Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 10
- Rejestracja: 28 listopada 2017, o 10:55
Mnie z kolei męczy wątpliwość czy faktycznie choruje na ocd i czy mam natrętne myśli. Obecnie moje myśli niestety skierowały się na synka. I chodzi mi o taką sprawę czym są natrętne myśli? Czy to myśli które tylko i wyłącznie pojawiają się nagle "ni z gruszki ni z pietruszki"? Bo u mnie to jakoś inaczej wygląda...
Jakiś czas temu kiedy karmiłam dziecko pojawiła się straszna myśl... Najpierw ją olalam ale potem zaczęłam analizy i bardzo się w nią wkrecalam
a później tak jakby kiedy znowu trzymałam dziecko na rękach przywolywalam tę myśl myślałam o tym czułam jakbym musiała o tym pomyslec. Nie wiem po co i czemu? To takie skomplikowane. Nie wiem czy jasno to wyjaśniłam. Ta mysl jest absurdalna przykra i niechciana. A jednak myśl się pojawia tworzę ją!! I najgorsze nie robi już na mnie wrażenia a to z kolei powoduje obawy że mi się podoba ona. Proszę powiedzcie co o tym myślicie?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 32
- Rejestracja: 24 listopada 2017, o 17:33
agata.m88 - nie martw się! To jest temat w którym jestem zaprawiony. Nerwica natręctw. Działa na poziomie symboli (np.: spojrzałem na czerwony kolor - to znaczy coś złego - więc muszę to "odczarować", poprzez jakąś irracjonalna akcję - typu 5 razy cos powiem czy zrobię) albo na poziomie jakis problemów (choroba atakuje tematy (ludzie, życie) które sa dla nas najważniejsze- podważa nasze uczucia, poddaje w wątpliwośc nasze motywacje - tutaj też muszę albo analizować daną sytuację poraz 134, często dodatkowowłącza sie tryb symboli). Ten drugi poziom dotyczy właśnie Ciebie.agata.m88 pisze: ↑20 grudnia 2017, o 11:07Mnie z kolei męczy wątpliwość czy faktycznie choruje na ocd i czy mam natrętne myśli. Obecnie moje myśli niestety skierowały się na synka. I chodzi mi o taką sprawę czym są natrętne myśli? Czy to myśli które tylko i wyłącznie pojawiają się nagle "ni z gruszki ni z pietruszki"? Bo u mnie to jakoś inaczej wygląda...Jakiś czas temu kiedy karmiłam dziecko pojawiła się straszna myśl... Najpierw ją olalam ale potem zaczęłam analizy i bardzo się w nią wkrecalam
a później tak jakby kiedy znowu trzymałam dziecko na rękach przywolywalam tę myśl myślałam o tym czułam jakbym musiała o tym pomyslec. Nie wiem po co i czemu? To takie skomplikowane. Nie wiem czy jasno to wyjaśniłam. Ta mysl jest absurdalna przykra i niechciana. A jednak myśl się pojawia tworzę ją!! I najgorsze nie robi już na mnie wrażenia a to z kolei powoduje obawy że mi się podoba ona. Proszę powiedzcie co o tym myślicie?
To że jesteś tak naprawdę bardzo zaniepokojona tymi myślami oznacza ze są one własnie NIE z ciebie ale z nerwicy! Gdyby były myśli wynikające z twojej natury, nie rodziłoby to twojego przerażenia..
Tak naprawdę nerwica natręctw gwałci nasze umysły.
- cyraneczka
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 250
- Rejestracja: 29 listopada 2017, o 08:44
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1050
- Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21
Witajcie nerwuski...czy przy atakach lęku również wam towarzyszy uczucie totalnej beznadziei i takiego jakby stanu depresyjnego...i myśli typu,,że zawsze już tak będzie,, że nigdy z tego nie wyjdziecie,, ,,że nie chcecie tak żyć,, ,,że wszystko jest bez sensu,, i dopada mnie wtedy lęk że nie wytrzymam tego inse coś zrobię?
Jakieś rady?
Jakieś rady?
- eiviss1204
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1291
- Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22
Takewelinka1200 pisze: ↑21 grudnia 2017, o 11:28Witajcie nerwuski...czy przy atakach lęku również wam towarzyszy uczucie totalnej beznadziei i takiego jakby stanu depresyjnego...i myśli typu,,że zawsze już tak będzie,, że nigdy z tego nie wyjdziecie,, ,,że nie chcecie tak żyć,, ,,że wszystko jest bez sensu,, i dopada mnie wtedy lęk że nie wytrzymam tego inse coś zrobię?
Jakieś rady?

