Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

21 grudnia 2017, o 13:55

Tak to też jest atak paniki...
Miałam to też się bałam że mdleje na! Ja byłam pewna...że walne o podłogę
Kuźwa już dawałam radę byłam silna...i hu... wszystko się zaczęło na nowo...ja się czuję jak jakiś zwierz w puszczy który miałaby być pożarty przez panterę...normalnie tylko się skanuje czy aby na pewno moje zachowanie jest normalne czy aby wszystkie dźwięki które słyszę są prawdziwe i czy aby z lęku że skrzywdzę dziecko nie odjebie mi coś że naprawdę to zrobię .Jak pomyśle że mogło by się coś stać mojemu dziecku z mojej winy mam ochotę się powiesić!
Przecież to jest niemożliwe żeby od tego nie zwariowac
Mam ochotę jechać do psychiatryka żeby mnie zamknęli
Jestem pewna że mam chorobę psychiczną i że na pewno zwariuje....
Nie mam siły ani ochoty na nic
Przypominają mi się wszystkie dziwne rzeczy i przypisuje je do siebie że to choroba
Ja już się boję kolejnego ataku paniki
Ja kocham mamę....to jest normalnie jakieś piekło
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

21 grudnia 2017, o 13:57

,,ja kocham mamę,, to samo mi wyskoczyło... 'niemoge
beautiful_kate
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 464
Rejestracja: 12 czerwca 2016, o 19:22

21 grudnia 2017, o 16:52

Znalazłam tak i cytat
"Same mysli to są mysli, nie uciekniesz przed tym i nie ma sensu tego robić, trzebaa przyzwolić.
Bo dklaczego miałbyś nie przyzwalać? Ano własnie, bo boisz się, ze jednak coś ci to zrobi ;) I na tym polega nerwica." Bo są myśl to nie czym, prawda?
No i ciągle probuje to rozgryźć.... brakuje mi klucza.
Bo ja jak myślę o mruganiu, to jestem ciągle na tym skupiona i lek jest przed tym Z ze to widać bo na długo zanyjsn oczy, albo mi łzawią, strasznie źle się czuję i najgorsze pytania innych: Źle się czujesz? Kiedyś tak nie miałaś (4 lata temu)
I teraz pytanie, czemu np wy się tego nie boicie? Czemu skoro pomyślcie o tym, to w sumie się ba tym nie skupiacie... czy skupiacie na chwile i przechodzi?
Na prawdę nie rozumiem..... pomóżcie;(
Zapominanie to akt mimowolny. Im bardziej chcesz coś porzucić tym bardziej cię to ściga.
William Jonas Barkley
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

21 grudnia 2017, o 17:05

U mnie jest jest najpierw myśl która wywołuje potężny lęk...i ta myśl plus ten lęk przekonują mnie do tego że ta myśl jest prawdziwa...a jak se pomyśle że ta myśl jest prawdziwa to mam taki lęk że głowa mała...np... myśl typu ,, zaraz sięgnę po nóż i zabije dziecko,, i teraz tak ta myśl zamienia się w nastepnom ,,a co jeśli naprawdę to zrobię,, i ta z kolei myśl podciąga lęk do góry potem następna myśl ,,Jezu nie wytrzymam zaraz to zrobię,,i tu jest punkt kulminacyjny bo razem z tą myślą i tym lękiem zaczynam wierzyć i bać się że to zrobię...mam uczucie jakby moje ciało miało samo wstać i tego dokonać jakbym miała się zaraz zerwać z fotela łóżka krzesła i to zrobić czuję ,, przymus chęć nie wiem jak to opisać ale lęk jaki temu towarzyszy jest niewyobrażalny!!! Potężny
Potem jak sięga maximum to opada i jedyne co czuje to lęk przed kolejnym atakiem
Jak mam przyzwolić na to co się wtedy dzieje?
Jeśli przyzwole to mogę stracić kontrolę?
Bo ja normalnie czuję jak z całych sił trzymam tę kontrolę ...czy tylko ja tak mam?
Awatar użytkownika
Karteczka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 160
Rejestracja: 30 października 2017, o 16:29

