Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
-
sloneczko92
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 540
- Rejestracja: 6 maja 2015, o 12:16
11 września 2017, o 07:03
eyeswithoutaface pisze: ↑9 września 2017, o 17:45
sloneczko92 pisze: ↑9 września 2017, o 14:14
No dokladnie,tez nie mogę sie nastawiać od razu negatywnie... ale wiesz co przypomina mi to poprzednia pania pycholog... bylo to na takiej samej zasadzie ale zobaczymy
A powiedz mi taka rzecz... ostatnio mialam ciezki okres zmarla mloda osoba niedaleko mnie nie widdza na co wylew czy cos... i ludzie gadaja ze zdrowa byla i nagle... wirsz co ? Ja przez tydzien nie moge sobie znalesc miejsca mam uczucie ze sie zaraz mi cos stanie. Wgl leki przed przyszloscia i wgl... mam skoki cisnienia i teraz to mam lek ciagle ze sie cos stanie takie uczucia :/ mam wrazenie ze bede miala caly czas ataki paniki... czy to normalne ? Zeby caly czas tak bylo 24h na dobe... nie moge o niczym innym myslec. Jesten w pracy chwile sie zajme i nie mysle a jak wracam do domu to moja wyobraznia chula... u mnie trqa to juz dlugo. Ostatnio 2 lata temu badania mialam robione kardiologiczne i bylo wszystko super... teraz robilam sobie morfologie wyszla idealna... pani psycholog mnie pocieszyla bo mi mowi ze z morfologi bardzo duzo by mi wyszlo... ale ja dalek nie umiem sobie radzic. Ostatnio mialam skok cisnienia wieczor i drgawki takie i na drugi dzien juz nie balam ze bedzie to samo... i oczywiscie sie zaczelo... takie mialam dgrawki lekkie ale powiedzialam sobie o nie. To tylko nerwy. I zrobilam sobie relaksacje i wlaczylam muzyke na sen i zasnelam. Taka bylam szczesliwa

i wlasnie czasem mi sie uda ze wplyne na te mysli prowadzac dialogi wewnetrzne. I wiesz co ja mam wrazenie ze tez moze nie doceniam ze jednak sie da i sobie radze tylko nie robie tego ciagle... bo czasem sie wystrasze objawow i tak leci...
Wiesz, to jest zawsze mega dołujące i smutne, kiedy ktoś młody, kto miał całe życie przed sobą nagle umiera...

Ale nie możesz tej sytuacji odnosić do siebie. Nie znasz zresztą szczegółów zycia tamtej osoby, może była na coś chora ale to ukrywała, może brała narkotyki. Dorobić sobie teorię zawsze łatwiej niż poznać prawdę. Codziennie ktoś młody, czasami dzieci, umierają w szpitalach NAGLE, giną pod kołami samochodu, w klęsce żywiołowej, w ataku terrorystycznym... To się dzieje ciągle, wokół nas, na całym świecie. I jest zawsze okrutne i niesprawiedliwe, ale jednak - JEST. Zastanów się więc czy warto na każdej takiej historii się skupiać, pozwalać sobie na negatywne emocje, wkrętki, rozdrapywanie ran? Jak to się w ogóle ma do Ciebie? To są sytuacje RAZ NA MILION. I tak, to normalne, ze obecnie w kółko o tym myślisz i nie potrafisz przestać, bo zrobiło Ci się z tego natrectwo, dręcząca myśl cały czas podsycana lękiem. Kochana, naucz się racjonalizować i ignorować takie wkrętki. Polecam serdecznie odsłuchać materiał "Akceptacja czarnych scenariuszy".
No jest bardzo... i jeszcze jak zostawia dzieci male...
Wiesz no ja tak sobie wlasnie mowie... ze nikt na to nic nie poradzi bo to jest zycie... i wtedy wlasnie c
zesto moj lęk wzrasta...
-
ewelinka1200
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1050
- Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21
11 września 2017, o 11:14
Nikt nie umiera zdrowy...
Jesli młoda osoba nagle umiera...musiala byc chora...ludzie nie wiedzą na co?
No bo z kąd maja wiedziec?
Nie ma tak ze jestes zdrowy...idziesz idziesz i bach umierasz...tak nie jest...
Oczywiscie ze kazdy z nas moze byc chory na cos o czym nie wie...ale to są bardzo rzadkie przypadki
W 90% zawsze są wczesniejsze objawy...
Ktore wskazuja na chorobę...
Jak mloda osoba umiera jeszcze nagle to zawsze ludzie bedą mowic..oooo taka mloda zdrowa i umarla...jakby byla zdrowa to by żyła...
-
Ala12
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 35
- Rejestracja: 8 sierpnia 2017, o 15:49
11 września 2017, o 14:35
Witajcie, a mnie dopadaja stany depresyjne, ciagle bole glowy i czasami mam taka spieta twarz jakby mi ktos skore naciagnol

s tak pozatym daje rade

-
JestemNadzieja
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 228
- Rejestracja: 8 sierpnia 2017, o 09:22
11 września 2017, o 20:12
Walic tę zasrana nerwice. Wszystkich nas sciska i rozwala nam glowy a i tak sie boimy. Musimy z tego wyjsc Kochane Nerwusy. Mamy rece nogi zdrowe serca i zdrowy mozg. Jedyne co nam doskwiera to rozdygotane nerwy. Ludzie maja mega straszne choroby i zyja w ciaglym bolu fizycznym a i tak sie nie poddaja i daja sobie rade. Mamy jedno zycie i tylko my mozemy je przezyc a od nas zalezy jak te zycie bedzie wygladalo. Tak wiec nie czytamy juz o schizach i innych pierdolach i bierzemy sie do roboty. Jest nas wielu takich samych z takimi samymi objawami a mysl ze ludzie z tego wychodzili jest czyms czym powinnismy sie kierowac. Ja od dzisiaj próbuje zdystansowac. Buziaki
-
ewelinka1200
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1050
- Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21
-
jestemjakajestem
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 170
- Rejestracja: 29 listopada 2016, o 15:35
12 września 2017, o 09:17
JestemNadzieja pisze: ↑11 września 2017, o 20:12
Walic tę zasrana nerwice. Wszystkich nas sciska i rozwala nam glowy a i tak sie boimy. Musimy z tego wyjsc Kochane Nerwusy. Mamy rece nogi zdrowe serca i zdrowy mozg. Jedyne co nam doskwiera to rozdygotane nerwy. Ludzie maja mega straszne choroby i zyja w ciaglym bolu fizycznym a i tak sie nie poddaja i daja sobie rade. Mamy jedno zycie i tylko my mozemy je przezyc a od nas zalezy jak te zycie bedzie wygladalo. Tak wiec nie czytamy juz o schizach i innych pierdolach i bierzemy sie do roboty. Jest nas wielu takich samych z takimi samymi objawami a mysl ze ludzie z tego wychodzili jest czyms czym powinnismy sie kierowac. Ja od dzisiaj próbuje zdystansowac. Buziaki
kochana masz nick w sam raz pozdr

-
Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1548
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
12 września 2017, o 10:54
jestemjakajestem pisze: ↑12 września 2017, o 09:17
JestemNadzieja pisze: ↑11 września 2017, o 20:12
Walic tę zasrana nerwice. Wszystkich nas sciska i rozwala nam glowy a i tak sie boimy. Musimy z tego wyjsc Kochane Nerwusy. Mamy rece nogi zdrowe serca i zdrowy mozg. Jedyne co nam doskwiera to rozdygotane nerwy. Ludzie maja mega straszne choroby i zyja w ciaglym bolu fizycznym a i tak sie nie poddaja i daja sobie rade. Mamy jedno zycie i tylko my mozemy je przezyc a od nas zalezy jak te zycie bedzie wygladalo. Tak wiec nie czytamy juz o schizach i innych pierdolach i bierzemy sie do roboty. Jest nas wielu takich samych z takimi samymi objawami a mysl ze ludzie z tego wychodzili jest czyms czym powinnismy sie kierowac. Ja od dzisiaj próbuje zdystansowac. Buziaki
kochana masz nick w sam raz pozdr
Taka jest damy radę.Gratuluje nicku,bo takie właśnie podejście trzeba mieć do zaburzenia.
-
JestemNadzieja
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 228
- Rejestracja: 8 sierpnia 2017, o 09:22
12 września 2017, o 11:48
Dzisiaj mna telepalo od samego przebudzenia. Jakies mysli sie kotlowaly po glowie w tym obrazy myslowe. O 7 rano juz poszlam na spacer. Poplakalam postekalam i czuje sie cudownie. Siedze na werandzie w sloneczku i popijam slaba kawke. Nie dalam sie i nie wzielam benzo a takze nie czytalam o schizie. Super dzionek sie szykuje Kochane Nerwuski. Buziaki
-
AnxietyDisorder0
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 228
- Rejestracja: 27 lutego 2017, o 19:44
12 września 2017, o 18:22
Chciałabym zapytać, czym spowodowane są chwilowe kłucia w obrębie twarzy i głowy? Np. dzisiaj w sytuacji stresowej zaczęło mi być gorąco w twarz i kłuło, raz na czole, raz gdzieś na nosie, na policzku, na szyi. Potem zaczął mi dziwnie drętwieć język i na koniec cała głowa bolała. Czy to, że ciśnienie nagle wzrasta i coś kłuje nie grozi wylewem? Czy to może być od kręgosłupa i przeciążenia np. przez krzywe siedzenie? To mnie już martwi, bo mam to od kilku miesięcy, teraz jakieś nasilenie. Byłam przeziębiona, mam powiększone węzły pod uszami, może to po prostu one tak promieniują? Kto miał tak jak ja?

-
sebastian86
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1491
- Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02
13 września 2017, o 19:24
bylem w kosciele i opierajac rece o blat ławy czulem ciagle drzenie rąk...kobieta luźna w udach czy cos z tym mozna zrobic oprocz lykania magnezu i uspokajaczy?to jest cholernie frustrujace
Mistrz 2021 (L)
-
Optymistka
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 145
- Rejestracja: 26 czerwca 2015, o 12:47
13 września 2017, o 19:27
sebastian86 pisze: ↑13 września 2017, o 19:24
bylem w kosciele i opierajac rece o blat ławy czulem ciagle drzenie rąk...kobieta luźna w udach czy cos z tym mozna zrobic oprocz lykania magnezu i uspokajaczy?to jest cholernie frustrujace
Sebastian a ćwiczysz coś? Wzmacniasz jakoś mięśnie? Skoro to nerwicowe to może właśnie przez frustrację tym objawem on nie mija.
-
sebastian86
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1491
- Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02
13 września 2017, o 19:34
ostatnio jak chodzilem na fizjoterapie to uslyszalem ze nie tylko psychika wchodzi w gre ale tez slaby rozwoj miesni bodajze
Mistrz 2021 (L)
-
Ala12
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 35
- Rejestracja: 8 sierpnia 2017, o 15:49
13 września 2017, o 19:37
No i znowu trzesiawica staram sie uspokoic bo juz prawie w panike wpadlam

do tego dd i znowu dziwaczne mysli, to tak meczy ze szok

-
sebastian86
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1491
- Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02
13 września 2017, o 20:10
Optymistka pisze: ↑13 września 2017, o 19:27
sebastian86 pisze: ↑13 września 2017, o 19:24
bylem w kosciele i opierajac rece o blat ławy czulem ciagle drzenie rąk...kobieta luźna w udach czy cos z tym mozna zrobic oprocz lykania magnezu i uspokajaczy?to jest cholernie frustrujace
Sebastian a ćwiczysz coś? Wzmacniasz jakoś mięśnie? Skoro to nerwicowe to może właśnie przez frustrację tym objawem on nie mija.
ale ja nie wiem co cwiczyc...czasem machnę sobie hantlem.
Mistrz 2021 (L)
-
Erni_k
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 82
- Rejestracja: 4 września 2017, o 18:52
13 września 2017, o 22:20
Jak to co ćwiczyć? Ciało

przysiady, pompki, brzuszki, skanaka, bieganie (chociaż ja nie lubie), czy choćby spacer.
Ja osobiście polecam bardzo boks <boks> , walka z cieniem, lub na worku, wystarczy solidne 2x10 minut co jakiś czas

Jeszcze rewelacyjny jest basen i pływanie, chyba najbardziej ogólnorozwojowe i kręgosłup odpoczywa
