Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Ala12
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 35
Rejestracja: 8 sierpnia 2017, o 15:49

5 września 2017, o 17:07

:buu: I znowu mnie dopadla nerwica, zreszta juz nie wiem czy tonerwica czy jakis schiz😟 znowu jak mowie to sie zacinam, pozniej mysle czy to normalne i jak z kims gadam to staram sie to kontrolowac i przez to jeszcze gorzej, teraz to wogole boje sie rozmawiac ze zle sie wypowiadam jak jakis czub😢 do tego ciagle szumy i piski w uszach i to jeszcze bardziej mnie nakreca ze cos ze mna nie tak :buu:
zabner
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 281
Rejestracja: 10 czerwca 2016, o 17:15

5 września 2017, o 17:38

Man_of_Mayhem pisze:
5 września 2017, o 16:16
zabner pisze:
5 września 2017, o 12:21
Olalala pisze:
5 września 2017, o 11:27



Dlugo masz już zaburzenie? Czy ten objaw miałeś od początku zaburzenia?
Moje zaburzenie będzie miało powolutku dwa lata, wcześniej takowego objawu nie miałem, albo jakoś mi się nie rzucił w oczy. Wyżej opisany objaw pojawił się na początku sierpnia przed wyjazdem na wakacje i tak do tej pory trzyma.
Byłeś z tym u jakiegoś lekarza? Ja bym w razie czego zrobił rezonans magnetyczny głowy i pogadał z okulistą. Mimo wszystko, biorąc pod uwagę jak szerokie spektrum objawów daje to cholerstwo to sądzę, że na 99% to kolejny rzut objawów nerwicowych i nie ma powodów do niepokoju. Oczywiście nie zaszkodzi się zbadać dla pewności. Ja też mam ostatnio kłopot ze wzrokiem... lekkie omamy wzrokowe podczas ruchu, gdy kątem oka dostrzegam jakieś ranty mebli itp. Wtedy widzę jakieś takie rozmycie w paru punktach? Ciężko to wyjaśnić. Oczywiście też zacząłem o tym myśleć i wydaje mi się, że mój wzrok ogólnie mi się pogorszył. ;P Byłem u okulisty parę miechów temu, zakropili mi oczy i zrobili badania i... nic. ;D Czysto. Rezonans magnetyczny też miałem jakiś rok temu i również bez zmian. Nerwica... :shock: no nie spodziewałem się. ^^
Okulista mnie badał, wzrok spoko. U neurologa byłem trzy dni dosłownie przed wystąpieniem objawu, powiedział że neurologiczne bez zmian. Może trochę zluzuje przez miesiąc i zobaczę czy przejdzie.
Ostatnio zmieniony 5 września 2017, o 17:50 przez zabner, łącznie zmieniany 1 raz.
zabner
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 281
Rejestracja: 10 czerwca 2016, o 17:15

5 września 2017, o 17:40

Ala12 pisze:
5 września 2017, o 17:07
:buu: I znowu mnie dopadla nerwica, zreszta juz nie wiem czy tonerwica czy jakis schiz😟 znowu jak mowie to sie zacinam, pozniej mysle czy to normalne i jak z kims gadam to staram sie to kontrolowac i przez to jeszcze gorzej, teraz to wogole boje sie rozmawiac ze zle sie wypowiadam jak jakis czub😢 do tego ciagle szumy i piski w uszach i to jeszcze bardziej mnie nakreca ze cos ze mna nie tak :buu:
Spokojnie, sam się zacinalem kiedyś dosyć dużo i dopiero jak olałem to przeszlo, szumy i piski w uszach przerabialem. Nerwiczka :)
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

5 września 2017, o 18:08

Ja zauważyłam, że są takie okresy gdzie my zaburzeni w kupie dostajemy pogorszenia objawów :DD

Mnie też ostatnio dzieją się jazdy ze wzrokiem i widzę u niektórych to samo :P

Ala, tak, to nerwicowe. MIałam takie szumy ( buczało mi tak, jakby ktoś kosiarką kosił trawę), non stop. Musiałam pogłaszać telewizor, głośniej słuchać muzyki, w ciszy myślałam, że zgłupieje :roll:
Ale przeszło. Czasami na jeden, dwa dni buczy, ale olewam to ;)
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
LuckyAdam
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 79
Rejestracja: 27 grudnia 2014, o 12:44