21 grudnia 2017, o 17:19

ewelinka1200 pisze:
21 grudnia 2017, o 17:05
U mnie jest jest najpierw myśl która wywołuje potężny lęk...i ta myśl plus ten lęk przekonują mnie do tego że ta myśl jest prawdziwa...a jak se pomyśle że ta myśl jest prawdziwa to mam taki lęk że głowa mała...np... myśl typu ,, zaraz sięgnę po nóż i zabije dziecko,, i teraz tak ta myśl zamienia się w nastepnom ,,a co jeśli naprawdę to zrobię,, i ta z kolei myśl podciąga lęk do góry potem następna myśl ,,Jezu nie wytrzymam zaraz to zrobię,,i tu jest punkt kulminacyjny bo razem z tą myślą i tym lękiem zaczynam wierzyć i bać się że to zrobię...mam uczucie jakby moje ciało miało samo wstać i tego dokonać jakbym miała się zaraz zerwać z fotela łóżka krzesła i to zrobić czuję ,, przymus chęć nie wiem jak to opisać ale lęk jaki temu towarzyszy jest niewyobrażalny!!! Potężny
Potem jak sięga maximum to opada i jedyne co czuje to lęk przed kolejnym atakiem
Jak mam przyzwolić na to co się wtedy dzieje?
Jeśli przyzwole to mogę stracić kontrolę?
Bo ja normalnie czuję jak z całych sił trzymam tę kontrolę ...czy tylko ja tak mam?
Nie tylko ty, ja też tak miałam :) jeszcze czułam jak mi pod kopułą dymi z tego wszystkiego, wpadłam w niewyobrażalny płacz i depresję. Ale te czasy już za mną. Polecam poszerzanie świadomości że myśli to tylko słowa w głowie. Słuchanie yt, czytanie książek, generalnie wszystkiego, co jest na ten temat i jest zgodne w przekazie z tym, co jest na forum. Jeśli masz możliwość, to na yt jest wiele fajnych i mądrych osób, które mówią dokładnie o tym samym, jednak inaczej ubierają w słowa. W pewnym momencie ktores ze zdań dotrze do Ciebie i będzie Ci łatwiej nabrać dystansu. Polecam Katarzynę Dudek, Dominika Waszek, wszystkie divoviki do znudzenia :) z książek polecanych na forum również warto skorzystać. Jak dotrze do Ciebie że myśli to tylko słowa, którym ty sama nadajesz znaczenie i od twojej interpretacji zależy co się dalej z nimi podzieje, to będziesz o wielki krok naprzód w odburzaniu :)
ewagos
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 373
Rejestracja: 12 kwietnia 2016, o 19:24

21 grudnia 2017, o 18:06

Hej,czy ktoś z was miał od nerwicy ból z tyłu głowy i taki jakby ucisk czasami(może to tak wygląda zawrót głowy,bo nigdy wcześniej tego nie miałam)Mam lekki ból z tyłu głowy już od tygodnia ,nie jest ciągły , pojawia się kilka razy dziennie.Jestem tym załamana ,boję się ze może to jakiś guz czy coś.Głowa nigdy wcześniej mnie nie bolała ,chociaż miałam okropną nerwicę ,a teraz ciągle mnie boli
beautiful_kate
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 464
Rejestracja: 12 czerwca 2016, o 19:22

21 grudnia 2017, o 18:32

Nie, ja tak dłużej żyć nie mogę.
Zwalniam się z pracy. Wynajmę sobie coś z oszczędności i daję sobie 2 msc max. Już nie jestem w stanie funkcjonować. Idę na hipnozę, na Ter beh pozn i na botox. Jeśli to nie pomoże , to już się.... Nie jestem w stanie żyć.
Zapominanie to akt mimowolny. Im bardziej chcesz coś porzucić tym bardziej cię to ściga.
William Jonas Barkley
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

