Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 583
- Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46
Kochani mam do Was pytanie.Czy któreś z Was miało klujacy ból w klatce piersiowej po niewielkim nawet wysilku?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 315
- Rejestracja: 13 stycznia 2017, o 22:22
Cześć kochani! Nie myślałam, że będę tu jeszcze pisać z objawami, bo przez kilka miesięcy miałam taki spokój, że wydawało mi się iż jestem na końcu tej całej przygody. No i w sumie jestem, ale jak może niektórzy kojarzą, chodzę jeszcze do szkoły (mam 17 lat). Gdyby nie szkoła i stres z nią związany myślę, że już dawno wyszłabym z zaburzenia. Ogólnie na lekcjach jest już ok, potrafię wysiedzieć do końca bez żadnych objawów, nie sram się, że zaraz zemdleję itd. Pełen luz. Ale jak nadchodzi nawet minimalny stres, kartkówka, odpowiedz ustna (tu to jest już całkiem jazda na całego) to łapie mnie mini atak paniki. Np. dzisiaj musiałam po niemiecku odpowiadać na pytania przed całą klasą, pomimo że umiałam na 100% to dostałam 3. Zapomniałam połowy wyrazów ze stresu. Do tego oczywiście objawy somatyczne. Ręce drżą, na nogach ciężko ustać, gęba cała czerwona, głowa pulsuje, serce wali i język się plącze. Jest też inny scenariusz. Nauczycielka zaczyna omawiać klasówkę, którą pisaliśmy. Ja cała w stresie siedzę jaką ocenę dostanę. Nawet nie słucham jej, bo ciężko mi się na tym skupić. Czuję drętwienie na opuszkach palców, potem już całe ręce są jak z waty. Przed oczami dziwnie, jakbym miała zaraz klapnąć. Dopiero jak dostanę w rękę klasówkę, potem wyjdę ochłonąć na przerwę to schodzi. Tak jest za każdym razem. Próbowałam już wmawiać sobie, że to tylko lęk, że nawet jak dostanę gorszą ocenę to nic się nie stanie. Próbowałam skupiać się na czym innym, czytać podręcznik, ale nic nie pomaga. Gdzieś w głowie siedzi myśl, że zaraz może mnie wziąć do odpowiedzi itd. Nie wiem, co poradzić na to. Jak radzić sobie z takim codziennym lękiem np. przed odpowiedziami ustnymi. Macie jakieś pomysły? Bo kurczę, to bardzo męczy.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 583
- Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46

zrezygnowana pisze: ↑2 października 2017, o 15:32Kochani mam do Was pytanie.Czy któreś z Was miało klujacy ból w klatce piersiowej po niewielkim nawet wysilku?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 216
- Rejestracja: 17 czerwca 2017, o 19:30
Oczywiście że jest możliwy. Wydaje mi się, że jeden z podstawowych objawów, oczywiście nie każdy ma ale na pewno w nerwicy jest to możliwe.zrezygnowana pisze: ↑2 października 2017, o 15:59
zrezygnowana pisze: ↑2 października 2017, o 15:32Kochani mam do Was pytanie.Czy któreś z Was miało klujacy ból w klatce piersiowej po niewielkim nawet wysilku?
TO TYLKO EMOCJA. MYŚL NIE OZNACZA FAKTÓW I RZECZYWISTOŚCI - MYŚL TO TYLKO MYŚL.
- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1548
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
Oj ja miałem bardzo częstocoyot.inc pisze: ↑2 października 2017, o 16:21Oczywiście że jest możliwy. Wydaje mi się, że jeden z podstawowych objawów, oczywiście nie każdy ma ale na pewno w nerwicy jest to możliwe.zrezygnowana pisze: ↑2 października 2017, o 15:59
zrezygnowana pisze: ↑2 października 2017, o 15:32Kochani mam do Was pytanie.Czy któreś z Was miało klujacy ból w klatce piersiowej po niewielkim nawet wysilku?