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1050
- Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21
Wiesz. To jest straszne bo ja wiem że nie mam depresji i ze cholernie się jej boję...
I strasznie mnie ten stan irytuje...bo czuję spiętą głowę która kuźwa wmawia mi że tak to ujmę że mam depresję i że nie chce tak żyć i ze po prostu popełnię samobójstwo Co jest nierealne bo ja tego nie chce i trzymam się tej świadomości...ale jak mi mija to mam lęk że zaraz będę czuła się tak samo że znowu mnie złapie ta myśl...noi oczywiście tak się dzieje...mam lęk przed lękiem..rano się zdenerwowałam i dostałam tego uczucia do głowy że zwariuje i zamiast to olać od razu zaczęłam mieć wątpliwości że to nerwica i zaczęłam przekonywać siebie że to jakaś psychiczna choroba więc teraz mam to co mam...
Ja wiem że powinnam to zlać wiem znam zasady
Ale powiedz mi co zrobić jak w głowie ciągle jest myśl ,,to nie nerwica popadasz w obłęd depresję i resztę gówna,, jak mam wywalić tę wątpliwości jak siebie przekonać że nic mi nie grozi Jak??
I strasznie mnie ten stan irytuje...bo czuję spiętą głowę która kuźwa wmawia mi że tak to ujmę że mam depresję i że nie chce tak żyć i ze po prostu popełnię samobójstwo Co jest nierealne bo ja tego nie chce i trzymam się tej świadomości...ale jak mi mija to mam lęk że zaraz będę czuła się tak samo że znowu mnie złapie ta myśl...noi oczywiście tak się dzieje...mam lęk przed lękiem..rano się zdenerwowałam i dostałam tego uczucia do głowy że zwariuje i zamiast to olać od razu zaczęłam mieć wątpliwości że to nerwica i zaczęłam przekonywać siebie że to jakaś psychiczna choroba więc teraz mam to co mam...
Ja wiem że powinnam to zlać wiem znam zasady
Ale powiedz mi co zrobić jak w głowie ciągle jest myśl ,,to nie nerwica popadasz w obłęd depresję i resztę gówna,, jak mam wywalić tę wątpliwości jak siebie przekonać że nic mi nie grozi Jak??
- eiviss1204
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1291
- Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22
ewelinka1200 pisze: ↑21 grudnia 2017, o 12:03Wiesz. To jest straszne bo ja wiem że nie mam depresji i ze cholernie się jej boję...
I strasznie mnie ten stan irytuje...bo czuję spiętą głowę która kuźwa wmawia mi że tak to ujmę że mam depresję i że nie chce tak żyć i ze po prostu popełnię samobójstwo Co jest nierealne bo ja tego nie chce i trzymam się tej świadomości...ale jak mi mija to mam lęk że zaraz będę czuła się tak samo że znowu mnie złapie ta myśl...noi oczywiście tak się dzieje...mam lęk przed lękiem..rano się zdenerwowałam i dostałam tego uczucia do głowy że zwariuje i zamiast to olać od razu zaczęłam mieć wątpliwości że to nerwica i zaczęłam przekonywać siebie że to jakaś psychiczna choroba więc teraz mam to co mam...
Ja wiem że powinnam to zlać wiem znam zasady
Ale powiedz mi co zrobić jak w głowie ciągle jest myśl ,,to nie nerwica popadasz w obłęd depresję i resztę gówna,, jak mam wywalić tę wątpliwości jak siebie przekonać że nic mi nie grozi Jak??
A no roznie mozna do tego podejsc wlasciwie.
Pamietaj ze boisz się tak depresji (ja tez sie jej koszmarnie bałam szczególnie ze cale zycie bylam humorzasta) ze depresja jest tez troche zle przedstawiona zbyt drastycznie w mediach.
Ja dzialam w taki sposob ze jak mialam te uczucia jakie opisujesz i nie chcialo mi siestac z lozka mimo spania po 14 h dziennie to myślałam tak
"Teraz Cie dwpresyjko sprawdze i porobie wiele fajnych rzeczy i wypełnie swoje obowiazki" paradoksalnie robilam więcej niz jak stanow depresyjnych nie mialam

