Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
bertlam
Gość

2 września 2017, o 12:38

Idź do dobrego fizjoterapeuty.
AnxietyDisorder0
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 228
Rejestracja: 27 lutego 2017, o 19:44

2 września 2017, o 16:46

MarMat pisze:
2 września 2017, o 10:20
Witajcie. Od kilku dni gorzej, coś jakby skurcz mięśni szyi po prawej stronie, pojawia sie kilka razy dziennie ciągnie sie jakby od ucha do klatki piersiowej, do płuca?, dziwne ze tylko po jednej stronie, do tego jakby ucisk na oko i ucho? Zna to ktoś? Jeszcze jedno pytanie większość pisze ze ma problemy ze spaniem a u mnie właśnie występuje nadmierna senność, cały czas bym spał i przy tym wieczorem pojawia sie takie otępienie jakbym miał drętwe czoło i zmęczone oczy.
Właśnie o czymś podobnym pisałam wyżej. Nie mam pojęcia co to może być. Podejrzewam, że to coś od napięcia lub kręgosłupa, bo krzywo śpię. :roll:
mlodanerwica
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 315
Rejestracja: 13 stycznia 2017, o 22:22

2 września 2017, o 19:56

Hej, dawno nie pisałam o swoich objawach, bo w sumie wszystko wiem i czuję poprawę od kilku-kilkunastu tygodni. Jednak zbliża się szkoła, zaczynam przygotowania do matury, więc zacznie się stres. Na lekcjach nie mam zbyt wielu objawów, ale jeden męczy mnie i to bardzo. Mówię o uderzeniach gorąca/nagłych wypiekach na twarzy i szyi. Zdaję sobie sprawę, że to ze stresu, bo mam to tylko jak jest jakiś stresujący moment albo nawet zwykłe emocje. Nie potrafię sobie z tym poradzić, to jest już jak automat. Nawet dzisiaj pakując zeszyty do plecaka miałam wypieki, z samych emocji albo na myśl od szkole. Nawet nie wiem skąd one, ale nawet podczas rozmowy mam od razu wypieki. Nie stresuję się szkołą, wręcz przeciwnie - jestem podekscytowana i pozytywnie nastawiona. Ale wypieki od pozytywnych emocji i od stresu są identyczne i mnie to już denerwuje i martwi. Potem to odchodzi i zaczyna boleć mnie głowa po bokach. Moje pytanie jest, czy takie wypieki mają związek z ciśnieniem krwi? To znaczy, że jak emocjonuję się to skacze mi ciśnienie? Boję się, że kiedyś serce mi nie wytrzyma i albo po prostu nabawię się nadciśnienia. Czytałam różne wersje, ale nie wiem jak jest naprawdę, więc pytam Was. :lov:
magia83
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 260
Rejestracja: 27 kwietnia 2017, o 15:58

2 września 2017, o 20:07

AnxietyDisorder0 pisze:
2 września 2017, o 16:46
MarMat pisze:
2 września 2017, o 10:20
Witajcie. Od kilku dni gorzej, coś jakby skurcz mięśni szyi po prawej stronie, pojawia sie kilka razy dziennie ciągnie sie jakby od ucha do klatki piersiowej, do płuca?, dziwne ze tylko po jednej stronie, do tego jakby ucisk na oko i ucho? Zna to ktoś? Jeszcze jedno pytanie większość pisze ze ma problemy ze spaniem a u mnie właśnie występuje nadmierna senność, cały czas bym spał i przy tym wieczorem pojawia sie takie otępienie jakbym miał drętwe czoło i zmęczone oczy.
Właśnie o czymś podobnym pisałam wyżej. Nie mam pojęcia co to może być. Podejrzewam, że to coś od napięcia lub kręgosłupa, bo krzywo śpię. :roll:
minęła czołem i oczami mam podobnie. Jakbym miała w nich mega napiecie ,jakieś wyostrzenie,nadwyrezenie
<okey>
Man_of_Mayhem
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 16
Rejestracja: 19 stycznia 2017, o 11:21

