Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
eiviss1204
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1291
Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22

17 grudnia 2017, o 20:20

ziutek11113 pisze:
17 grudnia 2017, o 20:14
ale to wszystko zabawne, boże.... wiecej emotek, w Olsztynie terapia, nie stac mnie a na NFZ nie ma, i to ty nie rozumiesz bo nie wiesz co czuję
Ja Ciebie nie rozumiem to fakt bo w takim razie po co Ci to forum ? By napisac w poscie? Wydaje mi sie ze ono do czegoś sluzy. Jeśli uwazasz ze nie umiesz to nie umiesz i tyle,ale tez kazda odpowiedz jest dla Ciebie zla więc po co to piszesz ? Nie rozumiem ? Jaki ma to mieć zabieg ?
Poczytaj trochę artykulow tutaj historii odburzania i ludzi to zobaczysz pewne podobienstwa bo siedzenie w postach "Co mi dolega" raczej nie jest zbytnio rozowjowe. Dla mnie to ze ty kolejne 10 lat bd brac leki z nerwami ze nikt Cie nie rozumie to jest mi to naprawdę obojetne :) bo to jest Twoja sprawa :)
Poza tym koncze konserwację bo mi nie wypada wchodzić w takie pyskowy z kimś a jestem tu by pomoc ludziom,którzy mimo fatalnego samopoczucia chcą :) i mimo ze padaja na ryj nadal walczą bo maja wiare i nadzieje,bo moglabym to rzucic i mieć to gdzies a mimo wszystko nie mam :)
Milego wieczoru Ci zycze i radze troche poczytac i posluchac nagrań bo przypominam po to powstalo to forum :)
Narazie :)
Szukasz dobrych naturalnych kosmetyków? Lub masz jakiś problem skórny?
A może potrzebujesz kremu z magnezem, na zmęczoną skórę i zarazem duszę?

Obrazek Daj sobie prawo do relaksu i bycia coraz piękniejszą!
Pozwól sobie doradzić i zgłoś się do mnie :)
ziutek11113
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 26
Rejestracja: 25 listopada 2017, o 13:28

17 grudnia 2017, o 20:21

Moze poprostu jestem z tych cięższych przypadkow, w sumie ok, od teraz uwazam sie za taki sam jak kazdy przypadek, kazdy jest taki sam i czuje tak samo, od razu mi lepiej... mam dodatkowo ciężką depresję, ale to tez pewnie nic nie znaczy
ziutek11113
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 26
Rejestracja: 25 listopada 2017, o 13:28

17 grudnia 2017, o 20:23

Obiecuję że poczytam i poslucham jesli chociaz lęk wolnoplynący albo depresja odpusci, jedno chociaz, chociaz uwierz mi ze nagran juz kilku sluchalem, po co mi to forum? czemu uwazasz ze nie czytalem? objawy? objawy, więc napisalem, ktos odpowiedzial i tak poszlo...
cieszę się ze ci tak dobrze i zyczę najlepszego.
Awatar użytkownika
cyraneczka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 250
Rejestracja: 29 listopada 2017, o 08:44

17 grudnia 2017, o 20:23

ziutek11113 pisze:
17 grudnia 2017, o 20:14
ale to wszystko zabawne, boże.... wiecej emotek, w Olsztynie terapia, nie stac mnie a na NFZ nie ma, i to ty nie rozumiesz bo nie wiesz co czuję
Może oddział leczenia nerwic w szpitalu? Jeśli jest tak źle to trzeba zrobić cokolwiek. Ja też nie miałam kasy na terapię, udało mi się fartem trafić na nową terapeutkę w przychodni. Jak będziesz u psychiatry to zapytaj może o szpital, skierowanue jest chyba dwa tygodnie ważne.
ziutek11113
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 26
Rejestracja: 25 listopada 2017, o 13:28