21 grudnia 2017, o 19:22

A Tobie co?!!!! Zwolnienie z pracy to najdurniejszy pomysł na jaki mogłaś wpaść?! Noż cholera nawet nie żartuj...bierz dupę w garść natychmiast
Myślisz że mi się chcę tak żyć?
Aleee jak rzucisz pracę i schowasz się w kont
Jesteś przegrana na całej linii...
Otwórz umysł i wyjdź poza choryzont nerwicy
Mówię ci to ja!! Osoba która dostaję tak od nerwicy w dupsko że już dawno powinnam wisieć!!!
Cały dzień mam ataki paniki jeden za drugim czuję się jak szmata ... jeden silniejszy od drugiego
Czuję się jak w koszmarze...
Ale mam jeszcze te światełko nadziei...
Które mnie trzyma ...
Ataki mijają a ja se daje plusy...
Za wytrwałość...za tę morderczą walkę...
Jak ja daję rady to ty też!!!
Awatar użytkownika
eiviss1204
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1291
Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22

21 grudnia 2017, o 19:44

beautiful_kate pisze:
21 grudnia 2017, o 16:52
Znalazłam tak i cytat
"Same mysli to są mysli, nie uciekniesz przed tym i nie ma sensu tego robić, trzebaa przyzwolić.
Bo dklaczego miałbyś nie przyzwalać? Ano własnie, bo boisz się, ze jednak coś ci to zrobi ;) I na tym polega nerwica." Bo są myśl to nie czym, prawda?
No i ciągle probuje to rozgryźć.... brakuje mi klucza.
Bo ja jak myślę o mruganiu, to jestem ciągle na tym skupiona i lek jest przed tym Z ze to widać bo na długo zanyjsn oczy, albo mi łzawią, strasznie źle się czuję i najgorsze pytania innych: Źle się czujesz? Kiedyś tak nie miałaś (4 lata temu)
I teraz pytanie, czemu np wy się tego nie boicie? Czemu skoro pomyślcie o tym, to w sumie się ba tym nie skupiacie... czy skupiacie na chwile i przechodzi?
Na prawdę nie rozumiem..... pomóżcie;(
Tutaj nie ma nawet co za bardzo rozumieć :)
Myśl to mysl nie jest sprawcza.
To,ze pomyslisz ze masz raka to nie oznacza ze go masz :) i tak jest po prostu.
Przyzwolic plynac mysli to nie zatrzymywać sie przy niej. Jest mysl i Ty od razu reagujesz (to jest wplywanie logika na emcje) ok to tylko mysl niech sobie będzie. Z nerwica jest tak ze jesli bardzo nie chcezz danej mysli to gwarantuje Ci ze ona zostanie z Toba bardzo dlugo.
Tak naprawde z nerwy jest ciezko wyjsc ale tez w sumie latwo. .
Na samym początku jest ciezko bo jest lęk,ataki paniki czy dd ale np ja w tym momencie po roku czasu czytania postów chłopaków ZE ZROZUMIENIEM nie jestem w stanie wkrecic sie w zadna myśl ot to taki paradoks :)
Szukasz dobrych naturalnych kosmetyków? Lub masz jakiś problem skórny?
A może potrzebujesz kremu z magnezem, na zmęczoną skórę i zarazem duszę?

Obrazek Daj sobie prawo do relaksu i bycia coraz piękniejszą!
Pozwól sobie doradzić i zgłoś się do mnie :)
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

21 grudnia 2017, o 19:50

Masz rację...ale wydaję mi się że najbardziej trudno jest zaakceptować że to tylko nerwica...ja jestem pewna i przekonana że gdybym miała 100 procent pewności że to tylko nerwica...to od jutra jej nie mam
Zaakceptować nerwicę uwierzyć że to właśnie ona...nad tym pracuje...jak mi się udaje to wszystko znika...
Ale jak tylko pojawią się wątpliwości że mooooze to jednak nie nerwica...to wtedy wpadam w te całe gówno...
beautiful_kate
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 464
Rejestracja: 12 czerwca 2016, o 19:22