-
- Gość
Piszesz, że jest boreliofobia, ja się z tym nie zgadzam, bo akurat w tej kwestii jest mega niska świadomość społeczeństwa i wiedza lekarzy. Nie czytaj bzdurnych artykułów w necie tylko te, które coś wnoszą mądrego. Ja nie mówię, że masz lecieć i robić badania za 500 zł, bo są skuteczniejsze od tych które robiłeś ale wiesz co? Idąc Twoim tokiem rozumowania śmiało mogę stwierdzić, że nic Ci nie jest a nerwice to sobie wkręciłeś i doszukujesz się chorób aby mieć przekonanie, że wiesz co Ci jestKajter pisze: ↑2 października 2017, o 15:02Nie wyrzucilem pieniedzy bo mialem robione to na nfz. Nerwice tak czy inaczej mam bo widze po sobie ze normalny czlowiek tak sobie choroby nie szuka. Mam tez tezyczke. Borelioze nie wiem czy mam. Za ktoryms testem pewnie wyszlaby pozytywna choćby ze względu na rachunek prawdopodobienstwa. Pisze o tej boreliozie tak dlatego ze widze co dzieje sie w internecie. Boreliofobia. Ludzie pisza glupoty, ze nawet komary czy strzyzaki sarnie przenosza krętki borelii. To sa juz zaburzenia lękowe. Dlatego uwazajcie zeby sie w to nie wkrecic...

-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 340
- Rejestracja: 22 września 2017, o 13:43
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 281
- Rejestracja: 10 czerwca 2016, o 17:15
Nie koniecznie mam tutaj na myśli powidoki czy męty, a taką jakby mgiełkę światła.
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1255
- Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03
Bo istnieje boleriofobia, niestety. Tak jak i depresjofobia i fobie dotyczące zaburzeń.
Pozytywne testy też nie są żadnym pewnikiem. Ja miałam w swoim wypadku lekko odwrotnie, najpierw mi powychodziły w każdym z badań wyniki wysokie, W LTT też, po czym bez leczenia tego okazało się, że to jednak zaburzenie lękowe, samej boleriozy nigdy nie leczyłam i testy potem wychodziły ujemne. Zniknęła.
A leczenie nerwicy przyniosło skutek i to nie leczenie lekami.
Tak więc historie bywają różne i nie ma co popadać w skrajności.
Pozytywne testy też nie są żadnym pewnikiem. Ja miałam w swoim wypadku lekko odwrotnie, najpierw mi powychodziły w każdym z badań wyniki wysokie, W LTT też, po czym bez leczenia tego okazało się, że to jednak zaburzenie lękowe, samej boleriozy nigdy nie leczyłam i testy potem wychodziły ujemne. Zniknęła.
A leczenie nerwicy przyniosło skutek i to nie leczenie lekami.
Tak więc historie bywają różne i nie ma co popadać w skrajności.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 151
- Rejestracja: 18 maja 2017, o 10:16
Dokladnie. Ja tez nie twierdze ze borelioza nie istnieje. Mowie tylko, ze czytając internet mam wrazenie ze borelioze moze miec kazdy i zaraza sie nia przez pierdniecie komara. Na szczescie tak nie jest. Czlowiek musi miec wbitego kleszcza, ktory jest zarazony borelioza. A jesli ktos twierdzi ze ma borelioze a nigdy nie mial kleszcza to cos to jest nie tak...Aneta pisze: ↑3 października 2017, o 09:54Bo istnieje boleriofobia, niestety. Tak jak i depresjofobia i fobie dotyczące zaburzeń.
Pozytywne testy też nie są żadnym pewnikiem. Ja miałam w swoim wypadku lekko odwrotnie, najpierw mi powychodziły w każdym z badań wyniki wysokie, W LTT też, po czym bez leczenia tego okazało się, że to jednak zaburzenie lękowe, samej boleriozy nigdy nie leczyłam i testy potem wychodziły ujemne. Zniknęła.
A leczenie nerwicy przyniosło skutek i to nie leczenie lekami.