17 grudnia 2017, o 20:26

cyraneczka pisze:
17 grudnia 2017, o 20:23
ziutek11113 pisze:
17 grudnia 2017, o 20:14
ale to wszystko zabawne, boże.... wiecej emotek, w Olsztynie terapia, nie stac mnie a na NFZ nie ma, i to ty nie rozumiesz bo nie wiesz co czuję
Może oddział leczenia nerwic w szpitalu? Jeśli jest tak źle to trzeba zrobić cokolwiek. Ja też nie miałam kasy na terapię, udało mi się fartem trafić na nową terapeutkę w przychodni. Jak będziesz u psychiatry to zapytaj może o szpital, skierowanue jest chyba dwa tygodnie ważne.
jest cos takiego, nic specjalnego ale jest w Olsztynie, mam zamiar sie tam zapisac, chociaz z terminami tam nie jest latwo
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1491
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

17 grudnia 2017, o 22:57

AdamGdzies pisze:
12 grudnia 2017, o 22:07
sebastian86 pisze:
12 grudnia 2017, o 20:13
AdamGdzies pisze:
12 grudnia 2017, o 00:20


Seba ale co ci lekarz da ? Ma ci je w gips wsadzić czy co ? Przecież każdemu z nas drgają mięśnie podczas nerwicy. Normalna rzecz, napinają się potem zrzucają napięcie i tak w kółko. Chyba jedyne co mi przychodzi do głowy to suplementacja magnezem.
normalna rzecz ale uciazliwa bardziej od bolów glowy czy serca...zwlaszcza jak drzą ci ramiona przez godzine ciagle to poziom frustracji osiaga 100%
Nie powiem, że nie. Miałem swojego czasu też ataki takich drżeń, drżałem prawie godzinę. Wydaję mi się , że im szybciej spróbuję się to akceptować tym szybciej minie. Sam po sobie wiem, że te DENERWUJĄCE objawy niektóre wydają się wręcz nie możliwe do akceptacji..czasem wydaję mi się, że do nie których objawów trzeba dojrzeć i nie da się ich zaakceptować od tak, musisz się z nimi oswoić jak lisek z małym księciem :D
ale co da akceptacja skoro to przeszkadza w czynnosciach ktore trzeba zrobic,czy to w pracy czy w domu...
Mistrz 2021 (L)
Awatar użytkownika
AdamGdzies
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 144
Rejestracja: 14 października 2017, o 23:36

17 grudnia 2017, o 23:05

sebastian86 pisze:
17 grudnia 2017, o 22:57
AdamGdzies pisze:
12 grudnia 2017, o 22:07
sebastian86 pisze:
12 grudnia 2017, o 20:13


normalna rzecz ale uciazliwa bardziej od bolów glowy czy serca...zwlaszcza jak drzą ci ramiona przez godzine ciagle to poziom frustracji osiaga 100%
Nie powiem, że nie. Miałem swojego czasu też ataki takich drżeń, drżałem prawie godzinę. Wydaję mi się , że im szybciej spróbuję się to akceptować tym szybciej minie. Sam po sobie wiem, że te DENERWUJĄCE objawy niektóre wydają się wręcz nie możliwe do akceptacji..czasem wydaję mi się, że do nie których objawów trzeba dojrzeć i nie da się ich zaakceptować od tak, musisz się z nimi oswoić jak lisek z małym księciem :D
ale co da akceptacja skoro to przeszkadza w czynnosciach ktore trzeba zrobic,czy to w pracy czy w domu...
Akceptacja da to, że przestaneisz się tym szarpać, nie będzie emocji takich jak lęk i frustracja a co za tym idzie w końcu i objaw przejdzie
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1491
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

17 grudnia 2017, o 23:28

akceptacja sprawi ze objaw przejdzie?czy to aby zawsze tak dziala?
Mistrz 2021 (L)
Awatar użytkownika
nigra88
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 240
Rejestracja: 17 lutego 2015, o 12:34

17 grudnia 2017, o 23:35

Akceptacja nie działa może bezpośrednio ale działa w ten sposób, że zaczynasz traktować objaw jak to, ze trawa jest zielona a liście na jesień spadają co prowadzi do tego, ze przestajesz na niego zwracać uwagę a to jest zaprzeczenie mechanizmu lękliwego więc objaw znika bo po prostu przestaje być straszny. Niestety czasem przechodzi w inny objaw ale to robisz tak samo i tak w koło Macieju ;)
"Zastanów się, przed czym chroni cię twój strach, a zgodzisz się ze mną. I zobaczysz swoje szaleństwo."
Awatar użytkownika
nigra88
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 240
Rejestracja: 17 lutego 2015, o 12:34

