
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 95
- Rejestracja: 27 listopada 2014, o 17:36
Mam identycznie! 100% znajomości mechanizmu, pełna świadomość, robię wszystko by akceptować (u mnie akurat to jest anhedonia i towarzyszące jej napięcie i frustracja) ale guzik mi wychodzi. A już mi się wydawało, że koszmar za mną a tu od ok. miesiąca nie czuję NIC do świata i ludzi i mam taką zamuło-obojętność, ale nie deprechę. Mogę sobie 10000000x dziennie wdrażać akceptację i racjonalizować a to i tak swoje, ciągle nicość i napięcie, totalnie zero odpuszczenia mimo że ciągle staram się robić wszystko normalnie i akcpetować ten stan. Chyba dlatego że mi nie wychodzi i nie działa pogrążam się coraz bardziej i przechodzę obecnie totalną załamkę tym 

- Kamień
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1458
- Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47
A w jakim celu to oglądałaś?
- Sasuke
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 481
- Rejestracja: 5 marca 2014, o 15:11
Właśnie po co to oglądałaś ? Jak jesteś zlękniona to się takich rzeczy nie ogląda bo to nakręca, wiem na swoim przykładzie ,a druga rzecz to śmiesznie by było jakby od oglądania filmu ludzie dostawali schizomarc78 pisze:Obejrzalam 5 min filmik o schizofreni, wiecej nie chcialam bo sie balam. Chyba dotarlo do mnie na czym polega ta choroba. Tylko teraz ciągle myślę o tym filmie , i boję się że mogę dostać tej choroby.

Boisz się ,że możesz dostać ? Całe życie możesz się martwić, i nigdy nie dostać i wiesz co z tego będziesz miałą ? Za przeproszeniem g.. Bo stracisz tylko kawał życia nie przez chorobę a przez swoją głupotę ;P Nie naskakuje na Ciebie , ale też miałęm loty ze schizo , jak ma być to niech jest i tyle , rentka się przyda , nie będzie trzeba pracować

Chcesz umrzeć? To możesz zawsze, ale jaki to ma sens, skoro. Pewnego dnia to cię i tak dopadnie, to jest poza twoją kontrolą.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 218
- Rejestracja: 27 lipca 2014, o 07:13
W takim celu, żeby w koncu do mnie dotarło , że mam tylko nerwicę. Nigdy nie widziałam osoby tak chorej. A uważasz, że popelnilam błąd ?
-- 11 stycznia 2015, o 13:39 --
Mi pekarz w piątek powiedzial, że lek ktory mialam kwetaplex na noc w dawce 50 mg, by wywolal u mnie epizod psychozy gdybym ją miala. Nie wiem czemu tak mi powiedzial, chyba dlatego ze próbowałam go przekonać , ze mam tą schizofrenie. To tez, dalo mi wiele do myslenia nad tą chorobą. Powiedzial, ze jak tak bwrdzo boję się brać tych leków, to mi zmieni. Dal mi lek na padaczkę i chad
. Tylko mnie uprzedzil , ze nie mam padaczki 
-- 11 stycznia 2015, o 13:39 --
Mi pekarz w piątek powiedzial, że lek ktory mialam kwetaplex na noc w dawce 50 mg, by wywolal u mnie epizod psychozy gdybym ją miala. Nie wiem czemu tak mi powiedzial, chyba dlatego ze próbowałam go przekonać , ze mam tą schizofrenie. To tez, dalo mi wiele do myslenia nad tą chorobą. Powiedzial, ze jak tak bwrdzo boję się brać tych leków, to mi zmieni. Dal mi lek na padaczkę i chad


-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 100
- Rejestracja: 6 października 2013, o 11:04
shadow ja mam tak samo, niby lepiej, a tu boom i wydaje mi się, że tak źle jeszcze nie było. Patrzę na ludzi, oni szczęśliwi, żyją, a u mnie taka obojętność i lęk, że będzie źle. Staram się, żyję, pracuje, nie unikam niczego, ale nie akceptuje, bo chyba nie umiem. 

- Kamień
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1458
- Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47
hehe Marta, nie ma to jak lekarza przekonywać, że się ma shize. No nie wiem czy dobrze, że to oglądałaś. W sumie Twoje sprawa... zobaczysz jak się będziesz potem czuć po takich filmach
Sama prowokujesz lęki 
-- 11 stycznia 2015, o 15:02 --
to tylko kolejna lękowa myśl, że nie umiesz
kolejna wątpliwość
UMIESZ !


