa grozą bo uczucie jest co najmniej dziwne, nierozpoznawalne i niezależne od nastroju.
Święty Graal leczenia DP/DR - http://www.zaburzeni.pl/post121195.html#p121195
Nerwica serca - http://www.zaburzeni.pl/post88841.html#p88841
Nerwica serca - http://www.zaburzeni.pl/post88841.html#p88841
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 995
- Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45
Dziekuje Ci za pomoc ale poprostu mam tragiczny dzien.Boje sie ze to wroci i tylko wyczekuje.Jeszcze doszla depresja od tego.1987 pisze: ↑27 grudnia 2017, o 11:55Miałem dwie ablację usuwające arytmie, ale to już jest skrajnie daleka wersja od twojej dlatego że u mnie objaw był prawie codziennie. Pojedynczy częstoskurcz niczego nie wróży. Zresztą dopóki nie zarejestrujesz to nawet nie możesz mieć pewności czy to jest to więc nie ma się co nakręcać.betii pisze: ↑26 grudnia 2017, o 12:56Moge zapytac czy byles z tym u lekarza i czy jakos sue z tego leczyles?samo przeszlo?1987 pisze: ↑25 grudnia 2017, o 22:33
Chyba nie zlicze ile razy miałem częstoskurcz i pamiętam dokładnie jak panikowałem w tamtym okresie. Z perspektywy czasu żałuję tylko tego że tak mocno się nakręcałem, a okazało się to niczymWiem że to powiewa grozą bo uczucie jest co najmniej dziwne, nierozpoznawalne i niezależne od nastroju.
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay