Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
shadow
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 95
Rejestracja: 27 listopada 2014, o 17:36

11 stycznia 2015, o 13:11

Mam identycznie! 100% znajomości mechanizmu, pełna świadomość, robię wszystko by akceptować (u mnie akurat to jest anhedonia i towarzyszące jej napięcie i frustracja) ale guzik mi wychodzi. A już mi się wydawało, że koszmar za mną a tu od ok. miesiąca nie czuję NIC do świata i ludzi i mam taką zamuło-obojętność, ale nie deprechę. Mogę sobie 10000000x dziennie wdrażać akceptację i racjonalizować a to i tak swoje, ciągle nicość i napięcie, totalnie zero odpuszczenia mimo że ciągle staram się robić wszystko normalnie i akcpetować ten stan. Chyba dlatego że mi nie wychodzi i nie działa pogrążam się coraz bardziej i przechodzę obecnie totalną załamkę tym :(
marta78
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: 27 lipca 2014, o 07:13

11 stycznia 2015, o 13:18

Obejrzalam 5 min filmik o schizofreni, wiecej nie chcialam bo sie balam. Chyba dotarlo do mnie na czym polega ta choroba. Tylko teraz ciągle myślę o tym filmie , i boję się że mogę dostać tej choroby.
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

11 stycznia 2015, o 13:29

A w jakim celu to oglądałaś?
Awatar użytkownika
Sasuke
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 481
Rejestracja: 5 marca 2014, o 15:11

11 stycznia 2015, o 13:32

marc78 pisze:Obejrzalam 5 min filmik o schizofreni, wiecej nie chcialam bo sie balam. Chyba dotarlo do mnie na czym polega ta choroba. Tylko teraz ciągle myślę o tym filmie , i boję się że mogę dostać tej choroby.
Właśnie po co to oglądałaś ? Jak jesteś zlękniona to się takich rzeczy nie ogląda bo to nakręca, wiem na swoim przykładzie ,a druga rzecz to śmiesznie by było jakby od oglądania filmu ludzie dostawali schizo ;)
Boisz się ,że możesz dostać ? Całe życie możesz się martwić, i nigdy nie dostać i wiesz co z tego będziesz miałą ? Za przeproszeniem g.. Bo stracisz tylko kawał życia nie przez chorobę a przez swoją głupotę ;P Nie naskakuje na Ciebie , ale też miałęm loty ze schizo , jak ma być to niech jest i tyle , rentka się przyda , nie będzie trzeba pracować ;)
Chcesz umrzeć? To możesz zawsze, ale jaki to ma sens, skoro. Pewnego dnia to cię i tak dopadnie, to jest poza twoją kontrolą.
marta78
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: 27 lipca 2014, o 07:13

11 stycznia 2015, o 13:39

W takim celu, żeby w koncu do mnie dotarło , że mam tylko nerwicę. Nigdy nie widziałam osoby tak chorej. A uważasz, że popelnilam błąd ?

-- 11 stycznia 2015, o 13:39 --
Mi pekarz w piątek powiedzial, że lek ktory mialam kwetaplex na noc w dawce 50 mg, by wywolal u mnie epizod psychozy gdybym ją miala. Nie wiem czemu tak mi powiedzial, chyba dlatego ze próbowałam go przekonać , ze mam tą schizofrenie. To tez, dalo mi wiele do myslenia nad tą chorobą. Powiedzial, ze jak tak bwrdzo boję się brać tych leków, to mi zmieni. Dal mi lek na padaczkę i chad :roll: . Tylko mnie uprzedzil , ze nie mam padaczki :)
katka77
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 100
Rejestracja: 6 października 2013, o 11:04

11 stycznia 2015, o 13:42

shadow ja mam tak samo, niby lepiej, a tu boom i wydaje mi się, że tak źle jeszcze nie było. Patrzę na ludzi, oni szczęśliwi, żyją, a u mnie taka obojętność i lęk, że będzie źle. Staram się, żyję, pracuje, nie unikam niczego, ale nie akceptuje, bo chyba nie umiem. :(
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

11 stycznia 2015, o 14:02

hehe Marta, nie ma to jak lekarza przekonywać, że się ma shize. No nie wiem czy dobrze, że to oglądałaś. W sumie Twoje sprawa... zobaczysz jak się będziesz potem czuć po takich filmach :) Sama prowokujesz lęki :)

-- 11 stycznia 2015, o 15:02 --
katka77 pisze:shadow ja mam tak samo, niby lepiej, a tu boom i wydaje mi się, że tak źle jeszcze nie było. Patrzę na ludzi, oni szczęśliwi, żyją, a u mnie taka obojętność i lęk, że będzie źle. Staram się, żyję, pracuje, nie unikam niczego, ale nie akceptuje, bo chyba nie umiem. :(
aaaa tam nie umiesz :) to tylko kolejna lękowa myśl, że nie umiesz :) kolejna wątpliwość :) UMIESZ !
katka77
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 100
Rejestracja: 6 października 2013, o 11:04

11 stycznia 2015, o 17:12

Kamieniu tylko, że ja jestem w fazie złości na siebie i na innych, którzy z tego wyszli, że oni piszą tak mądrze, a ja w praktykę nie umiem się wbić, niby wszystko rozumiejąc :)
Awatar użytkownika
munka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 581
Rejestracja: 22 sierpnia 2014, o 18:06