21 grudnia 2017, o 21:23

eiviss1204 pisze:
21 grudnia 2017, o 19:44
beautiful_kate pisze:
21 grudnia 2017, o 16:52
Znalazłam tak i cytat
"Same mysli to są mysli, nie uciekniesz przed tym i nie ma sensu tego robić, trzebaa przyzwolić.
Bo dklaczego miałbyś nie przyzwalać? Ano własnie, bo boisz się, ze jednak coś ci to zrobi ;) I na tym polega nerwica." Bo są myśl to nie czym, prawda?
No i ciągle probuje to rozgryźć.... brakuje mi klucza.
Bo ja jak myślę o mruganiu, to jestem ciągle na tym skupiona i lek jest przed tym Z ze to widać bo na długo zanyjsn oczy, albo mi łzawią, strasznie źle się czuję i najgorsze pytania innych: Źle się czujesz? Kiedyś tak nie miałaś (4 lata temu)
I teraz pytanie, czemu np wy się tego nie boicie? Czemu skoro pomyślcie o tym, to w sumie się ba tym nie skupiacie... czy skupiacie na chwile i przechodzi?
Na prawdę nie rozumiem..... pomóżcie;(
Tutaj nie ma nawet co za bardzo rozumieć :)
Myśl to mysl nie jest sprawcza.
To,ze pomyslisz ze masz raka to nie oznacza ze go masz :) i tak jest po prostu.
Przyzwolic plynac mysli to nie zatrzymywać sie przy niej. Jest mysl i Ty od razu reagujesz (to jest wplywanie logika na emcje) ok to tylko mysl niech sobie będzie. Z nerwica jest tak ze jesli bardzo nie chcezz danej mysli to gwarantuje Ci ze ona zostanie z Toba bardzo dlugo.
Tak naprawde z nerwy jest ciezko wyjsc ale tez w sumie latwo. .
Na samym początku jest ciezko bo jest lęk,ataki paniki czy dd ale np ja w tym momencie po roku czasu czytania postów chłopaków ZE ZROZUMIENIEM nie jestem w stanie wkrecic sie w zadna myśl ot to taki paradoks :)
Ewelina, dziękuję bardzo za odpowiedź, ale ja nie widzę sposobu, klucza.
Elvis, wszystko kręci się wokół tego , że myśl to nie czyn... No u mnie jest to 24 na 24 godz skupianie się i zawsze się tego będę bała, ponieważ nie potrafię przestać nie myśleć o tym. A kiedyś było mi to obojętne. To co, mam.soe pogodzić z tym i ciągle myśleć o tym, że skupiam się na tym.i tak się dzieje? Jest to równoznaczne z pogodzeniem się z że tak będę miała i że tak się już dzieje. Co jest jeszcze gorsze. Ja ma prawdę żyję jak kaleka. Ja próbuje tyle lat.... o skoro nie widze rozwiazania, to bie widze tez sensu.
...
Gdyby ta myśl tylko że przeplywala i nie miała odbicia w tym , że mam ciągle spięte załzawione i nienaturalnie zachowujacesię oczy, to wiadomo że By se przeplynela. Jednak całą uwaga jest temu.poswiecona i nie umiem.na niczym się skupić.........mam.dosc!
Zapominanie to akt mimowolny. Im bardziej chcesz coś porzucić tym bardziej cię to ściga.
William Jonas Barkley
Awatar użytkownika
eiviss1204
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1291
Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22