3 września 2017, o 13:15

mlodanerwica pisze:
2 września 2017, o 19:56
Hej, dawno nie pisałam o swoich objawach, bo w sumie wszystko wiem i czuję poprawę od kilku-kilkunastu tygodni. Jednak zbliża się szkoła, zaczynam przygotowania do matury, więc zacznie się stres. Na lekcjach nie mam zbyt wielu objawów, ale jeden męczy mnie i to bardzo. Mówię o uderzeniach gorąca/nagłych wypiekach na twarzy i szyi. Zdaję sobie sprawę, że to ze stresu, bo mam to tylko jak jest jakiś stresujący moment albo nawet zwykłe emocje. Nie potrafię sobie z tym poradzić, to jest już jak automat. Nawet dzisiaj pakując zeszyty do plecaka miałam wypieki, z samych emocji albo na myśl od szkole. Nawet nie wiem skąd one, ale nawet podczas rozmowy mam od razu wypieki. Nie stresuję się szkołą, wręcz przeciwnie - jestem podekscytowana i pozytywnie nastawiona. Ale wypieki od pozytywnych emocji i od stresu są identyczne i mnie to już denerwuje i martwi. Potem to odchodzi i zaczyna boleć mnie głowa po bokach. Moje pytanie jest, czy takie wypieki mają związek z ciśnieniem krwi? To znaczy, że jak emocjonuję się to skacze mi ciśnienie? Boję się, że kiedyś serce mi nie wytrzyma i albo po prostu nabawię się nadciśnienia. Czytałam różne wersje, ale nie wiem jak jest naprawdę, więc pytam Was. :lov:
Nie bój się, wiem po sobie i po mojej mamie, która też nerwicę miała, że jakiekolwiek emocje - czy to pozytywne, czy negatywne - wpływają na nerwicowców w taki sposób, że mogą pojawić się jakieś objawy a nawet lęki. Sam często miewam uderzenia gorąca a na raz przychodzę zimne dreszcze totalnie z ... dupy. Ciśnienie Ci skacze. Dlaczego? Bo skupiasz sięna tym, że masz uderzenie ciepła/gorąca dodatkowo się nakręcasz co tym bardziej sprawia, że ciśnienie i tętno skacze. Miałaś jakieś badanie serca robione? Dam głowę, że tak. Więc się nie wkręcaj a że głowa boli po bokach po takich emocjach to normalne. Serce na pewno Ci wytrzyma. Jeśli jest zdrowe (a JEST) to Twój układ krwionośny jest w pełni przygotowany na takie zmiany. Na nadciśneinie o ile jeszcze go nie miałaś stwierdzonego przed nerwicą to jesteś za młoda. ;) Zdrowy tryb życia, więcej sportu i wychodzenia z domu, zbalansowana dieta i trochę pozytywnego myślenia i nie ma mowy o żadnych kłopotach. :D
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1491
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

3 września 2017, o 15:16

wrocilo te nagle omdlewanie rak...pewnie trzeba bedzie znow zwiekszyc dawke lekarstwa...eh
Mistrz 2021 (L)
Awatar użytkownika
Ardiano K-ce
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 285
Rejestracja: 10 marca 2017, o 05:36

3 września 2017, o 15:35

Zacznij leczyc "niewiedzę "a nie otepiac się lekami. Tym sposobem, nigdy z tego nie wyjdziesz.
Nie żyjesz chwilą obecną,to żyjesz w własnej głowie.Przeszłość i przyszłość istnieją,jedynie w twojej głowie.
wyjdź ze swojej głowy i zacznij żyć,bo sensem i prawdziwym celem życia,jest życie samo w sobie.
Awatar użytkownika
Marcin12345
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 105
Rejestracja: 20 sierpnia 2017, o 22:14

3 września 2017, o 18:30

A ja już sam nie wiem. Tak się bardzo boję że to chłoniak jakieś miałem bóle węzłów po alkoholu, węzeł nad obojczykiem.. kiedy to się zaczęło to mało co wiedziałem o chłoniaku chociaż mogłem coś przeczytać. Morfologia idealna. Pani Onkolog twierdzi że jestem 100% czysty onkologicznie a do mnie to jakoś mało trafia. Zacząłem chodzić do psychologa hipochondria hipochondrią i moje wymysły że przerzuty do oka miałem to może fakt przesadzone ale tak nadal się boję trochę szczerze.
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1491
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

4 września 2017, o 10:24

Ardiano K-ce pisze:
3 września 2017, o 15:35
Zacznij leczyc "niewiedzę "a nie otepiac się lekami. Tym sposobem, nigdy z tego nie wyjdziesz.
jaka niewiedze...mam łeb upchany wiedza o nerwicy
Mistrz 2021 (L)
Man_of_Mayhem
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 16
Rejestracja: 19 stycznia 2017, o 11:21