17 grudnia 2017, o 23:42

Jasne, ze przeszkadza w życiu codziennym i to jak! Ale na tym to polega, żeby z tym starać się żyć i włączać akceptację ibte inne pierdoły pomniejsze. Brzmi jak horror ale nie ma innej opcji. Przecież jak się położysz do łóżka i nie będziesz wstawał to tym bardziej nic nie da a będzie jeszcze gorzej :) niestety Syzyfowa robota ale przecież nikt bie obiecywał, ze będzie łatwo.
"Zastanów się, przed czym chroni cię twój strach, a zgodzisz się ze mną. I zobaczysz swoje szaleństwo."
Awatar użytkownika
cyraneczka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 250
Rejestracja: 29 listopada 2017, o 08:44

18 grudnia 2017, o 08:28

nigra88 pisze:
17 grudnia 2017, o 23:35
Akceptacja nie działa może bezpośrednio ale działa w ten sposób, że zaczynasz traktować objaw jak to, ze trawa jest zielona a liście na jesień spadają co prowadzi do tego, ze przestajesz na niego zwracać uwagę a to jest zaprzeczenie mechanizmu lękliwego więc objaw znika bo po prostu przestaje być straszny. Niestety czasem przechodzi w inny objaw ale to robisz tak samo i tak w koło Macieju ;)
Ja wczoraj sobie pomyślałam, że mogę przecież wykonywać czynności życiowe, że nic się na zewnątrz mnie nie zmieniło, że te zawroty głowy i słabość to tylko mózg, który chce mnie oszukać, że stanie się coś złego, ale fakty są takie, że chodzę, żyję, mogę normalnie funkcjonować. Aha, kiedyś strasznie się pociłam przy byle jakim wysiłku, a jak poszła mi schiza, że krzywo chodzę/upadnę, to mi te poty minęły. Od prawie prawie 30 lat nogi mnie noszą i nie stracę równowagi, nie zaczna chodzić wężykiem tylko dlatego, że coś mi tak w głowie podpowiada, bo to przecież tylko lęk, a nie choroba neurologiczna. Trzeba być czujnym na podszepty tego oszusta, nie wierzyć mu. Mam też lęk przed atakami paniki, mimo, że mam je raz na kilka miesięcy - to dopiero głupota umysłu.
Nie wiem, czy tak wygląda akceptacja (?)
Awatar użytkownika
cyraneczka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 250
Rejestracja: 29 listopada 2017, o 08:44

18 grudnia 2017, o 12:00

czy doświadczacie czegoś takiego jak, nie wiem jak to nazwać, ciężkiej głowy? że czujecie, że musicie ją podtrzymywać ręką, albo o coś oprzeć? dziwne to jest, denerwuje mnie to, nie ukrywam, jak sobie z tym poradzić?
koala89
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 70
Rejestracja: 16 lipca 2017, o 00:39

18 grudnia 2017, o 12:11

Cześć nerwicowcy.. .
Nie było mnie tu od października i znów nadszedł gorszy czas... A nawet mało tego fatalny krzyczę w środku pomocy :(