21 grudnia 2017, o 21:33

beautiful_kate pisze:
21 grudnia 2017, o 21:23
eiviss1204 pisze:
21 grudnia 2017, o 19:44
beautiful_kate pisze:
21 grudnia 2017, o 16:52
Znalazłam tak i cytat
"Same mysli to są mysli, nie uciekniesz przed tym i nie ma sensu tego robić, trzebaa przyzwolić.
Bo dklaczego miałbyś nie przyzwalać? Ano własnie, bo boisz się, ze jednak coś ci to zrobi ;) I na tym polega nerwica." Bo są myśl to nie czym, prawda?
No i ciągle probuje to rozgryźć.... brakuje mi klucza.
Bo ja jak myślę o mruganiu, to jestem ciągle na tym skupiona i lek jest przed tym Z ze to widać bo na długo zanyjsn oczy, albo mi łzawią, strasznie źle się czuję i najgorsze pytania innych: Źle się czujesz? Kiedyś tak nie miałaś (4 lata temu)
I teraz pytanie, czemu np wy się tego nie boicie? Czemu skoro pomyślcie o tym, to w sumie się ba tym nie skupiacie... czy skupiacie na chwile i przechodzi?
Na prawdę nie rozumiem..... pomóżcie;(
Tutaj nie ma nawet co za bardzo rozumieć :)
Myśl to mysl nie jest sprawcza.
To,ze pomyslisz ze masz raka to nie oznacza ze go masz :) i tak jest po prostu.
Przyzwolic plynac mysli to nie zatrzymywać sie przy niej. Jest mysl i Ty od razu reagujesz (to jest wplywanie logika na emcje) ok to tylko mysl niech sobie będzie. Z nerwica jest tak ze jesli bardzo nie chcezz danej mysli to gwarantuje Ci ze ona zostanie z Toba bardzo dlugo.
Tak naprawde z nerwy jest ciezko wyjsc ale tez w sumie latwo. .
Na samym początku jest ciezko bo jest lęk,ataki paniki czy dd ale np ja w tym momencie po roku czasu czytania postów chłopaków ZE ZROZUMIENIEM nie jestem w stanie wkrecic sie w zadna myśl ot to taki paradoks :)
Ewelina, dziękuję bardzo za odpowiedź, ale ja nie widzę sposobu, klucza.
Elvis, wszystko kręci się wokół tego , że myśl to nie czyn... No u mnie jest to 24 na 24 godz skupianie się i zawsze się tego będę bała, ponieważ nie potrafię przestać nie myśleć o tym. A kiedyś było mi to obojętne. To co, mam.soe pogodzić z tym i ciągle myśleć o tym, że skupiam się na tym.i tak się dzieje? Jest to równoznaczne z pogodzeniem się z że tak będę miała i że tak się już dzieje. Co jest jeszcze gorsze. Ja ma prawdę żyję jak kaleka. Ja próbuje tyle lat.... o skoro nie widze rozwiazania, to bie widze tez sensu.
...
Gdyby ta myśl tylko że przeplywala i nie miała odbicia w tym , że mam ciągle spięte załzawione i nienaturalnie zachowujacesię oczy, to wiadomo że By se przeplynela. Jednak całą uwaga jest temu.poswiecona i nie umiem.na niczym się skupić.........mam.dosc!
Odpowiedzialas sobie na bardzo wazne pytanie sama.
Cale to forum , cala terapia behawioralno-poznawcza skupia się na akceptacji czarnych scenariuszy. Nie chce Cie martwić ale zanim mi przeszlo musiałam zaakceptowac (potencjalnie ) fakt ze np moge miec schize kiedyś tam i wtedy przechodzi bo jesli nie boisz sie tego to nerwica nie ma sie czym karmic.
Ia musiałam rowniez zaakceptowac to ze mnie tak odrealnilo w dd zr mialam poczucie ze wymyslilam sobie swiat ludzi przyjaciol bo ja mialam dosc ciezkie fazy nerwicowe.
Wlasnie na tym to polega malo tego jesli tego nie zrobisz to nirstety ale to bd trwac i to moze trwac latami.
Nie masz wyboru
Ta akceptacja jest tez taka specyficzna ze mozesz to miec ale nie mas tego a mruganie przejdzie bo jeśli nie poswiecisz temu uwagi to to.minie bd jak kiedyś. Ale niestety dopoki nie zmienisz postawy to tak beda leciec dni,tygodnie,miesiace i niestety lata.
Masz na forum posty jesli to czytalas to powinnas wiedziec na czym polega miechanizm nerwicy
Wpisz to w lupke
Mechanizm nerwicy
Bo mam wrazenie ze jeszcze tego nie czytalas.
Sciskam :*
Szukasz dobrych naturalnych kosmetyków? Lub masz jakiś problem skórny?
A może potrzebujesz kremu z magnezem, na zmęczoną skórę i zarazem duszę?