Mozna tez osmieszac depresję np "ale mam depresje,ogladam film i sie smieje no naprawdę depresji jetes powalajaca xdd" to trzeba umirc sobie w glowie stworzyć pewne dialogi. Jesli ich tworzyc nie umiesz to polecam terapię


Ostatnio zmieniony 21 grudnia 2017, o 12:13 przez eiviss1204, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 216
- Rejestracja: 17 czerwca 2017, o 19:30
Mam identycznie :/ewelinka1200 pisze: ↑21 grudnia 2017, o 11:28Witajcie nerwuski...czy przy atakach lęku również wam towarzyszy uczucie totalnej beznadziei i takiego jakby stanu depresyjnego...i myśli typu,,że zawsze już tak będzie,, że nigdy z tego nie wyjdziecie,, ,,że nie chcecie tak żyć,, ,,że wszystko jest bez sensu,, i dopada mnie wtedy lęk że nie wytrzymam tego inse coś zrobię?
Jakieś rady?
właśnie ostatnio jak miałem takie stany, że zaraz zemdleję - nigdy nie zemdlałem, ale wydaje mi się, że właśnie tak wygląda stan przed zemdleniem - czy to też objaw ataku paniki? Pewnie tak i wtedy właśnie włącza się "Jezu nigdy z tego nie wyjdę", "Nie wytrzymam tego i pewnie coś sobię zrobię", "Jak ja mam tam żyć do końca życia to słabe te życie" itp :/
A z tym stanem jakbym miał za chwilę zemdleć to jest atak paniki? Bo miałem już ataki paniki w stylu "zwariuję", "coś sobie zrobię" itp, ale te, że zaraz zemdleję rzadko mi się zdarzają :/
TO TYLKO EMOCJA. MYŚL NIE OZNACZA FAKTÓW I RZECZYWISTOŚCI - MYŚL TO TYLKO MYŚL.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1050
- Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21
To wszystko jest jedno wielkie gówno
Ja jak miałam atak paniki że zemdleje to zawołałam teściowom żeby przyszła bo byłam sama z dzieckiem ....jak mam atak że zwariuje to mam ochotę wyjść z siebie uciekać ale kobieta luźna w udach nie ma gdzie mam wrażenie że zawsze tak będzie i dostaję momentalnie stanu deprechy i myśli ,,zabijesz się bo nie dasz rady,, i ja już sama nie wiem czy naprawdę chce se walnąć w łeb czy nie bo szczerze wam powiem mam powoli tegorocznej dosyć
Ja jak miałam atak paniki że zemdleje to zawołałam teściowom żeby przyszła bo byłam sama z dzieckiem ....jak mam atak że zwariuje to mam ochotę wyjść z siebie uciekać ale kobieta luźna w udach nie ma gdzie mam wrażenie że zawsze tak będzie i dostaję momentalnie stanu deprechy i myśli ,,zabijesz się bo nie dasz rady,, i ja już sama nie wiem czy naprawdę chce se walnąć w łeb czy nie bo szczerze wam powiem mam powoli tegorocznej dosyć
- eiviss1204
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1291
- Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22
Nie dostaniesz większej deprechy niz te stany które maszewelinka1200 pisze: ↑21 grudnia 2017, o 12:17To wszystko jest jedno wielkie gówno
Ja jak miałam atak paniki że zemdleje to zawołałam teściowom żeby przyszła bo byłam sama z dzieckiem ....jak mam atak że zwariuje to mam ochotę wyjść z siebie uciekać ale kobieta luźna w udach nie ma gdzie mam wrażenie że zawsze tak będzie i dostaję momentalnie stanu deprechy i myśli ,,zabijesz się bo nie dasz rady,, i ja już sama nie wiem czy naprawdę chce se walnąć w łeb czy nie bo szczerze wam powiem mam powoli tegorocznej dosyć