Tak więc historie bywają różne i nie ma co popadać w skrajności.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 151
- Rejestracja: 18 maja 2017, o 10:16
Nie twierdzę że nie masz boreliozy. Jeśli miałeś zakazonego kleszcza i Twoj organizm nie poradził sobie z kretkami to pewnie masz borelioze.lamberth pisze: ↑2 października 2017, o 16:39Piszesz, że jest boreliofobia, ja się z tym nie zgadzam, bo akurat w tej kwestii jest mega niska świadomość społeczeństwa i wiedza lekarzy. Nie czytaj bzdurnych artykułów w necie tylko te, które coś wnoszą mądrego. Ja nie mówię, że masz lecieć i robić badania za 500 zł, bo są skuteczniejsze od tych które robiłeś ale wiesz co? Idąc Twoim tokiem rozumowania śmiało mogę stwierdzić, że nic Ci nie jest a nerwice to sobie wkręciłeś i doszukujesz się chorób aby mieć przekonanie, że wiesz co Ci jestKajter pisze: ↑2 października 2017, o 15:02Nie wyrzucilem pieniedzy bo mialem robione to na nfz. Nerwice tak czy inaczej mam bo widze po sobie ze normalny czlowiek tak sobie choroby nie szuka. Mam tez tezyczke. Borelioze nie wiem czy mam. Za ktoryms testem pewnie wyszlaby pozytywna choćby ze względu na rachunek prawdopodobienstwa. Pisze o tej boreliozie tak dlatego ze widze co dzieje sie w internecie. Boreliofobia. Ludzie pisza glupoty, ze nawet komary czy strzyzaki sarnie przenosza krętki borelii. To sa juz zaburzenia lękowe. Dlatego uwazajcie zeby sie w to nie wkrecic...![]()
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 203
- Rejestracja: 7 grudnia 2014, o 23:15
Siemano. Nie którzy z Was może widzieli moje wpisy na czacie, nie którzy pewnie nie, dlatego napsize od początku.. Mianowicie od piątku po przyjsciu z basenu dostalem zawrotów głowy, które mam do dzisiaj. Ciagle kreci mi sie w glowie, czuje sie jak naćpany/pijany. Jak ide mam uczucie, ze zaraz strace prąd i padne na ziemie. Wczoraj wieczorem doszły mi mdłości i gorączka. Dzisiaj bylem u lekarza. Zrobili mi EKG, zmierzyli ciśnienie i skierowali na badanie krwi .. Dostalem jakieś leki ziolowe na zawroty głowy. Powiedziala, ze możliwe ze to od zmiany pogody, bo mam nadcisnienie, ze moze trzeba zmienic leki (skierowala mnie do poradni nadcisnienia), bo schudlem 26 kg i te cisnienie mam duzo mniejsze niz mialem, ale tez sprawdzila mi uszy i mam ponoc duzo woskowiny, co sprawia, ze moge miec zapalenie błędnika ... Zastanawiam sie czy nie ktore z tych objawów są nerwicowe czy nie ... Bo czuje sie tak jakos dziwnie ... z tym ...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 11
- Rejestracja: 11 lipca 2017, o 08:50
Witam.
Miał ktoś uczucie sztywnego czoła brwi i skroni, np jak zmarszcze czoło to czuje ze skóra jest sztywna, czy to nerwicy, czy może coś innego? Zauważyłem tez ze ostatni mi sie bardzo włosy przetłuszczają i jakby właśnie czoło tez może to od tego? Jak sobie z tym radzić? Poradzicie Coś nie chce googlować bo wyjdzie pewnie ze rak
.
Miał ktoś uczucie sztywnego czoła brwi i skroni, np jak zmarszcze czoło to czuje ze skóra jest sztywna, czy to nerwicy, czy może coś innego? Zauważyłem tez ze ostatni mi sie bardzo włosy przetłuszczają i jakby właśnie czoło tez może to od tego? Jak sobie z tym radzić? Poradzicie Coś nie chce googlować bo wyjdzie pewnie ze rak