Obrazek Daj sobie prawo do relaksu i bycia coraz piękniejszą!
Pozwól sobie doradzić i zgłoś się do mnie :)
Awatar użytkownika
eiviss1204
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1291
Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22

21 grudnia 2017, o 21:35

beautiful_kate pisze:
21 grudnia 2017, o 21:23
eiviss1204 pisze:
21 grudnia 2017, o 19:44
beautiful_kate pisze:
21 grudnia 2017, o 16:52
Znalazłam tak i cytat
"Same mysli to są mysli, nie uciekniesz przed tym i nie ma sensu tego robić, trzebaa przyzwolić.
Bo dklaczego miałbyś nie przyzwalać? Ano własnie, bo boisz się, ze jednak coś ci to zrobi ;) I na tym polega nerwica." Bo są myśl to nie czym, prawda?
No i ciągle probuje to rozgryźć.... brakuje mi klucza.
Bo ja jak myślę o mruganiu, to jestem ciągle na tym skupiona i lek jest przed tym Z ze to widać bo na długo zanyjsn oczy, albo mi łzawią, strasznie źle się czuję i najgorsze pytania innych: Źle się czujesz? Kiedyś tak nie miałaś (4 lata temu)
I teraz pytanie, czemu np wy się tego nie boicie? Czemu skoro pomyślcie o tym, to w sumie się ba tym nie skupiacie... czy skupiacie na chwile i przechodzi?
Na prawdę nie rozumiem..... pomóżcie;(
Tutaj nie ma nawet co za bardzo rozumieć :)
Myśl to mysl nie jest sprawcza.
To,ze pomyslisz ze masz raka to nie oznacza ze go masz :) i tak jest po prostu.
Przyzwolic plynac mysli to nie zatrzymywać sie przy niej. Jest mysl i Ty od razu reagujesz (to jest wplywanie logika na emcje) ok to tylko mysl niech sobie będzie. Z nerwica jest tak ze jesli bardzo nie chcezz danej mysli to gwarantuje Ci ze ona zostanie z Toba bardzo dlugo.
Tak naprawde z nerwy jest ciezko wyjsc ale tez w sumie latwo. .
Na samym początku jest ciezko bo jest lęk,ataki paniki czy dd ale np ja w tym momencie po roku czasu czytania postów chłopaków ZE ZROZUMIENIEM nie jestem w stanie wkrecic sie w zadna myśl ot to taki paradoks :)
Ewelina, dziękuję bardzo za odpowiedź, ale ja nie widzę sposobu, klucza.
Elvis, wszystko kręci się wokół tego , że myśl to nie czyn... No u mnie jest to 24 na 24 godz skupianie się i zawsze się tego będę bała, ponieważ nie potrafię przestać nie myśleć o tym. A kiedyś było mi to obojętne. To co, mam.soe pogodzić z tym i ciągle myśleć o tym, że skupiam się na tym.i tak się dzieje? Jest to równoznaczne z pogodzeniem się z że tak będę miała i że tak się już dzieje. Co jest jeszcze gorsze. Ja ma prawdę żyję jak kaleka. Ja próbuje tyle lat.... o skoro nie widze rozwiazania, to bie widze tez sensu.
...
Gdyby ta myśl tylko że przeplywala i nie miała odbicia w tym , że mam ciągle spięte załzawione i nienaturalnie zachowujacesię oczy, to wiadomo że By se przeplynela. Jednak całą uwaga jest temu.poswiecona i nie umiem.na niczym się skupić.........mam.dosc!
Odpowiedzialas sobie na bardzo wazne pytanie sama.
Cale to forum , cala terapia behawioralno-poznawcza skupia się na akceptacji czarnych scenariuszy. Nie chce Cie martwić ale zanim mi przeszlo musiałam zaakceptowac (potencjalnie ) fakt ze np moge miec schize kiedyś tam i wtedy przechodzi bo jesli nie boisz sie tego to nerwica nie ma sie czym karmic.
Ia musiałam rowniez zaakceptowac to ze mnie tak odrealnilo w dd zr mialam poczucie ze wymyslilam sobie swiat ludzi przyjaciol bo ja mialam dosc ciezkie fazy nerwicowe.
Wlasnie na tym to polega malo tego jesli tego nie zrobisz to nirstety ale to bd trwac i to moze trwac latami.
Nie masz wyboru
Ta akceptacja jest tez taka specyficzna ze mozesz to miec ale nie mas tego a mruganie przejdzie bo jeśli nie poswiecisz temu uwagi to to.minie bd jak kiedyś. Ale niestety dopoki nie zmienisz postawy to tak beda leciec dni,tygodnie,miesiace i niestety lata.
Masz na forum posty jesli to czytalas to powinnas wiedziec na czym polega miechanizm nerwicy
Wpisz to w lupke
Mechanizm nerwicy
Bo mam wrazenie ze jeszcze tego nie czytalas.
Sciskam :*