Dzialaj i przyglądaj się temu,badz niereaktywna i ZAJMUJ CZAS

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1050
- Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21
Jeszcze na deser przypomina mi się że od lęku można dostać psychozy bo przecież Victor nie wykluczył że nie można jak się ma no.chada
I ja już mam wkretke że moje zaburzenie jest dodatkiem do jakieś choroby psychicznej i że przy którymś ataku lęku wkoncu dostanę tej psychozy
Aniaaa przecież ma takie same lęki jak ja
Ja też się boję baaa!!! Paraliżuje mnie myśl o skrzywdzenia dziecka Boże przerażają
Mnie te myśli...
I też mam mrowienie rąk przy tym dokładnie tak samo...identyko...
Więc nie ma pewności że któregoś dnia nie dostanę psychozy
A czy mam chad??
Ja już chyba wszystko mammmm
I ja już mam wkretke że moje zaburzenie jest dodatkiem do jakieś choroby psychicznej i że przy którymś ataku lęku wkoncu dostanę tej psychozy
Aniaaa przecież ma takie same lęki jak ja
Ja też się boję baaa!!! Paraliżuje mnie myśl o skrzywdzenia dziecka Boże przerażają
Mnie te myśli...
I też mam mrowienie rąk przy tym dokładnie tak samo...identyko...
Więc nie ma pewności że któregoś dnia nie dostanę psychozy
A czy mam chad??
Ja już chyba wszystko mammmm
- Fitnesiara
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 139
- Rejestracja: 7 maja 2017, o 01:10
Typowe mysli nerwicowe, skad ja to znam... Mialam tego cala fure. Mysli, odczucia beznadzieji, mysli ze mam depreche i sobie cos zrobie, mozna by ksiazke napisac. Pomimo tego stanu musisz robic wszystko jak zawsze a nawet wiecej, ale rowniez przyzwolic sobie na gorsze dni, gdyz kazdy je ma. Ogolnie chodzi o to ze trzeba robic wszystko po pierwsze a pozniej dojda uczucia i pewnosc siebie.ewelinka1200 pisze: ↑21 grudnia 2017, o 11:28Witajcie nerwuski...czy przy atakach lęku również wam towarzyszy uczucie totalnej beznadziei i takiego jakby stanu depresyjnego...i myśli typu,,że zawsze już tak będzie,, że nigdy z tego nie wyjdziecie,, ,,że nie chcecie tak żyć,, ,,że wszystko jest bez sensu,, i dopada mnie wtedy lęk że nie wytrzymam tego inse coś zrobię?
Jakieś rady?
Success in life means living by your values 

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1050
- Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21
Ale ja do tego uczucia mam jeszcze lęk że od tych lękow dostanę jakieś psychozy że starce kontrolę że zacznę widzieć i słyszeć coś czego nie ma
Że to jednak nie nerwica a jakaś psychiczna choroba...jakiś cyrk!
Że to jednak nie nerwica a jakaś psychiczna choroba...jakiś cyrk!
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 216
- Rejestracja: 17 czerwca 2017, o 19:30
Ewelino, jak czytam Twoje posty to normalnie widzę siebieewelinka1200 pisze: ↑21 grudnia 2017, o 12:54Ale ja do tego uczucia mam jeszcze lęk że od tych lękow dostanę jakieś psychozy że starce kontrolę że zacznę widzieć i słyszeć coś czego nie ma
Że to jednak nie nerwica a jakaś psychiczna choroba...jakiś cyrk!

TO TYLKO EMOCJA. MYŚL NIE OZNACZA FAKTÓW I RZECZYWISTOŚCI - MYŚL TO TYLKO MYŚL.