Moja nerwica miała miejsce już w dzieciństwie .. .Żeby zwracać uwagę na siebie jako małe dziecko rodziców czy dziadków bo czułam się bardzo samotna musiałam udawać ze źle się czuje bądź choruje wtedy dostalawalam jako dziecko choć trochę uwagi i jakieś miłości jeśli tak to można nazwać... Byłam bardzo pogubionym i wystraszony dzieckiem do tego ojciec pił.. Matka sama zachowywała się jak dziecko..musiałam liczyć sama na siebie .. Może to brzmi strasznie ale tak było.. Wypracowała sobie schemat taki ze jak udaje jestem w pulibezpieczenstwa dla siebie mohebzaznac trochę ciepła chociaż na chwilę... I mam z tym problem jako dorosły człowiek meczy mnie to mam wyrzuty sumienia ponieważ robie tak nadal czasami.. Objawy semantyczne mam opanowane typu szybkie bicie serca...gorzej z .. No właśnie z natretnymi myślami.
I zachowaniem które wypracowałam przez lata... Kiedyś tego nie widziałam czułam się z tym dobrze ze tak robię ale teraz już nie potrafię udawać do męża ze się źle czuje by zwrócić uwagę... Albo wymyślać sobie choroby. On tego nie zrozumie bo nie wierzy w coś takiego jak nerwica twierdzi ze to wymysł jak i w psychologa ze to głupota.. Wiec w tej kwestii w nim wsparcia nie mam... Zbytnio.oczywiście chodziłam do psychologa myślałam że przeszła mi wredna nerwica ale jednak nie.. Wróciło z dwójona siła..
Mam wyrzuty sumienia ze jestem najgorsza ze tylko ja tak się zachowuje ze do niczego się nie nadaje ile natretnymi myśli które w głowie mi siedzą nie pozwalają robić nic innego wręcz nakazują mi owym myśleć i czuje ucisk na klatce i derealizacja proszę was o wsparcie :(

Czy to kiedyś minie.. Wiem ze kilkunastoletnie schematy zmienić w rok to nie od razu Rzym zbudowano... Ale czy ja z tego wyjdę? Mam w sobie straszny lęk... I poczucie zmniejsza tu nie ma.. I obsesyjnie myślę o wyrzucach sumienia..proszę was o wsparcie :(
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

18 grudnia 2017, o 12:15

Hej hej haloooo
Nie to że specjalnie szukałam jakiś bzdury w internecie nie nie
Ale na Boga. Dowiedziałam się że Harris sprawca największej masakry strzelaniny w szkole morderca cierpiał na zaburzenia obsesyjnie kompulsywne...fakt że był psycholem bo planował ten cały zamach i cieszył się z tego...
Ale przecież cały czas się mówi że ludzie z tym zaburzeniem są niegroźni.. Błagam wytłumaczcie mi to??
Awatar użytkownika
eiviss1204
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1291
Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22

18 grudnia 2017, o 12:49

cyraneczka pisze:
18 grudnia 2017, o 12:00
czy doświadczacie czegoś takiego jak, nie wiem jak to nazwać, ciężkiej głowy? że czujecie, że musicie ją podtrzymywać ręką, albo o coś oprzeć? dziwne to jest, denerwuje mnie to, nie ukrywam, jak sobie z tym poradzić?
Tak to jeden z typowych objawow nerwicy nie bylby tak okrutny gdyby nie skupienie na tym bo to glownie powoduje ze bardziej boli. No narazie tak bedzie ja radze sobie to mowic " Mam nerwice narazie tak bedzie,bo mam nerwice " a to jest taka przebiegla suk*** objwow związanych z nia moze być mnostwo a no jak sie nakrecisz na coś to będziesz miec wszystkie z calej listy.
Takze te somaty z jednych przechodza w kolejne.... I to trzeba jakos przelknac. Najlepiej to zajac sie czyms i nie skupiac,po chwili zauwazysz ze tego nie czujesz.
Pamietam jak sypilam u przyjaciolki i u niej grzejnimi byly zapowietrzone w ciagu dnia cos robilam i nawet nie zauwazalam ale jak przychodził wieczór i ogladalam tv to odglos byl wreca nie do zniesienia i nie moglam na na niczym skupić bolo to tak irytujące. I tak samo jest z somatami.
Ludzi np boli glowa i jest ok ale jak masz nerwice to okazuje sie ze Ci ja rozsadza wręcz :O no i nie jestes w stanie robic nic innego.
Nerwica z niczego zawsze zrobi wielkiego słonia
Jak postacie z kreskowki rzucajace wielki cien
Szukasz dobrych naturalnych kosmetyków? Lub masz jakiś problem skórny?
A może potrzebujesz kremu z magnezem, na zmęczoną skórę i zarazem duszę?

Obrazek Daj sobie prawo do relaksu i bycia coraz piękniejszą!
Pozwól sobie doradzić i zgłoś się do mnie :)
ODPOWIEDZ