5 września 2017, o 18:14

nierealna pisze:
5 września 2017, o 18:08
Ja zauważyłam, że są takie okresy gdzie my zaburzeni w kupie dostajemy pogorszenia objawów :DD
To prawda. Nerwicowcy tak mają. Pamiętam z ~2 lata temu przy mojej D/D doszło mi samoistnie dziwnym trafem kilka objawów, których wcześniej, przed zagłębieniem się w forum nie miałem. Odciąłem się jakiś czas od forum, nie żyłem D/D to mijało. :)
Awatar użytkownika
Lilmama
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 99
Rejestracja: 7 maja 2017, o 17:33

5 września 2017, o 18:39

zabner pisze:
5 września 2017, o 10:47
A mnie z kolei cały czas trzyma to rozciąganie się obrazu, krzeseł, płytek, jakis kwadratowych, prostokątowych rzeczy. Automatycznie mnie to nakręca. Czy to nerwicowe cholerstwo? Nie mam praktycznie objawów poza tym i czasami nudnościami.
Jak pisałam jakiś czas temu, u mnie ten objaw trwał 2 miesiace, a zaczął się pojawiać,kiedy zaakceptowałam nerwe na maxa, taka o to zagrywka, aby mnie zniechęcić 😉 to minie, tylko olej to, polub te zjawiska, to chyba najlepsze wyjście 😂
be the change you want to see in the world :lov:
sloneczko92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 540
Rejestracja: 6 maja 2015, o 12:16

6 września 2017, o 13:30

Hej mam pytanie. Wczoraj wieczor dostalam paniki... i skakalo mi cisnienie itd... uspokajalam sie na minutke i dalej to samo... wgl ciagle iczuvie ze sie cos stanie iwgl.. ale pytanie takie czy atak pabiki moze trwac nawet i 2 h ? Dzis wstalam i od rana lęki i wg... ja mam cos takiego jakby ciagle wrazenie ze sie cos stanie do tego odrealnienie...
coyot.inc
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 216
Rejestracja: 17 czerwca 2017, o 19:30

6 września 2017, o 13:51

Ala12 pisze:
5 września 2017, o 17:07
:buu: I znowu mnie dopadla nerwica, zreszta juz nie wiem czy tonerwica czy jakis schiz😟 znowu jak mowie to sie zacinam, pozniej mysle czy to normalne i jak z kims gadam to staram sie to kontrolowac i przez to jeszcze gorzej, teraz to wogole boje sie rozmawiac ze zle sie wypowiadam jak jakis czub😢 do tego ciagle szumy i piski w uszach i to jeszcze bardziej mnie nakreca ze cos ze mna nie tak :buu:
Piski mam cały czas. Powiem Ci, że ja pisk w lewym uchu mam cały czas od dzieciństwa i jakoś nic mi nie pomogło. Przez pewien czas miałem pisk też w prawym uchu, zacząłem brać paroksetynę i nagle pisk w prawym uchu ustąpił i przy okazji bóle głowy. Teraz znów mam piski w lewym i prawym uchu. Do lewego się przyzwyczaiłem (bo miałem i mam to cały czas) ale do prawego to już nie. Ja generalnie też tak mam, że jak coś mnie boli w głowie to tylko po lewej stronie - mam kaca to łeb boli tylko po lewej stronie, mam migernę jakąś głowa boli tylko po lewej stronie i właśnie nigdy nie wiedziałem co mi jest.