11 stycznia 2015, o 17:43

Ja pracuje w przychodni zdrowia w rejestracji..i od razu widac kto ma schizofrenie..nie ma opcji zeby tego nie rozpoznac.
shadow
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 95
Rejestracja: 27 listopada 2014, o 17:36

11 stycznia 2015, o 21:00

katka77 pisze:shadow ja mam tak samo, niby lepiej, a tu boom i wydaje mi się, że tak źle jeszcze nie było. Patrzę na ludzi, oni szczęśliwi, żyją, a u mnie taka obojętność i lęk, że będzie źle. Staram się, żyję, pracuje, nie unikam niczego, ale nie akceptuje, bo chyba nie umiem. :(

O matko mamy na serio to samo, mam identycznie!!! I do tego dobijająca myśl, że nie wylezę z tego bagna bo nie umiem, że jakoś niby wszystko wiem i wdrażam a mózg swoje i nie mam nad tym żadnej kontroli :buu: Ostatnio miałam niby lepiej i już nawet miałam myśli podsumowujące, że udało się wyjść a później naszedł mnie total brak uczuć i dziwna obojętność i się załamałam i teraz stosuję niereaktywność i tłumaczę sobie ale te tłumaczenia tak jakby odbijały się od niewidzialnej ściany, ja to dosłownie fizycznie czuję, że jak sobie gadam uspokajająco czy usiłuję akceptować na maxa to jakby to szło wszystko obok, zdaję się że nie miałam wcześniej takich objawów i wystraszona wbiłam właśnie na to forum. Dalej nie wiem co robić, bo do rad tutejszych się stosuję ale nadal poprawy żadnej...
Awatar użytkownika
piotrek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 36
Rejestracja: 19 września 2013, o 19:32

13 stycznia 2015, o 21:39

witajcie,

Ja od około tygodnia przełamuje się i rezygnuje z jednego mojego nerwicowego natręctwa/nawyku, nie mierzę pulsu, ani palcem na szyi ani pulsometrem w telefonie. Powiedziałem sobie basta i daję radę :) Natomiast spektrum objawów powiększyło się praktycznie natychmiastowo, masakralne zgagi, dziwne uczucie w zębach, kurcze pęcherzyka żółciowego (nie mam kamieni), codzienne bóle lewego ramienia najczęściej tricepsa, drętwienie lewej ręki, ściskanie w okolicy mostka… generalnie wszystko co powodowałoby jeszcze tydzień temu sprawdzenie pulsu… Widać "suka" nie daje za wygraną i chce mnie złamać żebym sprawdził sobie puls :)

Fajna sytuacja przydarzyła mi się wczoraj- byłem w Urzędzie Skarbowym i tak byłem zamyślony na punkcie tej wizyty że biegałem tam jak "sarenka" :P po schodach i dopiero wychodząc stamtąd pomyślałem sobie: "kur… jak ja mogłem tak biegać przecież ja mam "chore" serce" :)
shadow
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 95
Rejestracja: 27 listopada 2014, o 17:36

13 stycznia 2015, o 22:37

Nerwica pokazuje jak ogromne możliwości ma nasz mózg i jaki jest inteligentny. Olewasz jedno zaraz pojawia się drugie. Ja olałam dziwne myśli i derealkę to zaatakowało chyba dla mnie czymś gorszym czyli anhedonią i straszy, ale wczoraj wysłuchałam nagrania o odburzaniu i tam znalazłam wreszcie odpowiedź, dziwne że słuchałam tego już 2x wcześniej a dopiero wczoraj zajarzyłam o co chodzi ;) Zaczynam podejście pod górę od nowa.
marta78
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: 27 lipca 2014, o 07:13

14 stycznia 2015, o 16:47

Wykonczą mnie moje uszy, powodują u mnie lęk i ciągłe analizowanie. Lewe ucho kurde, nawet nie wiem jak mam to opisać coś mi się w nim robi, to nie jest przytykanie się to tak, jakby coś w nim trzymało mi i puszczało zaraz. Jak to się dzieje, to mam wrażenie że dojdzie do omanów słuchowych. To nie dzieję się non stop. Jak nie mam tego uczucia, to jest w miarę spoko z tym schizem. A analizuje to jak są te problemy z uchem. Czy ma lub miał ktos tak, a moze to tak zaczyna się schizofrenia? :(
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

14 stycznia 2015, o 17:03

Marc czy naprawde myslisz ze omamy sluchowe zaczynaja sie od tego ze w uchu cos sie robi i ze tak w ogole wyglada schizofrenia? :) Zdajesz sobie sprawe ze to jest tak glupiutkie ze po prostu niemozliwe ;) jak nie zdajesz sobie sprawy to ja ci o tym wlasnie pisze :)
Schizofrenik to by sie chyba usmial albo obrazil :)
No cos tam sie dzieje ale na pewno nie schizofrenia :)
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
marta78
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: 27 lipca 2014, o 07:13

14 stycznia 2015, o 17:14

Ta nerwica, to chyba wogole robi ze mnie glupią :(
ODPOWIEDZ