mechanizm-kowy-charakterystyka-t5227.html
Szukasz dobrych naturalnych kosmetyków? Lub masz jakiś problem skórny?
A może potrzebujesz kremu z magnezem, na zmęczoną skórę i zarazem duszę?

Obrazek Daj sobie prawo do relaksu i bycia coraz piękniejszą!
Pozwól sobie doradzić i zgłoś się do mnie :)
Awatar użytkownika
Kataraka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 366
Rejestracja: 16 grudnia 2016, o 20:30

21 grudnia 2017, o 21:47

Od wielu lat dokucza Ci tylko ten jeden natręt?? ;) ;)

Ja miałam Kochana to samo z oddechem- ciągle kontrolowałam oddech i nie mogłam się skupić na czymś innym. Miałam tez tak ze śliną, że ciągle musiałam przełykać ślinę. 'niemoge z jednego natręta przeskakiwało w drugie i każdy był dla mnie straszny, teraz mam co innego i wydaje mi się, że tamte natręty to są dużo lepsze i bezpieczniejsze niż ten co mam teraz 'why i chciałabym żeby wróciły ;col A co by się stało jakbyś przyzwoliła na te mrugania swoje? Jest wielu ludzi co ma różne tiki... myślami, że nie możesz się skupić itd. tylko potęgujesz w sobie frustrację heh... wiem coś o tym, bo robię dokładnie to samo...Ciężko jest przyzwalać na coś co nam się zupełnie nie podoba i nie pozwala żyć pełnią życia. Mruganie też miałam przez moment, ale szybko przeszło i przeskoczyło na coś innego i tak do usrania... Póki masz ten jeden natręt to działaj i przyzwalaj na te mrugania zamiast się frustrować.
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

21 grudnia 2017, o 21:54

Ja jak się staram żeby myśli przepływały to ,,czuję je normalnie jako ucisk w głowie i napięcie,, ale kurczę to pomaga bo wystarczy tylko nie wyłapywać ich i nie zastanawiać się nad nimi...
Ale wydaje mi się że najbardziej jednak przeszkadzam brak akceptacji że to wszystko jest nerwicom...bo nie wiem jak u was ale ja jak se wyłapie jakoms myśl to momentalnie pojawia się,,Jezu to jednak nie nerwica,, i jak tylko se wymowie a raczej nakręcę się że to nie jest nerwica to to wygląda tak jakby te myśli były w jakiejś sieci i momentalnie sieć się przerywa i one wszystkie zalewaja mi głowę. I mam też tak że jak czuje tę wątpliwości to odczuwam lęk w całym ciele czuję że moje ciało jest w gotowości do przyjęcia ataku ...
Ja nie mogę zaakceptować tego że mogę mieć kiedyś psychozę bo na samo to słowo mnie skręca
Ja mogę nie rozmyślać o psychozie...to to tak ale tak jak mówię najtrudniej uwierzyć że to wszystko jest od nerwicy...
ODPOWIEDZ