Miałem robiony rezonans i nic nie wyszło tylko, że mam krzywą lewą przegrodę nosową.
TO TYLKO EMOCJA. MYŚL NIE OZNACZA FAKTÓW I RZECZYWISTOŚCI - MYŚL TO TYLKO MYŚL.
zabner
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 281
Rejestracja: 10 czerwca 2016, o 17:15

6 września 2017, o 17:31

Lilmama pisze:
5 września 2017, o 18:39
zabner pisze:
5 września 2017, o 10:47
A mnie z kolei cały czas trzyma to rozciąganie się obrazu, krzeseł, płytek, jakis kwadratowych, prostokątowych rzeczy. Automatycznie mnie to nakręca. Czy to nerwicowe cholerstwo? Nie mam praktycznie objawów poza tym i czasami nudnościami.
Jak pisałam jakiś czas temu, u mnie ten objaw trwał 2 miesiace, a zaczął się pojawiać,kiedy zaakceptowałam nerwe na maxa, taka o to zagrywka, aby mnie zniechęcić 😉 to minie, tylko olej to, polub te zjawiska, to chyba najlepsze wyjście 😂
Dziękuję, postaram się poprawić :)
ignotuspeverell
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 20 sierpnia 2017, o 20:38

7 września 2017, o 23:23

Głupio mi pisać ponownie, bo narobiłem juz niezłego spamu :/
Ogólnie ostatnio objawy somatyczne jakoś ustąpiły u mnie, ale dzisiaj znowu sobie poczytałem o róznych takich i miałem trohę słaby nastrój, sporo płaczu itp. Ze dwie godziny po pewnym wysiłku (trochę skakanki :D) jak usiadłem tak dziwnie mi sie zrobiło w głowie, coś jakby zawroty ale nie do końca. I potem poczułem, ze mam spiętą prawą rękę i nogę. Mogłem normalnie ruszać, chodzić, skakać, machać ręką i w ogóle, ale to było dosyc dziwne. Potem się skupiłem na czymś innym i mi przeszło po może dwóch godzinach. Oczywiscie weszła mi schiza że to przemijający atak niedokrwienny (TIA) i mam lekką schizę, myślę, czy by nie pójśc do lekarza. Możliwe jest cos takiego? Pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
JestemNadzieja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 228
Rejestracja: 8 sierpnia 2017, o 09:22

8 września 2017, o 18:27

Kochani od 3 mscy lecze sie na nerwice lękowa. Bywalo zle ale tez i super ze nawet zapominalam o chorobie. Wiadomo ze nerwicy nie mam od 3 mscy tylko na pewno zaczela sie ona juz dawno temu a nawet o tym nie wiedzialam az do momentu apogeum. Objawy mam takie jak wszyscy ale jeden objaw nie daje mi spokoju. Mianowicie od 6 lat co jakis czas doawiadczam dziwnego uczucia. Np robie obiad i nagle sciska mnie w gardle mocno ,czuje tetno na szyi, na okolo 4 sekundy trace rzeczywistosc tzn wiem kim jestem i gdzie jestem ale tak dziwnie jest to obce. Przy tym czuje lęk i w glowie widze jakies sceny lub twarze znajomych. Cos jakbym miala zemdlec ale nie mdleje lub jestem jakby w takim polsnie. To wszystko trwa kilkanascie sekund mniej wiecej 10 sekund.co to moze byc? Wie ktos moze?
:lov:
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

8 września 2017, o 20:56

Hej...mam pytanko...czy jeli u mnie np.nerwica lekowa rozwinela sie jak moja corcia miala pół roku...
W sumie to mialam nerwice od dziecka ale ataki paniki zaczely sie wlasnie jak.miala corcia pół roku...
Czy taka nerwica rozni sie od tej która ktos fostal bez urodzenia dziecka?
Z góry dziekuje za odpowiedz
nieznajoma19
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 490
Rejestracja: 8 września 2017, o 20:37