-- 11 stycznia 2015, o 15:02 --
aaaa tam nie umieszkatka77 pisze:shadow ja mam tak samo, niby lepiej, a tu boom i wydaje mi się, że tak źle jeszcze nie było. Patrzę na ludzi, oni szczęśliwi, żyją, a u mnie taka obojętność i lęk, że będzie źle. Staram się, żyję, pracuje, nie unikam niczego, ale nie akceptuje, bo chyba nie umiem.



-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 95
- Rejestracja: 27 listopada 2014, o 17:36
katka77 pisze:shadow ja mam tak samo, niby lepiej, a tu boom i wydaje mi się, że tak źle jeszcze nie było. Patrzę na ludzi, oni szczęśliwi, żyją, a u mnie taka obojętność i lęk, że będzie źle. Staram się, żyję, pracuje, nie unikam niczego, ale nie akceptuje, bo chyba nie umiem.
O matko mamy na serio to samo, mam identycznie!!! I do tego dobijająca myśl, że nie wylezę z tego bagna bo nie umiem, że jakoś niby wszystko wiem i wdrażam a mózg swoje i nie mam nad tym żadnej kontroli

- piotrek
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 36
- Rejestracja: 19 września 2013, o 19:32
witajcie,
Ja od około tygodnia przełamuje się i rezygnuje z jednego mojego nerwicowego natręctwa/nawyku, nie mierzę pulsu, ani palcem na szyi ani pulsometrem w telefonie. Powiedziałem sobie basta i daję radę
Natomiast spektrum objawów powiększyło się praktycznie natychmiastowo, masakralne zgagi, dziwne uczucie w zębach, kurcze pęcherzyka żółciowego (nie mam kamieni), codzienne bóle lewego ramienia najczęściej tricepsa, drętwienie lewej ręki, ściskanie w okolicy mostka… generalnie wszystko co powodowałoby jeszcze tydzień temu sprawdzenie pulsu… Widać "suka" nie daje za wygraną i chce mnie złamać żebym sprawdził sobie puls 
Fajna sytuacja przydarzyła mi się wczoraj- byłem w Urzędzie Skarbowym i tak byłem zamyślony na punkcie tej wizyty że biegałem tam jak "sarenka"
po schodach i dopiero wychodząc stamtąd pomyślałem sobie: "kur… jak ja mogłem tak biegać przecież ja mam "chore" serce" 
Ja od około tygodnia przełamuje się i rezygnuje z jednego mojego nerwicowego natręctwa/nawyku, nie mierzę pulsu, ani palcem na szyi ani pulsometrem w telefonie. Powiedziałem sobie basta i daję radę


Fajna sytuacja przydarzyła mi się wczoraj- byłem w Urzędzie Skarbowym i tak byłem zamyślony na punkcie tej wizyty że biegałem tam jak "sarenka"


-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 95
- Rejestracja: 27 listopada 2014, o 17:36
Nerwica pokazuje jak ogromne możliwości ma nasz mózg i jaki jest inteligentny. Olewasz jedno zaraz pojawia się drugie. Ja olałam dziwne myśli i derealkę to zaatakowało chyba dla mnie czymś gorszym czyli anhedonią i straszy, ale wczoraj wysłuchałam nagrania o odburzaniu i tam znalazłam wreszcie odpowiedź, dziwne że słuchałam tego już 2x wcześniej a dopiero wczoraj zajarzyłam o co chodzi
Zaczynam podejście pod górę od nowa.

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 218
- Rejestracja: 27 lipca 2014, o 07:13
Wykonczą mnie moje uszy, powodują u mnie lęk i ciągłe analizowanie. Lewe ucho kurde, nawet nie wiem jak mam to opisać coś mi się w nim robi, to nie jest przytykanie się to tak, jakby coś w nim trzymało mi i puszczało zaraz. Jak to się dzieje, to mam wrażenie że dojdzie do omanów słuchowych. To nie dzieję się non stop. Jak nie mam tego uczucia, to jest w miarę spoko z tym schizem. A analizuje to jak są te problemy z uchem. Czy ma lub miał ktos tak, a moze to tak zaczyna się schizofrenia? 

-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49
Marc czy naprawde myslisz ze omamy sluchowe zaczynaja sie od tego ze w uchu cos sie robi i ze tak w ogole wyglada schizofrenia?
Zdajesz sobie sprawe ze to jest tak glupiutkie ze po prostu niemozliwe
jak nie zdajesz sobie sprawy to ja ci o tym wlasnie pisze 
Schizofrenik to by sie chyba usmial albo obrazil
No cos tam sie dzieje ale na pewno nie schizofrenia



Schizofrenik to by sie chyba usmial albo obrazil

No cos tam sie dzieje ale na pewno nie schizofrenia