4 września 2017, o 12:37

sebastian86 pisze:
4 września 2017, o 10:24
jaka niewiedze...mam łeb upchany wiedza o nerwicy
Z doświadczenia wiem, że brnięcie w coraz to większe dawki leków nie pomaga tak jakbyśmy chcieli. Przede wszystkim nie leczysz przyczyny tylko działasz na objawy (które nawiasem mówiąc mamy się uczyć olewać, czyt. przyzwalać na nie, akceptować je i działać pomimo nich). Przemyśl czy jest sens zwiększać dawkę. Omdlewanie rąk? A poćwicz w domu trochę! Porób pompki na maksa.... przetyraj się ostro. Spraw, żeby faktycznie miały powód do omdlewania. I tak i tak Ci w nich dziwnie więc spraw, żeby faktycznie były wykończone. Dodatkowo będziesz miał zastrzyk endorfin, satysfakcję z treningu i faktycznie powód, dlaczego ręce masz zmęczone. ;) Przynajmniej ja bym tak zrobił. Sama książkowa wiedza nie wystarczy, jak to Victor i Divin podkreślają - trzeba działać.

Też na początku stosowałem leki. Od ponad pół roku staram się wychodzić z tego gówna bez. Przynajmniej mam trzeźwy umysł i mogę jasno myśleć.
Man_of_Mayhem
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 16
Rejestracja: 19 stycznia 2017, o 11:21

4 września 2017, o 12:50

Marcin12345 pisze:
3 września 2017, o 18:30
A ja już sam nie wiem. Tak się bardzo boję że to chłoniak jakieś miałem bóle węzłów po alkoholu, węzeł nad obojczykiem.. kiedy to się zaczęło to mało co wiedziałem o chłoniaku chociaż mogłem coś przeczytać. Morfologia idealna. Pani Onkolog twierdzi że jestem 100% czysty onkologicznie a do mnie to jakoś mało trafia. Zacząłem chodzić do psychologa hipochondria hipochondrią i moje wymysły że przerzuty do oka miałem to może fakt przesadzone ale tak nadal się boję trochę szczerze.
Stary, jakby Ci internista powiedział, że "wszystko gra, pan się nie martwi" to ok... ale onkolog na pewno się nie myli w tych kwestiach. Też mam hipochondrię i też biegałem po lekarzach. Czasami wciąż chodzę, wiadomo bo raz na jakiś czas powinno się badać, ale wątpienie w diagnozy stawiane przez lekarzy specjalistów... to strzał w stopę. Idziesz do lekarza w celu weryfikacji swoich obaw. Wiem, że masz (wg CIebie) wiele podstaw, żeby sądzić, że jesteś ciężko chory (ja do tej pory też mam ich w ciul).... ale na tym właśnie polega nerwica. Hipochondria tylko napędza Twoje lęki. Przerwij to błędne koło, zaryzykuj i zaufaj, że wszystko jest ok. Ja staram się (heh, słynne kuźwa "staram się" - sam zacząłem już nienawidzić tego słowa) tak funkcjonować i nie mówię, że jest ok. W sumie to jest ch....usteczkowo, no ale jakoś trzeba żyć i iść do przodu. Węzły chłonne mogą boleć nawet przy zwykłym przeziębieniu, albo gdy Ciebie przewieje. Nie czytaj o chorobach, bo jakikolwiek objaw jaki będziesz miał będzie pasować do szeregu ciężkich chorób. Odkąd mam nerwicę, a będzie już ponad 2 lata... miałem chyba raka każdego możliwego organu wewnętrznego (wg portali medycznych). :D Wciąż żyję... ;col
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1491
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

4 września 2017, o 13:10

no ja cwicze hantlem czasem i jakos to nie powoduje poprawy
Mistrz 2021 (L)
Man_of_Mayhem
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 16
Rejestracja: 19 stycznia 2017, o 11:21

4 września 2017, o 13:23

sebastian86 pisze:
4 września 2017, o 13:10
no ja cwicze hantlem czasem i jakos to nie powoduje poprawy
Nie ma poprawy, bo skąd ma ona przyjść, skoro ciągle się na tym skupiasz. Nie martw się, nie odpadną Ci ręce a skoro jesteś w stanie ćwiczyć czasem hantlami, to w takim razie tylko Twoje subiektywne odczucie i te ręce wcale nie są słabe i chore. Myśl racjonalnie i nie polegaj tylko na farmakologii bo sobie krzywdę sam robisz.
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1491
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

4 września 2017, o 13:42

to co mam robic jak musze cos napisac na komputerze a rece odmawiaja posluszenstwa?
Mistrz 2021 (L)
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

4 września 2017, o 13:48

W jakim sensie odmawiają posłuszeństwa?
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
ODPOWIEDZ