8 września 2017, o 21:20

Hej wszystkim. Pierwszy raz jestem na takim forum, ale chcialam zebyscie mi poradzili, pomogli.. Naprawde bylabym wdzieczna. Od jakiegos czasu zmagam sie z natretnymi myslami. Moze zaznacze, ze mam mezczyzne ktorego kocham i nie zamienilabym na nikogo innego! Zaczne od tego, ze miewalam mysli typu "ten chlopak ci sie podoba" wtedy ja zaprzeczam, nagle "nie, on ci sie podoba, chcialabys z nim byc" itp. I tak z kazda napotkana osoba, glupie wkrety - teraz wiem. Plakalam, przepraszalam faceta, on pocieszal(pociesza do teraz)ale ja nie daje z tym rady. Najgorsze, ze nie moge ogladac tv bo jak wyskoczy jakis facet to ja mam od razu mysli ze moze on mi sie podoba? Moze to z nim chcialabym byc? Tak wiem... chore na maxa. Pozniej doszly wyobrazenia. Rowniez chore, podloze seksualne, ktos nago, jakis facet okropny stary np. I mysl? A moze ci sie podoba? I tak caly czas.. nie dawalam rady. Bralam tabletki uspokajajace, mialam isc do psychiatry ale odlozylam wizyte na kiedy indziej. Myslalam ze przejdzie.. niestety - mylilam sie. Miewalam mysli ze nie kocham swojego mezczyzny, ze to ze tamto... popieprzone... na szczescie przeszlo. Kocham Go i tak juz bedzie! Ale niszczy mnie najbardziej to ze od jakiegos czasu mam chore wizje seksualne. Zobacze kogos na necie, w tv i jakies wkrety mi sie ciskaja. Widze nagle ta osobe nago, i nagle pojawia mi sie takie pieprzone sztuczne mrowienie w okolicy intymnej ja tak sie tego boje ze za kazdym razem mi sie to pojawia nawet jak pojawi sie scena calowania w tv... tak jestem wyczulona na tym punkcie i najgorsze ze sie tego boje. Nie podniecaja mnie inni ani nic!!!!! Dlaczego tak sie dzieje? Mi sie zyc nie chce! Nie chce tak miec. Ogladam tv i nagle jakis typ sie pojawia ja mowie sobie ze nie podoba mi sie(bo mysli podpowiadaja czesto co innego) i nagle jakies chore wyonrazenie tej osoby nago, a ja odczuwam jakies chore NIE WIEM CO!!!! tak, nie wiem... bo bo jest nie do pojecia. Tak strasznie mnie to niszczy. Prosze, pomozcie mi :-(:-[
sloneczko92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 540
Rejestracja: 6 maja 2015, o 12:16

9 września 2017, o 08:37

Hej Wam. Ostatnio bylam u nowej Pani Psycholog. Kiedys chodzilam 2 lata i potem mialam przerwe rok i teraz poszlam do nowej. Stwierdzila oczywiscie nerwice. Ale chcialam zeby mi cos opowiedziala doradzila ale ona na pierwszej wizycie drążyla skad sie to wzięło itd. I jej stwierdzenie to jest ze mam lęk przed odpowiedzialnościa za wlasne zycie. A ja probowalam sie jej zapytac jak wgl moge dzialac na to wszystko jakies pomocne metody na te ataki paniki. A ona mowi do mnie ze ma wrazenie ze ja tu przyszlam i oczekuje ze terapeuta zrobi cud. I ze to trzeba znalesc problem skad sie to wzielo itd. Co o tym sadzicie ? Bo ja wiem skad sie to wzielo. Przez dom ze non stop matrwilam sie o mame itd. Ona reaguhe na wszystko lekowo,panikuje i ja sie tego nauczylam. I wiecie co ?jak sobie mysle o przeszlosci to mi jest gorzej... mam w glowie taki metlik. Nie wiem co robic...
Awatar użytkownika
Kataraka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 366
Rejestracja: 16 grudnia 2016, o 20:30

9 września 2017, o 12:09

Hejo. U mnie generalnie na plus, minęły stany depresyjne, ale myśli jeszcze są i wbijają w ziemię, takie uczucie ciężkości na klacie, jak się pojawi jakaś myśl. Przeszły mi nudności, żołądek, takie najgorsze objawy, ale przedwczoraj nieprzespana noc, której się strasznie przestraszyłam. Wczoraj nie mogłam zasnąć do 2giej i wzięłam tabletkę na sen. :roll:

Wiem, że będzie dobrze bo widze jak to wszystko powoli ustępuje, ale po prostu myśli lubią mnie wciskać w ziemię. W poniedziałek wybieram się do lekarki na wizytę kontrolną, zobaczymy co mi powie. Oczekiwałabym trochę otuchy i wsparcia. :D dawno się nie żaliłam.
ODPOWIEDZ